W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
W turystycznej miejscowości Skala Kaloni, blisko tawern i barów znajdujących się w porcie, 45 km od portu lotniczego w Mytilini.
Plaża
Piaszczysta, 60 m od hotelu.
Wyżywienie
Śniadania i obiadokolacje.
Zakwaterowanie
Trzygwiazdkowy, całkowicie odnowiony w 2005 r., bardzo zadbany i przyjemny hotel; uchodzący za najładniejszy w Skala Kaloni, dlatego zdecydowanie przyznano mu cztery gwiazdki; składa się z 54 pokoi.
Pokoje
Dwuosobowe (możliwość 1 dostawki), przytulny, gustownie urządzony, indywidualnie sterowana klimatyzacja, łazienka (prysznic/wanna, wc), telefon, telewizja satelitarna, lodówka, balkon lub taras. Pokoje z widokiem na ogród (w oddali widać morze).
Sport i rekreacja
Basen (leżaki i parasole przy basenie bezpłatne), kort tenisowy, życie nocne i rozrywki w Kalloni (drugiego, co do wielkości miasta na wyspie).
Dla dzieci
Basen dla dzieci, plac zabaw dla dzieci: huśtawki, karuzela.
Do dyspozycji gości
Recepcja z przestronnym lobby, telewizja satelitarna, klimatyzowana restauracja, bar przy basenie, wypożyczalnia samochodów, sejf (za dopłatą). Na terenie hotelu znajduje się przestronny taras dla tych, którzy chcą cieszyć się słońcem z dala od basenowego gwaru.
Moje zastrzeżenia dotyczą głównie hotelu oraz jego najbliższego otoczenia. Oto one: Pokój. Na ok. 11 m2 upchnięto 2 łóżka oraz dostawkę, dodatkowo znajdowały się tam 3 stoliki, 2 szafki nocne i lodówka, co uniemożliwiało normalne poruszanie się w tym pomieszczeniu. Drogę do drzwi balkonowych stanowił 30 centymetrowej szerokości pasek, więc wyminięcie się dwóch osób było niemożliwe. Dodam, że wyjście na balkon wymagało nie lada ekwilibrystyki, gdyż drzwi balkonowe zawadzały o łóżko. Sufit był nieotynkowany, widoczne były ślady szalunku oraz pręty zbrojeniowe. Ze ścian łuszczył się tynk. Łazienka. Od początku wyjazdu panował w niej ( a co za tym idzie w całym mieszkaniu)nieznośny smród wynikający z niewłaściwie funkcjonującej kanalizacji. Dowiedzieliśmy się później, że poprzednio przebywające w tym pokoju ( 215) osoby miały ten sam problem po czym bez wyeliminowania tej uciążliwości przydzielono go nam. Dodatkowym utrudnieniem była „kabina prysznicowa”. Nie dość, że brodzik miał miniaturowe wymiary ( 60x60), był osłonięty niskiej jakości starą foliową zasłoną to jeszcze wewnątrz”kabina” porośnięta była grzybem. Obrazu łazienki dopełniały partacko wykonane naprawy glazury oraz wyrwane wraz z kablami ze ściany gniazdko nie działającej oczywiście wentylacji. Posiłki. Mieliśmy wykupioną opcję ze śniadaniami i obiadokolacjami. Ich ilość oraz urozmaicenie były poniżej jakiegokolwiek poziomu. Najgorsze było jednak to, że trzeba było o nie niemal walczyć. Jeśli kolacja była wyznaczona od 19.30 do 21 to przyjście na nią np. o 20.15 sprawiało, że nie było za bardzo co położyć na talerz a personel wcale nie kwapił się z uzupełnianiem brakujących dań. Psy. Pałętały się po terenie całego hotelu często w ilości kilkunastu sztuk. Towarzyszyły nam na każdym posiłku, żebrząc przy stołach i gryząc się od czasu do czasu. Stanowiły potencjalne zagrożenie dla dzieci, moja córka bała się ich panicznie. Interwencja rezydentki niestety nie przyniosła rezultatu. Plaża. Brudna, pełna śmieci i psich odchodów. Dodatkowo bardzo bardzo niemiłym elementem były rosnące tuż przy brzegu glony, które w zasadzie uniemożliwiały normalną kąpiel. Basen. Miały na niego wstęp również osoby „ z ulicy”. Przychodziło wiele przypadkowych osób aby wykąpać się i poleżeć na leżakach. A miałem wrażenie, że kupując wycieczkę to my turyści poniekąd utrzymujemy ten hotel a zatem i basen więc to tylko my powinniśmy mieć do niego wstęp. Pomijam bezpieczeństwo rzeczy pozostawionych przy basenie.
Jak u Marcina 74. Miejsce ładne. Ale pokoje strasznie nędzne.
Miło spędziłem tu urlop.Hotel może nie jest rewelacyjny ale bez przesady,przecież tak naprawdę to czas spędza się poza nim a poza tym to nie jest wcale taki zły(to nie Majorka).Jest to rewelacyjny punkt wypadowy do zwiedzania wyspy,miejscowość Skala Kalloni gdzie leży hotel jest dokładnie pośrodku Lesbos i wszędzie jest mniej więcej taka sama odległość do zwiedzania jej zakątków a jest co ogladać.Jedzenie jest smaczne tylko mało urozmaicone a do tawern gdzie można zjeść pyszne i świeże owoce morza i nie tylko jest 10 minut spacerkiem wzdłuż morza(polecam tawernę "Sea Horse").Basen jest duży i głeboki-bez obawy można skakać na główkę :).Plaża bezpośrednio przy hotelu nie jest najczystsza to fakt ale za to woda przejrzysta jak nigdzie.Niestety dno jest porośnięte wodorostami więc polecam buty do nurkowania.Poza tym niedrogo można wypożyczyć auto i podczas zwiedzania Lersbos kąpać się na wielu innych plażach.Ogólnie świetnie tu wypocząłem i długo będę wspominał te wakacje.
Rzeczywisty stan hotelu i jego otoczenie jest niezgodne z ofertą katalogową. Biuro podróży "Itaka" oceniła ten hotel na cztery gwiazdki i, co za tym idzie, wczasy w nim wyceniła równie wysoko. W kategorii greckiej jest trzygwiazdkowy i tak powinno pozostać. Gdyby nie inwestycja pieniądzy w wypożyczanie samochodu, wycieczki fakultatywne, dożywianie się w tawernach i dobre towarzystwo równie rozczarowanych klientów, to wyjazd zostałby zaliczony do nieudanych. Dużo dobrego zrobiły rezydentki: Kasia i Agata, które dzielnie walczyły o zachowanie godności Itaki.
Standard hotelu nie był zgodny z ofertą katologową Itaki, która lekką ręką przyznała Kalloni II aż cztery gwiazdki. Hotel zasługiwał najwyżej na 3 gwiazdki z ceną dużą niższą niż wymyśliła sobie Itaka. Gdyby nie zebrane towarzystwo, które dzięki wspólnym wycieczkom szybko wyleczyło się z depresji, to nie było w okolicy większych atrakcji. Zainwestowane pieniądze w życie towarzyskie i wynajęcie samochodu, pozwoliło przetrwać z dala od hotelu.