Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Na wstępie pragnę powiedzieć, że byłem w Chinach po raz 4 i niestety był to pod względem turystycznym najsłabszy wyjazd. Mam wrażenie, że program Shanghai i okolice był przygotowany na kolanie. W samym Shanghai-u zwiedziliśmy Wieżę Telewizyjną ale już nie zobaczyliśmy ronda dla pieszych, które jest pokazywane na pocztówkach z tego miasta, choć przechodziliśmy w pobliżu tego miejsca spiesząc się do autokaru aby pojechać do muzeum, do którego i tak nie weszliśmy z powodu dużych kolejek. Reszta wycieczki to generalnie same parki i jeziora po za kilkoma wyjątkami jak: świątynia Buddy, Klasztor Ukrytych Dusz czy plantacja herbaty, Standardowo wiozą wycieczkę do fabryki jedwabiu czy pereł gdzie ceny przyprawiają o zawrót głowy. Temat obiadokolacji został dobrze opisany przez Adama. Na koniec został temat przewodnika a mianowicie pani Oktawii L. Pani Oktawia sprawiała wrażenie, że posiada bardzo niewielką wiedzę na temat Shanghai-u na każde pytanie spoza programu odpowiadała, że nie wie. Nie była zainteresowana tym czego oczekuje grupa, jedynie pragnęła \"zaliczyć\" punkty programu, mało tego kazała nam podpisywać oświadczenia, że nie będziemy wnosić roszczeń jeżeli nie zobaczymy jakiegoś punktu programu np. nie popłyniemy łodzią bo był duży wiatr. Traktowała dorosłych ludzi jak przedszkolaków, był zakaz poruszania się po autokarze ( bo możemy zęby wybić a pani Oktawia przecież za nas odpowiada) ale jak już byśmy zgubili paszport to pani Oktawia powiedziała, że to ją nie interesuje i to jest nasz problem, żeby dostać się do Pekinu do ambasady i wyrobić sobie duplikat - kuriozum. Mam nieodparte wrażenie, że jedyne co panią Oktawię interesowało to kasa zebrana na wstępie po 180$ od osoby i na każdym kroku powtarzała, że za niewykorzystane wstępy pieniędzy nie będzie zwracać. Osobie z problemami gastrycznymi wracającej taksówką do hotelu też przypominała, że za kurs musi zapłacić z własnych pieniędzy i tak co chwila - choć nikt nie prosił o żadne zwroty ale Pani Oktawia zapomniała już zadzwonić do tej osoby i zapytać się tak po ludzku czy już lepiej, czy dotarła szczęśliwie do hotelu? Ja się pytam po co nam taki przewodnik? Miałem wrażenie, że jesteśmy w dwóch przeciwnych drużynach, cały czas \"pod górę\" i to za własne pieniądze. Reasumując program wydłużony na siłę - prawdopodobnie organizator zachęcony sukcesem wycieczki Pekin i okolice miał nadzieję, że będzie to hit a wyszedł kit a tak na marginesie tych dwóch wycieczek nie da się ze sobą porównać, może za sprawą przewodnika pana Jacka, który mógłby o Chinach opowiadać bez przerwy i potrafił nauczyć po chińsku podstawowych zwrotów i liczb.
egzotyczne jeszcze Chiny
program monotonny praktycznie same parki i jeziora
Wycieczka \\\"Szanghaj i okolice\\\" to totalny kosmos! Chiny jak zwykle zachwycają widokiem nowoczesnych wieżowców jak i \\\"starożytnych\\\" budynków. Przepiękne ogrody i stare pagody oraz niesamowite \\\"Perła Szanghaju\\\" i \\\"Shanghai Tower\\\" zapierają dech w piersi. Fantastyczne jedzenie (oprócz restauracji muzułmańskiej, która męczyła podróżnych baraniną i kolendrą). Każdy mógł wybrać coś dla siebie i zaspokoić głód. Program wycieczki nie był męczący, pozwalał na spokojne obejrzenie atrakcji i zrobienie zdjęć. Przewodnicy polski, jak i chiński byli pomocni, udzielali wszelkich informacji i zawsze służyli pomocą. A kierowca bez problemu i bezpiecznie po chińskich drogach. Jedynym minusem było 7-godzinne oczekiwanie na następny lot. O ile w Frankfurcie można było na własną rękę zorganizować \\\"małe zwiedzanie\\\" miasta, to w Pekinie w środku nocy było to niemożliwe. Plusem tej sytuacji, była możliwość podziwiania pokazu fajerwerków z okazji chińskiego Nowego Roku z okien lotniska.
Ciekawy, urozmaicony program wyjazdu Przewodnicy (Ela i Michael)
Zbyt długie oczekiwanie na lotnisku na kolejny lot
Była to naprawdę niezwykła wyprawa. Myślałem że wykupiłem wycieczkę objazdową, a Ecco zafundowało mi horror survival z elementami pielgrzymki i wczasów dietetycznych. Poniżej opiszę swoje odczucia uczciwie podkreślając plusy i minusy wycieczki. HOTELE:trochę grzyba i pleśni, trochę odpadających tynków i w niektórych brudno. Szczerze mówiąc mi ten standard na objazdówce nie przeszkadzał ale na pewno nie był to standard 4*, za to spokojnie 2*. WYŻYWIENIE: Śniadania ? szwedzki stół, czasami lepsze czasami gorsze, ale można się było najeść. Wg mnie + dla organizatora( a raczej dla hoteli). Obiadokolacja ? i tu jeden wielki minus. U innych organizatorów zwykle przy zwiedzaniu jest jeszcze opcja dodatkowo płatnego obiadu. Można skorzystać, lub nie, ale jest. Tutaj od śniadania do często późno wieczornej kolacji nie było miejsca, ani czasu na inny posiłek. A i sama kolacja pozostawiała wiele do życzenia. Właściwie nie była to obiadokolacja, a raczej degustacja, po której każdy był gotów na następny posiłek. W trakcie posiłku brokuł podany na 3 sposoby, jakieś liście sparzonej kapusty, zupa z niczego. Na jednej z kolacji obok nas siedzieli inni europejczycy, jak podsłuchaliśmy byli bardzo niezadowoleni, głodni ? dostali to samo co my. Jedyna różnica, że to co oni dostali na 6 osób u nas miało się tym najeść 11. Po chińskiej eskapadzie udało mi się przywieźć 1.5kg obywatela mniej ? także jak ktoś będzie potrzebował wczasów odchudzających ? Szanghaj będzie jak znalazł. PILOT ? to najsłabsza strona tej wycieczki. Naszym pilotem była Pani Oktawia L.. Wg organizatora cena zawiera ?serwis polskiego pilota?. Po objazdówkach z innymi organizatorami spodziewałem się, że pilot będzie mówił, mówił i mówił. Dostaliśmy najbardziej milczącego pilota jakiego spotkałem. Pani raczej specjalizowała się w autoprezentacji niż w uczciwym oprowadzaniu wycieczek. W czasie długich przejazdów mogliśmy obejrzeć sobie ?Ostatnią cesarzową? i ?Dom latających sztyletów?. Nie po to jadę do Chin by oglądać film, który leci co 2 tygodnie w telewizji. W ramach anegdoty ? zapytałem co to za krzewy ? pokazując na jakieś plantacje, Pani pilot odpowiedziała że nie wie. Okazało się że to krzewy herbaciane. Pilot który nie rozpoznaje krzewów herbacianych ? takie rzeczy tylko w EccoTravel. OPIS WYCIECZKI: dzień 3: Po śniadaniu wizyta w Muzeum Szanghajskim. Gmach ten mieści w sobie kolekcję ponad 120 tys. sztuk reliktów kultury chińskiej, zajmując powierzchnię 12 tys. m2 - mamy o ile dobrze pamiętam 30 minut patrzenia na coś. Dokładnie nie wiadomo na co, pilot dała nam czas na samodzielne zwiedzanie. To wychodzi po około 4000 sztuk na minutę. Najciekawsza i najbardziej rozpoznawalna była w tym budynku klatka schodowa. Dzień 6: To ten dzień zaważył o ocenie całości. W ten dzień chodziliśmy w kółko po kilka razy, kierowca nie chciał nas wozić autobusem, część starszych lub zmęczonych osób została w otwartym autobusie ( bez żadnej opieki), kierowca w tym czasie spacerował sobie pomiędzy nami a autobusem, chiński pilot prowadził nas nie wiadomo gdzie i po co, na końcu nawrzeszczał na nas po angielsku klnąc, obrażając przy tym i na końcu spluwając nam pod nogi. Polska pilot mówiła by nie pyskować bo sobie jeszcze pójdzie i co ona wtedy zrobi z nami? W ten dzień przeszliśmy 14 km chodząc często w kółko. Nie takiej opieki spodziewałbym się na wycieczce markowego organizatora. Napisaliśmy zgłoszenie reklamacyjne w odpowiedzi otrzymaliśmy: ?Zwracamy Państwa uwagę, że nie miało miejsce żadne wydarzenie, które niosłoby za sobą w skutkach konsekwencje dla któregoś z klientów i było wynikiem zaniedbania ze strony organizatora.? Czyli póki nikt nie zginął - nic się nie stało. Dzień 7: atrakcja dodatkowo płatna 55$ ale naprawdę warta zobaczenia to występ na wodzie, poniżej link do występu:https://www.youtube.com/watch?v=4Dl51G2R_dY Występ imponujący, ponad 200 artystów ? rzecz piękna, poruszająca, warta zobaczenia. W ostatni dzień musieliśmy się wymeldować do godziny 12 i mieliśmy do 19 czas wolny. Pani pilot nie udzieliła nam żadnych informacji na temat okolicy. A szkoda bo niedaleko było: -muzeum IV zjazdu partii ( darmowe) -muzeum kina z pokazami filmów niemych ( darmowe) -bardzo fajne targowisko z różnościami -piękny park. Szkoda tylko że musieliśmy tych rzeczy poszukać sami ? a nie powiedziała nam tego pani pilot. W ramach wycieczki opłaciliśmy 175$ na obowiązkowej opłaty za wstępy do zwiedzanych obiektów, obsługę lokalnych przewodników, serwis miejscowego agenta, zwyczajowe napiwki i inne opłaty lokalne ? szkoda, że płatne na początku wycieczki. Ani kierowca, który nie chciał nas wozić, ani przewodnik, który na nas wrzeszczał i wyzywał na żadne napiwki, ani zapłatę za wykonaną pracę nie zasłużyli. Zawsze jak byłem na objazdówkach cieszyłem się , że zobaczyłem kawałek obcego kraju. Tutaj jako podsumowanie niech posłużą słowa jednej z towarzyszek niedoli: ?JEŚLI MIAŁABYM TU PRZYJECHAĆ JESZCZE RAZ, TO WOLAŁABYM SIĘ ZABIĆ WŁASNĄ PIĘŚCIĄ\".
- imponujący występ na wodzie ( co prawda poza programem ? więc trudno tu pochwalić organizatora) - bardzo fajni towarzysze niedoli ? dzięki którym tą wycieczkę szło jakoś znieść
-bardzo słaba organizacja imprezy ( pełna amatorszczyzna) -w Szanghaju zwłaszcza przy bezwietrznej pogodzie śmierdzi kanalizacją - obiadokolacje przypominały raczej degustacje niż prawdziwe posiłki, zwłaszcza jeśli wcześniej uczestniczyłeś w pieszej pielgrzymce - kierowca, który nie chciał jeździć, dzięki czemu wycieczka objazdowa miejscami zamieniała się w pieszą - chiński pilot wyzywający nas po angielsku - polska pilotka zamiast opowiadać o Chinach chciała nam puszczać filmy vvideo -
potwierdzam w całej rozciągłości to co napisał przedmówca.dodam ,że nam trafiła się super opiekunka P.Ela ,która jak tylko mogła starała się swoją elokwencją uzupełnić braki programowe.po co np.obwieziono nas po czterech jeziorach?w tym czasie mogliśmy poświęcić więcej czasu na zwiedzanie Szanghaju-np,Szanghaj Tower który zwiedziliśmy na własną rękę w czasie wolnym i z pomocą P. Eli nowaczki691
egzotyka-to jednak Chiny!
beznadziejne chińskie jedzenie(mało)