W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Camping Roca położony jest w zachodniej części miasta, 100 metrów od plaży.
Na terenie campingu: bezpłatny basen kąpielowy, restauracja, bar, supermarket z artykułami spożywczymi, pralnia na żetony, plac zabaw, sanitariaty i natryski z ciepłą i zimną wodą.
Wyżywienie: śniadanie, lunche, obiadokolacje (patrz opis miasteczka campingowe).
Nie zostaliśmy także poinformowani o tym, że jedziemy z obozem młodzieżowym. Dzieciaki od rano do późnej nocy biegały po campingu krzycząc i piszcząc przeszkadzając przy tym wypoczywającym rodzinom.
Blisko do plaży, dobre jedzenie, czysty basen
Brudne, przeciekające namioty z zepsutymi zamkami do sypialni
Super przygoda ,polecam wszystkim którzy nie szukają super ekskluzywnych hoteli, wykwintnego jedzenia, a chcą za niewielkie pieniądze zwiedzać świat i wypoczywać.
Blisko morza,czysto.'
Namioty czteroosobowe, jeśli nie trafi się na odpowiednich wspollokatorow można mieć po wczasach.
PRZEBYWALIŚMY W MIEJSCOWOŚCI BLANES W HISZPANII NA CAMPINGU ROCA. SPRZYJAŁA NAM POGODA ORAZ TO ,ŻE NIE BYŁO PRZEPEŁNIENIA. MIEJSCE DOŚĆ SPOKOJNE, ŚWIETNIE POŁOŻONE OKOŁO 300-350 M DO MORZA. POSIŁKI SMACZNE , ACZKOLWIEK NIEWIELKIE. NA CAMPINGU BARDZO CZYSTO. PRZEWODNICY Z BIURA ,,OLIMP\\\" ( PANI IWONA,PAN MARCIN I PANI AGATA) W SPOSÓB PRZYSTĘPNY I DOWCIPNY,OPROWADZALI NAS PO :MONACO, BARCELONIE I WENECJI. POCHWAŁY DLA --- MŁODYCH KIEROWCÓW --PANA JACKA I PANA MICHAŁA-- KTÓRZY BYLI POD OGROMNĄ --PRESJĄ CZASOWĄ-- I --NIE-- TYLKO, ---ABY NAS DOWIEŚĆ NA CZAS NA STATEK --- DO WENECJI . PORADY PRAKTYCZNE: ZABRAĆ LATARKI --W NAMIOTACH --NIE MA ŚWIATŁA. PAPIER TOALETOWY NIE JEST WYLICZANY PO 1 SZT NA OSOBĘ (PAN SZYMON --DAWAŁ ILE KTO ZUŻYŁ). NAJWIĘKSZE PODZIĘKOWANIA DLA PANI-- DELFINY FUDALI --Z BIURA Z BIELSKA-BIAŁEJ --KTÓRA NAMÓWIŁA --BABCIĘ I DZIADKA NA WYJAZD --DO HISZPANII !!!!!!!!!!!!!
Na campingu byłam biurem podróży Olimp. Czytając poniższe opinie mam wrażenie, że są znacznie oderwane od rzeczywistości. Pani Agata jako rezydent dostaje od nas piątkę z plusem, sympatyczna osoba i bardzo pomocna na miejscu, chapeau bas za wiedzę na temat Barcelony i Katalonii :) Przebywaliśmy w bungalowie, decydując się na camping doskonale wiedzieliśmy, że nie jedziemy do hotelu ;) W bungalowie jest sypialnia z dużym łóżkiem, łazienka z prysznicem i zawsze ciepłą wodą, kuchnia, w której znajduje się lodówka, kuchenka gazowa i sofa. Wifi jest płatne, ale nie przyjechaliśmy na wakacje siedzieć w necie tylko zwiedzać. Warunki w stosunku do ceny mega dobre :) Jedzenie świetne :) Blisko do takich atrakcji jak skała Sa Palomera, zamek Sant Joan, ogrodów botanicznych.
Blisko plaży Cisza i spokój Blisko takich atrakcji jak zamek Sant Joan i Jardin Botanic Marimurtra Dobre jedzenie
Wad nie dostrzegam, wróciłam wypoczęta i zrelaksowana :)
Podróż z biurem "Olimp" była nasza pierwsza i ostatnia.Brudne śmierdzące namiote,suwaki sie nie zasuwają,podczas deszczu woda lała się do środka.w toalecie nie ma papieru,tylko dają rolke na osobę do namiotu i musisz chodzić z rolką.Jedzenie dobre gorąco pozdrawiam pana kucharza.Wifi 3euro doba nikt wczesniej o tym nie powiadomił.Basen czysty,do plaży 2-3min spacerkiem. Może z innym biorem było by inaczej.Chamskie zachowanie rezydentki Agaty to jest osobny temat-kobieta ma zero inteligencji i kultury osobistej i ciągle pod wpływem alkocholu.Chociaż wycieczka do Barcelony nam się spodobała. Do Blanes wrócimy-ale nie w Roca i nie z Olimpem.
Blisko morza
Brudne namioty