31 opinii
W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Villa Marco Polo położona jest jest bezpośrednio przy plaży z łagodnym zejściem morza.
Wzdłuż plaży znajdują się kawiarenki i konoby serwujące pyszne lokalne produkty.
Ulokowany zaledwie kilka kilometrów od jednego z najpiękniejszych miast Dalmacji -Trogiru.
W okresie letnim z centrum miasteczka Slatine kursują taksówki wodne do Splitu i Trogiru.
PRZESTRZEGAM WSZYSKICH PRZED DECYZJĄ POBYTU W TEJ WILLI. Właściciele bądź dzierżawcy tej willi to Polacy, którzy robią nam wstyd. Wyciskają z tego miejsca ostatnie soki, nie inwestując nic. Są aroganccy, oszczędzają na wszystkim. Żeby przeżyć na all inclusive light trzeba w pobliskim sklepie Tomi dokupić jedzenia. Karaluchy, mrówki, brak sprzątania pokoi, w ogóle w obiekcie i na terenie wokół .Rezydentka ma układ z nimi i goście jej nie interesują, imprezy które organizują są 2x droższe niż podają w ofercie. ,Nie ma żadnych animacji. Na plaży pięknej ale bardzo dusznej bo to zatoka i nie ma wiatru od morza, poza płatnymi leżakami nie ma parasoli, więc weżcie swoje a najlepiej nie jedzcie tam. Złożyłam reklamację na pobyt w tym miejscu i dostałam odpowiedz, ze \\\\\\\"moja ocena jest subiektywna\\\\\\\".Brak jedzenia po 15-20 min. od otworzenia stołówki , rozwodnione zupy,surówka to posiekana biała kapusta codziennie to jest all incklusive light, a ja się czepiam. jestem sama sobie winna bo wybrałam willę, a wg nich w willi tak może być. Tylko ciekawe dlaczego pobyt w tej willi kosztuje tyle co w hotelu. Mam nadzieję, że moja opinia powstrzyma chociaz kilka osób przed wybraniem tego miejsca
brak
brud, głód, skandal, że coś takiego istnieje i sprzedaje to Rainbow
Jedzenie tragedia,lepiej karmią w naszych szpitalach,popękane ściany ,obsługa tragedia ,uszkodzony sprzęt w ogrodzie. Max-2 gwiazdki.
Blisko do plaży
Jedzenie tragedia,lepiej karmią w naszych szpitalach,popękane ściany ,obsługa tragedia ,uszkodzony sprzęt w ogrodzie. Max-2 gwiazdki.
Jedna wielka katastrofa STANOWCZO NIE POLECAM: -bród -smród -brakowało jedzenia po kilku minutach -wszędzie mrówki na tarasie gdzie jedliśmy -wystające przewody elektryczne stanowiące zagrożenie życia -brak klimatyzacji na stołówce -bardzo niemiła obsługa -groźby prawdopodobnie właściciela do jednego turysty chcącego nagrać warunku \" już nie wyjedziesz z kraju\" -bark udogodnień dla dzieci ( łóżeczka, krzesełek do karmienia )
położenie, kolejnych zalet brak
-bród -smród -brakowało jedzenia po kilku minutach -wszędzie w pokojach mrówki oraz na tarasie gdzie jedliśmy -wystające przewody elektryczne stanowiące zagrożenie życia -brak klimatyzacji na stołówce -bardzo niemiła obsługa -groźby prawdopodobnie właściciela do jednego turysty chcącego nagrać warunku \" już nie wyjedziesz z kraju\" -bark udogodnień dla dzieci ( łóżeczka, krzesełek do karmienia )
Wyjechaliśmy pierwszy raz i cóż tak jak wcześniej oceniłam.Nie wróciłabym do Willi Marco Polo więcej.Willa piękna ale tak zaniedbana że było przykro patrzeć,szkoda.Polska strefa to nuda.Jedzenie koszmar.Pogoda jedynie nas rozpieszczała.Nie polecam Willi Marco Polo ale Chorwację tak.
blisko do plaży
zaniedbany
Widoki 1klasa. Jedzenie oceniam na 3 zjadlo sie ale niestety co dzien to samo zero urozmaicenia. Jak na obiad byl makaron to tzw \"resztki\" jego rowniez byly na kolacje\". Plaza bardzo blisko hotelu to jest bardzo duzy plus.Lecz minus tego gdy w kolo niej obiektu bylo brudno . Na obiekcie niestety rowniez brakuje kogos kto by o niego troche zadbal. Urwana lampa liscie wysuszone.Prace ogolnie raczej Organizacyjne. Pokoj super polecam 3 pietro z widokiem na Morze :) Jak to mowia nikomu sie nie dogodzi. Mimo tych defektow Polecam hotel. Syn był zadowolony z Hotelowego Basenu. Zabawy Na Polskiej Strefie super co dzien cos innego .
Rewelacyjna Magdalena Dziedzic ktora prowadzila Polską Strefę. Nie można było się Nudzić. Polceam.
Obsługa.
Mimo poważnych obaw( po przeczytaniu opinii zeszłorocznych) odnośnie jedzenia, okazało się że było super. Śniadania smaczne i urozmaicone, błyskawiczne uzupełnianie braków ( to oczywiście nie taki wypas jak w hotelach 5 gwiazdkowych, ale było na prawdę OK! Doczepić sie mozna jedynie jakości herbaty, ktora smakowała jak siano, ale kawa z expresu super. Poważnym uchybieniem był jedynie brak owocow w menu ( raz jablko, raz 1/4 pomarańczy i raz owoce z puszki (masakra)). Polska obsługa miła i pomocna. Obiadokolacje rewelacyjne i urozmaicone, żadnych brei, dwa rodzje mięs, frytki, ziemniaczki opiekane, makarony, ryż z warzywami czy rewelacyjne ziemniaczane krokieciki. Pokoje trochę ciasne ale balkon spory - warto ewentualnie doplacić. Podsumowując, polecam z czystym sumieniem.
Położenie blisko plaży
Małe pokoje,
Obsługa rewelacyjna. Jedzenie bardzo dobre, urozmaicone. Pokoje dosyć małe, ale czyste i ładnie urządzone. Byliśmy w tym roku na majówce. Polecam
Fatalna organizacja pracy tego hotelu! Rzekomo doba hotelowa rozpoczyna się o godz. 14. Na miejsce przybyliśmy ok. godz. 8.Sześć godzin oczekiwania bez szklanki wody,bo na terenie hotelu nie ma nawet dystrybutora z wodą.Bar w ?polskiej strefie? dopiero od 18 to już w ogóle porażka,szkoda,że nie zrobiłem zdjęć tego pseudo baru-rozwodnione piwo,na tacy w karafkach ciepłe wino czerwone i białe,dużo chyba im tego nie schodziło,bo ludzie nie mieli ochoty tego pić plus woda i woda z sokiem,a raczej posłodzona woda,bo soku tam jak na lekarstwo ? to wszystko.Kawę Wam zrobią jak dodatkowo zapłacicie. Pobyt w tym hotelu to katastrofa. Odradzam wszystkim!!!!!!!! Nikomu nie polecam tego \\\"hotelu \\\" na odpoczynek, nawet wrogowi.Opcja all inclusive to dosłownie kpiny, jeśli chcecie doznać szoku to proszę tam jechać.Jedzenie bardzo,bardzo kiepskie i mało,to nie powinno się nazywać all inclusive nawet soft.My od 15-tu lat zawsze kupujemy wczasy na dwa tygodnie,a teraz żałowałem,że nie wykupiłem na tydzień,bo czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Jak pomyślę,że w Polsce jest 40 mln.ludzi i Biuro Raibow Tours może jeszcze nie jednego nabrać ,to dlatego postanowiłem napisać tą opinię by ostrzec ludzi ,bo mogą podzielić Nasz los i zmarnować sobie wakacje.
położenie
dużo by wymieniać
Swoje wakacje spędziliśmy w Villi Sofija, oddalonej od Villi Marco Polo. Dlatego opinia będzie dotyczyła jedynie posiłków, które w ramach wykupionej opcji jedliśmy w Villi Marco Polo. To co się tak działo, to był istny czeski film. Nigdy ale to przenigdy nie spotkaliśmy się z taką sytuacją, aby jedzenie serwowane jako all inclusive było w takiej formie. Posiłki były nędzne, nie tylko jakościowe ale i ilościowo. Taka opcja gwarantuje w innych hotelach różnorodność, a przede wszystkim dużą ilość jedzenia (mam też na myśli all inclusive w Chorwacji). Już odpuściliśmy brak urozmaicenia, ale gdyby wszyscy ludzie zeszli na posiłek na jedną godzinę, to jedzenie otrzymałaby jedynie jedna trzecia z nich. Napoi było jak na \\\"lekarstwo\\\". Jeden rodzaj, pół litra rozrobionego z wodą w dystrybutorze. Panie z obsługi patrząc na nas zastanawiały się czy dolać jeszcze pół litra czy nikt już nie będzie potrzebował \\\"napoju\\\". Jedzenia zawsze brakowało, apetycznie też nie wyglądało. Sklejone rurki, trochę ryżu albo dwie łyżki kaszy i dwa sosy (podobno z mięsem, na które ani ja ani mój mąż nigdy nie trafiliśmy). Opinia ta jest przestrogą dla innych zainteresowanych opcją wykupienia jedzenia w Villi. Jedynie co wychodzą ze stołówki to możemy czuć złość, rozczarowanie i głód. Uważamy, że taka sytuacja jest związana z utworzeniem tam Polskiej Strefy z Biura Podróży Rainbow Tours.
POSIŁKI!!!!
zgrzyty były już na samym początku gdyż wszyscy mieliśmy rezerwację do marco polo ale tylko jedna osoba z grupy tam zamieszkała resztę osób w nocy porozsyłali do innych willi,zgodzę się z poprzednią opinią jedzenia często brakowało-byliśmy na początku czerwca,owoce były z puszek w 1 tyg w 2 tyg podawano też arbuza ,przy mięsie stała obsługa i serwowała kawałek- śmiechu warte to miał być all?widoki chorwackie przepiękne polecam samemu zwiedzać trogir i split a z wycieczką krk i plitwickie jeziora ,na pewno polecę jeszcze do chorwacji ale nigdy już do tej willi
blisko morza cicho,spokojnie brak chodników
hotelowy teren sprzątany raz w tygodniu -było brudno,to na pewno nie było all,fatalne jedzenie obsługa nie za bardzo pomocna
Hotel położny w bardzo urokliwej okolicy,niedaleko Trogiru i Splitu.Fajna plaża-no i słońce.. Niestety całe wrażenie psuje wyżywienie(monotonne,bez smaku i urozmaicenia) Na pewno nie polecę tego holelu nikomu
położenie,otoczenie
WYŻYWIENIE
Ogólna opinia to makabra. Przyjechaliśmy do hotelu około 9 i do 15 czekaliśmy aż ktoś posprząta pokoje. Obsługa makabryczna, śmieci w workach na korytarzach czekały 3 dni aż ktoś je sprzątnie. Obsługa na kuchni jak i w hotelu była z Polski i miała na wszystko wywalone, bardzo nieuprzejma a rezydentka biura waliła miny do złej gry i nie miała nic do powiedzenia. Posiłki to dopiero koszmar. Zlepki mięsa co do sztuki wydzielała obsługa kuchni. Jeden napój jabłkowy oraz piwo rozrzedzone do granic możliwości oraz kranówa. Wino którego smak przypominał zlewki, na pewno nie chorwackie bo to jest pyszne. Przez cały tydzień frytura i makaron. Od 10 rano po całej plaży rozchodził się zapach śmierdzącej starej frytury. Miały być słodkie desery ale nigdy nie było, chyba że mówimy o brzoskwini z puszki. Najlepsze były sałatki: codziennie osobno ogórek, osobno pomidor i sucha zszatkowana kapusta jak dla królika. Na śniadanie codziennie martadela, żółty ser i dżem a o kolacji lepiej nie będę pisał bo to były wymiociny po śniadaniu i obiedzie. Ogólnie brakowało posiłków a obsługa się nie wyrabiała choć na posiłkach było około 60 osób. Dobrze że w pobliżu był sklep bo umarlibyśmy z głodu, choć Chorwacja jest bardzo droga. W opisie hotelu napisano że jest tam piękny zielony ogród a było pogorzelisko przypominające pustynię. Ogólnie większość zdjęć podawanych przez właściciela jest nieprawdziwych. I jeszcze Polska strefa Rainbow Tours czyli żenada do kwadratu. Dawali rozrzedzone piwo i kazali się bawić z Polskimi animatorami ale nawet dzieci nie miały na to ochoty. Dochodzimy do konsensusu. Nie polecam nikomu biura RAINBOW TOURS, naciągaczy i oszustów. W tamtym roku byliśmy w Turcji z biurem Sun Fan i było fantastycznie a hotel Sunmelia Beach był boski i tam polscy animatorzy byli niesamowici. Ogólnie za tydzień pobytu w tym spartańskim hotelu zapłaciłem tyle iż w Turcji bawiłbym się dwa tygodnie w luksusie. Dochodzę do stwierdzenia że Chorwacja stała się przeszacowana !
jedyną zaletą tego hotelu jest bliskość pięknego morza oraz łatwy dostęp do Trogiru i Splitu które bardzo polecam choć są niesamowicie drogie
trudno wymienić wszystkie wady bo zabrakło by czasu natomiast biuro RAINBOW TOURS które organizowało wyjazd jest do kitu. Liczy się tylko wydymanie klientów i jazda po kosztach. Rozmawialiśmy z obsługą i podstawą istnienia tego biura są oszczędności. Notabene wszyscy znajomi którzy jechali z biura RAINBOW TOURS stwierdzili że nigdy z tego biura już nie skorzystają.
Przyjechaliśmy po 8, na pokoje czekaliśmy do 14, po czym okazało się, że naszego zarezerwowanego pokoju nie ma. Zakwaterowano nas w prywatnym domu, niespełniających żadnych standardów. Dużo by mówić, ale było tragicznie. Jedzenie all inclusive, nie jest godne nazywać się jedzeniem, w sezonie pełnym owoców, warzyw, serwowano nam ciapciate mróżonki, owoce z puszki, rozgotowane makarony i kluski. Było to niejadalne. Skorzystała na tym jedynie obsługa sklepiku Tommy, w którym ciągle były kolejki po jedzenie, napoje, owoce. Rozrywka w strefie polskiej ŻENADA. Brud, rozpadające się krzesła, podarte, brudne poduszki, brudny prysznic, odpadające płytki, grożące niebezpieczeństwem. Nie jeźdźcie tam nigdy!!!
Położenie
wszystko inne
Sam hotelik położony w spokojnej okolicy, bezpośrednio przy plaży. Wychodząc z hotelu i kierując się w prawo można było dojść do sklepiku Tommy ok 100 m, ok 4 km do następnej miejscowości z uroczym kościółkiem o. Dominikanów. Dla bardziej odważnych piechurów do Trogiru 8km ( pod górkę, w upale, drogą bez pobocza - nie polecam ). Wychodząc z hotelu i kierując się w lewo ok 1500 - 2000 km do centrum wioski z portem, kilkoma barami, sklepikami i bankomatem. Z portu można było popłynąć do Trogiru lub Splitu - POLECAM, można było tam też wynająć skuter wodny, rower lub skuter. Kierując się drogą dalej za portem, przy morzu, a potem drogą która wiedzie ostro w górę ( na początku, potem mniej )docieramy do parkingu, skręcamy w prawo i docieramy do drogi ze schodkami dotrzeć można do przepięknego miejsca - perły wyspy Ciovo - do Prizidnicy - maleńkiego klasztoru położonego przepięknie na skale. Gwarantuję, że wrażenia nie zapomniane ! Pieszo tej wycieczki nie polecam ( chyba, że dla wprawnych piechurów ). Najlepiej dojechać tam sobie skuterem lub ewentualnie rowerem. Z portu jest to ok 4 km, ale POD GÓRĘ. Ogólnie wyjazd mi się podobał. Chorwacja przepiękna. Byłam na rejsie do Trogiru i Splitu ( indywidualnie z portu promem - koszt 25 kun/os ), na wycieczce do wodospadów rzeki Krka ( zorganizowane w biurem podróży ) i te wyprawy jak najbardziej polecam. Jeśli ktoś pożyczy skuter ( na 12 godzin koszt ok 25 euro ) można zaliczyć Prizidnicę, objechać całą wyspę Ciovo ( np pojechać na plażę w Okrug Górny ), a potem jeszcze objechać Kastele po przeciwnej stronie lądu z przystankiem w Trogirze - super sprawa:)
Cichy, kameralny, bezpośrednio przy plaży.
Bardzo słaba obsługa restauracji, notorycznie już po pół godzinie od rozpoczęcia czasu posiłku brakowało jedzenia i trzeba było o wszystko ciągle prosić - to było trochę irytujące. Wybór jedzenia bardzo mały : 2-3 potrawy ( np. mięso, makaron, poszatkowana sałata ) co jeszcze bardziej wkurzało, gdy ciągle którejś z tych rzeczy lub wszystkich brakowało... Obsługa widziała, że nie ma ale dopiero na wyraźną i głośną prośbę łaskawie donosiła. To było najbardziej irytujące w tym hotelu. Pokoje 2 osobowe bardzo malutkie, bez balkonu. Irytująco dudniąca muzyka w Polskiej Strefie codziennie do 23.
Tak jak pisały osoby które były w czerwcu 2017 wykupiona opcja all inclusive light można nazwać dodatkowa ofertą kto pierwszy ten lepszy.Zupy w w wydaniu lait .Mięso jak się udało dostać do obiadu to było- bo często brakowało.Nie polecam tego hotelu obsługa kpiła z nas jak zwrócimy się z prośbą Jak przy obiedzie zapytałam kiedy będzie mięso to usłyszałam odpowiedz \\\\\\\"jak się zrobi to będzie\\\\\\\"O śniadaniach najlepiej chce zapomnieć przez 2 tyg jedliśmy chleb z dżemem.Po prostu brak wyboru ;ser biały ,żółty.papryka konserwowa.i jakaś ohydna mielonka,kawa zbożowa i herbata bez cytryny.Szkoda mi było tylko rodzin które przyjechały z dziećmi .Dla dzieci zero rozrywki .Slatina jest to porostu mała wieś,w której jest jeden sklep,poczta czynna 3 godz,autobusy kursujące w/g znanego tylko sobie rozkładu.
Piękne położenie
brud,obsługa i wyżywienie
Tripadvisor