W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Nic dodać nic ując zgadzam sie z opinia p.Waldka dokładnie tak jest jak opisuje i nic nie dodaje i nie ujmuje ;z tym ,że my z żoną i synem byliśmy w lato konkretnie w lipcu i dodatkowo dostaliśmy karte zell am see-kaprun karte,która to jest nie do przecenienia podczas zwiedzania ,a było tego bez liku i wszystkie warte uwagi.pozdrawiam p.Anie z wpisu niżej warto sie skupić na przyrodzie i innych "rzeczach" a nie nazapachu kapusty przy wpisie.
Położenie hotelu względem centrum Zell am See to jakieś 3-4 km (po drugiej stronie jeziora). Jadąc skibusem, którego przystanek jest oddalony o 200m nie robi nam to różnicy, ale jeśli ma się ochotę na wieczorny wypad czy spacer to już gorzej. Jeżeli zapragniemy dostać się na lodowiec Kitzsteinhorn lepiej wsiąść do auta, gdyż wracając najczęściej trafiamy na przesiadkę w centrum z kilkudzieśiecio minutowym oczekiwaniem. Co do pokoi hotelowych, nie ma żadnego grzyba, smrodu, czy czego tam jeszcze ludzie nie wymyślą :) Czysto miałem i ja i inni, z którymi rozmawiałem (jeżdżący tam od lat) też nie narzekali. Jak widać na zdjęciach hotel nie jest nowy. Jego wyposażenie i wystrój jest natomiast dobrze utrzymane i oddaje alpejski klimat. Nawet recepcjonistka (blondynka ze zdjęcia) choć nie pierwszej młodości dobrze utrzymana, w regionalnym stroju z mega dekoltem :) A winda faktycznie dla krasnali. W TV fajny kanał z aktualnymi warunkami na stokach. Jak komuś nie smakowało jedzenie to są dwa powody: odżywia się tylko schabowymi albo kocim żarciem; a obu potraw nie serwowano. Codziennie na kolację był inny zestaw tematyczny: kuchnia włoska, regionalna, ryby... w ilościach i wyborze nie do przejedzenia. Wszystko smaczne, świeże i dobrze przyprawione, co nie jest takie oczywiste gdzie indziej. Śniadanie też bardzo obfite. Acha... papierosami nie śmierdziało. O ile dobrze pamiętam, paliło się w dyskotece, barze niedaleko recepcji i chyba w drugiej sali restauracji głównej. Podsumowując: bardzo dobry hotel w tradycyjnym stylu, z bardzo ładnym widokiem na okolicę, jednak oddalony od centrum.
Hotel beznadziejny - stary, zagrzybiały, smierdzacy papierosami. Jedzenie paskudne - tłusta golonka i kapusta, czasami nie było nic normalnego do jedzenia. Ogolnie- nie polecam nikomu.
Hotel pamięta czasy naszego Gierka. Nie polecam. Bardzo słabe jedzenie . Trzeba płacić za napoje w HB !!! Ceny kosmos!!! Piwo tańsze na lodowcu. Kelnerki słabo mówia po angielsku. W pokojach ciepło i w miare czysto. Daleko do wyciągów. Hotel nastawiony na ilość a nie na jakość. Słabe trzy gwiazki. NIE POLECAM !!!
stary hotel, przesadzili z windą dla krasnali, uwaga na pokoje 1 os - powierzchnia łóżka - mimo wszystko jestem bardzo zadowolony, jedzenie wręcz wyśmienite, dobre piwo w barze, odległość do stoków - bez probelowa. Polecam - w tej cenie OK.
Dość duży hotel z najlepszym jedzeniem ze wszystkich w których byłem. Od centrum Zell am See oddzielony jeziorem. Do przystanku skibusa 150-200 m. Przy hotelu serwis nart (15 E za ostrzenie i smarowanie). Na dolnych piętrach słychać muzykę z hotelowej dyskoteki, co nie jest jednak bardzo uciążliwe. Hotel utrzymany w regionalnym stylu, fantastycznie wygonde łóżka :). Polecam w 100%
Jedzenie pyszne i bardzo dużo, pokoje są w różnym stylu, ale czyste (polecam pokój w nowej części hotelu, jest ładniejszy), obsługa ok.
rewelacyjny hotel, wyśmienite jedzenie w bardzo dużych ilościach,
hotel ma 4 gwiazdki i na tyle zasługuje.Warunki narciarskie i przygotowanie stoków na najwyższym poziomie!