Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Obsługa biura na etapie zamawiania wycieczki była bardzo profesjonalna. Zmiana terminu wylotu, o 3 dni akurat w naszym przypadku nie była problemem. Sam program wycieczki ułożony dość fajnie. Nieforsowny. Jordania sama w sobie jest wspaniała, piękna. Jordańczycy cudowni - gościnni i pomocni. Niestety nigdy więcej z Rainbow się nie wybiorę. A to głównie za przyczyną pilota wycieczki oraz paru niedomówień ze strony samego biura. Dopłaciliśmy do hoteli 4*, po przeczytaniu opinii negatywnych, dotyczących hoteli w standardzie 3*. Okazało się na miejscu, że do hoteli dopłaciły tylko 3 osoby. Jedna z nas nie mówiła w języku angielskim. Piilot w zasadzie zostawił nas samych. Nie pofatygował się, żebyśmy mieli zapewniony dostęp do danych kontaktowych. Nie było ich również na recepcji. Okazało się to w momencie, kiedy chcieliśmy się z Panią pilot skontaktować w sprawie bagażu, który przez pomyłkę przyjechał do naszego hotelu, a powinien był trafić do osoby zakwaterowanej w drugim hotelu. Pilotka na uwagę, że kontakt powinien zostać zostawiony na recepcji, w razie chociażby problemów ze zdrowiem, poinformowała nas, że od problemów ze zdrowiem jest firma ubezpieczeniowa. W ostatnim dniu, w którym z pozostałą grupą umówiła się na zwiedzanie nocne Aqaby (mieszkała z nimi w hotelu), nas poinformowała że musimy do nich dojść na godzinę 20. Było to prawie niemożliwe. Po całodziennej wycieczce, bez czasu na zjedzenie kolacji (od naszego hotelu do drugiego, był spory kawałek drogi), musieliśmy wyjść na spotkanie. Pech chciał, że w Jordanii układ ulic nie jest prosty. Nocą trudno się zorientować, gdzie się jest. Spóźniliśmy się na spotkanie 5 minut, bo po prostu zabłądziliśmy. Nikt na nas nie czekał. Kolejne w moim odczuciu nieprofesjonalne zachowanie miało miejsce, kiedy poprosiliśmy o zawiezienie nas lub wskazanie nam miejsca, gdzie można kupić kosmetyki z Morza Martwego. Owszem, jadąc po drodze zatrzymaliśmy się w sklepie. Nikt prawie jednak kosmetyków nie kupił, ponieważ ceny były bardzo wysokie - zdecydowanie wyższe niż w Pl za kosmetyki apteczne marek, które sama stosuję i które importowane są z Jordanii. I w sumie nie mam z samym tym faktem problemu, natomiast poniżej wszelkiej krytyki jest reakcja pilota, który na pytanie czy coś kupiliśmy, zareagował stwierdzeniem: "że zawracaliśmy jej głowę". Generalnie mam odczucie, że pilot każdego dnia chciał jak najszybciej odbębnić swoją pracę, żeby móc zająć się swoimi sprawami. Mam też żal do biura, że nie poinformowało nas, że nie tylko nie będziemy zaopiekowani w sposób należyty przez pilota, ale że cały czas będziemy oddzielnie. Wykupiliśmy tylko w 2 hotelach wyższy standard, a pomimo to cały czas byliśmy oddzielnie. O ile w Aqabie standard rzeczywiście był bardzo przyzwoity, to w Ammanie mam wrażenie że hotel 4* był gorszy niż ten 3*. W Petrze włosy zostawione pod prysznicem, po prostu brudno. Wi fi nie działało, TV również. Tym bardziej nie rozumiem tego podziału. Czy firma w ogóle sprawddza standard hoteli? Mam wrażenie, że nie. Nie mam zbyt dużych oczekiwań, ale czysto chciałabym żeby w hotelu jednak było. Nachodzi mnie refleksją, co by zrobiła Pani która była z nami, a która nie znała angielskiego, w razie jakichkolwiek problemów...
Sama Jordania, gościnni Jordańczycy i wspaniałe towarzystwo samych uczestników wycieczki .
Zachowanie Pani Pilot .