W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
Luksusowy kompleks hotelowy sieci Rixos z imponującym Aquaparkiem położony jest nad malowniczymi wodami Morza Czerwonego, przy zachwycającej rafie koralowej. Do międzynarodowego lotniska jest ok. 10 km, do centrum Nabq ok. 400 m, a do słynnej dzielnicy Naama Bay ok. 19 km
Plaża
Przy hotelu prywatna, piaszczysta plaża o długości 320 m z pomostem, z którego można podziwiać rafę koralową.
Wyżywienie
Ultra all inclusive.
Zakwaterowanie
Hotel posiada 720 pokoi i apartamentów o wysokim standardzie zlokalizowanych w 23 budynkach na zadbanym terenie w otoczeniu, zieleni.
Sport i rekreacja
Profesjonalny zespół animatorów proponuje gościom program sportowy i rekreacyjny przez cały dzień: yoga, crossfit, aerobik, aquaaerobik, zumba, pilates, lekcje tańca, rzutki, tenis stołowy, boccia i wiele innych. Do dyspozycji gości: 2 korty do tenisa ziemnego (oświetlenie wieczorem płatne), boisko do koszykówki, boisko do siatkówki plażowej, mini boisko do piłki nożnej, bilard, siłownia, sauna, jacuzzi, łaźnia turecka. Wieczorem odbywają się pokazy, koncerty i dyskoteka.
Dla dzieci
Rixy Kids Club, pokój zabaw dla dzieci (1 - 4 lat), zajęcia animacyjne dla dzieci w wieku 4 - 8 lat i 8 - 12 lat, Club R dla nastolatków (12 - 17 lat) z pokojem gier, mini disco.
Do dyspozycji gości
Całodobowa recepcja, eleganckie lobby, punkt wymiany walut, sklepy z lokalnymi wyrobami, fryzjer i salon kosmetyczny. 7 basenów, w tym basen dla dzieci i kryty basen w centrum SPA.
Pokoje: duże i ładne, jechałem z last minute, więc dostałem widok na budowę (mi to nie przeszkadza). Codziennie sprzątanie bardzo dokładnie nawet jak się nie zostawi napiwku (wystarczy 5LE na dzień). Baseny: główny naprawdę duży, pozostałe 2 też nie małe. Ciężko znaleźć wolne leżaki, ale zawsze można poprosić kogoś z obsługi i za drobnym napiwkiem znajdzie nam leżaki. Na jednym basenie prowadzone są animacje. Plaża: tutaj zawsze są wolne leżaki. Warto rozłożyć się w pobliżu baru i mola. Molo dłuuugie, ale warto przejść, bo na końcu jest niesamowita rafa (nie wiem czy nie lepsza niż w Ras Mohamed). Na plaży można też coś zjeść (raczej fast foody typu frytki i hot dogi) cnd...
Hotel ogólnie wart polecenia, ale ma też wady o czym poniżej: pokoje odpowiednie, dobrze sprzątane, animacje nie najgorsze, atrakcji hotelowych dość dużo, zieleń ładna i ogólne wrażenie hotelu bardzo pozytywne. A teraz główne wady (które generalnie nie przesłaniają pozytywnego wrażenia pobytu w tym hotelu): 1. Byłem tam na przełomie sierpnia i września. Hotel nie jest przygotowany na taką ilość gości jaka była w sierpniu. Znalezienie wolnego miejsca przy basenie było praktycznie niemożliwe. Ludzie przychodzili zajmować leżaki już o 6 rano (na basen z animacjami). I niestety "nakręcali" ten proceder głównie Polacy - których w tym okresie w hotelu było - tak myślę ponad 60% wszystkich gości hotelowych. Na plaży było - OK. We wrześniu sytuacja się poprawiła. 2. Obsługa w barach - fatalna. Żeby napić się coli czy innego napoju - trzeba było cierpliwie czekać aż barman (który zajmował sie głównie konwersacją z podstarzałymi i uśmiechniętymi paniusiami) łaskawie Cię zauważy. A i wtedy łaskawie naleje Ci napój czy też piwo w kubeczek 0,2l z czego 1/3 to piana - więc za chwilę trzeba znowu tam stać. Może się czepiam, ale np. w zeszłym roku w hotelu Iberotel Fanara - dystrybutory z colą i innymi napojami wystawione były obok baru i każdy sam się obsługiwał, a w barze zamawiało sie tylko drinki czy też napoje gorące. I żadnych kolejek nie było. I był to hotel 4*, a nie 5* jak ten. I nikt nikomu nie nalewał w plastikowe kubeczki 0,2l. Jedynie lobby bar był ok. (choć też trzeba było stać czasem dość długo aż barman Cię zauważy). Obsługa w restauracji też nie jest z hotelu 5*. Np. przez pół godziny nie mogłem doprosić się zimnego napoju - bo osoba, która nalewała twierdziła, że się skończyły czyste szklanki, dopiero po interwencji u managera - czyste szklanki od razu się znalazły - i mogłem napić się coli. To samo dotyczyło znalezienia wolnego stołu w restauracji i posprzątania go po innych gościach. 3. Rafa. W zeszły roku byłem w hotelu Iberotel Fanara - i tam była rafa super. Ta przy tym hotelu w porównaniu z tamtą po prostu nie istniała. Jest to namiastka rafy koralowej. Nie dosyć, że trzeba do niej iść z kilometr, wejście na nią jest dość trudne (bardzo śliskie podłoże z rozpadlinami - łatwo się przewrócić i pokaleczyć), to sama rafa jest bardzo uboga (stosunkowo mało gatunków ryb - a już wogóle tych najciekawszych takich jak skrzydlice, płaszczki, mureny, barakudy itp., mało też ryb o dużych rozmiarach); woda jest ciągle zmącona przez fale i dużą ilość ludzi pływających obok siebie. Wcześniej w opiniach czytałem że rafa jest super - Ci co to pisali chyba nie widzieli normalnej rafy koralowej w Sharm. nawet rafa z hotelu Royal Azure w Makadi (koło Hurghady) gdzie byłem wcześniej była lepsza (a myślałem że była kiepska).
4. Plaża i morze - no cóż czytałem różne opinie na ten temat, więc się spodziewałem w zasadzie tego co zastałem. Plaża jak na Egipt w porządku, natomiast o popływaniu sobie w morzu (nie na rafie) można zapomnieć. Płycizna jak okiem sięgnąć. Oddzielną sprawą jest zachowanie naszych rodaków (których w pewnym okresie sierpnia było chyba 2/3 wszystkich gości hotelowych, we wrześniu było wyraźnie mniej). Po prostu żenada i wstyd. Ci co piszą o zachowaniu Rosjan nie widzieli chyba tych Polaków, którzy akurat na przełomie sierpnia i września byli gośćmi hotelu LTI Tropicana Grand Azure. Ogólnie - wyrobiłem sobie takie spostrzeżenie (piszę o mężczyznach) - im więcej ktoś jest obwieszony wszelkimi ozdobami ze złota, srebra i koralików (łańcuchy na szyi, sygnety, kolczyki itp.), im więcej tatuaży, godzin spędzonych w siłowni i solarium - tym większy burak. A już w drugim tygodniu przyjechało takie towarzystwo łysych 6 czy tez 7 facetów około 30-40 lat (chyba z Poznania albo okolic - bo przy barze wykrzykiwali "Lech Poznań") - że po prostu wstyd było przyznać się, że też ktoś jest Polakiem. Takich to naprawdę dawno nie widziałem - byli tak hałaśliwi, że słyszano ich chyba w hotelu obok, cały czas pijani, co drugie słowo na "k" lub "ch". Ich hasłem rozpoznawczym było chyba słowo "Jaksa" - bo cały czas tak wołali (jak się domyślam to chyba ksywka jednego z nich). Szkoda, że takich prymitywów nie zatrzymują na granicy - bo potrafią oni skutecznie wyrabiać negatywne zdanie i skojarzenia o Polakach w innych nacjach. Ale ogólnie, pomimo niewątpliwych wad tego hotelu, poleciłbym ten hotel innym gościom - szczególnie w okresie pozasezonowym gdy jest mniej gości.
Polecam wszystkim.
Pobyt w Sharm w ww hotelu był niezwykle udany. Szczególnie zachwyca rozmach z jakim hotel został wybudowany, gdzie dopracowano najdrobniejszy drobiazg. Przepiękne i wspaniale utrzymane baseny oraz roślinność. Kuchnia niezwykle bogata i dostępna przez cały dzień.
Lotnisko jest oddalone na tyle daleko, że w ogóle nie przeszkadza hałas startujących i lądujących maszyn.
Gorąco polecam!!!
Jeśli ktoś szuka komfortowej oazy spokoju to powinien odwiedzić ten hotel, jeśli czegoś więcej to wybór tego hotelu nie będzie dobry.