Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
Cay Beach Caleta to komfortowy, dobrze położony hotel, oferujący szeroki wachlarz udogodnień, co czyni go atrakcyjną opcją zarówno dla rodzin, jak i par czy grup przyjaciół, którzy chcą cieszyć się wakacjami na słonecznej Fuerteventurze.
Położenie
Hotel jest doskonale położony, zaledwie około 300 metrów od centrum popularnej miejscowości turystycznej Caleta de Fuste, co zapewnia łatwy dostęp do licznych barów, restauracji i rozrywek. W odległości 100 metrów znajduje się również centrum handlowe, gdzie goście mogą skorzystać z różnorodnych sklepów i usług. Dodatkowym atutem jest bliskość portu lotniczego w Puerto del Rosario, który znajduje się około 8 km od hotelu, co czyni podróż z i na lotnisko bardzo wygodną.
Plaża
Plaża Playa el Castillo, publiczna, piaszczysta z łagodnym zejściem do morza, ok. 350 m od hotelu.
Sport i rekreacja
Bisko wielofunkcyjne, badminton, tenis stołowy, siatkówka, mini-golf, sauna, siłownia.
Rozrywka
Animacje dla dorosłych i dzieci.
Dla dzieci
Foteliki i łóżeczko dla dziecka, basen, plac i pokój zabaw.
SPA & Wellness
Właśnie wróciliśmy z pięknej Fuerteventura. Hotel ma swoje dobre i złe strony. Położenie hotelu Cay beach Caleta jest bardzo dobre. Zarówno blisko do plaży jak i do centrum gdzie znajdują się liczne sklepy, bary i restauracje w których wieczorami odbywają się koncerty na żywo. Świetne miejsce jako baza wypadowa. Koniecznie trzeba wypożyczyć auto i zwiedzić zarówno północ jak i południe. Generalnie hotel jest świetny, pokoje przestronne i czyste. My nie mieliśmy karaluchów, jedynie malutkie mróweczki. Jedzenie smakowo było słabe natomiast urozmaicone. Na duży minus zasługuje obsługa, której zazwyczaj nie ma przy barze i trzeba się samemu obsługiwać. Krzywo się patrzą gdy bierze się za dużo jedzenia, wręcz zabierają mimo że ma się all inclusive.
Miejscowość piękna, bungalow fajny, ale jedzenie to porażka. Często wyjeżdżamy, ale tak zlej kuchni nie spotkaliśmy nigdzie.
polecam, wszystko zgodne z opisem organizatora, hotel na dobrym poziomie,byłem mile zaskoczony
Miejscowość ładna, ale trzeba wynająć samochód (3 dni to koszt około 120 euro). W samym hotelu nuuuuuuuuda, nie dzieje się nic. Z zazdrością można spoglądać na gości hotelu Barcelo i z taką samą zazdrością słuchać o ich posiłkach. W naszym hotelu jedzenie bardzo mało urozmaicone. 2-3 potrawy na ciepło (obiad i kolacja), reszta to pieczywo, pomidor, ogórek, ser i wędlina. Z owoców banany (często z pleśnią na skórce, albo zmrożone). Dobre napoje i wino. jeżeli ktoś lubi leżakowanie przy basenie lub na plaży i nie jest wybredny, to hotel dla niego. My byliśmy rozczarowani. Cena nieadekwatna do tego, co zastaliśmy. Jeżeli chodzi o biuro podróży ITAKA, to z przykrością się rozczarowaliśmy. Mieliśmy duże opóźnienie samolotu w drodze powrotnej (zdarza się), ale kiedy rezydent kłamie - "specjalnie dla Państwa Itaka wyczarterowała nowy samolot" - w czasach, kiedy wykonanie telefonu na lotnisko w Polsce jest kwestią kilku minut, to już jest przykre. Pani Ola (rezydentka) bardzo miła na pierwszym spotkaniu, szkoda że nie przeszkolona w sytuacjach awaryjnych jak należy traktować DOROSŁYCH ludzi. Podsumowując: wyspa piękna, przy własnym zorganizowaniu czasu można dużo zobaczyć. Bungalow dobry, jedzenie i animacje poniżej oczekiwań.
Byliśmy z 8 letnim dzieckiem w marcu 2013r. Plusy: - Bungalowy bardzo komfortowe, czyste, codziennie sprzątane, z kuchnią i kanapą w pokoju dziennym na ktorej może spać dziecko. - Możliwość poczucia intymności - goście głównie z Polski i Francji. - basen z bezplatnymi leżakami - pogoda 20 -25 stopni. Mozna juz cieszyc sie latem, takim jak w Polsce nad Baltykiem. Nie za cieplo, nie za zimno. Dość wietrznie. - w przypadku wyjazdu na wycieczke istneije mozliwosc zamowienia malego prowiantu zamiast obiadu (woda, pomarancza, kanapka) - cola, sprite, wino do woli. - mila obsluga - dziecko oczywiscie szczesliwe, bo lody mozna jest do oporu :) Minusy: - dla osob, ktore zwracaja uwage na to co jedzą, nie ma duzego wyboru. W opcji all inclusive niemal codziennie na sniadanie i kolacje to samo. Jednego dnia watrobka, jak nie zeszla to wracala nastepnego w innej postaci :) Nawet wybor owocow konczyl sie na ; bananach, jablkach i gruszkach. Soki sztuczne, Kawa i herbata - tragedia. Sery i szynka - najtansze. Co prawda ludzie tam się zajadali ostro, dla nas jednak po kilku dniach jedzenie było nie do przejścia. :( - na basenie serwowano przez caly tydzien, frytki, kanapke z szynka i serem. - animatorka gdzies sie tam platała, ale nie moge powiedziec, aby byla to partnerka do zabawy dla dzieci na cale przedpoludnie. - w marcu w nocy w bungalowach jest zimno, mozna poprosic o dodatkowe koce, a kilmatyzacja jest dodatkowo platna. - internet platny 18 euro za 3 dni, ale nie mozna i tak na nim spokojnie pracować i nie wszedzie wi - fi odbiera. Na basenie zwykle nie dziala.