Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
Kameralny, wakacyjny hotel położony jest w centrum tętniącego życiem kurortu. Bliskość szerokiej, piaszczystej plaży i morza, a także hotelowe tarasy słoneczne z basenem ucieszą miłośników słońca i błogiego relaksu. Wypoczynkowi sprzyja nieskrępowana atmosfera wakacji i parkowa zieleń ogrodu, gdzie w cieniu drzew znaleźć można schronienie przed słońcem. Zaledwie kilka kroków dzieli obiekt od licznych barów, tawern i klubów, gdzie bogata oferta rozrywek zadowoli amatorów aktywnych wakacji i nocnych szaleństw. Popularny trzygwiazdkowy kompleks hotelowy z podstawowym serwisem i dogodną lokalizacją.
Położenie
Słoneczny Brzeg, w sercu kurortu, w sąsiedztwie liczne tawerny, bary, butiki i kluby, nadmorski deptak ok 150m od hotelu. Lotnisko w Burgas ok. 30km.
Plaża
Ok 150m od hotelu, piaszczysta, długa i szeroka. Publiczna, bezpłatna, w sezonie letnim leżaki i parasole za opłatą.
Sport i rekreacja
basen zewnętrzny (sezon letni), tarasy słoneczne, leżaki przy basenie bezpłatne. Bogata oferta dziennych i nocnych rozrywek kurortu.
Dla dzieci
Brodzik
Bardzo dobrze. Jechać i wypoczywać CODZIENNIE POSPRZĄTANE WODA ZAWSZE CIEPŁA DRINKÓW NIE ŻAŁUJĄ
JEDZENIE SUPER BASEN BARDZO FAJNY BLISKO DO MORZA BLISKO DO PROMENADY
WSZYSTKO MI SIĘ PODOBAŁO.
Czytam te opinie i chyba w innym hotelu byliśmy. Bywam w polskich hotelach i nie widzę by było lepiej. Picia, jedzenia nie brakowało, choć to jedzenie szału nie robiło , ale w knajpach tam to samo było, myślę że nam Polakom po prostu ich kuchnia nie podchodzi. Generalnie pobyt nam się podobał, byliśmy w 3 rodziny, dostaliśmy pokoje obok siebie, nie podobały nam się od ulicy, to zamienili nam od basenu. Mały, cichy, spokojny hotel, nam zdecydowanie bardziej pasował, niż molochy w których bywaliśmy. No i czujny ratownik na basenie, który kilka razy interweniował wyciągając dzieciaki. Dla mnie więcej plusów niż minusów, ale każdy może mieć inaczej.
Mały, spokojny, blisko morza, blisko deptak.
Za szybko bar zamykali (punkt 23cia). Na szczęście barmani nalewali na zapas ;-)
Przed wylotem prześledziłam opinie o hotelu na wielu różnych stronach i muszę przyznać, że nieco się przerazilam. Ale wakacje były już zapłacone (dokonując wyboru sugerowałam się cena, datą i zdjęciami, a nie opiniami, które przeczytałam później), więc nie było już odwrotu. Zarzutu dotyczyły obsługi, czystości i jedzenia - monotonne, zimne, niedobre, zgniłe owoce, cała rodzina z zatruciem pokarmowym. Spędziłam w hotelu tydzień i mogę się z czystym sumieniem odnieść do tych wszystkich bzdur! Hotel malutki, niemal rodzinny bardziej przypominający pensjonat, a nie osiedle przepełnione turystami (do czego byłam przyzwyczajona Grecja/Czarnogóra/Włochy). Pokoje przestronne, ładne, czyste, z balkonem i bardzo wygodną łazienką. Korytarze wyremontowane, czyste, tak samo lobby i bar przy basenie. Basen - nieduży, ale czysty, zadbany, z wyznaczonym miejscem dla dzieci. Leżaki ustawione tak, że można się smażyć w bułgarskim słońcu, albo skryć się w cieniu. W przerwach między posiłkami przy basenie lody, ciasteczka, przekąski na zimno. Czas na zniesławione posiłki! Jedzenie bardzo dobre, świeże, zróżnicowane na tyle na ile się da, przygotowując codziennie wieloskładnikowe obiady i kolacje. Dostępne zarówno dania bułgarskie, jak i uniwersalne dla opornych na obce smaki :D, owoce, przekąski, sałatki. Możliwość spożywania w środku, w ogrodzie lub na tarasie, stolików dużo, raczej nie trzeba czekać, aż jakiś się zwolni. Jedynie obsługa restauracji była specyficzna, kelnerzy bywali opryskliwi, nie uśmiechali się, nie byli pomocni, sprawiali wrażenie bycia tam za kare. O godzinie stanowiącej koniec posiłku, informują, że restauracja jest zamknięta, nie nie można już dobierać nic na talerze. W tym momencie oni nakładają siebie jedzenie, zasiadają do stołów i spożywają. Dziwne...pierwszy raz spotkałam się z czymś takim. Raz z Chłopakiem spóźniliśmy się ciut na kolację - zostaliśmy wygonieni, drzwi za nami brutalnie zamknięto na klucz. I druga rzecz związana z restauracją - kelnerzy nie obsługują stolików. Po posiłkach sprząta się samemu, wynosi talerze, a resztki wyrzuca do kontenera. Taki zwyczaj przypomniał mi bardziej kolonie, a nie wczasy all inclusive, aaaaale - można się przyzwyczaić. Odnoszę wrażenie, że dzięki temu zwyczajowi ogranicza się ilość wyrzuconego i zmarnowanego jedzenia, bo klient musi zrobić to sam, a nie rękami kelnera. Tu chciałam również bardzo wyróżnić naszego rezydenta Artura z biura Exim Tours. Nigdy jeszcze nie byłam jako turysta pod opieką tak genialnego człowieka. Pomocny, konkretny, otwarty, tak niebywale dowcipny i inteligentny. Czapki z głów - fantastyczny człowiek!
Spokój, cisza, czystość, wystrój. Do plaży idzie się jakieś 6 minut spacerkiem przez ścisłe centrum miasta. Z hotelu jest wszędzie blisko, ale dzięki swej lokalizacji, nie dochodzi zgiełk i hałas nocnego życia, co jest super ;)
Doba hotelowa zaczyna się o godzinie 14 i nie ma szans na naciągnięcie tej zasady. W naszym przypadku wiązało się to z 7-godzinna tułaczka, bez możliwości wzięcia prysznica i przebrania się po podróży. Bransoletki all inclusive dostaje się o godzinie 10:30 czyli wraz z zakończeniem śniadania, żeby móc sobie chwilę dłużej poglodowac :D Pokojówki nie sprzątają pokoi codziennie, niezmiatany z podłogi piasek, nie przescielone łóżko, nie wymienione ręczniki, brak papieru toaletowego.
Jedzenie porażka. Były dni, ze naprawde nie było nic zjadliwego. Nie jednokrotnie brakło napojów do śniadania. Deser jedyne ciastka przez cały tydzień. Podczas z jednych kolacji brakło sosu do spaghetti 20min po otwarciu restauracji, później nie uzupełniono braku. Zostaliśmy z samym makaronem. Sprzątanie średnio na jeża. Obsługa nie miła. Trzymali cała grupę ludzi w recepcji od 6 do prawie 15 (doba od 14) twierdząc, że nie mają wolnych pokoi co było nie prawda. Hotel główny, bardzo słychać wszystko przez ściany.
Blisko morza i centrum .
Jedzenie. Brak atrakcji, nawet nie ma muzyki przy basenie. Obsługa fatalna.
Yunona to najgorszy wybór na wakacje. Hotel jest brudny i zniszczony. Personel jest niegrzeczny, w ogóle nie mówi po angielsku. Jedzenie jest okropne. Każdego dnia tak samo, tylko coraz bardziej zgniłe i zgniłe, aż wszyscy zjedzą wszystko – wtedy przynoszą coś nowego, co będzie serwowane przez następne 3-4 dni. Rano codziennie jest jajecznica, jeśli wyschnie, obsługa polewa ją mlekiem i miesza. Na kolację zjesz paprykę faszerowaną poranną jajecznicą. Owoce z pleśnią. 2 ciasta do wyboru, 2 owoce i tylko kwaśna śmietana leżąca w misce w temperaturze 32 stopni Celsjusza. To są wszystkie twoje opcje na deser - to samo będzie tam na śniadanie-obiad-kolację. Przez kilka dni. Jeśli jesteś wegetarianinem lub weganinem, zagłodzisz się lub zjesz ryż z sosem sojowym. W sałatkach znajdziesz starą szynkę podawaną na śniadanie - więc nie ma dla ciebie opcji sałatkowych 🤷♀️. Będziesz musiał się wytłumaczyć, jeśli potrzebujesz więcej papieru toaletowego niż 1 rolka co 2 dni, a oni postarają się, abyś za to zapłacił. Teren wokół basenu jest brudny, także leżaki. Jeśli myślisz, że dostaniesz jakieś koktajle, pomyśl jeszcze raz. W malutkim plastikowym kubku można dostać tylko generyczny napój gazowany z dziadowskim alkoholem o niskich procentach – 2 łyki, jeśli włożysz lód do kubka. Odmówią podania napoju w większym kubku, który służy do serwowania piwa. Jeśli przed śniadaniem poprosisz o kubek wody, aby wziąć lekarstwa, oburzony personal nakrzyczy na Ciebie ze picie dopiero od 11. Właściwie odmówią prawie wszystkiego, o co poprosisz. To nie jest „all inclusive”. To 3 kiepskie posiłki, a popołudniową przekąską będą 2 rodzaje ciastek z supermarketu. Stare, wcale nie chrupiące. Czasami lody o smaku słodkiej wody. „Popołudniowa przekąska” będzie tam przez godzinę i zabierają ją.
Brak
Zgniłe jedzenie, cały czas to samo. absurdalnie niemiły personel, rezydent cię straszy zamiast pomoc. Brud. 3 posiłki a nie all inclusive
Tripadvisor