Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
Wybudowany i otwarty w 2016 r. nowoczesny a jednocześnie bardzo stylowy hotel, który posiada wszelkiego rodzaju udogodnienia, pozwalające na spędzenie luksusowego urlopu. Usytuowany w nadmorskim kurorcie - Batumi, które jest jednym z najstarszych miast Gruzji, leżącym nad Morzem Czarnym.
Położenie
Hotel znajduje się przy plaży a także niedaleko (ok 45 minut spacerem) od miejskiej starówki", dzięki czemu można tu przyjemnie odpocząć a jednocześnie zwiedzić miasto. Ponadto w sąsiedztwie hotelu znajdują się takie atrakcje jak Aquapark (ok. 1 km) i delfinarium (ok. 3 km). Odległość do lotniska w Batumi ok. 5 km. Do lotniska w Kutaisi ok 120 km.
Plaża
Hotel zlokalizowany jest w odległości ok. 200 m od żwirowo-kamienistej plaży Batumi, od której oddzielony jest nadbrzeżną ulicą oraz parkiem z nadmorską promenadą. Leżaki i parasole na plaży dodatkowo platne.
Sport i rekreacja
Do dyspozycji gości taras słoneczny z leżakami i parasolami przy basenie zewnętrznym.
Internet
Bezpłatny dostęp do WiIFi na terenie całego hotelu - w pomieszczeniach ogólnodostępnych i w pokojach.
SPA & Wellness
Duża strefa SPA z łaźnią turecką, sauną, bogatą ofertą zabiegów na całe ciało, w pełni wyposażoną siłownią, (niektóre z wymienionyh dodatkowo płatne).
Okropny wyjazd, do tego wyjazdu o pluskwach nic nie wiedziałam. I ta wiedza nie była mi potrzebna. Wychodziły z materaca, zza wezgłowia. Pogryzienia były bardzo dotkliwe. Manager hotelu sugerowała, że pewnie je przywiozłam w walizce. Spotykałam na plaży dzieci rosyjskie z takimi samymi pogryzieniami z tego hotelu , pewnie tez przywiozły w walizce. W pierwszym zamieszkiwanym w tym hotelu pokoju były hordy tego robactwa , okazy młode, stare. Wygląda na to, że nikt do tego w hotelu nie przywiązywał wagi.
usytuowany blisko parku i plaży
Pluskwy w hotelowym pokoju, w łóżku i za wezgłowiem. Hala śniadaniowa jak na dworcu, głośno, niezbyt schludnie. Po elewacji hotelu chodzą karaluchy. Manager hotelu idący w zaparte , że wszystko jest dobrze.
Hotel turecki, jedzenie europejskie i tureckie - smaczne, ale brak gruzińskich dań. Czysto, obsługa raczej przyjemna, mniej przyjemna jak chce się korzystać z opcji all inclusive. Blisko do morza, ale plaża nadal należy do państwa a nie do hotelu, kamienista, nie ma na niej leżaków, parasoli, sprzętów wodnych, które są wymienione w ofercie tego hotelu. Brak animacji dla dorosłych, muzyki na żywo, dj-ów. Hotel nie jest położony w centrum, na razie to ostatni hotel przy linii brzegowej (20 min autobusem od samego centrum centrum Batumi).
blisko morza
dyskoteka na 9 piętrze, a muzykę słychać nawet na 1 piętrze tzn. dudnienie; brak na plaży leżaków, parasoli, ręczników czy sprzętów wodnych
W ofercie all inclusive o wszystko trzeba się upominać, brak przekąsek , brak gruzińskich potraw jedzenie średnie brak urozmaicenia. Cena nie adekwatna do usługi. Hotel nowy oddany do użytku w 2017 roku. Małe lobby i kiepski wybór w wersji all inclusive. Hotel jest poza centrum ,plus za niskie ceny taxi i autobusów. Baseny są dwa a nie trzy jeden wewnętrzny i jeden na zewnątrz mały.
Hotel czysty, położony 200 metrów od morza.
Brudna państwowa plaża ,leżaki i parasole zniszczone i odpłatne. Brak animacji dla dorosłych i dla dzieci.
Największym rozczarowaniem był nie sam hotel, a rozbieżności między ofertą (w momencie zakupu wyjazdu), a stanem faktycznym. Hotel jest nowy, co jest zarówno jego zaletą (wszystko jest nowe i całkiem nowoczesne) jak i wadą (pewne niedoróbki, kasyno jest ciągle w budowie, plaża jest niezagospodarowana, a część obsługi hotelowej także wymaga jeszcze szkolenia) Pokój był odpowiedniej wielkości, nowocześnie wyposażony (tv, lodówka, indywidualnie sterowana klimatyzacja, nawet czajnik elektryczny wraz z kawą i herbatą, z którego nie korzystaliśmy). Łóżko duże i wygodne. Łazienka ok, jedynie trochę ciemna (jest suszarka, są hotelowe kosmetyki: szampon, żel pod prysznic i balsam do ciała). Małym minusem jest brak balkonu/tarasu. Rekompensowane to jest poniekąd rewelacyjnym widokiem na Morze Czarne (zachody słońca!) Pokój sprzątany był codziennie (wraz z wymianą ręczników). Największym minusem jest to, że hotel - wbrew temu, co nadal znajduje się w opisie oferty - NIE POSIADA własnej plaży. Plaża (żwirkowo-kamienista) jest dzika, niezagospodarowana, częściowo jest placem budowy, częściowo odgrodzona metalowym płotem. Wejście na plażę jest miejscami dosyć niebezpieczne, z uskokami. Chcąc korzystać z zagospodarowanej plaży, z leżakami, parasolami (odpłatnymi) trzeba udać się ok. 800 m w kierunku centrum Batumi (krótki kilkuminutowy spacerek). Przy plaży na wysokości hotelu można położyć się jedynie albo na żwirku/kamieniach albo na ręczniku Wyżywienie w formule all inclusive generalnie jest ok. Śniadania dość monotonne (+spore kolejki po robione przez kucharzy jajecznice i omlety). Obiady i kolacje smaczne. Codziennie pojawiało się coś nowego (mięso, dodatek, ciasto). Soki i woda mineralna z dystrybutorów. Ewentualnie kawa/herbata na życzenie. Uwaga! W zasadzie NIE są serwowane w ogóle potrawy kuchni gruzińskiej! w ramach all inclusive) serwowane są alkohole lokalne (gruzińskie wino, piwo, wódka) oraz napoje bezalkoholowe. Drinki (nawet z lokalnych alkoholi) nie są zawarte.
- jest nowy - całkiem niezły standard (chociaż nie jest to europejskie *****) - hotel położony jest poza ścisłym centrum Batumi. Co też ma swoje plusy i minusy. W 20-25 min można dostać się autobusem do centrum miasta i wszystkich jego atrakcji. Przystanek znajduje się niedaleko hotelu, bilety kupuje się u pani konduktor w autobusie, koszt jest śmiesznie niski (0,80GEL za bilet dla 2 osób w 1 stronę, to ok 1,20 zł) - niedaleko hotelu znajduje się również wypożyczalnia rowerów
- brak hotelowej zagospodarowanej plaży! - all inclusive z ograniczeniami - W zasadzie NIE są serwowane w ogóle potrawy kuchni gruzińskiej. (Jest tu typowa kuchnia międzynarodowa.) Jeżeli ktoś chce nacieszyć podniebienie WSPANIAŁĄ kuchnią gruzińską - musi to zrobić na własną rękę, w centrum Batumi jest mnóstwo niedrogich knajpek i restauracji. Koniecznie! - obsługa - w większości sprawia wrażenie zmęczonych (gośćmi?). Jest mało sympatyczna, chwilami wręcz gburowata. Do tego stopnia, że chwilami czuliśmy się jak intruzi przeszkadzający im w pracy. Dotyczy to zarówno (części!) obsługi recepcji, barmanów w lobby barze i barze przy basenie, jak i obsługi podczas posiłków głównych