Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Złociste plaże otoczone zielonymi wzgórzami i turkusowym morzem
Antyczne ruiny Aspendos i Side wśród olśniewających krajobrazów
Luksusowe kurorty z basenami i widokiem na morze
Z przykrością stwierdzam, że pobyt w tym hotelu to porażka a zamieszczona oferta na stronie wprowadza w błąd! Największym rozczarowaniem okazał się brak plaży należącej do hotelu no i mega słabe jedzenie. Zdecydowanie polecamy urlop w miejscowości Beldibi ale na pewno nie w hotelu Tal Beach. Choć na prawdę nie mieliśmy wygórowanych oczekiwań, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że to hotel 3-gwiazdkowy, to co zastaliśmy na miejscu mocno nas rozczarowało.
Przepiękne położenie - super widoki! Bardzo przyjemny basen - czyściutka woda. Pyszny arbuz i sporo smacznych warzyw :-)
Brak plaży hotelowej - największa niezgodność z ofertą! Brak ciepłej wody to już po prostu tragedia. Jedzenie bardzo słabe - praktycznie brak mięsa a jak już jakieś było to najgorszej jakości.
Hote 3 gwiazdkowy i w mojej opinii dokładnie na tyle zasługuje. Pokoje słabe a największa ich bolączka jest łazienka - w kabinie prysznicowej kamień odkładający się latami. Wygląda to dramatycznie i trochę strach kąpać tam dzieci. Poza tym PRL-owski standard. Przyznać jednak należy że generalnie jest czysto, codzienny serwis sprzątający, działająca klima (lekko trąci wilgocią). Posiłki ok, choć jak się człowiek spóźni, to może się okazać że części dań już nie będzie. Dodatkowo zdarzają się kolejki, brak sztućców itp. Do przeżycia. Basen na obiekcie w porządku - woda czysta, leżaki zawsze dostępne. Można by się doczepić do czystości „obejścia”. Na pierwszy rzut oka wszystko ok, gorzej jak się człowiek zacznie przyglądać zakamarkom… W all inclusive z alkoholi tylko wino (półwytrawne), oprócz tego cola/fanta/sprite, woda zimna z dystrybutora na stołówce i „soki” a raczej mocno słodzone nektary. Obsługa super - z zasady wszyscy uczynni i uśmiechnięci. Plaża to dramat… dojście zajmuje raptem 3minuty i trzeba przejść przez główną drogę ale to nie problem. Po pierwsze na dobrą sprawę nie istnieje coś takiego jak „prywatna plaża hotelowa”. Na plaży leżaki i parasole a poszczególne odcinki oznaczone są flagami hotelowymi. Wynika z nich iż do Tal Beach należą na oko jakieś 3 połamane leżaki, jednakże nikt nie trzyma się tych hotelowych stref. My rozkładaliśmy się na kocach bo znalezienie jakiegokolwiek wolnego leżaka w ciągu dnia graniczy z cudem. Plaża to ostry żwirkowi piach zmieszany z petami po papierosach. Jest tego ogrom i trzeba pilnować dzieciaków żeby się tym nie bawiły a z uwagi na ilość tych petów nie jest to łatwe. W wodzie dosłownie całe dno stanowią duże otoczaki. Kamienie bardzo śliskie więc na dobrą sprawę nie ma możliwości wpuszczenia dziecka do wody bez nadzoru. Co kilkadziesiąt metrów zorganizowane są wejścia do wody czy to po workach z piaskiem, czy strefą gdzie usunięto część kamieni. Tak czy owak plaża na duży minus. Miasto wokół hotelu bardzo ok - dużo straganów z podróbkami, fajne stoiska z tłoczonymi sokami (1$ za kubek tłoczonego soku pomarańczowego), na prawo od hotelu przyjemny lokal gdzie można wypić piwko i zapalić shishe (2x Efes + shisha w przeliczeniu 100zł). Generalnie biorąc pod uwagę cenę wydaje mi się że jest na prawdę przyzwoicie. Pomijając poziom pokojów i brudną plażę nie ma jakiś większych zgrzytów. Dla nas największym zgrzytem było biuro Join Up, które sprzedało nam pokój 2+2 w wersji STANDARD (innego nie było do wyboru), gdzie po przyjeździe okazało się że hotel nie dysponuje takimi pokojami. Pokoj standard pomieści max 2 os + dostawkę. Nie ma w nim również lodówki. Na dzień dobry musieliśmy dopłacić 120€ za pokój rodzinny z 4 łóżkami i lodówką. Nie mogę mieć za to pretensji do hotelu, ciała dało biuro podróży, które od 2 tygodni nie ustosunkowało się do reklamacji.
- miła obsługa - przyzwoite jedzenie - blisko do miasta - czysty basen
- pokoje wymagają remontu (łazienka woła o pomstę do nieba) - brudna plaża z ogromem petów i głazami w wodzie utrudniającymi wejście do wody nawet w butach - częste kolejki po jedzenie, brak niektórych potraw, szybko kończące się sztućce
Jestem bardzo zadowolona z pobytu w Tal Beach. Nie mam wielkich wymagań jeśli chodzi o warunki - nie oczekuję luksusu w hotelu 3 gwiazdkowym. Najważniejsze, że było czysto a materace były na prawdę wygodne. Ogromnym plusem jest pyszne jedzenie, duży basen i widok przepięknych gór. Odległość od morza to ok. 100 m. Świetna muzyka (każdego gatunku) puszczana w zależności czy przy basenie było więcej Europejczyków czy miejscowych. Spokój wieczorami - Hotel do prawdziwego odpoczynku.
- Jedzenie - Basen - Muzyka - Miła obsługa
- łazienka oczekująca renowacji - brak znajomości języka angielskiego u co niektórych z obsługi (ale można się dogadać mimo to)
Pobyt w hotelu oceniam bardzo pozytywnie. Budżetowy, skromny. Jeśli ktoś nie ma wysokich wymagań i nie ma zamiaru przeznaczać dużych kwot na wakacje, to jest to fajna opcja :) Pokoje mogłyby być lepsze, ale ogólnie hotel jest adekwatny do ceny. Klimatyzacja działa wzorowo. Plaża bardzo blisko. Jednak my korzystaliśmy z dzikiej, oddalonej o ok 2 km (piękna, mniej ludzi). W ramach all in otrzymujemy 3 posiłki. Byliśmy bardzo zadowoleni z jedzenia. Dużo smacznych warzyw i najlepszy arbuz jaki dotąd jedliśmy. Z napoi mamy do wyboru herbatę, kawę, gazowane, wodę i wino (białe lub czerwone). Internet płatny ok 2 $ za dzień. Miła obsługa, potrafią się "intuicyjnie" porozumieć, nawet jeśli nie znają j. angielskiego.
Cena, położenie, smaczne jedzenie.
Fajnie, gdyby odświeżono pokoje.
jak dla mnie bardzo fajnie, dobry hotel za niską cenę, bardzo blisko plaża, fajny basen i dobre jedzenie, pracownicy byli bardzo zaangażowani w swoją pracę, widać było, że starali się, aby każdemu się podobało :) Panie sprzątaczki codziennie proponowały sprzątanie, były bardzo kochane i pracowite :) według mnie jak za takie małe pieniądze było naprawdę dobrze :D
cena lokalizacja basen obsługa jedzenie - przede wszystkim pyszne napoje bezalkoholowe, zimne i orzeźwiające i owoce- super dobre melony i chałwa
jedyną wadą było to, że w ofercie all inclusive jedyny alkohol darmowy to wino, nie było piwa ani drinków - za piwo i drinki trzeba było dodatkowo dopłacać
Hotel spelnil moje oczekiwania, w pokojach klimatyzacja indywidualna sprzątanie bylo codziennie. Bardzo dobre polozenie gory, morze, blisko do sklepu spozywczego. Vifi niestety platne 2$ dzien 5$ 3dni i 8$ 5 dni. Jedzenie moze byc. Z alkoholu tylko wino czerwone i biale w cenie piwo płatne, cola fanta sprite soki w cenie all inclusive.
Blisko do morza i plazy. Fajny basen i ładny widok na gory. Blisko sklepiki .
Brak piwa w all inclusive