695 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Zielone wzgórza i oliwne gaje otoczone błękitnym morzem
Zabytkowe stare miasto z wąskimi uliczkami i fortecami
Malownicze wioski z autentyczną grecką atmosferą
Witam. Nigdy nie pisałem opinii i z góry przepraszam za mój wisielczy humor i sarkastyczny opis, lecz w tym przypadku i tylko w taki sposób mogę na spokojnie podzielić się z wami swoimi wrażeniami z mojego pobytu w tym Hotelu, (Royal Grand Hotel ***) Korfu. Już na wstępie (Stanowczo odradzam wybór tego Hotelu). Jeśli możecie, zmieniajcie, swoją rezerwację. To nie jest przesada to najgorszy Hotel, w jakim byłem to prawdziwa pułapka na tych, którzy dokładnie nie czytają opinii gości hotelowych lub je ignorują. 15.06 2023 r. Dotarliśmy do Royal Grand Hotel na Korfu 8-osobową grupą 4 dorosłych i 4 dzieci i już pierwszego wieczoru taszcząc walizy do pokoju, na korytarzu hotelowym poczułem ostrą woń fekaliów i ścieków z toalety lub szamba to było okropne, szybka skarga w recepcji moja i znajomych załatwiła sprawę i szkoda, tylko że nikt nie próbował tego usunąć wcześniej. Już wówczas nie wróżyło to nic dobrego. Pokoje okazały dość przyzwoite, ale tylko na pierwszy rzut oka, po dokładniejszej obserwacji okazało się, że kratka w łazience jest pordzewiała ręczniki biało-szare nie białe, balkon posiada stolik, z którego obłazi okleina, a cieknąca klimatyzacja z podrdzewiałym wiatrakiem przecieka, sącząca się z niej struga płynu nie wygląda zachęcająco mimo wygodnych łóżek ładnego widoku i położenia hotelu. Restauracja hotelowa też nie budzi zachwytu, bardziej przypomina stołówkę robotniczą niż Restauracje hotelową, ale to już opinia zapoznanych tam gości nie moja, ja byłem na stołówce robotniczej i uwierzcie mi, na pewno było smaczniej i czyściej. Stylowe brudne wiszące lustro z zaskakującym muralem od brudnej ścierki nie budziło podziwu i towarzyszyło nam do końca pobytu, mimo tego, że po zgłoszeniu sprawy i pokazaniu go recepcjonistce nikt go nigdy nie umył. Dosyć częsty brak filiżanek na kawę czy herbatę i niedomyte sztućce talerze to najmniejszy z problemów jedzenie było po prostu beznadziejne, wyboru nie było żadnego. Tylko dwa (Buffet serwery) z nie zawsze ciepłymi i dogotowanymi posiłkami i jeden (Buffet serwery) z sałatami. Jeśli coś nadawało się do jedzenia, to znikało błyskawicznie i wielokrotnie nie było uzupełnione. Owoce, czyli jabłka, arbuzy pokrojone w cienkie plasterki to rarytas, którego zaczynało brakować po trzydziestu minutach od otwarcia stołówki, na pytanie, czy może ktoś dołożyć więcej arbuza, zawsze odpowiedź była taka sama (finish). Po kilku dniach naszego pobytu i po wielu skargach od gości hotelowych podali banany też pokrojone w plasterki, a my dostaliśmy dwie torebki całych bananów od pani z recepcji, pewnie po to, aby nam zamknąć buzię, ale się nie udało. Frytki to kolejny rarytas, który był podany po wielu skargach, że dzieci są głodne i nie mają nic do jedzenia, ponieważ nic im nie smakuje. Kilka razy podawali na stołówce skiśnięte mleko i skiśnięte purée z ziemniaków po zgłoszeniu tego faktu w recepcji i stołówce nikt na to nie zareagował i nie wymienił na świeże. Ludzie często wchodzili, sprawdzali co na obiad lub kolację i robili zdjęcia jedzenia, często nic nie jedli i wychodzili do restauracji nieopodal Hotelu. Korfu to Grecka wyspa, pomimo tego nigdy nie było podanych prawdziwych regionalnych i smacznych potraw, oliwek czy greckich sałatek, z których słynie ten region, co jest w ofercie Hotelu na stronie www. Snack-bar jest również w ofercie Hotelu, lecz tylko na stronie www. Dostałem szoku, gdy zobaczyłem (Snack bar), czyli aluminiową tacę z 15-20 kanapek suchego chleba tostowego bez masła z serem lub szynką i sałatą i to też nie żart. Po skargach gości, gdy po raz pierwszy podali frytki też na tej samej aluminiowej tacy, ludzie rzucili się na nie niczym stado głodnych wilków i jedli je z ręki mrużąc oczy ze zwierzęcą przyjemnością, z czymś takim nigdy się nie spotkałem w żadnym hotelu. Oczywiście nie dostarczyli talerzyków do tych frytek i żadnych sztućców, być może to taki powrót epoki jaskiniowej zorganizowany przez hotel trudno stwierdzić. Gdy ktoś poprosił w Drink-barze o plastikowy kubek, na te frytki dla dzieciaka to go nie otrzymał, bo kubki są do drinków, a nie do frytek taka była odpowiedz barmanki. Basen ze słoną wodą i chlorem, czyli taka antybakteryjna zupa prawie czysty, gdyby nie brud na ściankach basenu tuż nad poziomem wody, ale dzieciaki są odporne, a jeśli nie to po jakimś czasie nabiorą antybakteryjnej charyzmy, ja nie ryzykowałem, a uwielbiam baseny. Toalety przy basenie ze szklanymi drzwiami (takie same w pokojach) bez zasuwki i możliwości zamknięcia od środka i napisem MAN — WOMAN też od środka to perła w koronie, ciężko byłoby nie dać się złapać, z opuszczonymi spodniami wiec korzystaliśmy z przybytku w pokoju hotelowym. Leżaki z materacami brudne i zaplamione budziły odrazę a 12 sztuk parasoli przy leżakach na około 300 gości to już całkowity brak szacunku dla wczasowiczów. Drink-bar przy basenie otwarty od 10 rano do 18 tej w tym czasie drink-bar w hotelu przy lobby zamknięty i na odwrót, gdy w hotelu otwarty drink-bar to drink-bar przy basenie zamknięty. Wróćmy wiec (Drink Bar przy basenie) to kolejna perełka w tym hotelu, totalny smród skiśniętego piwa i drinków, który go otaczał i był wyczuwalny na kilka metrów i to też nie żart. Trzeba było leżaki odsuwać, aby nie czuć smrodu, przyczyna sztuczny trawnik na posadce drink-baru, którego nie można było wyczyścić z rozlanych drinków i piwa. Po pięciu dniach naszych skarg i innych gości w recepcji końcu trawnik z posadzki ww. drink-baru usunęli, lecz smród, choć mniejszy nadal unosił się w okolicach baru niczym komary przy bagnie. Piwo i drinki podawane z miękkich plastikowych kubków, które trzeba było trzymać do wielokrotnego użytku. Brak muzyki, a jeśli barman już coś puścił to tak cicho, że to pewnie tylko dla własnej przyjemności. O godzinie 6 pm otwierano drink-bar przy recepcji hotelowej, a dziewięć stolików w drink-barze na około 300 gości robiło marne mało zachęcające wrażenie. Totalny ścisk w godzinach wieczornych, nie było gdzie usiąść, a jeśli się coś zwolniło to mokre blaty z rozlanych drinków i pozostawione kubki i słomki na blatach robiły wrażenie spelunki. Barman (...) zaś dwoił się i troił, aby ogarnąć sytuację, ponieważ obsługa gości i sprzątanie stolików na sali należało do jego obowiązków a do tego, aby było ciekawie, szklanki z drinków musiał zgarniać gościom sprzed nosa, gdy nie miał w co polewać, ponieważ brak szklanek musiał uzupełniać tymi, które zebrał z sali, to nie jest normalne. Ja nie mogę na niego złego słowa powiedzieć. Całą winą za niedbałość o pracowników i gości mogę obarczyć dyrekcję (NIE Royal NIE Grand Hotelu), z którą kilkakrotnie próbowaliśmy się spotkać i porozmawiać o zaistniałych sytuacjach, lecz zostaliśmy zignorowani. Drink-bar otwarty do 23 po tej godzinie płatny mimo opcji (all inclusive Holiday). Kolejna porażka to całkowity brak darmowego baru na zewnątrz po 18 tej a jedyna (Restauracja drink-bar) na punkcie widokowym budząca szacunek była płatna a dla gości Royal Grand Hotel w opcji all inclusive Holiday 10% zniżki. (Podsumowanie) Hotel w ogóle nie dba o dobre samopoczucie gości hotelowych. Straciliśmy kupę kasy na dożywianie, lepiej było dopłacić do innego hotelu i nie ignorować negatywnych opinii gości. Straciliśmy dobre samopoczucie. Straciliśmy nasz cenny czas. Nasze wakacje legły w gruzach i okazały się beznadziejne, a główną przyczyną okazał się Royal Grand Hotel na Korfu. Pozdrawiam Ryszard
Ładne widoki i lokalizacja
Zaniedbany, Beznadziejne jedzenie, brzydkie zapachy, brak higieny na stołówce, niedbający o gości
Pokoje sprzątane niedbale. W jeden dzień otrzymaliśmy ręcznik do stóp brudny. Jakby Pani zabrała z innego pokoju i zostawiła u nas. Porażka! W pierwszy dzień zgłosiłam, że drzwi balkonowe się nie zamykają i do końca pobytu nikt ich nie naprawił mimo tego, że Pan zapewniał mnie że ktoś je naprawi w kolejnym dniu. Przy wymeldowaniu zgłosiłam ten fakt ponownie informując Panie z recepcji, że drzwi nie zostały naprawione to okazało się, że nawet nie było takiej adnotacji w systemie aby je naprawić. Więc Pan nie zgłosił mojej prośby o naprawę w dzień przylotu. Jeśli chodzi o posiłki monotonne, cały czas to samo. Większość z tych dań była niejadalna. Mimo tego, że na śniadania było cały tydzień to samo to jeszcze można było coś zjeść normalnego, bo na obiedzie i kolacji czasem nie szło nic zjeść i trzeba było dojadać słodkim( które było dobre) aby nie zostać głodnym do kolejnego posiłku. Barman pracujący w pool barze od rana jakby siedział tam za karę. Niezbyt sympatyczny i co chwilę gdzieś znikał. Byłam w wielu hotelach, ale to był mój najgorszy pobyt. Nie polecam tego hotelu!
Widok, późniejsze wymeldowanie, wizualny wygląd pokoi i hotelu
Niedbale sprzątane pokoje, brudne ręczniki, niedobre jedzenie, mała różnorodność posiłków, śniadania wyłącznie angielskie, nieprzyjazny barman w pool barze, brak animacji, nic się nie dzieje w hotelu
Po przyjeździe hotel miło nas zaskoczył eleganckim i stylowym lobby z pięknym barem i restauracją. Najwidoczniej przeszedł ostatnio remont, więc zdjęcia z oferty nie są już aktualne. Te można znaleźć na ich stronie internetowej. Pokój również okazał się bardzo ładny, z balkonem wychodzacym na zatokę i niedużą, ale praktyczną i świeżą łazienką. Pierwsze wrażenie bardzo dobre! Hotel jest położony w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska i punktu widokowego, więc widok startujących samolotów zachwyci miłośników maszyn, jednak trzeba liczyć się ze sporym hałasem. Niespecjalnie urokliwa jest natomiast plaża znajdująca się nieopodal. Serwowane jedzenie jest na dobym poziomie, smaczne i różnorodne. Grilowane mięsa, gulasze, ryby i zupy oraz świeże dodatki. Nie za duży wybór słodkości i owoców ale szczęśliwie arbuza było pod dostatkiem. Zaskakujący był fakt, iż platery nie były systematycznie uzupełnienie. Może się zdarzyć, że najlepsze kąski ominą tych, którzy wybierają się na posiłek trochę później. Mam nadzieję, że jest to polityka "nie-marnowania" żywności a nie oszczędność na gościach :) Rozpuszczalna kawa z automatu również nie przypadła mi do gustu, ale wino tak, nawet bardzo. Personel hotelu miły, pomocny i uśmiechnięty, szczególnie pani barmanka przy basenie- pozdrawiamy! Basen duży z ciepłą wodą i co warto podkreślić słoną! Dla niektórych osób oraz dzieci może to być problematyczne. Podsumowując śmiało mogę polecić hotel osobom, które są zdecydowane na zwiedzanie wyspy (autobus do centrum staje obok, a do dworca ok. 5km) i chcą wypocząć w dobrych warunkach.
- odnowione, stylowe i wygodne pokoje z klimatyzacją i lodówką - bardzo eleganckie lobby, bar i restauracja - miła, uśmiechnięta i pomocna obsługa - położenie blisko przystanku autobusowego - bliskie sąsiedztwo lotniska pozwalające na oglądanie startujących samolotów - smaczne jedzenie
- hałas startujących samolotów - w opcji all'in niedobra kawa - w pobliżu brak ładnej plaży
Dobry hotel, śniadania nie jakieś wykwintne, ale dobre, piękny widok na zatokę oraz lotnisko
jest on odnowiony, oraz jest czysto
nie jest to hotel dla każdego, jest głośno od startujących samolotów
Tripadvisor