432 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Udogodnienia i atrakcje dla najmłodszych: plac zabaw, miniklub, nowopowstały lunapark (ciuchcia, karuzele), brodzik.
Dla amatorów zjazdów na wodnych ślizgawkach - aquapark.
Bogata oferta rekreacyjna: siatkówka plażowa, aerobik, wodna gimnastyka, water polo, centrum fitness, kort tenisowy, mini golf.
Atrakcyjna lokalizacja: w parku, w otoczeniu morza i gór, ok. 9 km od centrum Słonecznego Brzegu.
Bardzo dobra lokalizacja, ponieważ hotel znajduje się na końcu Słonecznego Brzegu, co zapewnia komfort wypoczynku. Hotel doskonale skomunikowany, gdyż ok. 50m od hotelu znajduje się przystanek autobusowy. Dzięki temu możemy dojechać autobusem nr 8 np. do Nessebaru. Sam hotel ma wystrój, który nawiązuje do czasów z okresu lata 80-te ubiegłego wieku. Pokój był czysty, ale łazienka na pewno wymaga generalnego remontu. Obok hotelu znajduje się mały aquapark.
Dobra lokalizacja z dużą plażą. Basen obok basenu, również z brodzikiem dla małych dzieci.
Brak internetu w całym hotelu, pomimo informacji, że można korzystać z wi-fi w lobby i recepcji. Brak ręczników na plażę.
Hotej oddalony od centrum Słonecznego Brzegu o 10 km, raczej bez remontu od czasu wybudowania tj. od 1986 (wymienili tylko okna na plastiki) Hotel jest mega "molochem" na 1000 pokoi w różnych budynkach na sporym obszarze. W aqła parku nie wszystkie atrakcje działają. Plaża piaszczysta przy głównym budynku.
Bliskość do morza. All inclusive działa i nie trzeba mówić o dolaniu większej ilości wina, whyski czy wódki jak w większości hoteli. Spora oferta alkoholi "w cenie" w barze.
Brak przekąsek w barach jak jest zapisane w ofercie. Niewydolna klimatyzacja w pokojach, windzie czy stołówce. Wieczna walka o jedzenie z szarańczą Ukraińców (75% całości gości) którzy nie stosują się do żadnych zasad panujących w innych hotelach. W działających basenach spora ilość odpadnietych płytek mozaikowych. Brak managera odpowiedzialnego za porządek na stołówce czy barach. Spora część obsługi nie zna języka angielskiego ani..... żadnego oprócz własnego.
Nie mam żadnych miłych wspomnień związanych z pobytem w tym hotelu. Przyjazd godz: 6 rano zakwaterowanie po ciężkich kłótniach o godz:17. Nie otrzymaliśmy do tego czasu żadnego posiłku. Osoba dorosła jest wstanie jakoś przetrwać ale z 2 małych dzieci ciężko kwestie ominąć trzeba było szukać miejsca do zjedzenia na mieście z bagażami w rękach. Dostaliśmy pokój kompletnie nie posprzątany łóżka były zaścielane po poprzednich wczasowiczach .Pokoje w bungalowach-robactwo a w łazience mnóstwo pleśni dookoła wanny i wypadnięte okienko-sprawa zgłaszana w recepcji bez odzewu . Na 7 dniowy pobyt 4 razy nie działał aquapark. Każdego roku od ponad 10 lat jezdze i zwiedzam różne kraje , ale z czymś takim jeszcze nigdzie się nie spotkałam. Ogólnie nie polecam .
Brak
Brudne pokoje. Niemiła obsługa w recepcji. Nie działający aquapark . Plaża tonąca w śmieciach które dostawały się do wody .
Sierpień 2019r. To był mój pierwszy pobyt w Bułgarii. 4 osobowa rodzina - 2 dorosłych, 2 dzieci (9 i 5 lat). Oczywiście czytałem opinie przed wyjazdem i niektóre powodowały, że jeżył mi się ostatni włos na głowie... Wyjeżdżałem więc z nastawieniem szukania dziur w całym za te zapłacone 10K za 2 tygodnie pobytu (wybraliśmy ofertę z górnej półki, były jeszcze droższe). Wylot o 6:00 z Katowic, lot krótki, spokojny. Na lotnisku kolejka do punktu touroperatora, sprawne zapakowanie się do autobusu i 40 minut do Villas Elenite pod Royal Park. Potem przejażdżka meleksem z tobołkami do sąsiedniego Vilas Elenite. Zaproponowano nam zdeponowanie bagaży w zakątku koło głównego wejścia, zaczekaliśmy kilkanaście minut i spokojnie zostaliśmy ok. 10-ej zakwaterowani do pokojów. Żadnych problemów z komunikacją - bez problemu porozumiesz się po angielsku czy rosyjsku. Pokój mieliśmy na samej górze w stylowym 3-częściowym i 3 piętrowym dużym domu. Wewnątrz przestronne 40 m2, obszerna łazienka (10 m2) z wanną, drożna kanalizacja, drobne kosmetyki do kąpieli dla czteroosobowej rodziny, 4 duże i 4 małe czyste ręczniki. Aneks kuchenny, z 2 palnikową kuchenką indukcyjną, a w wyposażeniu... 4 wysokie szklanki... Prawdopodobnie kiedyś był to apartamentowiec, który ostatecznie został przejęty przez \\\"Victoria Group\\\". Klimatyzacja działająca, spora ilość dostępnych kontaktów, telewizor LCD z kanałami bułgarskimi, rosyjskimi i niemieckimi (sygnał analogowy gdyby komuś, tak jak mnie, zachciało się telewizor rozstroić - w jego menu jest też język polski). Spore małżeńskie łóżko, na którym w razie potrzeby zmieści się rodzina 2+2, drugie łóżko nieco mniejsze - sofa z wysuwaną dolną częścią, obok podobnie rozkładany fotel, czyli dodatkowe, piąte miejsce do spania. Jedyny mankament tych 2 mebli to lekkość i łatwość wsuwania się dolnej części oraz nieco przydługi materac, ale dzieciom to nie przeszkadzało, a nawet je cieszyło. Pomieszczenie sprzątane codziennie, codziennie uzupełniane były brakujące kosmetyki w łazience, ręczniki wymieniano codziennie, pościel co 3 dni. Sprzątającymi u nas było młode ukraińskie małżeństwo, które zatrudniło się w ośrodku na czas sezonu urlopowego (3 miesiące - czerwiec-wrzesień), potem wracają do pracy w Polsce. Mieliśmy szczęście i z porozumiewaniem się po polsku i rosyjsku z nimi nie mieliśmy żadnego problemu. Pokój długi, balkon z widokiem na morze też, chociaż wąski - ledwie można się przecisnąć... Ale się da. Zejście na sam dół to dla nas było pokonaniem 133 schodków czasami nieco obruszonych i różnej wysokości i szerokości. W ciągu dnia nie był to problem, ale w nocy już było gorzej bez latarki miejscami idzie się po omacku. Pół biedy jeżeli droga jest znana, przemierzona już kilkanaście razy, gorzej jeżeli nie wiadomo którędy się idzie - można ucierpieć... Są drogi dla pojazdów, ale oczywiście trzeba sporo się nadreptać. Ale cały ośrodek jest położony na zboczu góry, więc innej możliwości nie ma - droga to droga, a nie Duża Krokiew z Zakopanego prowadząca na plażę. Na plażę schodzi się (m.in.) schodami koło stołówki i niżej części klubowo-sklepowej, koło nieczynnej fontanny. Plaża piaszczysta dość szeroka ze stanowiskami ratowników wzdłuż plaży, parasolami i leżakami. Jednych i drugich niestety jest zbyt mało dla tłumów gości - stąd kwitnie niechlubny obyczaj \\\"rezerwacji\\\" leżaków ręcznikami, które zalegają na nich prawie cały dzień i nikt nie może skorzystać ze sprzętu. Oczywiście jest kartka, że nie ma rezerwacji a ręczniki będą zbierane, ale nikt tego nie robi. To chyba chamstwo, ale, patrząc na to jak ludzie korzystają z leżaków przy plaży, szansa na zrzucenie na piach ręcznika kogoś, kto jednak jest na plaży jest, w miarę upływu dnia, coraz mniejsza. W aquaparku (czynny w godzinach 9:00-18:00; bar z piwem, wodą i napojami 9:00-17:30) jest podobnie - ale tutaj chociaż są ci, którzy korzystają z leżaków, bo krążą za dziećmi. Właściwie nie ma po co przychodzić po godzinie 10-tej, bo czasami wszystkie miejsca są zajęte. Trzeba wtedy poczekać, aż coś się zwolni i mieć trochę szczęścia, bo przecież czekasz nie tylko ty. Na miejscu woda, napoje gazowane, piwo, popcorn, ciasteczka Fornetti w sporym wyborze, lody. Plaża, aquapark pustoszeją w porze lunchu i obiadokolacji. Właściwie zwłaszcza w porze lunchu, bo o 18:00 aquapark jest zamykany. Jedzenie w opcji all inclusive - głodnym się nie będzie. Można narzekać, że monotonne, ale każdy znajdzie tu coś dla siebie. Rano 7:30-10:00 śniadanie - jajecznica, jajko sadzone, parówki, fasolka po bretońsku, smażone plasterki boczku, naleśniki, sałatki (krojona świeża biała i czerwona kapusta, sałata pekińska, słodka biała i czerwona cebula pocięte w cieniusieńkie plasterki, oliwki zielone i czarne, marchewka i buraki pocięte w wiórki, pomidory i ogórki, kukurydza), 2-3 rodzaje dżemów, pyszne małe bułeczki, krojony chleb zwykły i razowy, pieczywo tostowe zwykłe i razowe, biały i żółty ser, płatki śniadaniowe, owsianka.Z napojów: kawa, kakao, mleko z automatu, her
Polecam podobało mi się villas elenite pomiędzy hotelami cisza bardzo fajnie
Blisko morza bardzo spokojnie i cisza można odpocząć
Nie zauważyłem bardzo rażących wad
Byłem tu już piąty raz i na pewno Wrócę tu za rok Naprawdę piękne miejsce dla rodziny z dziećmi
Położenie
W zasadzie nie ma
Byłem w sierpniu 2018 r. wraz z rodziną (żona, syn, synowa i dwie wnuczki 6 i 2 lata). Czytając opinię wczasowiczów byłem trochę przerażony, że wybrałem ten hotel. Okazało się, że jedyną prawdą z tych opinii okazało się duża ilość schodów do pokonania ,szczególnie dla osób, które otrzymały pokoje w drugiej i trzeciej linii brzegowej, ale do tego też można było przywyknąć i znaleźć trochę dłuższą ale bardziej dogodną drogę. Pokoje czyste, codziennie sprzątane, miejsce w stołówce, na plaży (leżaki) czy też na basenach o każdej porze dostępne bez oczekiwania. Super animacje dla dzieci i dorosłych. Jak dla naszej rodziny pobyt udany. Polecam!!
Dobre położenie, dużo atrakcji dla dzieci i dorosłych.
Brak udogodnień dla rodzin z dziećmi (wózki) i niepełnosprawnych. Zbyt dużo schodów do pokonania, mało zjazdów, brak wind.
Dramat! Pokoje-bungalowy z nazwy, realnie podśmierdujące kanalizą nory. Woda cieknąca z kibla na podłogę, pajęczyny, PRLowskie zaslony jak dywany w oknach, wilgoć, smród. Pokoje sprzątane wg tajemnego klucza pań sprzątających, czasem codziennie, potem 4 dni przerwy od takich luksusów (przez sprzątanie rozumiem zamiecenie i wymycie podłogi mopem bez detergentu, opcjonalnie świeży ręcznik - 3 szt na 4 osobowa rodzinę); kibel nie widział domestosa przez 14 dni, pościel zmieniona 1 raz - u znajomych zmienione tylko poszewki 1 dzien przez wyjazdem :D ciągłe upominanie się o ręczniki, papier toaletowy, mąż w akcie desperacji pobrał \"sprzęt\" i sam posprzątał naszą norę - brawo on! \"Restauracja\" serwowała wspaniałe posiłki np kilkudniowe sine frytki, mięsiwa z resztkami warzyw z mrożonki, surowe sadzone, jajecznicę z proszku krojoną nożem, ryby o konsystencji gila, półprodukty odgrzewane w mikrofali albo w ogóle bo w sumie zimne :D wszystko skąpane w pomarańczowym tłuszczu albo szarej wodzie, wszystko zimne, nie wiem po co były te bemary skoro nie działały a słuzyły do wymaczanie brudnych misek. Jedyne jadalne rzeczy to surowe owoce i warzywa. Owoce rozchwytywane jakby to były najcenniejsze skarby, i nie ma co się dziwić. Gazowana feta, pieczywo najtańsze dmuchane z supermarketu, ciężko były wyrwać cos jadalnego bo 20 minut po otwarciu wrót przybytku nie było co jeść :D kawa, mleko - rarytasy na wagę złota, kubki zazwyczaj plastikowe . Kelnerki niemrawe, jak cos się wylało to trudno, zamieniało sie w jedzeniowo-piaszczystą breję towarzysząca do końca posiłku. Przybytek ułożony jest na zboczu góry, naszą zmorą (byliśmy z wózkowym dzieckiem) było pierdyliard schodów prowadzacych dosłownie wszędzie, mieszkamy na 4 piętrze a mimo to sapałam jak koń po westernie jak udało się w końcu przemierzyć niepoliczalne stopnie i dotrzeć na plażę. Animacje dla dzieci trwacjące pół godziny wieczorami, w zabawach brały udział tylko dzieci uczęszczające w dzieńn na zajęcia organizowane przez touroperatora. Nasze mogły tylko popatrzeć. Dodatkowo płatne koncerty czy jakies pokazy (nie byłam, nie wiem co tam się działo). ALE, ALE! Są też plusy! Miejsce jest naprawdę urokliwe, bardzo dużo zieleni, ogrody bardzo zadbane i czyste (chyba tylko ogrodnicy naprawde tam pracują). Szeroka promenada, ławeczki, latarenki, ładnie. Można fajny spacer zrobić do innych \"dzielnic\" Elenite by zażyć nieco luksusu :D Plaża szeroka i piaszczysta, leżaki (tylko upolowane z samego rana ręcznikami i przygniecione kamieniem, dużo działających na słowo honoru), ale ogólnie pozytywnie, przy plaży hotdogi, ciasteczka i napoje niestety tylko po przemierzeniu plaży, promenady, fontanny, schodów... ale wciąz akceptowalnie. Na całym kompleksie bardzo dużo basenów, można ze wszystkich korzystać w ramach all in, ale trochę waniejące chlorem i niestety zimne. AquaPark tez na plus jak ktoś lubi takie rozrywki, choć woda w nich zimna to przynajmniej dosyć sprawnie idą kolejki na zjeżdżalnie itd. Fajna komunikacja ze Słonecznym Brzegiem - autobus albo w tej samej cenie taksóweczka (5lv/os) dowiezie do samego Nessebaru. Polecam oczywiście taksówki. W recepcji łatwo się dogadać po angielsku. Na koniec moich wrażeń - coś na plus-minus: Barmani leją tyle pośledniego alkoholu do drinków, że człowiek nie wie czy nie stopi on plastikowego kubka. Jednym się to podobało, innym nie, barmani chyba mysleli że ilością alkoholu osłodzą nasz nieco traumatyczny pobyt. Generalnie nie polecam, szczególnie ze obiekt to niby 4 gwiazdki - ewidentnie wprowadzanie klienta w błąd, i to spory. Nie dla ludzi o słabych nerwach.
Położenie przy morzu
brud bardzo niskiej jakości jedzenie w restauracji
Tragedia. Pokoje syf sprzatane raz na tydzień. Dobrze że po sąsiedzku mieliśmy składzik ręczników więc miałem możliwość wyproszenia się o świeże. Jedzenie masakra. Często jak wracaliśmy z dziećmi z plaży troszkę pózniej to prawie nie było co jeść. Naprawdę nie polecam
Ładna plaża i okolica
cała reszta
Koszmar!!!!!!!!! Wlasnie stamtad wrocilam i na pewno bede pisac reklamacje. Domki to typowe slamsy . 4 gwiazdki to chyba jakis zart. Smrod i brud. Trafil nam sie pokoj na samym dole - doslownie piwnica, ciemna nora. Stechlizna , grzyb, nieprzyjemnie, robactwo, a wyposazenue lata 70. Stolowka to kolejny dramat. Smierdzi i brudno. Jest tyle ludzi ze na stolik trzeba czekac. Jedzenie monotonne i tluste. Z owocow tylko jablka. Jak przyniesli cos innego to tak malo ze za chwile nie bylo. Przy basenie brak baru! Animacje w jakiejs smierdzacej ciemnej chacie. Zreszta na tydzien pobytu tylko dwie dla doroslych. Rezydentka malo zainteresowana. Na pytanie dlaczego nie sprzatane sa pokoje prosi o wyrozumialosc bo ludzie tu malo zarabiaja. Ogolnie slabe wrazenia z pobytu. Jeszcze trafil nam sie turnus z jakimis starymi bulgarami czy rumunami. Stanowczo nie polecam!!!!!! Moze pobyt w hotelach kompleksu to tak ale nie w domkach i ta stolowka..
Bliskosc morza
Wszystko pozostale to same wady.
Nie polecam totalna porazka, dobrze ze to tylko 7 dni
Brak
Wiele, ogolnie masakra
My mieliśmy szczura- na reklamacje imprezy biuro turystyczne Wezyr odpisuje bzdury podobno hotel tez sie tego wypiera mimo iz po przyjsciu pracownikow hotelu którzy stwierdzili obecnosc szczura wymienili nam pokoj (po 2 dniach). Pisaliśmy odwołania za kozdym razem totalne bzdury naszczęcie najlepszy dowód zostawiliśmy do sądu wiedzielismy ze nawet jesli pokazemy \\\\\\\"czarne na białym ze szczur biega po pokoju\\\\\\\" to i tak w odpowiedzi napiszą jakies totalne głupoty. Nie polecam
blisko morza
szczur w pokoju
Największy problem to aquapark - po pierwszym dniu zrezygnowałem z korzystania, za fasadą kolorów i ładnych konstrukcji - brudna woda, odkruszone tynki, pordzewiałe metalowe elementy - ogólnie bardzo niebezpiecznie... Dobrym przykładem strasznego syfu to molo które jest metalowe i na pierwszy rzut oka wygląda solidnie a po bliższym przyjrzeniu się konstrukcja jest w 60% zjedzona przez rdze a w niektórych nawet 100% - i to już nie kwestia czy będzie katastrofa, ale kiedy... Potem już korzystaliśmy tylko z morza i tam było super - leżak na pierwszej linii, poza kamykami na wejściu potem piasek i długo płycizna. Jedzenie znośne choć trzeba było być o odpowiedniej porze bo brakowało nawet pieczywa (pysznego).. Pokoje znośne poza przygodami z toaletą którą sprawnie naprawiono - zatkał się nam kibelek i mieliśmy przez dobę pływająca kupę. Mimo że mieliśmy daleko do plaży i restauracji to rekompensował to widok i wymuszone spacery - na pewno nie do akceptacji jakbyśmy mieli wózek lub mniej sprawne dzieci. Nie naprawiane schody i bardzo wysokie stopnie to kolejny problem ale nam się udało nie złamać nogi... Nie wiem jaki wpływ miał na to hotel ale synek się strasznie rozchorował (z przodu i z tyłu co pół godziny samą wodą...) i musieliśmy zaliczyć lekarza co łącznie z lekami kosztowało nas pewnie z 1000zł (super drogie leki!). Zona i córka czuły się dobrze, ja miałem rozwolnienie co przy dopiero co naprawionej toalecie powodowało zimne poty... Ogólnie obiekt ma super architekturę ale: 1. został bardzo źle wykonany 2. od momentu wybudowania nie włożyli w naprawy żadnego wysiłku, nawet nie maskują tego co odpada lub się psuje - w sali widowiskowej powypadały kasetony (chyba był pożar) i wisi sobie to swobodnie bez krempacji - takich perełek jest mnóstwo 3. baseny miały za mało wody i był próg który mnie odstraszał 4. restauracja tematyczna włoska serwowała pizzę na gotowych plackach 5. na każdej ścianie zakaz odpalania firewerków a sami organizują pokaz sztucznych ogni i podpalają las :) 6. +masa innych wad... Do polecenia tylko dla osób które chcą mieć spokój na zamkniętym terenie, przy założeniu że wystarczy im morze i długie spacery. Pozdrawiam p.s. siłownia wygląda tak jakby 5 lat temu wpadli tam złomiarze i wymontowali co się dało :) p.s. nigdy więcej Bułgaria! Polska vs Bułgaria to naprawdę kraj rozwinięty... p.s. jak dla mnie było za zimno
widoki, duży zamknięty obiekt
rozsypuje się, zagraża życiu
Wszystko super polecam bylismy xe wrzesniu pogoda piekna aquapark super nawet karuzele dla dzieci w cenie.sklepy blisko
Ladne polozenie mozna korzystac z 4 pobliskich hoteli barow przekasek jedzenie ok duzo do wyboru kazdy dla siebie cos znajdzie
Male niedociagniecia w pokojach ale nie po to sie jedzie na morze zeby w pokoju siedziec
Zakwaterowywaliśmy się po 22.00 . Każdy dostawał powitalny prowiant - zapakowane w niebieski worek na śmieci: pomarańczę, rogalik i wodę w butelce. Do pokoi rozwoziły meleksy za drobny napiwek (wg uznania). Pokoje w miarę duże, dla dzieci mieliśmy piętrowe łóżko i dostawione łóżeczko turystyczne - bez materacyka, tylko z położoną na spodzie kołderką. Klimatyzacja na szczęście u nas działała i lodówka też. Podczas tygodniowego pobytu pokój był raz zamieciony, trzy razy były wyniesione śmieci - nawet kiedy zostawialiśmy pełny worek przy schodkach wejściowych do domu nie został on zabrany. Dowiedzieliśmy się, że u nas sprząta niejaka Pani Julia - którą widziałam dwa razy na ośrodku. Raz daliśmy w łapę innej sprzątaczce, żeby u nas zamiotła, a raz zabraliśmy szczotkę stojącą niedaleko naszego domku i sami posprzątaliśmy. Masakra, co za syf... Do stołówki z wózkiem szliśmy 10 minut, a potem tylko ok. 40 schodków w górę i \"już\" byliśmy na miejscu. A na miejscu jak w dżungli, walka o stoliki, walka o jedzenie, walka o filiżanki do kawy i szklanki do napojów, inaczej pijesz w plastikowym kubku. Na obiedzie dzieci stały po 20 minut w kolejce po pizzę, a po arbuza to była walka jak o ogień i każdy na talerz ładował po 8 kawałków. Wstyd! Lody też kończy się po pół godziny. Woda dostępna na stołówce przy sokach (lub na barach u barmanów po kubeczku) i tylko można nalewać do kubeczka plastikowego - absolutnie nie do butelki lub kubeczka dziecięcego. Trzeba było kombinować i przelewać dzieciom tę wodę kubkami. To dopiero all inclusive. Jeśli ktoś lubi walkę o niesmaczne żarcie (bo jedzeniem tego nie nazwę), prosić się o kubek wody i znosić brud proszę bardzo. Na koniec zalał nas sąsiad, a na recepcję chodziliśmy 2 razy po pomoc. Zero zainteresowania. Woda lała się z sufitu, a następnego dnia wymieniono nam słuchawkę prysznicową - jak w \"Misiu\". To nie miejsce dla kogoś kto chce być normalnie, godnie traktowany. Za darmo przecież tam nie jedziemy, a pogoda i plaża to nie wszystko
bliskość domku Villas Elenite do plaży(druga linia domków od morza)
pokoje w tragicznym stanie, śmierdzące stęchlizną, niezliczona ilość schodków do pokonania (kompleks leży na wzgórzu) - dla rodzin z wózkiem masakra, odległość na stołówkę, monotonne i tłuste jedzenie, mało profesjonalny personel, niesprzątany pokój, brak wymiany ręczników, goście rezerwują ręcznikami leżaki na plaży, utrudniony dostęp do wody pitnej, personel kiepsko lub w ogóle nie mówił po angielsku... i wiele innych...
Hotel nie powinien być dopuszczony do użytku. Bardzo stary,brudny,gniazdka powyruwane,łóżka polamane....ogulnie tragedia.przypomina to bardziej komurke niż hote.dzieci plakaly pierwszej nocy i nie mogly spac.cale szczęście że pogoda byla ładna więc siedzieliśmy caly dzien nad morzem.
Brak
Brud,syf,malo cieplej wody .
Te wszystkie atrakcje można mieć za naprawdę świetną cenę i dlatego zdecydowaliśmy się na tę ofertę. Czytając opinie o \"villach\" wiedziałam czego mogę się spodziewać, w pokoju - skromnie, ale klima działa, czysta pościel jest, ciepła woda jest, lodówka, polski kanał w tv też - tego oczekiwałam za tę cenę . Jeśli ktoś chce wyższy standard, niech wybierze jeden z hoteli, w Royal Bay widziałam jak meblują nowe, bardzo gustowne pokoje :) Co do jedzenia - dużo i dla każdego coś się znajdzie. Dużo warzyw, sery, owoce (banany, jabłka, gruszki, śliwki, brzoskwinie, co drugi dzień arbuz ), osobny stół z ciastami do każdego posiłku, lody do obiadu i kolacji. Na terenie całego kompleksu budki z przekąskami: hot-dogi, pancakes, gofry, donuty, popcorn no i oczywiście piekarenka - ciastek Fornetti przy głównym basenie w Aquaparku. Raj dla dzieci, nudzić się nie będą :) Polecam !
To bardzo duży kompleks, na terenie którego jest kilka hoteli i każdy znajdzie tam swój ulubiony zakątek. - duży aquapark z częścią dla starszych dzieci i tych najmłodszych (szkoda, że nie ma zdjęć tego basenu w opisie oferty), - lunapark czynny od 18.00, - animacje dla dzieci, występy w amfiteatrze, - plaża przy samym hotelu, - piękny ogród, zadbana roślinność - urozmaicone jedzenie i przekąski
- żeby nie było tak idealnie, to, co mnie najbardziej przeszkadzało to brak pryszniców bezpośrednio przy basenach i toalety przy dużych zjeżdżalniach, które są w opłakanym stanie - prysznice, toalety, przebieralnia, szatnia - są dopiero w budynku pod restauracją Sushi, za zjeżdżalnią \"cebulką\" po lewej stronie
Urlop udany mimo nie ciekawych opini jakie czytałam przed wyjazdem pobyt bardzo udany pokój o niskim standardzie ale tylko tam spaliśmy cała reszta na 5 z plusem dobre jedzenie , czysty pokój ale skromny piękne położenie czyste i ciepłe morze i super pogoda
Piękne położenie blisko plaży i Aquaparku
Niski standard łazienek ale do przeżycia
Po przeczytaniu opinii, bałam się co zastaniemy. Pobyt oceniam na 5 z + rewelacja. Świetne położenie dużo zieleni (aquapark, baseny, plaża, bary) nie było drogi za płotem przy basenie (co często jest spotykane w Bułgarii) tylko zieleń i plaża, dzieci z plaży same chodziły po napoje czy przekąski nie było obawy że się zgubią czy wyjdą na drogę (po obiekcie nie jeżdżą samochody porusza się meleksami) . Polskie animacje dla dzieci. Czasem trzeba poczekać na talerze czy stolik. Pokoje zwyczajne, wygodne łóżko, czysto codziennie sprzątane i wymieniane ręczniki. Jedzenie smaczne - monotonne, ale tak jest wszędzie (jakby codziennie spróbować innej potrawy to byłoby urozmaicone a jak się w pierwszy dzień ładuje wszystkiego do spróbowania to się znudzi . All inclusiv wszędzie, w każdym barku przy basenie, plaży aquaparku coś innego do przekąszenia (hamburgery, hot-dogi, racuchy, gofry, popcorn i pyszne lody i ciastka do woli). Napoje do godz. 2 w nocy po zamknięciu baru o 23 30 otwierali dyskotekę gdzie można było wynosić napoje. Obsługa młoda w 100% Ukraina mili i sympatyczni zawsze uśmiechnięci i pomocni. Na plaży i basenie leżaki i parasole bezpłatne i zawsze można było znaleźć wolne, a jak nie było to zdejmowało się ręcznik, który leżał od rana i już (wszędzie było oznakowanie zakaz rezerwacji). Ogólnie jesteśmy BARDZO zadowoleni i planujemy wrócić za rok. Dzieci były zachwycone powiedziały, że to były najlepsze wakacje na jakich byli.
Świetna lokalizacja-blisko do aquaparku i morza. Bogata opcja allinclusive. Ładna zieleń otaczające domki
Nie znaleźliśmy
Po przeczytaniu opinii, bałam się co zastaniemy. Miłe zaskoczenie. Pobyt oceniam super. Położenie i zagospodarowanie terenu rewelacja (aquapark, baseny, plaża, bary). Atrakcji nie brakowało, jest gdzie chodzić, jest co robić, animacje super dla dzieciaków rewelacja (mini wesołe miasteczko, ciuchcia jeżdżąca po terenie. Nie wiem czego ludzie oczekują, że jest tyle negatywnych opinii. Ośrodek jest ogromny, więc trzeba się liczyć z tym że czasami trzeba chwilę poczekać na talerze, stolik, czy dołożenie jakiejś potrawy, personel staje na głowie żeby to uzupełniać. A jakby kultura jedzenia wczasowiczów była inna, to może by tak nie brakowało ( branie wszystkiego w ilościach jak dla czterech na 6 talerzach dla jednej osoby). Pokoje jak na zdjęciach, fakt wystrój stary, nie są zbyt duże, ale tam się tylko śpi. Robactwa w pokoju, oprócz zwykłych pająków, które mogą być wszędzie nie widzieliśmy. Można wybrać któryś hotel może tam standard jest nieco lepszy. Czysto, my ręczniki mieliśmy wymieniane, pokój sprzątany codziennie (może mało dokładnie ale sprzątaczka była, śmieci wyrzuciła :). Jedzenie dla nas i dzieciaków zawsze coś wybraliśmy. Jadąc za granicę nie oczekujmy polskiego schabowego i bigosu, tylko próbujmy dań regionalnych. All inclusiv na każdym kroku, w każdym barku przy basenie, plaży aquaparku coś innego do przekąszenia (hamburgery, hot-dogi, racuchy, gofry, popcorn i pyszne lody i ciastka do woli). Niesmak pozostawiła tylko nasza awaria toalety, którą naprawiono nam w trzecim dniu od zgłoszenia po 4 interwencjach naszych i rezydenta, ale całokształt oceniam bardzo dobrze, chciałabym tam wrócić, może teraz do któregoś hotelu a nie willi. Nesebar wart zobaczenia.
Obiekt polecam dla rodzin z dziećmi. Zalety :położenie i zagospodarowanie terenu, atrakcje i animacje
słaba reakcja personelu na zgłaszane usterki
Tripadvisor