Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel wymagający remontu, ale ze świetną lokalizacją przy stoku. Niestety monotematyczne śniadania, obiadokolacje dobre, można się najeść. Obsługa za to bardzo miła i uśmiechnięta.
miła obsługa
wymaga remontu
Co do samego hotelu nie mam zastrzeżeń, jest on jednak usytuowany na najmniej rozrywkowym półwyspie w regionie Chalkidiki, więc oczekiwałabym większego zaangażowania ze strony obsługi w organizację czasu na terenie hotelu. Tymczasem wieczorem życie zamierało, odbywały się tylko jakieś standardowe wieczorki muzyczne, w których uczestniczyli nieliczni goście, a ponieważ hotel umiejscowiony jest "w środku niczego", to ciężko było znaleźć inne rozrywki. Co do plaży to jest ona żwirowa i wąska, ale nieopodal można znaleźć ciekawsze miejsca do plażowania. Ten hotel poleciłabym osobom szukającym spokoju i wypoczynku.
Akurat z Panem Adamem z Krakowa miałem przyjemność być na tym turnusie z Triady. Trochę przebarwił. Już 1 dnia dał się poznać jako osoba która nie była z niczego zadowolona. Pokoje były znośne i czyste. Obsługa sprzątała je co dziennie i co dziennie wymieniała pościel. Cicho, czysto i schludnie. Osoby które już na miejscu uświadamiają sobie że nie mają ładowarek do kamer Sony, połowy rzeczy i nastawione są na krytykę nie powiinny przelewać swoich żalów w tak radykalny sposób. Radzę kupić na drugi raz tę samą wycieczkę w opcji Last Minute za połowę ceny i otrzyma się o niebo lepszy pokoj...
Hotel jest pełen dzieciarni, która okupuje stanowisko internetowe, wariuje na stołówkach i przy basenie i drą się w pokojach co oczywiście u sąsiada słychać...Trudno mówić o wypoczynku! Dla mnie to ten hotel to jedno wielkie przedszkole - jak ktoś nie znosi hałasu dzieciarni to szczerze nie polecam. Spróbujcie też włączyć głośniej muzykę za dnia to wam zwrócą uwage, ze dziecko spi i żeby słuchać na słuchawkach. Na szczęście miałam gdzieś to dziecko bo każdy spędza czas jak chce a że oni przyjechali z bachorem to już ich problem. Jeśli chodzi o pokoje to u nas w Polsce lepsze warunki macie jak wynajmujecie pokój u jakigoś Pana Kazia nad morzem. Tu jednak masakra, czysto, ale skromnie jak na taki hotel. Polacy - biedacy nie biorą napojów do posiłków, nie siedzą przy barze - zamawiając drinki, nie dają więc zarobić hotelowi i dlatego są też traktowani jak klienci II kategorii co odbija się na jakości otrzymywanych pokoi.
Płacąc 8000 zł za urlop dla rodziny 2+1 oczekiwaliśmy PRZYZWOITEGO standardu i niczego ponadto, w Grecji byliśmy już parę razy, więc mniej więcej wiedzieliśmy, czego się spodziewać, ale... Jednak nas zaskoczono: zaraz po przyjeździe umieszczono nas w ciasnym i BARDZO brudnym pokoiku. W łazience pleśń, osady i rdza, zdewastowane różne urządzenia, w pokoiku brud, tapicerka mebli aż się klei. Następnego ranka po interwencji w recepcji (naszej i rezydentki) przeniesiono nas do nieco lepszego, a w każdym razie większego pokoju (pleśń i brud obowiązkowe). No dobra, jakoś przeżyjemy. Tyle że... kolejnego ranka telefon z recepcji: mamy się pakować i wracać do ciasnego i lepiącego się od brudu pokoiku, ponieważ... przyjeżdżają LEPSI goście i musimy im zrobić miejsce (!!!). Tego już było za wiele. Po niemalże awanturze w recepcji, podczas której WŁAŚCICIEL hotelu straszył nas policją, sugerował natychmiastowy powrót do Polski (skoro nam się grecki brud nie podoba), a na koniec chciał nam i naszym dzieciom pokazać - uwaga - swoje genitalia (!!!), więc po całej aferze (w której nawet rezydentka stanęła po naszej stronie) najpierw zaproponowano nam coś nie do przyjęcia, a w końcu łaskawie umieszczono nas w nowym budynku o przyzwoitym standardzie, gdzie zazwyczaj wypoczywają Rosjanie i Bułgarzy. W czym rzecz? Triada kontraktuje dla swoich klientów TYLKO pokoje o najniższym standardzie, świadomie wprowadzając ich w błąd. Owszem, w hotelu są obiekty i pokoje o przyzwoitym standardzie ALE NIE DLA KLIENTÓW TRIADY. Jeśli jakimś cudem do nich trafiają, to jest to albo dobra wola hotelu, albo efekt waleczności klienta. Po tych pierwszych kilku dniach stresów było już w miarę miło. No, może pomijając ceny - jednak 3,5 euro za marną kawę przy basenie czy 7,50 euro za zwykłego drinka w barze to sporo.
Lektura opinii przed wyjazdem nie napawała optymizmem, ale po raz kolejny zdaliśmy się na swój instynkt i...nie zawiedliśmy się. Ale po kolei: 1. Pokoje - skromne dla niewymagających i nie spragnionych estetycznych wrażeń rodem z Black Red White czy nawet Ikei. Jeżeli dla kogoś nie ma to znaczenia (tak jak dla mnie) to polecam - mówiąc trywialnie - olać to. W pokoju jest lodówka, czajnik, suszarka, TV, sejf za dodatkową opłatą. Mieliśmy pokój 718 - z balkonu był częściowy, ale jednak super widoczek na zatokę, który sprzyjał zakrapianym winem wieczorkom. Czytałem opinie gdzie pewna Pani krytykowała, że ręczniki w łazience były zmieniane tylko co drugi dzień. Ciekaw jestem jak u siebie je zmienia...a w ogóle tym wszystkim escetom radzę najpierw przyjrzeć się własnym chałupom i ich czystości. Pościel zmieniana była co drugi dzień. Pokoik codziennie był sprzątany przez miłą Panią z obsługi. 2. Łazienka - tu bardzo źle, widoczny grzyb. Wymyć się i zwiewać stamtąd. Raczej bez romantyzmu przy świecach i zmrożonym szampanie. 3. Stołówka i jedzenie. Duży plus, różnorodność dań, czysto schludnie. Super miejsca na tarasie z widokiem na zatokę i sąsiedzką wyspę Amuliani. Obsługa mówi po angielsku a ogólnie to zbieranina słowian więc dogadasz się po polsku. Ceny napojów do kolacji gdyby kogoś interesowały : mała woda 1 Euro, lampka wina 4 Euro, cola 3 EURO. 4. Co robić i okolica. Jest dużo do roboty tylko trzeba chcieć podjąć inicjatywę a nie siedzieć, tuczyć sadło i liczyć godziny od posiłku do posiłku. Warto wynająć samochód. My pojechaliśmy pozwiedzać sąsiednie cyple ("paluchy") - piękne widoki, przepiękne i różnorodne plaże. Drogi górskie kręte, trzeba mieć umieć po nich jeździć i uważać na ostrych zakrętach.Zwiedziliśmy paluchy i te niebiańskie plaże i byliśmy też w miejscu narodzin Arystotelesa czyli w Stagirze. Samochodem pojechaliśmy też do Salonik - warto choć nie powala. Polecam usiąść sobie w jednej z knajpek w Salonikach, zamówić frappe i poczuć klimat miasta. Z Salonik pojechaliśmy do Petralony - przepiękne, zachwycająca jaskinia gdzie odkryto szczątki jednego z najstarszych naszych europejskich praprzodków. Robi wrażenie! Kupcie tylko dobrą mapę drogową bo inaczej nie traficie. Koszt auta - 145 Euro za 3 dni VV Polo. Oprócz tego - Ouranopoli i rejs statkiem żeby zobaczyć klasztory wokół Athos. My kupiliśmy bilety na rejs sami (nie u rezydenta) - greczynka sprzedała nam bilety za 12 Euro za osobę. U rezydenta natomiast warto kupić Meteory - wycieczka męcząca, ale widoki i zdjęcią, które zrobicie zrekompensują wam tę męke. Co dalej...z sąsiedniego portu w Tripiti odpływa regularnie prom na sąsiednią wyspę Amuliani - za 1,5 Euro od osoby w jedną stronę. Wyspa malutka, zamieszkała przez ok. 650 Greków. Warto tam się udać, wypić frappe, odpocząć i zjeść pyszną grecką pitę w jednej z knajpek niedaleko morza. 5. Sklep. W oddalonej ok. 2 km od hotelu Nea Roda jest supermarket - ceny bardzo przystępne. Polecam greckie piwko Alfa. Pozdrawiam wszystkich pozytywnie nastawionych do życia!
SUPER, byliśmy od 13 do 20 lipca 2009 4-osobową rodziną ( dorosłe osoby) , po lekturze opinii w internecie byliśmy pełni obaw, ale spotkało nas miłe zaskoczenie. Podobnie jak poprzedni recenzent uważamy, że tylko zblazowane snoby mogły narzekać na ten hotel. Plaża piękna, woda czysta, świeżo otwarty drugi basen, spokój i luz, brak tłoku, dodatkowe atrakcje w postaci cykad i jaskółek ,( dla niektórych były minusem!).Posiłki fantastyczne .
Właśnie wróciliśmy! REWELACJA! Udało nam się tam spędzić 7 dni za 2500!!! Oferta typu traf z Triadą. Nie wiemy co komu może tam nie pasować, każdy jest inny - nam WSZYSTKO pasowało. W tej ofercie powinni zaktualizować, że jest 2 SUPER basen! Hotel non stop się rozbudowuje. Wyżywienie FULL wypas dla każdego, zawsze trafi się maruda albo pajac, któremu coś będzie nie tak. Przez 7 dni próbowaliśmy jeść za każdym razem co innego, a nie zdążyliśmy spróbować 70% z bogatej oferty! Jeśli ktoś jest zainteresowany szczegółami lub aktualnymi fotkami - zapraszamy tomi915@wp.pl Oboje z żoną POLECAMY ten hotel i Triadę, wedle nas - 100% udanego urlopu.
Hotel poniżej oczekiwań. Niedałbym mu nawet trzech gwiazdek .Wokół pustkowie . Należy zwracać uwagę na robactwo, które pcha się do pokoi . Triada oszukuje ludzi i zwodzi .Rezdentka nie występuje w imieniu naszym , tylko broni interesu hotelu . P.S.Pokoje od 609 do 612 to są zwykłe nory .Jeśli komuś recepcja przydzieli taki pokój radziłbym go nie przyjmować . Na zdjęciu pokazjuę tak zwaną "naturę", jak to określił pracownik hotelu .
Pokoje dla turystów z biur podrózy oceniam na 2* a nie 5* jak jest w ofertach, bez żadnych widoków chyba że na pole. Warto się pokłócic można dostać dużo lepszy, bo są takie.Restauracja Ok.Jedzenie naprawdę dobre.Basen też wpożądku. Dojście do morza okropne plaża tez taka sobie.Proponuję wypożyczyć motorówkę lub quada za naprawdę nieduże pieniądze.Wrażenia z samodzielnych wycieczek nie do opisania.Polecam także wycieczkę u rezydentki do Meteorów.
Hotel bez wiekszych wrażeń, trafiłyśmy czysty pokój, bez owadów, itp. ale ogólnie miejsce na pustkowiu. Bar hotelowy - serwujący drinki nie podobne w smaku do ich odpowiedników (np. mojito), wogóle te wieczory w barku ... kiepskie. Jedno co faktycznie było w porządku to jedzenie. Ogólnie polecam dla osób niewymagających. Nie polecam za to objazdu w Grecji z Triadą - warunki w hotelach pozostawiają wiele do zyczenia, jedzenie organizowane przez biuro (za dopłata chyba 300zł) jest obrzydliwe - typowe regionalne dania. Pilot - średnio, nie potrafił zająć fajnie czasu, dużo czasu wolnego na samodzielne zwiedzanie. Cały wyjazd na plus ale za duzo wrażeń jak na wakacje które miały być spokojne i relaksujące
Przede wszystkim hotel serwuje fantastyczne jedzenie. Różnorodna kuchnia i nieograniczone racje - bufet, dużo rozmaitości i greckich specjałów, zarówno podczas śniadań jak i kolacji, które wykupiłam. Moim celem podczas tego wyjazdu było wypocząć i zażyć słońca - i do tego to miejsce idealnie się nadaje. Jednak w pobliżu zdecydowanie mało jest rozrywek. Bardzo żałuję, że nie popłynęłam promem do pobliskiego miasteczka, bo ponoć warto! Za to niedaleko (ok 2 km wzdłuż plaży) znajduje się wypożyczalnia sprzętu wodnego, gdzie mogłam wynająć deskę winsurfingową na cały dzień, a można też pojeździć na nartach wodnych i in. W pokoju spędzałam tak mało czasu, że jego wygoda nie miała dla mnie zbytniego znaczenia. Był czysty i codziennie sprzątany, mały i raczej skromnt, ale ładny (z tych w bloku 700). Jechałam zupełnie w ciemno i nie znałam żadnych danych o hotelu, natomiast w opinii innych uczestników wycieczki (biuro Triada) pokoje były poniżej ich oczekiwań. Obsługa jest bardzo miła, w restauracji było duzo Czeszek, z którmi mozna doskonale porozumieć się po Polsku, Jedyny szczegół, praktycznie bez znaczenia, który mi się nie podobał to fakt, że nie w "mini-markecie" należącym do obiektu nie można płacić kartą. Wszystko było, w porównaniu do ceny jaką zapłaciłam, zdecydowanie powyżej moich oczekiwań i bardzo miło wspominam ten wyjazd.
Hotel calkiem niezly, ale z pewnoscia nie zasluguje na 5gw. Jedzenie b. slabe. Obsluga natomiast b mila (duzo czeszek, slowaczek). Wielki minus za to, ze hotel znajduje sie w kompletnej gluszy (nic oprocz hotelu).
Hotel ok ale opieka biura podróżyTriada fatalna - oszukują na każdym kroku. Chcą wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy a jak najmniej i skromniej dać swoim klientom. W ogóle nie szanują klienta. Jak już sprzedana wycieczka to w ogóle się nie interesują co dalej. Sprzedają piękne apartamenty z katalogu a na miejscu mieszka się (obok fajnego hotelu )niestety w pokojach 2 gwiazdkowych. Poprostu w slamsach. Nie polecam tego biura podróży, a wręcz odradzam - Hotel Aleksandros Palace jest ok, ale nie dostępny dla klientów Triady.
Hotel ładny i czysty pokoje adekwatne do ceny chociaz wiele osob oczekiwalo czegos wiecej. Brak w poblizu sklepow tylko min market hotelowy.Dla osob chcacych imprezowac nie na gdzie. Plaza brudna. Chcialam dodac ze mialam pokoj 115 i nie narzekalam a pokoje 600 i 700 nie byly az takie zle jak ludzi mowili bylam i widzialam.Lecz za ta cene nie mozna spodziewac sie luksowow. Nie nam ang i bez problemow sie dogadywalam wiekszosc personelu polacy, czesi i ze slowaczki. Do miasta jezdza autobusy miejskie nie trzeba jezdzic hotelowymi.
brak animacji dla dzieci - maja się odbywać dosłownie w baraku pomiędzy plażą a hotelem, pokoje dla polskich turystów nr 600-700 zdecydowanie gorszy standart niż pozostałe, małe.Hotel na pustkowiu do miasteczka 8 km bus hotelowy kursuje raz dziennie o 10.00 rano,
jedyne zastrzeżenia do pilotek/ rezydentek z biura podróży Triada, nic ich nie interesuje, człowiek mus liczyc na siebie, gorzej z osobami ktore nie znaja j. ang