W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Pobyt w Pattay , to porażka. Miejsce nieciekawe, brudne, plaża brudna,ładny tylko hotel, ale w hotelu tylko śpimy. Wyżywienie powinno być HB.
Wycieczka ciekawa, dużo zwiedzania.Mnie podobały się wodospady, targ wodny, rejsy łodzią, Kambodża
długie przejazdy, pilot - Pani Agnieszka, która nic nie wiedziała
Stracony czas i pieniądze głównie za sprawą braku przewodnika.Obecna była tylko Pani Agnieszka - osoba odpowiedzialna za wciskanie wycieczek fakultatywnych i meldowanie w hotelach. Brak jakiejkolwiek wiedzy o Tajlandii i Kambodży.Wieczne spóźnianie - na wymeldowaniach z hotelu zawsze trzeba było na nią czekać. Po dotarciu do hotelu i zameldowaniu znikała z flaszką w pokoju.w sylwestra trzeba było panią przewodnik zanieść do pokoju - alkohol ponownie wygrał. Na dowolne pytanie odpowiedź była zawsze ta sama : \"sprawdzę w internecie\", a następnie 2 zdania z Wikipedii.Były też takie \"kwiatki\" jak odpowidź na pyytanie o codzienny hałas przypominający strzały w Pattai: odpowiedź \"przewodnika - hałasy z budowy. Na szczęście sprawdziliśmy sami i mogliśmy doedukować panią \"przewodnik\" że znajdujemy się kilkaset metrów od pomnika generała, a strzały to nic innego jak fajerwerki odpalane przez Tajów w specjalnym \"kominie\" - jej mina po tej informacji bezcenna. Żeby uzupełnić wiedzę o krajach które zwiedzamy podczas przejazdów mieliśmy puszczane filmy \"edukacujne\" : Mosta na rzece KWAI( Kambodźa), Dzienniki Briget Jones ( wątek więzienia w Tajlandii- tak ważny dla wycieczki), Kac Vegas w Bangkoku ( \"proszę Państwa ta kopuła za oknem to hotel na którego dachu biegali bohaterowie filmu\" - WOW co za bezcene informacje ). Bardzo interesujący zespół pałacowy w Bangkoku zwiedziliśmy sami z kartką papieru na której mieliśmy \"opisane\" świątynie : nr. od 1 do 4 - przy każdym 1 zdanie. Lokalna przewodniczka wchdzi na środek placu mówi po angielsku , że na kartce mamy wszystko ponumerowane i opisane, a następnie znika i można sobie \"zwiedzać i wyobrażać że ogląda się np. nr.1, albo nr. 3, a może nr. 2- ale nie ważne - nie po to leci się kilkanaście godzi samolotem żeby wiedzieć co się ogląda....... Podsumowując: Tajlandia - warto zwiedzić - oczywiście z przewodnikiem. Pattaya - porażka nie powinno tego być w ofercie- strata czasu Kambodża - zdecydowanie warto Transport - przeloty ok, autobusy na odpowiednim poziomie. Źła organizacja w Tajlandii - przejazd z Bangkoku cały dzień na wschód, póXniej ponownie do Bangkoku, następnie cały dziń na zachód i znowu z powrotem. Można to było zrobić płynnie zmieniając lekko kolejność. Zakwaterowanie : Bangkokok- w miarę , ale karaluchy w łazience ( cały Bangkok to wysypisko śmieci więc podejrzewa ,że tak może być wszędzie. Kambodża - tutaj ładne i czyste hotele - bez zarzutu Pattaya - hotel Marsi - łądne duże i czyste pokoje.Po remoncie . bardzo duży nacisk na czystość. Przewodnik : Pani Agnieszka - największy minus wycieczki. Osoba mająca problem z alkoholem. Brak jakichkolwiek informacji o zabytkach , kulturze, regionie, o czymkolwiek związanym ze zwiedzanymi krajami. Wycieczkę zmuszony jestem powtórzyć z innym biurem , żeby dowiedzieć się co zwiedzałem. Oczywiście można kupić sobie przewodnik lub pooglądać programy BBC lub National Geographic, ale nie po to kupuje się wycieczkę objazdową. Polecam ale z innym biurem podróży
Kambodża.
ITAKA. 2 dn stracone na przejazdy , zła organizacja, brak przewodnika, zero informacji o regionie i zabytkach. Pattaya. \"Przewodnik\" - Agnieszka -totalne nieporozumienie