27 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
W hotelu do dyspozycji gości; recepcja, ogród, patio, winda, sejf na recepcji (płatny), darmowe wi-fi w częściach wspólnych, plac zabaw dla dzieci, billard, ping-pong, miejsce do grilowania, parking (płatny), basen zewnętrzny z wydzielona częścią dla dzieci, płatna strefa relaksu (masaże, sauna, łaźnia parowa). Hotel posiada również restaurację, bar oraz bar przy basenie.
Położenie
Odległość od plaży - 510m, odległość od centrum Złotych Piasków - 2km, odległość od lotniska w Warnie - 18km
Plaża
Plaża oddalona od hotelu o 510m, przejście przez kurort. Plaża piaszczysta, publiczna, leżaki i parasole dodatkowo płatne
Sport i rekreacja
Basen, SPA, fitness, bilard, dart, taras oraz taras do opalania wraz z leżakami i parasolami przeciwsłonecznymi, jacuzzi
Dla dzieci
Brodzik
Spa&Wellness
Centrum Spa; masaże, łaźnia parowa, jacuzzi
Jeśli ktoś ma więcej pytań - prosze o e-maila (nozyty@poczta.onet.pl)
Obsługa!!! Wykupiliśmy dwa tygodnie all w apartamencie, a przyjechaliśmy do ośrodka wychowawczego, w którym obsługa rządzi i gości ma gdzieś!!! Obsługa WYJĄTKOWO AROGANCKA wręcz, z kamiennym wyrazem twarzy, bez znajomości słów: dzień dobry, proszę, dziękuję!!! Posiłki na gwizdek - wara przyjść minutę przed lub wziąć coś minutę po posiłku!!! (Oprócz dwóch młodych Ukrainek - Ani i Maszy). Do tego, proszę sobie wyobrazić, pali się papierosy tuż przy miejscu, w którym nakłada się jedzenie!!! Palą zarówno goście jak i obsługa!!! Zdarzyło się, że moje OSOBISTE rzeczy (telefon, karty, pieniądze)zostawione przy stoliku na basenie wzięła i przeniosła je w inne miejsce pani szefowa kelnerów Borjana !!! Pojechaliśmy na 2 tyg. do Bułgarii, by po latach zobaczyć Złote Piaski. Oczekiwaliśmy fajnych wakacji, zastaliśmy FATALNĄ obsługę w hotelu, totalnie zaśmiecony kurort ( fatalny stan chodników, wszechobecny brud) - Polska to wzór czystości! I jeszcze jedno: wykupiliśmy wycieczkę za 50 Euro/os. u rezydenta na wieczór bułgarski i półwysep Koliakra. Półwysep ok. uroczy, ale wieczór bułgarski, to NIEPOROZUMIENIE za niezłą kasę!!! Rezydentka cały czas zachwalała walory \"restauracji Biwak\", w której to coś się odbędzie. Okazało się, że to nie jest restauracja, tylko taki leśny piknik dla ponad 6 autokarów, drewniane ławki, prowizorka, higiena posiłków afrykańska! A już (dla mnie) najpodlejsze było zachęcanie do picia wina , przy którym nasz ocet jest koniakiem!!! Reasumując - nie polecam Bułgarii, odradzam pobyt w hotelu Joya Park.
Mieliśmy apartament z widokiem na basen na pierwszym piętrze. Wielkość ok. Trochę za mała łazienka. Położenie z dala od głośnego nabrzeża, 10 min. nad morze.
Pali się w restauracji, w miejscu wydawania jedzenia!!! Bar czynny tylko do 22!!! Fatalna obsługa!!!
Pobyt w hotelu był po prostu męczący. Gdyby nie dobre towarzystwo, to uważałabym go za nieudany.
Dosyć ciche ,kameralne płożenie z daleka od zgiełku i krzyków na promenadzie przy plaży. Apartament z balkonem też na plus.
Największym minusem było palenie papierosów na terenie hotelu i podczas każdego posiłku w restauracji!!! Jedzenie bardzo mało urozmaicone, chyba, że przybywało gości, to starali się bardziej. Często trzeba było sobie na początku nałożyć wszystkie produkty, bo później ich brakowało. Szczytem wszystkiego były urodziny hotelu, w których brała udział cała obsługa hotelu, kierownictwo, jakiś pop,ale nie goście hotelu. Wspomnieć tez należy o specjalnym, wykwintnym menu na tę okazję (później resztki dostaliśmy na śniadanie!!!) Czuliśmy się jak dziecko, które nie zasłużyło na cukierka, bo było niegrzeczne! Nierzadko traktowani byliśmy jak gówniarze, którym trzeba bez przerwy zwracać uwagę, bo źle się zachowują Nie spotkałam się nigdzie z takim traktowaniem gości hotelowych. Nie polecę tego hotelu nikomu!
Jeśli chodzi o sam hotel to nie jest on tak zły jakim go piszą. Trafil nam sie przyzwoity pokój, fakt łazienka była stara m.in. stary prysznic ale czego wymagać za tak niską cenę. Jedzenie w większości dobre, ale monotonne. Na śniadanie zawsze było to samo. Alkohole średni wybór. Tania whisky, piwo które smakuje jak rozcieńczone i kilka innych. Najgorzej z tego wszystkiego wypada sam portal wakacje.pl który odwołał nam poprzednia rezerwacje bo nie było dla nas miejsc. Chcieliśmy zmienić na inny hotel i oferty byly te dostępne na stronie ale pracownicy twierdzili że w tych takze nie ma miejsc. Więc uważajcie i przed kupnem last minute zapytajcie czy ta oferta jest dostępna, ponieważ przez to my dowiedzieliśmy się 12 h przed lotem ze wylatujemy. I to do hotelu o niższym standardzie. Tak samo biuro podróży sun&fun to kpina. Pani ambasador niedoinformowana przez co spakowaliśmy się dzień wcześniej i chcieliśmy się wymeldować bo wprowadzila nas w błąd. Mielismy lot w nocy z wtorku na środę a ona twierdzila ze w pon mamy w nocy. Długie kolejki po wylądowaniu i odebraniu bagaży żeby odebrać broszury. Dlugi czas oczekiwania w autobusie na dowóz. Dlugi czas powrotu autobusem na lotnisko (autobus musial zebrać wszystkich którzy lecieli z nami) co trwalo 1h a dojazd do lotniska kolejne 40 min.
Blisko plaży Miła obsługa
Monotonne jedzenie Słabej jakości alkohol
Byliśmy w 2 tygodniu września 2018. Hotel lata świetności ma za sobą, ale nie jest źle. Schludnie, skromnie, generalnie czysto. Na minus hotelowa restauracja: bardzo mały wybór dań, drinki i napoje poza godzinami posiłków w plastiku (takim najgorszym, bo i plastik plastikowi nierówny). Poza tym jedzenie dość smaczne. Kawa tylko z automatu, soki i napoje też - jakościowo masakra. Obsługa ok, ale poza pracownikami recepcji trudno dogadać sie po angielsku, a nawet rosyjsku. W barze nie żałują alkoholi (mega porcje), ale nie robią drinków - trzeba samemu dolać sobie coś z tego nieszczęsnego automatu. Piwo i wino całkiem dobre. W hotelu zarówno Polacy, jak i Bułgarzy, Rumuni, czy Litwini. Do plaży jakieś 10 minut (ale ścieżka fatalna, pełno schodów i chodników w złym stanie, łatwo się przewrócić, nie dla starszych czy wózków dziecięcych) lub dłuższą drogą asfaltową. Ogólnie to nie jest hotel 4*, ale max 3... Kupowalismy last minute więc za tę cenę było ok, za regularną - nie warto. Polecamy plażę Nirvana (busik podobno zawozi tam z hotelu, my nie korzystaliśmy), nie jest zawalona platnymi leżakami i spokojniejsza. Pieszo idzie się tam ok. 30 min, cały czas bulwarem na lewo w stronę "latarni" i falochronu. Tuż przy hotelu sklepy, kantory (korzystaliśmy z automatu przy sklepie na rogu, nie mamy zastrzeżeń). Było ok, ale nie planujemy tam wracać :)
Dość czysto, ładny basen, do plaży niedaleko, jedzenie generalnie smaczne
Bardzo mały wybór jedzenia, obsługa nie mówi po angielsku ani rosyjsku, napoje w plastiku
Tripadvisor