W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Urokliwe wioski i miasteczka z białymi domami
Krystalicznie czysta woda idealna do kąpieli i snorkelingu
Antyczne zabytki, takie jak Efez, i ruiny starożytnych miast
Część klubowa hotelu Yelken określana jest jako 4*, jednak pokoje można ocenić najwyżej na 2*. W środku grzyb, stęchlizna i ciasno, chociaż obsługa stara się jak może, by chociaż było czysto, jeśli sam pokój nie może być lepszy. Na szczęście w pokoju prawie się nie bywa. Natomiast cała reszta godna jest polecenia, gdyż obecnie goście klubu korzystają ze wszystkich udogodnień dla części hotelowej, w tym wyżywienie, baseny itp. Znakomite jedzenie, wspaniała obsługa, miłe wspomnienia. Ogólnie polecam!
Mieszkaliśmy w części klubowej od strony podwórza, hałasu wieczornych animacji nie było więc słychać. Położenie hotelu rewelacyjne, hotelowa plaża kilka kroków od wyjścia. Plaża czysta, leżaki za darmo, wolne miejsce zawsze dało radę znaleźć. Hotel posiada własny pomost, na którym do użytku gości są fajne poduchy, jednak tam znaleźć wolną nie było tak łatwo. Baseny czyściutkie i również ładne. Drinki, napoje i przękąski za free (all inclusive) a barmani nie szczędzą alkoholu. Obsługa bardzo sympatyczna i uśmiechnięta. Jedzenia bród, bardzo duży wybór, większość smaczna, niektóre potrawy wręcz przepyszne ale to już zależy od gustu. Dla nas Tureckie desery były za słodkie ale wybór ogromy. Gorąco polecam ten hotel !
Pobyt w lipcu 2010 r.Część klubowa była najgorszym miejscem w jakim kiedykolwiek byłam. Hotel sprzedawany przez Itakę jako 4* nie spełnia podstawowych wymogów stawianych obiektom, w których mogą przebywać ludzie. W łazience wielki grzyb, po włączeniu wody pod prysznicem rozchodzi się zapach szamba. Klimatyzacja chodzi jak traktor na rozruchu, przez co nie da się spać w nocy ani nawet oglądać telewizji- nie słychać oraz wybija korki. Od 21.30 bezpośrednio przy budynku rozpoczynają się co wieczór animacje- głośność na poziomie hard rockowego koncertu, więc jeśli ktoś chciałby się położyć przed 24 to nie uśnie. Nad ranem ok 4 zaczynają podlewać trawę przed budynkiem, jest to w mocny roztwór a smród jest nie do wytrzymania.
Pobyt bardzo udany
Jak czytałem wcześniej komentaże to przed wyjazdem byłem pełen obaw. Mieszkałem w części Clubowej i żeczywiście wielkość pokoi nie zachwyca, ale kto jedzie tam siedzieć w pokoju. Oceniam hotel na 4 bo obsługa, wyzywienie, atrakcje, i organizacja była naprawdę super, Pokoje w czesci hotelowej sa piekne i przestrzenne ale i wyzsza cena, a za akie pieniadze cześc klibowa jest extra.
Hotel beznadziejny , grzyb w łazienkach , pokoje ciasne , hotel ogromny , zero kameralnosci , zjazdzalnie dla dzieci tragiczne. posiłki ok . Plaza nie sprzatana , mala plazowicz na plazowiczu . Sporty : to tylko siatkowkaa, ale nie polecam bo zawsze sie schodza goscie , ktorzy nie maja zielonego pojecia ja sie gra wiec nie da sie pograc. www.latwozarabiaj.pl
Właśnie wróciliśmy z Yelken. Pokoje mieliśmy w części klubowej, ale można było korzystać ze wszystkich atrakcji hotelowych. Najsłabszym punktem tego hotelu jest jego położenie. Wieczorami nie ma gdzie pospacerować. Teren hotelu nie jest zbyt duży. Pokoje - nie było się szczególnie do czego przyczepić. Jedynie łazienka zostawia trochę do życzenia, a raczej sam prysznic, gdzie był grzyb. Poza tym czysto, miejsca wystarczająco. Minusem był też balkon, bardzo mały, dla dwóch osób za mały. Nasz balkon dodatkowo skierowany był w stronę amfiteatru, gdzie wieczorem do ok. 23 odbywały się animacje, było głośno. Jedzenie ok. Dużo, może trochę monotonne, ale w porządku. Baseny fajne. Generalnie pozytywnie, ale spodziewaliśmy się czegoś więcej.
Yelken hotel a Yelken club to dwa różne światy, zgadzam sie z opiniami poprzedników. Dołączanie zdję i filmu nie ma już sensu, biuro podrózy EXIM widac nie ma zielonego pojęcia jak wyglądają hotele o standarcie 4,5 * bo Yelken Club ma raczej mocno naciągniętą 3*.
Yelken Club to czesc kompleksu hotelowego o znacznie nizszym standarcie niz sam hotel Yelken.Z cała pewnoscia nie jest to nowy obiekt.Pokoje dosyc skromne mówiac delikatnie, ale czyste. Bardzo głosne animacje,dlatego nie polecam tego hotelu ludziom szukajacym spokoju...
Ogólne wrażenie BARDZO ZŁE dotyczy jedynie samego Clubu, bo Yelken to kompleks hotelowy: hotel i 2 clubowe budynki. Warunki mieszkalne panujące w Clubie są poniżej krytyki. W katalogu Exim Tours Club posiada niby 4,5*. Budynek absolutnie nie jest nowy, to nieprawda, że został oddany do użytku w 2007r., zapadnięta podłoga, odpadający tynk, po prostu koszmar, brudna zagrzybiała łazienka. Pomazane i brudne lustro i straszna ciasnota - pokój 3x3 z dużym podwójnym łóżkiem - jednym, o czym nie zostałam poinformowana, które zajmuje prawie całą powierzchnię pokoju. Żeby dostać się do swojego kąta, żeby nie przechodzić po łóżku musiałam się przeciskać 30centymetrową szczeliną między łóżkiem i półką, w której SIC! znajdowała się lodówka, ale oczywiście nie było możliwości jej otworzenia, bo przeszkadzało łóżko. Drzwi do łazienki się nie otwierały więcej niż 45 stopni, gdyż za drzwiami był wieszak na ręczniki. Żeby dojść pod zagrzybiały, brudny prysznic musiałam okrakiem przejść przez sedes. Pokój znajdował się na parterze. Jedyny otwór okienny to drzwi balkonowe, które strach było otwierać, bo każdy i wszystko mogło tam wejść, szczególnie w nocy. Widok - ściana budynku sceny, gdzie odbywały się głośne animacje dla dzieci po godz. 21. Po pierwszej nieprzespanej nocy w brudnym, maleńkim pokoiku, w którym raz po raz następowały problemy z elektrycznością, w tym również z klimatyzacją, powiedziałam dość! Na szczęście udało mi się zmienić Club na hotel, za co oczywiście musiałam dopłacić 7 euro od osoby za dobę, jednak tej decyzji nie żałuję. Pokój clubowy przypominał mi kwaterkę w Polsce za 30zł. W recepcji dowiedziałam się, że Club ma najwyżej 3*, w związku z czym czuję się oszukana przez biuro Exim Tours, które po prostu podaje nieprawdziwe informacje. Przestrzegam wszystkich przed clubem, choć do dyspozycji gości były wszystkie luksusy przeznaczone dla gości hotelowych. Jedzenie było rewelacyjne, obsługa też, choć nie wiem, jak przedstawia się room service w clubie, bo jako jednej z niewielu z naszego turnusu udało mi się przenieść i to szybko do hotelu YELKEN HOTEL &SPA, który serdecznie polecam, zaś PRZESTRZEGAM PRZED CLUBEM. Aha, w nocy, wtedy też byłam kwaterowana w clubie i okolicy panują straszne ciemności, oświetlony jest jedynie hotel, zatem bez jakiegoś dodatkowego oświetlenie nie ma możliwości trafić nawet do swojego pokoju, a tym bardziej otworzyć drzwi. NIE POLECAM POKOJU, polecam wszystko inne-położenie i jedzenie.
Ew. pytania gg. 217098. Pozdrawiam, Fuzzy.
Ogólne wrażenie bardzo złe. Dotyczy jedynie samego Clubu, bo Yelken to kompleks hotelowy: hotel i 2 clubowe budynki. Warunki mieszkalne panujące w Clubie są poniżej krytyki. W katalogu Exim Tours Club posiada niby 4,5*. Budynek absolutnie nie jest nowy, to nieprawda, że został oddany do użytku w 2007r, zapadnięta podłoga, odpadający tynk, po prostu koszmar, brudna, zagrzybiała łazienka. Pomazane i brudne lustro i straszna ciasnota-pokój 3x3 z dużym podwójnym łóżkiem-jednym, o czym nie zostałam poinformowana, które zajmuje prawie całą powierzchnię pokoju. Żeby dostać się do swojego kąta, żeby nie przechodzić po łóżku musiałam się przeciskać 30centymetrową szczeliną między łóżkiem i półką, w której (SIC!) znajdowała się lodówka, ale oczywiście nie było możliwości jej otworzenia, bo przeszkadzało łóżko. Drzwi do łazienki się nie otwierały więcej niż 45 stopni, gdyż za drzwiami był wieszak na ręczniki. Żeby dojść pod zagrzybiały, brudny prysznic musiałam okrakiem przejść przez sedes. Pokój znajdował się na parterze. Jedyny otwór okienny to drzwi balkonowe, które strach było otwierać, bo każdy i wszystko mogło tam wejść, szczególnie w nocy. Widok-ściana budynku sceny, gdzie odbywały się głośne animacje dla dzieci po godz. 21. Po pierwszej nieprzespanej nocy w brudnym, maleńkim pokoiku, w którym raz po raz następowały problemy z elektrycznością, w tym również z klimatyzacją, powiedziałam dość! Na szczęście udało mi się zmienić Club na hotel, za co oczywiście musiałam dopłacić 7 euro od osoby za dobę, jednak tej decyzji nie żałuję. Pokój clubowy przypominał mi kwaterkę w Polsce za 30zł. W recepcji dowiedziałam się, że Club ma najwyżej 3*, w związku z czym czuję się oszukana przez biuro Exim Tours, które po prostu podaje nieprawdziwe informacje. Przestrzegam wszystkich przed Clubem, choć do dyspozycji gości były wszystkie luksusy przeznaczone dla gości hotelowych. Jedzenie było rewelacyjne, obsługa też, choć nie wiem, jak przedstawia się room service w Clubie, bo jako jednej z niewielu z naszego turnusu udało mi się przenieść i to szybko do hotelu Yelken Hotel.