38 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Urokliwe wyspy i zatoczki z pięknymi widokami
Tradycyjne greckie wioski z autentyczną atmosferą bez tłumów turystów
Smakowite dania greckiej kuchni i lokalne wina
Zdjęcia w katalogu i na stronie oczywiście przepiękne, najlepsze ujęcia, daleko się miały do rzeczywistości. Ale co najważniejsze - ja jak i wszyscy goście w naszym hotelu wybraliśmy ten hotel ze względu na bufet (śniadania, lunch i obiadokoloacje). Oferta tego hotelu, w porównaniu z innymi hotelami na wyspie, była o 300 zł od osoby droższa właśnie ze względu na ten fakt.
Co się okazało na miejscu: śniadania w formie bufetu, pozostałe posiłki serwowane.
kilka słów na temat posiłków:
śniadania - przez 14 dni naszych wakacji ( a przypuszczam, że przez całe lato) ten sam zestaw: chleb, mielonka i ser żółty, pomidory i oliwki, jajecznica, miód, herbata i okropna kawa - wszystko kończyło się, kiedy 4 osoby już nałożyły sobie na talerz, a o dokładkę trzeba było się dopraszać - to lekkie upokorzenie i mało sympatyczna sytuacja
lunche - to pomyłka największa, makaron z łyżką sosu paprykowego, smażona parówka z frytkami, fasola gotowana, i szereg innych "typowo" greckich potraw. A wszystko w ilościach mini-minimalnych. Do tego ani kropli wody, którą przecież w greckich tawernach serwują w ilościach jakich się tylko chce, nie doliczając do rachunku.
Tutaj Vasilis - właściciel hotelu sprzedawał wodę - 1,5 Euro za 1,5 litra wody ( w sklepie za 1,99 Euro kupić można było zgrzewkę 6 butelek)
obiadokolacje - na początku bardzo małe porcje, po kilku interwencjach u rezydentki - zwiększyły się. Do każdej potrawy dodawany ryż z groszkiem - żeby ogólne wrażenie było mnogości i pełności na talerzu. Taki zapychacz - mówiąc szczerze. Sałatka grecka - na początku serwowana bez fety, po interwencju u rezydentki dodawali fetę, ale daleko jej było do oryginalnej fety. Tę fetę pewnie matka Vasilisa, która kręciła się po hotelu robiła z mleka od kóz, które Vasilis hodował na działce obok.
Jak dał tę paskudną fetę, to zapomniał o oliwie z oliwek, jak dał oliwę z oliwek, to nie było paskudnej fety.
Desery - kilka razy były nektarynki (1 na osobę), ale też śliwka w kompocie, jakiś kisiel, jakiś budyń... baklavy nie dostaliśmy ani razu!!!!
Ogólnie Ci, którzy chcieli skosztować i poznać grecką prawdziwą kuchnię, która zapewne wszyscy tutejsi forumowicze znają i uwielbiają, mięli wielki problem i musieli dojadać w tawernie.
DRUGA ważna sprawa - HOTEL VILLA NATASHA był reklamowany jako OAZA SPOKOJU, miejsce, gdzie wszyscy, którzy chcą odpocząć od zgiełku miasta, wśród gajów oliwnych powinni wybrać. Niestety, rzeczywistość okazała się paskudna!!!.
Obok hotelu, 2 metry od basenu (basen na wzgórzu) i 5 metrów od okien wszystkich pokojów przebiegała główna droga. Dla tych, którzy nie wiedzą - Thassos posiada jedną główną drogę, która ma długość 97 km i okrąża całą wyspę. Nie ma innych równoległych dróg, więc wszystkie auta i motocykle jeżdżą tą właśnie drogą.
A wyspa jest mała i po tej stronie nie ma wiele do zwiedzania, więc większość ludzi wypożycza auta. Dodatkowo, wyspa słynie z wydobycia marmuru, który jest przewożony w wielkich ciężarówkach, które niestety, ale jeżdżą tą właśnie drogą.
Byli tacy, którzy przeklinali to miejsce, bo musieli spać w zatyczkach w uszach.
A siedząc na basenie nie dało się normalnie rozmawiać, bo było tak głośno.
PLAża - ponoc najpiękniejsza w tej części wyspy... Cóż, szerokość 20 metrów, ok. 10 leżaków, a ponieważ położona w zatoczce, to słońce operuje tylko do południa. To jest do przeżycia, ale dojście do niej z hotelu, to dopiero wyczyn!!! 200 metrów jest może w lini prostej, ale wiedzie do niej kręta i bardzo stroma !!!! droga, w części asfaltowa, w części kamienista, w części piaszczysta. Dla starszych osób (męczyły się osoby w wieku ok. 40 lat i przeklinały tę drogę) nie do pokonania!!!.
Była możliwość korzystania z drugiej plaży, przy hotelu Akti Belwedere, którego właścicielem jest też Vasilis. Tam już były leżaki i barek płatny bez ograniczeń. Barek - ale z drakońskimi cenami (sok 3,5 Euro, Piwo 0,5 litra - 3,5 Euro, Frape - 2,5 Euro)
Do najbliższego sklepu, gdzie można było kupić jakieś owoce było 2 km w jedną stronę, lub 8 km w drugą stronę. Masakra!!!!
Byłam w tym hotelu na przełomie lipca i sierpnia 2008r. Naczytałam się opinii na internecie (szczególnie jedna mnie osłabiła ;)) na temat tego hotelu i szczerze mówiąc aż i się odechciało jechać, ale że wszystko było już zapłacone, więc co mi pozostało? I wcale nie żałuję! Hotel jest bardzo przyjemny i cichy. Jedzenie bardzo dobre i zróżnicowane. Śniadania są w formie bufetu (a nie jak w ofercie serwowane)co jest oczywiście na plus bo jesz tyle ile chcesz i co chcesz. Zejście na plażę dla przeciętnego człowieka na pewno nie powinno stanowić problemu. Wyjście do góry może stanowić problem... ale tylko pod warunkiem, że wcześniej zje się treściwy obiadek w tawernie przy plaży ;) Hotel ma tylko jeden minus (najbliższy sklep 3km) CDN.
Byłam w tym hotelu w połowie lipca i nikomu go nie polecam.
Nie polecam również wczasów z Biurem Itaka, które wprowadziło nas w błąd co do położenia hotelu i formy posiłków.
Jeśli chodzi o szczegóły:
Hotel:
położony na wzgórzu przy bardzo ruchliwej drodze przez 24 godziny na dobę towarzyszył nam ogromny hałas z ulicy (w nocy trzeba zamykać okna, już nie wspomnę o spędzeniu czasu przy basenie, który jest brudny i zaniedbany), odludzie (najbliższy sklep 3 km ),
bardzo wysokie ceny w hotelowym barze np. jedna butelka wody kosztowała 1,5 euro podczas gdy w sklepie szesć butelek można było kupić za 1,90 euro.
- brak klimatyzacji w jadalni więc posiłki jadło się w upale i na dodatek w towarzystwie os,
pokoje maleńkie, łazienka obskurna, zagrzybiona, pani sprzątajšca nie raczyła przez 14 dni wymienić nam ręczników i pościeli.
jeśli chce się mieć klimatyzację trzeba ją wykupić 5 euro za dzień, przy czym jak człowiek tylko opuszcza pokój to jest ona wyłączana przez panią sprzątajacą lub właściciela więc z plaży zamiast do chłodnego pokoju wraca się do sauny.
Posiłki:
TRAGEDIA!!!!!!!!!! Miał być bufet a były serwowane w marnych ilociach dania zimne i obrzydliwe. Na deser 1 śliwka z kompotu lub ćwiartka brzoskwini z puszki.
śniadania 14 dni to samo świństwo. Właściwie przez cały wyjazd dojadaliśmy w tawernach.
Dziwni ludzie kontrolujšcy wszystko i wszystkich. Biorąc pod uwagę wyposażenie hotelu, ceny w hotelowym barze i serwowane posiłki strasznie skąpi.
Plaża:
Oddalona o 500 m (a nie o 200 m jak to wynikało z katalogu Itaki), zejście strome, kamieniste, bardzo uciążliwe i męczące bez względu na wiek.
Biuro Itaka:
Zwykli naciągacze. Nigdy więcej z nimi nie pojedziemy.
cdn. My byliśmy 2 tyg. W pierwszym tyg. wypożyczyliśmy skuter, a w drugim tyg. auto (w obu przypadkach dostarczono nam pojazdy do hotelu). Objechaliśmy wyspę 4 razy dookoła. Bardzo miła obsługa, pokoje sprzątane codziennie, ręczniki i pościel zmiana co 2-3 dni. Pokoje mają aneks kuchenny(lodówka, kuchenka el, zlew) co nie jest zaznaczone w ofercie. Basen nie jest duży, ale proszę mi wierzyć-zupełnie wystarcza dla gości hotelowych (zazwyczaj jest na nim max. 6 osób), leżaki bezpłatne i w wystarczającej ilości. Basen od 0,8 m do 2,70 m. Chętnie odpowiem na email. Mogę podesłać kilka zdjęć. Gorąco polecam :) Jeszcze tam wrócimy.
POŁOŻENIE: Hotel położony jest przy głównej ulicy (jedynej na wyspie), w związku z tym jeśli chcecie się wyspać trzeba zamknąć drzwi na balkon ? albo klima, albo się gotujecie. Najbliższy sklep 4 km od hotelu (duży, dobrze zaopatrzony), główną drogą. Na nogach nie polecam. W Limenas znajduje się mały market. PLAŻA: Bardzo strome zejście, na pewno nie dla starszych osób i kobiet w ciąży. Plaża to mała zatoka, na góra 20 osób. Plaże obok to same leżaki (płatne) pobliskich hoteli. Jeśli chcecie ładnej plaży należy wynająć samochód. Uwaga! Wynajem samochodu to koszt 28 euro w górę, ale pożyczany jest tylko na 12 h (9-21), jeśli chcecie wjechać w głąb wyspy trzeba wynająć jeepa i koszt od razu wzrasta. Po wyspie jeżdżą autobusy, spóźniają się ok 20 minut. Rozkłady dostępne w recepcji. HOTEL: Odnowiony. Pokoje raczej małe, ale czyste (sprzątane codziennie). Basen raczej nie dla dzieci. WYŻYWIENIE: TRAGEDIA!!! Śniadanie w formie bufetu: codziennie ten sam zestaw, po 3 dniach zaczynasz się modlić, żeby pomidora zamieniono na ogórka, cokolwiek, ale Twoje prośby nie zostaną wysłuchane. O ile można na to przymknąć oko, to na obiadokolacje już nie: wielkość porcji jak dla dzieci. Frytki (w liczbie dosłownie pięciu) zimne, ziemniaki niedogotowane. Dwa razy na deser zdarzyło się ciastko, ale hitem było jedno ciastko na dwie osoby!!! Najczęściej deserem jest marny kawałek arbuza. W 1szym dniu otrzymaliśmy kawałeczek mięsa, który był niedopieczony. Sałatka to sałata polana w sumie nie wiadomo czym, z jedną oliwką i uwaga! Czasami pomidorem, czasami nie. Nieodłącznym elementem jest chleb (dla zapchania?). W piątym dniu otrzymaliśmy kurczaka, który wyglądał jakby był ugotowany, potem lekko opieczony, ale nie zawierał żadnych przypraw. Do tego niedogotowany ziemniak. Naprawdę, naprawdę mega słabo. Trzeba było dużo dojadać w tawernach, a chyba nie do końca o to chodziło. Wygląda jakby ktoś zmusił obsługę do posiadania opcji obiadokolacji i robili to na odwal się, po taniości i żałując nam. Nie traktowałabym tego nawet jako lunchu a przekąskę. Na pewno się nie najecie. A! Nie wybieracie obiadu z żadnego menu. Jest Wam po prostu podany. OPIEKA REZYDENTKI Z BIURA ITAKA: Pani Karolina została poinformowana przez nas już w parę godzin po przyjeździe (swoją drogą gratuluję Itace zorganizowania spotkania o 21 w 1szym dniu, kiedy wszyscy, łącznie z rezydentką, padali na twarz) o tym, że kolacja byłą żenująca, ale jej postawa była arogancka, na wszystko miała odpowiedź (?ale ja tu jadłam?, ?było dobre?. To fajnie, że dobre. Zazdrościmy). Obiecała sprawdzić kolację następnego wieczora, ale nie widzieliśmy jej a jakość posiłków z dnia na dzień była coraz gorsza (o ilości naprawdę już nie będę pisać). Próbując załatwić samochód nie dostaliśmy od niej żadnego potwierdzenia, potem twierdziła, że nie mogła się do nas dodzwonić ? bardzo dziwne, bo wszyscy mogli a jeśli nie mogła są smsy; żadnych powiadomień o próbie połączeń nie otrzymaliśmy za to druga rezydentka ? Pani Magda ? oddzwaniała od razu lub po prostu odbierała i załatwiała sprawy od ręki. Podsumowując: wynajmijcie auto, jeśli chcecie móc podjechać do klepu i na ładną plażę. Wydajcie 35 euro na klimę. I nie bierzcie opcji z obiadokolacją ? korzystajcie z tawern. Ale jaki wtedy ma sens taka oferta...?
Witam, Swoją opinię opieram na podstawie 14 dniowego pobytu w końcu czerwca 2015 z biurem podróży ITAKA. Sam hotelik (pokoje) czyste , schludne, wyposażone we wszytko co jest konieczne w czasie urlopu (lodówka + klima+ sejf). Obsługa (właściciel Vasilis oraz cały personel - szczególnie Jorgos) bardzo miła, uśmiechnięta i zawsze pomocna. Pan Vasilis jest właścicielem drugiego hoteliku - bliżej plaży - Belvedere - i z tego powodu można korzystać z całego zaplecza socjalno/plażowo/basenowego za free. Zejście z Natashy do plaż zajmuje ok 15 minut po stosunkowo stromej ścieżce - ale to nie jest problem. Jeżeli miałbym opisać \"słabsze punkty\" lokalizacji tego hotelu - ta mi osobiście najbardziej przeszkadzał hałas z głównej drogi wokół wyspy. Droga ta przebiega w odległości ok. 20 metrów od balkonów hotelowych. A wszystko to rekompensują cudowne widoki z balkoników (maiłem pokój 302 na 2 pietrze). Polecam wypożyczenie samochodu np. 2 lub 3 krotnie na 1 lub 2 dni i zwiedzenie wyspy we własnym zakresie - warto !! Godną polecenie jest test wycieczka promem do Kavali i zwiedzenie tego miasta . Przewodnik nie jest konieczny.. WAŻNE !! - aby wypożyczyć skuter o poj. silnika nawet do 50 cm - konieczne jest posiadanie prawa jazdy kategorii A. -kuriozum !!! Generalnie przyjemnie, spokojnie, czysto i miło. Polecam. P.S. Dysponuję zdjęciami pokoju hotelowego oraz widoków z balkoniku. Zainteresowanych proszę o kontakt mailowy.
kameralność , widoki z balkonu pokojowego
utrudniona komunikacja do/z sklepów oraz restauracji
Hotel oddalony od centrum o 8km, od pierwszego sklepu 4k, wyjście do tawerny podajacej dobre jedzenie to tez spore wyzwanie ponieważ także jest dosyć daleko. Niestety jedyna atrakcja jaka zapewnia okolica jest jakuzzi w hotelu przy plazy, oczywiście płatne 2,5?/os/30min. Plaza hotelowa to totalna porażka, nie dosyć, ze dojście do niej wymaga kursu alpinisty to na domiar złego ze względu na otoczenie skał słońce świeci tam 1,5h dziennie. Przed hotelem znajduje sie przystanek autobusowy, lecz nie warto sugerować sie rozkładem jazdy ponieważ kierowcy autobusów rownież sie nim nie przejmują, opóźnienia zwykle ok 30min(bilet 1,5?). Pokoje czyste i zadbane codziennie "sprzątanie" (sprzątaczka wchodzi, rozgląda sie i nawet jesli jest duży bałagan, psika odswiezaczem i wychodzi) .lazienka bardzo ładna, zadbana i nowocześnie uzadzona. Posiłki w hotelu to jakieś nieporozumienie, śniadania, codziennie identyczne: pieczywo, masło, mielonka, seropodobne plastry czegoś,płatki, miseczka oliwek, sok oraz okropna kawa, czasami mozna było uswiadczyc przypalona jajecznicę lub przypalony omlet. Kolacja rownież nie powalala.generalnie jedzenie nie wystarcza, trzeba jeździć do sklepu i niestety wydawać duże pieniadze, większość produktów dużo droższa naz w Polsce. Dobrze, ze w restauracji kręcili sie sporo kotów, przynajmniej zjadaly to co nam przez gardło nie chciało przejść. Obsługa hotelu bardzo mila, pomocna. Basen spory, czysty, lecz ze slona woda, nie jak napisano w ofercie. Animacji, rozrywek, udogodnień dla dzieci, możliwości uprawiania sportu niestety nie stwierdzono. Generalnie hotel polecam starszym lub chcącymi wypoczac w ciszy i spokoju.
Hotel w cichym i spokojnym miejscu, z dala od zgielku, jesli ktos szuka miejsca z dostepem do rozrywek to powinien wybrac inny hotel. My wypozyczylismy sobie na czas pobytu skuter, ktorym objechalismy prawie cala wyspe, a wieczorkiem wracalismy do hotelu, gdzie byla cisza i spokoj. Co do samego hotelu to pokoje sa czyste, codziennie sprzatane, basen czysty, jedzenie srednio urozmaicone, ale wszystko dalo sie zjesc. Widoki z pokoju przepiekne. Jedynym minusem jest droga biegnaca w poblizu hotelu. Polecam na spokojne wakacje osoba, ktore chce wypoczac.
Hotel bardzo czysty i zadbany. Dla dyspozycji gości jest basen, w którym przeważnie siedzi się samemu. Obsługa i właściciel bardzo mili. Jedzenie bardzo dobre. Widoki z pokoju są wręcz przepiękne (wszystkie mają widok na morze). Gorąco polecam ten hotel!
Hotel w cichym i spokojnym miejscu, z dala od zgielku, jesli ktos szuka miejsca z dostepem do rozrywek to powinien wybrac inny hotel. My wypozyczylismy sobie na czas pobytu skuter, ktorym objechalismy prawie cala wyspe, a wieczorkiem wracalismy do hotelu, gdzie byla cisza i spokoj. Co do samego hotelu to pokoje sa czyste, codziennie sprzatane, basen czysty, jedzenie srednio urozmaicone, ale wszystko dalo sie zjesc. Widoki z pokoju przepiekne. Jedynym minusem jest droga biegnaca w poblizu hotelu. Polecam na spokojne wakacje osoba, ktore chce wypoczac.
Ogóle wrażenie o hotelu mam bardzo fajne. Bardzo miło spędzony czas w ciszy spokoju wśród niesamowicie miłych ludzi. Hotel bardzo fajny czysty obsługa suuper.! Jedzenie nie było takie złe nikt nie głodował dało się wszystko zjeść. :) Do sklepu można iść na piechote alub autobusem połączenie bardzo dobre a sklep MARKET wszystko w nim jest . Na plaże faktycznie góra jest ale zejść jest ok z wejściem gorzej ale jes też inna droga dłuższa troche ale nie pod góre polecam plaze przy hotelu AKTI BELVEDERE jest milion razy lepsza od tej w zatoczce OGÓLNIE ŚWIETNE WAKACJE W HOTELU VILLA NATASSA I W OKOLICY. GORĄCO POLECAM!
Bardzo sympatyczny mały hotel. Cisza, spokój, przepiękny widok na morze i Kawalię . Do plaży trzeba zejść z górki (niestety spowrotem wejść ;-) ), ale da się przeżyć. Na dole przy małej zatoczce bardzo fajna tawerna. Mały minus za drogę pod hotelem, na szczęście ruch jest mały i specjalnie nie przeszkadza. Niedaleko do Tassos, przystanek autobusu pod hotelem. Bardzo warto wypożyczyć samochód i objechać wyspę dookoła, zajrzeć do wiosek w głębi. Zwiedzaliśmy różne plaże - najbardziej podobały nam się Golden Beach i Paradise -niestety trzeba dojechać ok 30 km ale warto (można też autobusem). Basen przy hotelu nie nadaje się dla maluchów, min 80 cm głębokości ale czyściutki i zadbany.
Hotel położony na przepięknej, malowniczej i spokojnej wyspie:) Nasze wrażenie - wspaniałe, powiem więcej - za rok chcemy tam wrócić! ;) Ludzie bardzo życzliwi, obsługa hotelu, jak i właściciele - przesympatyczni, bardzo uczciwi i gościnni:) Jedzenie smaczne, ale trzeba nastawić się, że każda kuchnia od siebie bardzo się różni;) Pokoje bardzo ładne, czyste, sprzątane codziennie:) Był jeden minus - turyści z Polski przyjeżdżający na początku września, którzy jednym słowem przynosili Polakom wstyd :( Gorąco polecam !
HOtel bardzo faaajny:) Pojechałabym tam ponownie:) z miłą checia:D Sniadania wiadomo, codziennie podobne:) ale pyszne, za to obiado-kolacje EKSTRA:) codziennie cos innego i kuchnia GRECKA:) Mili gospodarze, mówia po angielsku:) Goscinni bardzo. W pokojach lodowka, klima za dod oplata i suszarka do wlosow. Mielismy akurat balkon z widokiem na morze...piekny widok!!! Pokoje czysciutkie i duze:) Basenik z lezaczkami:) Dla osob, ktore chca odpoczac od miasta i zgielku! Villa stosunkowo daleko polozona, ale dojezdza autobus;) Mozna skutery wypozyczyc w Limenas- 1 dzien ok 20euro na 2 osoby :) POLECAM!!!
wyspa piekna!!! były to nasze pierwsze wakacje za granicą więc pierwesze wrażenie co do hotelu bylo super- po kolejnych wojazach i wybieraniu coraz lepszych ofert ten wypada średnio brak animiacji bo jest to b. kameralny, mały hotel brak opcji all ale posiłki dobre chociaż dojadalismy w barach, okolica - nic nie ma tylko droga ale widoki z hotelu piekne i ogolnie ceniącym spokoj i relaks w dosłownym tego słowa znaczeniu polecam.....ale droga na plaze trudna dla starszych czy rodzin z dziecmi odradzam...plaza mała....na thassos koniecznie polecam: Kastro jeepem, golden beach i paradise beach - cudnie!
Byliśmy w sierpniu. Hotel położony w ustronnym i cichym miejscu, droga obok naprawdę nie przeszkadza. Śniadania monotonne, ale nam odpowiadały, bo każdy mógł wybrać co chciał (stół szwedzki). Obiadokolacje naprawdę różnorodne i smaczne. Obsługa bardzo miła i pomocna, a właściciel komunikatywny i uprzejmy - zna język angielski. Minusem jest to, że bardzo mało restauracji, wszędzie daleko, na plażę luźno z górki,a później można się zatrzeć pod górkę :) Tak czy tak polecamy
Z informacji przydatnych: w opcji HB śniadania bardzo dobre, troszkę monotonne. Obiado-kolacje przez dwa tygodnie nie powielały się oprócz sałatki greckiej podawanej do każdego obiadu. Hotel czysty, ręczniki zmieniane raz na dwa dni tak samo było w przypadku pościeli. Łazienki codziennie sprzątane przez obsługę. Własciciel hotelu porozumiewa się po angielsku- nawet dobrze. Obok hotelu przystanek autobusowy. Bilet chyba po 1,2âŹ. Do plaży -dośc kameralnej i bardzo ładnej z zatoczką ok. 500 m. Zejście dość strome, w drodze powrotnej z plaży było dośc ciężko. Wyspa bardzo ładna i warta zwiedzenia pomimo faktu iż cały jej obwód to zaledwie 100 km. Warto wypożyczyć samochód w \"Skala Rachoniou\" 4 dni ok 120 âŹ
Przepiękna wyspa i wspaniały kameralny hotel! Jedzenie średnie ale jak komuś mało to polecamy okoliczną tawernę \"Glyfoneri\" (przy plaży). Polecamy wypożyczyć środek transportu (my wypożyczyliśmy skuter w Skala Rachoni na 10 dni za 100 euro!!!). Objeżdżając wyspę można zwiedzić przepiękne miejsca (dzikie plaże itp ;) Wspaniali miejscowi ludzie!!! POLECAMY!
Hotel nieduży,czysty.W pokoju lodówka.Śniadania codziennie te same,ale dla mnie wystarczające(ser,twaróg,wędlina,miód,płatki,mleko,jajecznica lub sadzone,jaja na twardo,oliwki,dżemy).Kolacje serwowane-dla mnie wystarczające.Nie powtarzały się.Polecam wycieczkę dookoła wyspy.Przewodniczka Angela-świetna!Warto wypożyczyć samochód(z pomocą właściciela można wynająć taniej niż u rezydentki:)Właściciel miły i pomocny,można z nim swobodnie rozmawiać po angielsku.Polecam dla osób,które same potrafią zorganizować sobie czas,w hotelu nic się nie dzieje.Plaża malutka ale urocza.Tawerna przy plaży super.Odległość do najbliższego sklepu spora.Nam się bardzo podobało,ale nie jesteśmy wymagający i na wakacjach zwykle wszystko nas cieszy
Położenie: wszędzie daleko, brak sklepów spożywczych, bez samochodu lub skutera jest ciężko. Pod hotelem zatrzymują się autobusy, ale niestety nie trzymają się rozkładu(opóźnienia nawet ponad 40 min!), więc lepiej wypożyczyć samochód (polecam POTOS 30 eur/dzień) lub skuter (8-10 eur/dzień). Pokoje raczej ciasne, ale wystarczające, codziennie sprzątane, pościel i ręczniki wymieniane ok 2x w tygodniu. W pokoju lodówka i płatna klima 7EUR/dzień. Dobrze wziąć coś na komary.
Posiłki: kolacje niesmaczne, mdłe i najczęściej całkiem zimne, ale można się obejść bez dojadania. Wyspa piękna, widoki cudne, jesteśmy zachwyceni i zrelaksowani ;-). Thassos polecamy, hotel dla niewymagających, ostatecznie może być pomimo zastrzeżeń.
Tripadvisor