Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
Przyjemny hotel składający się z 99 funkcjonalnych apartamentów. Dogodna lokalizacja blisko centrum Puerto del Carmen, malownicze widoki.
Położenie
Południowo-wschodnie wybrzeże, ok. kilometr od centrum Puerto del Carmen, ok. kilometr od publicznej plaży, ok. 10 km od lotniska. W pobliżu są hotele, sklepy, bary itd.
Plaża
Piaszczysto-żwirowa, publiczna, ok. 900 m od hotelu, łagodne zejście do wody, leżaki i parasole za opłatą (ok 12 EUR/komplet)
Sport i rekreacja
Basen, leżaki i parasole przy basenie, dzienne i wieczorne programy animacyjne, sporty wodne na plaży.
Rozrywka
Hotel oferuje bar przy basenie.
Dla dzieci
Wydzielona część basenowa dla dzieci, plac zabaw, foteliki dla dzieci w restauracji.
Informacje dodatkowe
Wi-Fi bezpłatne w lobby.
Hotel zatrzymal sie w czasie 30lat temu, wszystko staromodne, zaniedbane, zero unowoczesnien. Zdecydowanie 1dno gwiazdkowy, a nie 3!!! Kran w kuchni ruchomy, giba sie na wszystkie strony. Brak czajnika. Wanna w lazience pomalowana i przy kazdym laniu wody farba odpryszkuje. Prysznic w pierwszym dniu pobytu rozpadl sie na 2 czesci. Toaleta nie splukuje papieru, ktorego zreszta "nie powinno sie wrzucac do toalety". Suszarka sprzed 20lat, ledwo dyszaca. Sypialnia smierdzaca wilgocia. Lozka w stanie katastrofalnym: stare, ledwo utrzymujace sie na nogach, skrzypiace. Materace stare, doszczetnie dobite, z ogromnymi plamami chyba od wilgoci, nie nadajace sie do spania. Pozatym strach, ze jakiejs choroby sie mozna nabawic, wiec spalismy w trojke w salonie: partner na "lawce drewnianej ogrodowej" z poduszkami, a ja z corka na sofie jednoosobowej obok. "Lawka ogrodoa" posiada "lozko wysuwane" z materacem, ale przescieradlo "obsikane", wiec tu tez nie mozna bylo spac. Suszarka na balkonie popsuta. Chcialam powiesic stroj, a tu cala suszarka chuknela na ziemie. Jedzenie w PSEUDO RESTAURACJI okropne i codziennie prawie to samo. Prawie caly czas zimne. Corka ugryzla rogalika croissant a wewnatrz czarny grzyb od starosci i wilgoci!!!! Inne rogaliki lezaly w koszyku i mialy grzyb na wierzchu!!! Tragedia!!! Zglosilam szefowi kuchni, ale szef kuchni oraz obsluga nie zainteresowani, uslyszalam zwykle "ok" i nic z tym kompletnie nie zrobili, nawet tych rogalikow nie usuneli z restauracji. Sztucce i talerze non stop przybrudzone. Stoly nie czyszczone dokladnie. Alkohol w barze przy basenie rozcienczany. O wystepach oraz wielu innych rzeczach brak informacji. Recepcjonista ledwo dukajacy po angielsku, ciezko z nim sie porozumiec. Porecze w drodze do basenu pouszkadzane, gdzieniegdzie brakujace zarowki w lampach. Lezaki polamane i rwiacy material, syrasznie brudne, chyba nigdy nie czyszczone. Basen dla doroslych bardzo gleboki, od 162 do 178 cm. Hotel jest jedna wielka tragedia! Nie polecam nikomu, nawet najgorszemu wrogowi bym nie polecila.
Ratownik na basenie. 2 milych barmanow.
Hotel jest jedna wielka tragedia!
Hotel dla niewymagających
piękny widok z tarasu nad basenem , miła obsługa , przestronne apartamenty
pod górę trzeba iść wracając z plaży do hotelu no ale przez to piękny widok , jedzenie nie dla wymagających
Byłem na Lanzarote drugi raz i na pewno nie jest to mój ostatni pobyt na Kanarach
Hotel dla ludzi , którzy chcą wypocząć. Jak na trzy gwiazdki spełnił nasze oczekiwania.
Koszmar, opina negatywna, za 7 dni w tym hotelu rezerwacja biuro Itaka zapłaciłam za jedną osobę 4463 zł,+ 14 euro , Umowa z Itaką opiewała zamówienia na pokój jednoosobowy w hotelu! Nie zamawiałam bungalowu z trzema miejscami do spania. Miałam za to dodatkowe atrakcje, po zapaleniu światła pojawiał się w bliskiej odległości od okna ekshibicjonista-onanista. Nie mogłam wietrzyć pokoju, co z powodu braku klimatyzacji jest konieczne, nie mogłam przespać nawet jednej nocy z powodu bardzo wysokiej temperatury, i lęku czy dewiant wedrze się do bungalowu, co było nadzwyczaj łatwe.
Brak zalet
P0łożenie - brak dostępu do plaży, W do plaży w linii prostejto może podane 900m, trzeba iść krętymi rozpalonymi uliczkami raz w górę , raz w dół wąchając spaliny licznych samochodów, zabiera to minimum 45 minut. Straszliwe brudy w tzw restauracji która jest nędzną stołówką.Wyjątkowo marne jedzenie podawane na gumowanych \\\"obrusach\\\" , pokrytych lepiszczem z resztek pokarmów, wcieranych kilkakrotnie brudną szmatą .Gumowe \\\"obrusy\\\" o kolorze ciemnego brązu prawdopodobnie służą już od wielu miesięcy. Zdekompletowana zastawa stołowa- brak łyżeczek do kawy czy herbaty, wieczorem w obskurnej stołówce bardzo ciemno. Pokoje ze bardzo starym wyposażeniem, za to z widokiem na zestaw starych , przepalonych garnków. Karaluchy. TO NIE JEST HOTEL , TO ZESTAW STARYCH BUNGALOWÓW. sAME WADY - CAŁKOWITY BRAK ZALET
Ten hotel lata swojej świetności ma już bardzo dawno za sobą, więc jeśli ktoś chce przenieść się w czasie to można polecić, w innym przypadku stanowczo odradzamy (wyposażenie tragiczne, kanapa i fotele śmierdziały, innego wyposażenia brak). Jedzenie - kolejna porażka. Wciąż to samo (smażone jajka, bekon, fasolka, itd.) i zawsze bez smaku. Na czternaście dni sensownie smakowało nam coś może ze dwa-trzy razy. Obecność w hotelu dużej liczby brytyjskich młodych \" turystów\" to osobna historia. Trzy nieprzespane noce z powodu ich nocnych awantur dają nam solidne podstawy do nazwania ich bydłem (trochę ostro, na granicy regulaminu dodawania opinii, ale to twierdzenie ma solidne, empiryczne podstawy). W tym kontekście odmienność kulturowa polskich turystów jest ewidentna a wożenie ich (nas) do takich miejsc jest nie na miejscu. Hotel jest daleko od Centrum Puerto del Carmen co ma w zasadzie jedną zaletę - szybko można wydostać się stamtąd samochodem. Wyjazd miał być low cost ale cena nie odpowiada tej (bardzo niskiej) jakości. Nie polecamy. Zdecydowanie nie polecamy. Nawet jeśli ktoś chce się tylko tanio przespać.
Brak zalet
Ten hotel lata świetności ma już bardzo dawno za sobą. Stare meble, śmierdzące materace. Obecność dużej liczby brytyjskich \"turystów\" o odmiennej kulturze bycia . Jedzenie jednorodne (wciąż to samo) i bez smaku. Daleko do centrum Puerto del Carmen.