SeaLife Kemer Resort (ex. PGS Rose Residence Beach)

Pobyt koniec września - cieplutko, ponad 30° temperatury. Jednego dnia było chłodniej, nawet zaczęło kropić, a wieczorem był mocny wiatr i 'burza"

Po przylocie lokaj wziął nam walizki, pokazał pokój i to wszystko, jednak zaczął coś opowiadać bo od razu czekał na tip. Było tuż przed 21, ale spokojnie mogliśmy jeszcze zjeść kolację(do 21), szkoda że nie pokazał nam gdzie jest restauracja(nie zaprowadził nas), ale po kilkunastu minutach znaleźliśmy sami.

Darmowe wifi w całym hotelu, na plaży miejscami działało trochę słabiej

Jedzenie: 9,5/10

Śniadanie: gofry, pancakes, płatki, jajka, i oczywiście tureckie specjały, dużo owoców i warzyw.

Sok świeżo wyciskany z pomarańczy na śniadanie kosztuje dodatkowo 2€. W miasteczku są po 1€.

Obiad: tureckie specjały, pieczone, gotowane i grillowane(m.in. indyk) ale znalazły się również puree ziemniaczane, spaghetti, pielmieni(bardzo smaczne-codziennie w innych sosach),

Kolacja: nie wiem czy nas nic nie ominęło(?) bo podczas tygodnia pobytu były dwie tematyczne kolacje - ryby i drugi raz sushi(te z łososiem były naprawdę smaczne) jednak później dorabiali tylko z warzywami a nie z rybą.

Dodatkowo były oczywiście zupy, co posiłek inne, smaczne.

Przekąski: robiony kebab w tortilli(naprawdę ok), różne rodzaje pizzy, nuggetsy, krążki cebulowe, hamburgery + owoce, warzywa, gozleme, lody-różne smaki

Z owoców: pomarańcza, grejpfrut, banan, śliwka, nektarynka, brzoskwinia, arbuz, melon, winogrono białe i różowe

Jest przerwa między jedzeniem ( przekąski w barach do 17) a kolacją (od 18:30).

Drinki: bardzo mocne, więc co kto lubi, ja spróbowałam dwa rodzaje i więcej nie chciałam.

Pokoje: nam trafił się pokój na parterze w małym budynku przy basenie, czyli nikogo na górze + taras z przodu i z tyłu a'la balkon z minisuszarką na pranie. Łazienka spora, w wyposażeniu: płatki kosmetyczne, patyczki do uszu, szampon i odżywka do włosów, żel pod prysznic, mydło, kapcie hotelowe, suszarka. Dodatkowo oczywiście różne rodzaje herbat i kawa Jacobs, cukier + czajnik.

Gdy przyjechaliśmy, lodówka była uzupełniona Pepsi, mirinda, 2x piwo + woda w kubeczkach. Niestety później była uzupełniana tylko wodą albo w ogóle nieuzupełniana.

W naszym pokoju cały czas był odczuwany zapach z kanalizacji, gdy klimatyzacja(apropo działała dobrze) była włączona to było ok, gdy wyłączyliśmy po chwili nieprzyjemny zapach..

Co do sprzątania mam zastrzeżenia, ręczniki były wymieniane to jedyny plus. Łóżko było zaścielone byle jak. Podłoga raczej nie była myta, a już na pewno nie w łazience, prysznic też nie był nawet odświeżony. Nie był uzupełnione też żel pod prysznic w automacie(a skończył się w środku pobytu, czyli nie był cały od początku)

Śmieci w pokoju były wyrzucane codziennie, ale w łazience już nie. W prysznicu były mrówki na szczęście po zwykłym przemyciu prysznica przez nas zniknęły i się nie pojawiły ponownie.

Basen: fajny, 1,40m, co do leżaków nie odczułam by nie było miejsc, przychodziliśmy po śniadaniu i zawsze coś było

Morze: nie ma mocnych fal, nie robi się szybko głęboko. Woda jest bardzo zasolona

Plaża kamienista(małe kamyczki), buty do wody wzięliśmy tylko raz na plażę podczas pobytu i nie narzekaliśmy, kamyki nie są aż takie bolesne.

Dodatkowo pomost, płatne pawilony, leżaków wystarczająco, przyszliśmy o 15 i spokojnie było odnaleźć miejsce. O godzinie 16 już robi się powoli cień na plaży.

Wyjazd z hotelu mieliśmy o 8 więc zjedliśmy śniadanie, nie dostaliśmy żadnego boxa z hotelu.

Animacje - byliśmy tylko na jednej więc nie wiem czy mogę się wypowiedzieć.

Wieczór Las Vegas był naprawdę fajny, impreza, tancerki, motory, pistolety z dolarami

W hotelu pingpong darmowy

Dodatkowo płatne automaty z grami i bilard

Otoczenie hotelu super, około 1km do centrum miasteczka Kemer

Obok hotelu na plaży były sporty wodne.