Hotel
La Playa Blanca

Hotel do całkowitego remontu. Śniadania bardzo biedne. Wszystko stare w łazience śmierdziało. Plaża? Tak jest kamienista. Pracownicy robią co mogą żeby utrzymać wszystko w czystości, ale jak z kanalizacji śmierdzi... Sprzątaczka nic z tym nie zrobi. Suszarka nie działała, pilot do tv recepcjonista pożyczył nigdy nie oddał. Kawa, herbata i czajnik? Z łaska dostaliśmy czajnik. Dojechaliśmy do hotelu 1.30 w nocy poinformowaliśmy recepcjie ze będziemy później recepcjonista powiedział że nie ma problemu po 30 minutach napisał SMS że będzie dodatkowa opłata €45.Dojechaliśmy o 1.00 w nocy nikogo nigdzie nie było recepcjie otwarta dzwoniliśmy 20 razy nikt nie odbierał. Po godzinie znaleźliśmy kluczyk w kopercie przyklejony do szyby w mało wodocznym miejscu.

Zalety

Widok na morze. Mile Panie sprzątaczki i Pani w kuchni. Właściciel nigdy nie zabiegał o kontakt z nami.

Hotel położony nad samym morzem bardzo miły i uczynny najwyższej jakości restauracji, pokój bardzo wygodny, z telewizorem LCD bardzo duży Widok na morze, basen świetny rower i zawsze czyste, nadmorski hotel musi spróbować

Zalety

Widok z pokoju znajduje się bezpośrednio nad morzem

OSTRZEGAM! Stracony czas i pieniądze. Hotel przy kamienistej plaży, gdzie wchodząc do morza przez silne fale ryzykujemy bolesne otarcia, skaleczenia lub siniaki. Jedzenie TRAGICZNE. Plasterek szynki, sera, mały dzęmik czerstwy rogal, wszechobecny makaron. Zero warzyw i owoców. Pokoje obskurne i śmierdzące, tylko nieliczne mają lepszy standard (i te są na zdjęciach) ale udostępniane są tylko gościom indywidualnym - Włochom. Basen bez rewelacji czyszczony zdecydowanie za rzadko. Brak animacji i jakiegokolwiek zorganizowania czasu - nuda do kwadratu. Za ogrodzeniam stacja kolejowa i tory. Jeśli ktoś lubi huk przejeżdżających pociągów, zapraszam. Ja już na pewno tam nie wrócę.

La playa blanca HOTEL ŚWIETNIE POŁOZONY NAD SAMYM MORZEM , WYPOCZYNEK UMILA NAPEWNO SZUM MORZA , GŁOS ROZBIJAJĄCYCH FAL , MMM WARTO TO SOBIE WYOBRAZIC , AZ TY NAGLE HUK , WRZASK NIE WIADOMO Z KĄD , NIE NIE TO NIC NADZWYCZAJNEGO , POPROSTU NA STRONIE HOTELU ZAPOMNIANO UMIESCIC INFORMACJI ZE RAZEM Z KONCZĄCYM SIE OGRODZENIEM ZNAJDUJĄ SIE TORY PO KTÓRYCH MNIEJ WIECEJ CO GODZINE PRZEJEZDZA POCIAG TOWAROWY LUB OSOBOWY Z PREDKOŚCIA 100KM/H... WYKUPIONY PRZEZ PANSTWA POSILEK UMILI NAPEWNO ŚWIETNA OPSŁUGA KTÓRA NIE POTRAFI NIC ZORGANIZOWAĆ ANI PRZYGOTOWAĆ ...... NIESTETY DLUGO PANSTWA "RADOŚĆ" NIE POTRWA A RACZEJ DO PIERWSZEGO ŚNIADANIA KTÓRE TO JEST PODAWANE NA TALERZU (SZWEDZKI STÓŁ ZA KTÓRY PAŃSTWO ZAPŁACILI ) JEST TAM DLA KAŻDEGO CZLONKA RODZINY PO JEDNYM KAWALKU SERA I SZYNKI ..... DOPIERO PO UPOMNIENIU SIE U REZYDENTA , A RACZEJ KLUTNIA Z NIM O OBIECANY NAM W POLSCE SZWEDZKI STÓŁ WSZYSTKO WRACA DO NORMY TO ZNACZY ZOSTAJE USTAWIONY STÓŁ I NA NIM ZNAJDUJE SIE SZYNKA I SER , MOZNA BY POMYSLEC ZE SYCYLIA SLYNIE Z OWOCÓW I WARZYW , NA "SZWEDZKIM STOLE" NIE UJRZYMY TAKIEJ ROZKOSZY JAKIM JEST CHOCIASZ BY PYSZNY POMIDOR. WARTO TAGZE WSPOMNIEC NIE WARTO BRAC POKOI OD 240 DO 245 PONIEWAZ POKOJE TE SA PRZESĄKNIETE WODĄ I POPROSTU W NICH ŚMIERDZI . MALO TEGO OBIECANY PANSTWU BASEN TO ISTNE OGNISKO BAKTERI KTÓRE CZEKA ABY ZARAZIC KOGOŚ LUB CZYJEŚ DZIECKO ..... KIEDY JEDZIEMY NA WYCIECZKE MYSLEMY ZE WYPOCZNIEMY ALE SIE MYLIMY MALO TEGO JESTESMY PONIZANI I UWAZANI ZA GORSZYCH OD WŁOCHÓW NA PRZYKŁAD KIEDY JEMY KOLACJE WŁOSI SĄ WYPRASZANI DO INNYCH LEPSZYCH STOLIKÓW GDZIE SPOKOJNIE I W CISZY MOGA SPOZYC TEN OKROPNY POSILEK ..........

Co du dużo pisać? Włosko-polski bajzel! Hotel beznadziejnie usytuowany - pod oknami 24 h / dobę jeżdżą pociągi - w tym towarowe!!!! Do miasteczka dojście wąską ścieżką pod górę, co nie byłoby uciążliwe, gdyby ta ściezka była oświetlona, a po drodze nie trzeba było odganiać się od bezpańskich psów. Woda w basenie zimna. plaży praktycznie nie ma - betonowe bloki i kamienie, o które przy średniej fali można się potłuc, albo i co gorszego... W hotelu nic się nie dzieje - świadczy o tym choćby zardzewiały, czyli dawno nie używany grill... Jedzenie BEZNADZIEJNIE OHYDNE! Bez przerwy panga (bo jest chyba najtańsza) w centymetrowej panierce. Zdarzało się, że lekko śmierdząca. Żadnych warzyw. Śniadania - można by je nazwać typowo włoskimi, gdyby choć kawa miała aromat, smak, a nie była zwykłą lurą i był choćby wybór dżemików... Omijać szerokim łukiem - zwłaszcza uwaga na wycieczki na Sycylię z TRIADĄ. Kwaterują w tym hotelu przymusowo podając jako pretekst, że hotel, który się zarezerwowało nie wypalił. Interpretację tego stanu rzeczy pozostawiam czytającym. TRIADA, żona właścicela hotelu to Polka, "nagle" zarezerwowany przez nas hotel nie może nas przyjąć i... lądujemy w La Playa PANGA ;-)