2222 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Piękne jeziora i góry, idealne do trekkingu
Malownicze trasy turystyczne wśród pięknej przyrody
Wyśmienita kuchnia z lokalnymi specjałami
Hotel elegancki, czysty. Otoczenie wzorowo utrzymane. Obsługa miła i pomocna. Podstawiony samochód do odbioru z lotniska i odwóz z powrotem.
Czystość. Utrzymanie hotelu i terenu na wysokim poziomie. Jedzenie urozmaicone i bardzo dobre. W barach nie płacisz i nie musisz posiadać rupii. Płacisz walutą jaką posiadasz przed opuszczeniem hotelu w recepcji. Wszystkie zamówienia przekazywane elektronicznie do recepcji. Bardzo to wygodne.
Nie stwierdziłem wad
Calkoształt z licznymi podknieciami ze strony hotelu na słabą 2. Najgorsze z możliwych co moglo spotkać gościa hotelowego to obchodzone święto i zrobienie z hotelu świątyni, do 5 nad ranem głośne modły. Nie widzieli w tym nic dziwnego, szanuje kulturę i religię obcych kultur, ale brak szacunku do gości hotelowych uważam za lekceważenie ich potrzeb. Zero wyjaśnienia ani informacji o wydarzeniu w hotelu. Totalna zlewka, że ktoś potrzebuje się wyspać po ciężkim dniu.
Mula obsługa w restauracji.
Fatalna obsługa w recepcji
rodacy omijajcie z daleka!!!!!!!!!!!szkoda waszych ciężko zarobionych pieniędzy!!!!! bród, zatęchlizna, obiekt do generalnego remontu, sypiący się tynk na łóżko w pokojach, zero animacji, wieczorem straszna nuda, niedoprane ręczniki w pokoju (czasem nie wymieniane tylko ułożone) jedzenie może być choć monotonne,jedyny plus to ocean i niezła plaża.
Hotel w czasie naszego pobytu był częściowo remontowany, ale pracownicy dokładali wszelkich starań, żeby nie było to odczuwalne dla gości. Zwiedzając wyspę korzystaliśmy z usług \"chłopców z plaży\" - Fernando i Kalu, wszystko było zorganizowane zgodnie z naszymi sugestiami, możemy więc z pełną odpowiedzialnością polecić ich ofertę.
Hej! Wczoraj wrócilismy z tego hotelu.Hotel pozostawia wiele do zyczenia.Łazienki brudne,ręczniki wielokrotnego użytku \"Alles\".Wszedzie dużo pleśni ,proszę,że ja kogo. Posilki smaczne oraz bardzo ostre. Wycieczki fakultatywne to tylko na plaży u Johna,Damitha oraz u Silve , 100% gwarancji. Organizuja rewelacyjne wycieczki a przy okazji pokażą prawdziwe zycie miejscowych, zadna wycieczka zorgazniowana przez biuro nie zapewni takich wrazen - znacznie taniej niż u naszych rezydentow.Itaka powinna natychmiast zrezygnować z rezydentek(dziadostwo)
Fatalne przyjecie na lotnisku przez rezydeta Itaki,po przylocie czlowiek blaka sie ,po lotnisku i dopiero po wyjsciu z niego natrafia na przedstawiciela Itaki,ktory informuje ze podstawiony jest autokar i nalezy udac sie do wybranego hotelu,bez przedstawiciela Itaki -powod brak ludzi do obslugi wczasowiczow.Wylot odbywa sie na podobnej zasadzie ,przyjezdza autokar do hotelu bez przedstawiciela Itaki,dostarcza na lotnisko i dalej mart sie co dalej robic i jakie dokumenty wypelnic aby odleciec do kraju-wyglada z tego ze przedstawiciele Itaki zainteresowani tylko byli aby na drugi dzien na spotkaniach informacyjnych sprzedac dodatkowe wycieczki fakultatywne,duzo drozsze i nie konkurencyje w cenie w stosunku do ofert miejscowych.Hotel Ramadan -wymaga modernizacji a zwlaszcza klimatyzacja i lazienki ,połozony na tak zwanym ,,zad...ju,,z bezadziejnym dojazdem, o zmroku lepiej nie wychodzic samemu.Dookola hotelu biednie i brudno.Plaza ,brudna publiczna ,z dwoma rurami sciekowymi wyprowadzonymi z hotelu .Na plazy koczuja caly dzien tubylcy ,wypatrujacy i oczekujacy na wczasowiczow celem zaoferowania swoich uslug.Hotel w piatki,soboty organizuje dla miejscowych firm ,pracownikow i ich rodzin -spotkania integracyjne-pelno krzykow ,wrzskow i placzacych dzieci. Internet slaby ruter,rwie połaczenia i b.drogi.Basen maly i plytki.Kto chce przekonac sie jak wyglada czwarty swiat oraz niestandartowa obsluga biura Itaki , to doceni ze mieszka w Europie -niech pojedzie.
Niewlsciwy rezydent,pomyliła Pani rezydentka kto dla kogo jest w zakresie opieki i informacji-nalezy ta osobe natychmiast zmienic.Hotel na t.z. zad...pju,WYMAGA MODERNIZCJI ,a zwlaszcza lazienka i klimatyzacja.Plaza publiczna z dwoma rurami sciekowymi od hotelu.Dookola hotelu brud i wysypisko smieci.Po zmroku lepiej nie wychodzic .Oferty Itaki na wycieczki fakultatywne b.drogie w stosunku do ofert miejscowych.Bez pogody do opalania ,a taka moze sie trafic,nudno. Internet b.drogi.Wycieczki na zwiedzanie i zakupy w Colombo,Panadurze itp nalezy organizowac sobie indywidualnie -tanie. Kto chce zobaczyc czwarty swiat i docenic ze mieszka w Europie oraz przekonac sie o niestandartowej opiece Itaki -niech jedzie.
Niedawno wróciliśmy z tego hotelu i polecam wszystkim jego oferte. Hotel stosunkowo nie drogi, bezpośrednio przy plaży. Kuchnia super w stlu indyjskim, jeżeli ktoś spodziewa się schabowych to się zasmuci. Okolica super. Za dolara można dojechać tuktukiem do centrum kalutary. Jeżeli chodzi o wycieczki to polecamy chłopaków z plaży (wycieczki o ponad połowę tańsze niż z agencji) Ogóne wrażenie super.
Hotel przeciętny, lata świetnośći ma dawno za sobą. Atutem duże pokoje. Jedzenie mało urozmaicone i monotonne. Poza ananasami brak owoców. Obsługa stara się na każdym kroku wyciągnąć od ciebie pieniądze. Szeregowi pracownicy robią to z wdziękiem, funkcyjni bardziej bezczelnie np szefowa hotelu chodzi z kwitariuszem i zbiera po 1000 rupii (10$ ) na biedne dzieci a facet z plakietką kapitan skasował mnie na 20$ za znaczki na7 kartek do europy, które faktycznie kosztują 1,5$. Kraj może i biedny ale nie ma nędzy a ludzie czyści i dostatnio ubrani.
polecam wycieczki organizowane przez chłopaów z plaży tj. u Johna i jego kompanów. Rewelacja i pełne zaufanie. Itaka jest droga i oferuje mniej więc nie warto się męczyć na własne życzenie. Z Johnem i Damithem \"alles\" pod kontrolą. Plaża przepiękna, ładna okolica, piękny ogród w hotelu. Jedzenie nie najgorsze. Warto zostawiać napiwki sprzątającemu pokój,dać mu kilka rad a wtedy posprząta wszystko na błysk i \"alles\"!!!!!!!!!!!
Bylismy z mezem w tym hotelu od 6.01 przez 14 dni Restauracja i pokoje sa przyzwoite choc wybor na sniadanie dla nas Polakow troche dziwny gdyz przewazaja potrawy jak na obiad.Brak serow ale kazdy sobie cos wybierze.Czysto ale bez luksusu.Ladny ogrod.Cieplutki ocean.Jesli ktos jest milosnikiem zwierzat i nie przeszkadza mu bicie pretem metalowym psy przez jednego z ochroniarzy, gdzie te biedaki podchodza do lezacych na lezakach turystow to moze przyjechac .Dla mnie to nie byl relaks skowyt bitych psow.Probowalam ostro zareagowac .Bez rezurtatu .Dlatego jesli bym miala pojechac ponownie to nie do hotelu Ramada Resort.Chlopcy z plazy super i bez obaw.Szczegolnie Czami.Wycieczki o polowe tansze .Krystyna z Krakowa
Spędziliśmy 3 tygodnie w hotelu Ramada Resort w Kalutara, pobyt mimo konieczności skorzystania z pomocy miejscowego lekarza oceniamy jako nadzwyczaj udany. Hotel jest czysty choć raczej widać po nim zniszczenia dokonane przez tsunami. POLECAMY korzystanie z wycieczek fakultatywnych proponowanych przez "beach boys" zwłaszcza przez FERNANDO My przez cały okres pobytu na Sri Lance jeździliśmy z Fernando (ma licencję przewodnika turystycznego po Sri Lance). Polecieliśmy nawet na północno-wschodnie wybrzeże m.in. do Trincomalee (przelot samolotem AN 32B robi wrażenie) Fernando Tours tel. +94718899628 Możecie powołać się na Olę i Pawła
Hotel nie jest brudny ani z zniszczony. Po prostu widać po nim ślady czasu i eksploatacji. Zgadzam się z ludźmi którzy chwalą młodych chłopaków. Nam zależało za zobaczeniu słoni, wodospadów. Oni wszystko zorganizowali niemal profesjonalnie, bezpiecznie i co ważne dla nas Polaków taniej niż normalnie w biurze. Ceny w hotelu nie były wygórowane. Nawet jak ktoś był w HB i miał ochotę sobie dojeść nie musiał obawiać się o koszty.
omijajcie z daleka - zero atrakcji brud i smród. stracone pieniądze i zepsuty urlop.
Byliśmy na Sri Lance od 02.07.2008 do 17.07.2008. Ładny hotel, położony bezpośrednio przy plaży, wszystkie pokoje z widokiem na ocean. Piękny, zadbany ogród. Bardzo miła obsługa. Jedzenie bardzo smaczne, duży wybór, niektóre potrawy mocno pikantne. Pyszne soki do śniadania, świeże owoce i smaczne desery do wszystkich posiłków. Bardzo czysto. Jedyny mankament to brak atrakcji dla dzieci (byliśmy z 10 letnim synem), ale fajny basen i rozrywki sportowe(mini golf, bilard, tenis stołowy) jakoś to rekompensują. Dwukrotnie korzystaliśmy z usług turystycznych oferowanych przez "beach boys". Nie ma żadnych obaw, chłopcy są grzeczni, uczynni i dobrze mówią po angielsku. Bardzo odpowiadał nam fakt, że sami wytyczyliśmy trasę wycieczki, miejsca, które chcemy zobaczyć, czas odpoczynku. Byliśmy w Anuradhapurze, Polonnaruwie, Sigrii, Kandy i Nuwara Elyi. Hotele na wycieczkach na przyzwoitym poziomie. Szczególnie polecamy grupę turystyczną "Lucky", której "szefem" jest Lalith. Miły, serdeczny chłopak, który zapewnia profesjonalne usługi i dobrą opiekę! Zachęcam wszystkich do wręczania napiwków, ponieważ życie w tym pięknym kraju jest bardzo ciężkie! Polecam wakacje na Sri Lance! To raj!
Dobry hotel, miejscowe 4 gwiazdki, no ale to nie 4 gwiazdki europejskie, trzeba jednak to mieć na uwadze. Z usług tzw beach boysów byłem strasznie zadowolony. Chłopaki w pełni profesjonalnie organizowali wycieczki na naszych warunkach. Jeśli zostawiliśmy niewielki napiwek spotykało się to z dużą wdzięcznością. Zaskakujące też było, że spokojnie można się było dogadać po angielsku. Kobiety nie powinny się zbyt mocno eksponować na Sri Lance, związane to jest z ich kulturą. Jeśli szanujemy ich zwyczaje, będą nas jeszcze bardziej szanować. Polecam wyjazd.
Bardzo zielono wokół hotelu. Piaszczysta plaża, duże fale. Czasem ciężko było utrzymać równowagę. Z wycieczki z biura zrezygnowałem. Zapłaciłem tutejszemu i się opłaciło. Najmilej wspominam przejażdżkę na słoniu. Skubany nawet przytulał człowieka trąbą. Dajcie też tym ludziom spory napiwek. Ludzie biedni, a pieniądze im się przydadzą. Sam hotel niestety nie jest najwyższych lotów. Po prostu przeciętny standard, w zasadzie wszystko jest, tylko że nie jest ekskluzywnie. Pokoje sprzątane są codziennie, czysto w całym obiekcie. Gdzieniegdzie tylko lekko zniszczone meble. Jedzenie znakomite. Brakuje natomiast rozrywek dla najmłodszych. Ogólnie atmosfera znakomita, bardzo miły wypoczynek. Polecam.
Mogę polecić ten hotel. Ważne aby nie nastawiać się za bardzo na mega luksusy. Obsługa w pełni kompetentna. Zawsze uśmiechnięta. W hotelu nie ma tłumów (akurat to mega zaleta), w restauracji jest schludnie, zawsze jest miejsce. Niektóre potrawy są bardzo ostre, warto posmakować lokalnej kuchni, która nota bene jest wyjątkowo smaczna, choć tak inna od naszej. Mój pokój był całkiem fajny, no może poza łazienką, np. kąpiąc się zawsze cała łazienka przeżywała swoje własne tsunami. Wygodne wielkie łóżko. Położenie bajeczne. Widok oceanu o świcie albo zmierzchu zwala z nóg. Ci którzy cenią sobie uroki miejsca do którego jadą będą zadowoleni. Ci którzy są zwolennikami siedzenia w hotelu mogą być natomiast nieco rozczarowani.
Hotelu nie poleciłabym nikomu... Pokoje duże i przestronne, za to stale utrzymujący się zapach stęchlizny bardzo uciążliwy... Posiłki mało urozmaicone, brak jakichkolwiek wieczorków... Hotel przypomina uzdrowisko dla starszych ludzi a zagrzybiałe ściany nie dodają mu uroku...
Wróciliśmy z hotelu Ramada Resort 22.02.2008 (Kalutara). Polecamy hotel wszystkim, którzy chcą zwiedzić Sri Lankę. Na uwagę zasługują wycieczki fakultatywne organizowane przez "chłopców z plaży" ("beach boysów"). Polecamy Jack'a - tour organiser. Ten uśmiechnięty, czarny chłopiec, towarzyszył nam do Galle i w czasie dwudniowej wycieczki do Kandy. Byliśmy bardzo zadowoleni z jego usługi. Chcielibyśmy tam wrócić i zwiedzić jeszcze parki narodowe Cejlonu.
Tripadvisor