W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
W południowo-zachodniej części Włoch, na pograniczu z Francją i Szwajcarią, ok. 1,5 km od jednej z najbardziej znanych stacji w rejonie: Pila w miejscowości Aosta. Niedaleko: Mont Blanc, Matternhorn oraz Monte Rosa.
Wyżywienie
Śniadania - w formie bufetu, obiadokolacje - do wyboru z kilku zestawów + bar sałatkowy.
Pokoje
2 oraz 3 osobowe, wyposażone w łazienkę z wc, TV-sat, telefon, suszarkę do włosów oraz sejf.
Wyposażenie
Restauracja serwująca dania regionalne, basen, sauna, masaże wodne, siłownia, trzy sale konferencyjne.
traktowanie Polaków jak pijaków i próba wymuszenia każdej kwoty nawet za usługę której sie nie zamawiało i z której się nie korzystało, proszę uważać w barze - dopisują do pokoi rachunki za niezamówione drinki, fatalna obsługa w recepcji - rzekłabym bezczelna, standard pokoi na poziomie 2* nie 4*, woda wlewa się z łazienki do poju, brudno, brak zmiany ręczników, psy właścicielki szczekające w hotelu w późnych godzinach nocnych, można by dużo wymieniać, plusem jest pogoda no i stoki. Acha hotel położony z 2 stron przy ulicy a od 2 następnych przy torach :-)
Pierwsze wrażenie po przyjeździe jest takie że zastanawiamy się jak zostało zrobione zdjęcie hotelu gdyż jest on umiejscowiony na skraju centrum miasta; z jednej strony, praktycznie tuż za oknem, przebiegają tory kolejowe, od strony gór następny hotel w budowie, znacznie wyższy od Cheval, od frontu dwie stacje benzynowe i ruchliwa ulica. Nie ma więc szans na odpoczynek w hotelu. Jeśli chodzi o obsługę jest bardzo arogancka w stosunku do Polaków; na każdym kroku dają odczuć, że to oni są panami, a Polak wszystko zaakceptuje, również dopisane drinki do pokoju. Więc przy wyjeździe proszę uważać, aby nie płacić za drinki, które ktoś wypił. Polacy mają tam opinię pijaków i rozrabiaczy i recepcjoniści mówią to prosto w oczy oskarżając nawet kobiety o picie w pokojach. Jeżeli nie zna się angielskiego trudno o jakiekolwiek porozumienie się z obsługą, która zna tylko podstawy ang. - zdażały się pomyłki przy wydawaniu kluczy. Basen owszem jest, ale wielkości brodziku, więc trzy osoby to już tłok (obowiązkowe czepki - ale tylko dla Polaków). Na pewno nie można liczyć na miłą obsługę.
Uważajcie na ten hotel zamieszczam ten opis by każdy mógł sobie poczytać
1. hotel nie przystosowany dla narciarzy, brak grzejników w pokoju, narciarnia mała zimna bez suszarek
2. hotelowe ręczniki dziurawe pokoje, nie sprzątane tylko ścielone łóżko, zakaz używania czajników
3. śniadania monotonne, czerstwe pieczywo, głównie na słodko, kawa amerykańska w termosie również herbata, ale tu termos nie myty
4. obiado-kolacje nieporozumienie to nie jest hotel 4* tylko gościniec, psie żarcie wygląda lepiej, a to coś zwane bufetem sałatkowym po prostu bez komentarza, a 5 min po czasie już zostaje sałata.
5. zaplecze basen to brodzik brudne kafle, sauna płatna 8 euro brudna, siłownia wygląda ok, z daleka nie używałem internet wifi płatny dodatkowo za pomocą karty kredytowej
6. najgorszą rzeczą jest obsługa arogancka, traktująca Polaków jak jakiś drugi sort poniżej normy
Dodatkowo wygląda to raczej na gościniec z czterema gwiazdkami niż hotel
Nie polecam nikomu nawet wrogowi
Nikomu, ale to nikomu bym nie poleciła tego hotelu, krótko mówiąc ze strony biura podróży to czyste oszustwo. Hotel jak i jego cena miały być czterogwiazdkowe, a na miejscu zastaliśmy średniej klasy hostel głównie dla młodzieży i będących przejazdem klientów na jedną czy dwie noce. Jedzenie koszmarne! Brak jakiegokolwiek urozmaicenia żywności. Ilości minimalne, po kilku minutach od otwarcia tzw. bufetu szwedzkiego jedzenia brak. Na prośby i petycje pozostałych uczestników wyjazdu o uzupełnienie i urozmaicenie bufetu oraz pozostałych posiłków obsługa hotelu wraz z jego kierownictwem przyjęła pozycję atakującą, agresywną i arogancką. Do końca pobytu nie udało nam się uzyskać żadnej poprawy warunków. Pokoje nie sprzątane, okna nie widziały wody i płynu do mycia szyb z pewnością od roku-żenujące! 4 gwiazdki! To żart. Brak pomocy w sprawach hotelowych od obecnych tam Pań rezydentek. Zapchane odpływy z wanny, zepsute spłuczki w toaletach, dziurawe ręczniki, brudny basen i wiele innych. Jedna rada proszę tam nie jechać, bo w przeciwnym razie będziecie mieli Państwo zepsuty urlop.
Beznadzieja. Po 2 dniach zrezygnowaliśmy z obiadokolacji: jeśli rozgotowany makaron polany przecierem i z wkrojoną parówką można nazwać obiadokolacją. Oszczędności robione przez obsługę doprowadzone do absurdu: lodowata woda w basenie, kawa rozpuszczalna (we Włoszech - incredible!), i kierowniczka tego \"przybytku\" strasząca, że poda do sądu, jeśli będziemy komentować \"standard\". Nie wiem dlaczego ten hotel ma 4 gwiazdki. Na pewno najgorszy hotel 4*, w jakim byłem