W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Dziewicze plaże z turkusowymi wodami Morza Jońskiego
Malownicze miasteczka jak Saranda i Himara z historycznymi zabytkami
Przepiękne krajobrazy górskie i nadmorskie, idealne scenerie do zdjęć
Jeden wielki minus nie Polecam nikomu nawet wrogowi.
Hotel omega vlora to jeden wielki dramat ludzie którzy to coś prowadzą są bardzo,ale to bardzo negatywnie nastawieni na gości prowadzą to rodzinnie matka dwie córki ojciec i trzy kozy które wszędzie włażą rozmawiałem tam z ludźmi to ojciec pracuje w policji albańskiej żona jego pracowała jako klawisz więzienny a ich zachowanie typowo esesmańskie brak szacunku do ludzi zwykłe buractwo tak jak ich dwie córki.Karaluchy wszech obecne wszędzie na śniadanie lepiej pójść do sklepu niż jadać na miejscu przy końcu pobytu jawnie zostajesz wygoniony i już koczujesz na ulicy bo do środka zakaz wstępu czyli siku czy coś takiego to problem.Słyszałem,że mają zmienić nazwę tego przybytku że względu na negatywne opinie
Jeden wielki minus
Hotel dramat! Piękny z zewnątrz i nic więcej. Pokój z wiecznie zatykającymi się odpływami wody, toaletą i zlewem przymocowanymi na słowo honoru wszystko się ruszało, na cały pobyt przypada 1 rolka papieru toaletowego więc jak już tam ktoś jedzie to niech kupi sobie swój, internet to jedna wielka ściema jest tylko w recepcji i też potrafią go odłączyć gdy widzą, że się z niego korzysta. Kuchnia jest imitacją - brak ciepłej wody w kuchni, brak podłączenia kuchenki - kuchenka atrapa, brak czajnika, czy najmniejszego wyposażenia w kuchni a lodówka śmierdziała, że wszystko co w niej trzymaliśmy a było otwarte to musieliśmy wyrzucić ponieważ prześmierdło lodówką śmierdzącą! Obsługa fatalna, hotelem zajmuje się matka z 2 córkami jedna starsza straasznie niemiła ( blondynka), wiecznie naburmuszona jakby była tam za karę, młodsza była dość sympatycznie nastawiona do ludzi ( włosy brązowe kręcone) a matka to szkoda mówić traktowała turystów jak zło konieczne, Śniadania były tragiczne ciągle to samo: plaster mortadeli albo coś w tym stylu, ser żółty imitujący ser sztuk jeden plasterek, 2 plasterki ogórka i 4 plasterki pomidora do tego jakieś popłuczyny herbaty. Kawa u nich nie istnieje do śniadania. Ponad to śniadanie powinno być o 8.00 rano i nie zdarzyło się żeby zostało podane na czas, oczekiwanie w jadali trwało nawet 40 minut a turysta był niewidzialny przez personel! Śniadania podawane z łaską i z fochem. Pani sprzątająca niemiła wiecznie obcinająca ludzi i mówiąca pod nosem coś w swoim języku - myślę, że nic miłego. W łazience grzyb na ścianie a odpadający tynk w pomieszczeniach to norma. W recepcji/holu Karaluchy! Co lepsze hotel ma nazwę Omega tylko i wyłącznie dla wycieczek zorganizowanych - nazwa napisana odręcznie na kartonie, natomiast na wszystkich bilbordach i wnętrzu widnieje nazwa Albsin. Jednym słowem dramat i porażka. Nigdy więcej!!!
BRAK
- fatalna obsługa -fatalne posiłki - imitacja ,, kuchni\" -pokoje zaniedbane i odrapane ściany - KARALUCHY brud i syf
Witam wróciłem i powiem nigdy więcej do tej całej omegi byłem z biura podróży fun club brak papieru toaletowego,karaluchy,śniadania musiałem kupować dla nas na mieście,tam była walka nawet o jajka,gotowane po cztery na całą grupę,ser nawet nie podobny do sera ,herbata to szczyny,obsługa poniżej krytyki,nawet z łaską donosiły talerze,udają,że nic nie widzą, prowadzi to coś, Stary który pracuje w obecnej ich policji,stara która jest nie miła jak się wydarła jak chciałem po 10 tej zabrać swoje rzeczy z lodówki przecież doba hotelowa do 11 tej prawda.Córeczki też nie lepsze młode gówniary a są ich dwie takie matrony,że szkoda gadać.Następnie koczowanie i czekanie na autobus oczywiście już na podwórku bo zakaz korzystanie z czego kolwiek,oczywiście autobus przyjechał o godzinie 0:15 co łatwo sobie policzyć ile czasu się czeka to jest jeden wielki dramat,dojazd i wyjazd z Vlory do Polski to nie tylko jednym autobusem,autobusy do Vlory z biura turystycznego fun club zatrzymuje się około 120km wczesnej i lecisz że swoim Majdanem do autobusu albańskiego takiego gruchota który to do Vlory jedzie 3,5godziny jednym słowem masakra
Widoki z tego czegoś bo nie hotel,ale też nie ze wszystkich pokoi
Karaluchy które właśnie sobie przywiozłem z omegi,brak papieru toaletowego,obsługa,
Pokoj w miare ,aby sie wyspac iumyc.Obsluga fatalnnnnna!SNIADANIA PORAZKA-Jeszcze im duzo do normalnosci i dziwi mniebardzo ,ze bierze sie ktos zaprowadzenie takiego biznesu nie majac onim POJECIA.nIE POLECAM aprzynajmniej do momentu gdy sie nie OGARNA....
brak
mnostwo
w Hotelu Omega miała być w pokojach w pełni wyposażona kuchnia, kuchenka, ręczniki oraz bezprzewodowy Internet w pomieszczeniach ogólnodostępnych. Po przybyciu na miejsce do Hotelu Omega okazało się że kuchnia to atrapa nic nie było podłączone, kuchenki i ręczników brak. Niestety przez cały czas pobytu, mimo, że wielokrotnie to zgłaszałam, nikt nie raczył usunąć usterek. Sprawę tą wielokrotnie zgłaszałem rezydentowi, ale nie przyniosło to żadnego skutku dostałem tylko czajnik bezprzewodowy którego gniazdko nie pasowało do kontaktu. Jeżeli chodzi o dostęp do internetu, to w całym hotelu nie działał. W ostateczności musiałem wykupić na mieście za którego musiałem zapłacić 10 euro. Jednocześnie informuję w/w hotelu była niewłaściwa obsługa hotelowa: - papier toaletowy nowy dostałem dopiero w recepcji jak pokazałem pusty rulonik, - śniadania monotonne i bardzo w małych ilościach, - wykwaterowanie miało być o godzinie 11: oo o godzinie 10:00 przyszła sprzątaczka (właścicielka) i kazała nam natychmiast opuścić pokój i zaczęła wyrzucać nasze bagaże na korytarz co spowodowało uszkodzeniem aparatu fotograficznego. W dniu wyjazdu czekałem na autokar powrotny 8 godzin i hotel w tym czasie zakazał mam korzystać z WC i z recepcji. Musieliśmy czekać przed hotelem. Wykwaterowanie równało się z opuszczeniem terenu hotelu
BRAK
wszystko
Dzięki właścicielom ten całkiem niezły budynek nie jest hotelem. Brak aneksu, można trafić na widok na zaplecze zamiast morza, brak nawet szklanki, czy talerzyka, śniadania wydawane po kilka plasterków i z łaską donoszone, nawet o sól do codziennych jajek na twardo trzeba ciągle się prosić. W dniu wyjazdu właścicielka u mnie wparowała o 9 tej (do 11 niby doba) i zrywała prześcieradła. Potem koczowanie na walizach do 20 tej z zakazem wejścia na stołówkę czy do wc. Opisy w biurach to kłamstwo. Dojście dobhotelu pod górkę, jak w Karpaczu. Z plusów klima, ręczniki, łóżka. Omijać póki nie nauczą się gościnności.
W miarę zrobiony, klimatyzacja, łóżka nowe
Właściciele, śniadania, wyposażenie, traktowanie gości.
o wszystko trzeba sie prosic wlasciciele niemaja pojecia o prowadzeniu hotelu,wrogo nastawieni do turystow wiecznie sie klucili miedzy soba i trzaskali drzwiami ogolny balagan z przyjmowaniem gosci wymeldowaniem, ostatniego dnia wylaczyla prad rano i kazala sie wynosic z pokojow i niepozwalala kozystac z jadalni i lazienki dopiero po awanturze ja udostepnila tylko na godzine wszyscy tloczylismy sie na schodach koszmar,a kto sie spoznil na sniadanie to nie dostal wszystko pod wydzial maja problem z zaparzeniem kawy i herbaty. Glupio sie usmiechala mamrotala cos pod nosem po albansku, na przyszlosc bede omijal ten pseudo hotel .
brak
brak aneksu kuchennego,wifi, atrapa prysznica po ktorej cala podloga byla mokra