Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Krystalicznie czyste wody Morza Egejskiego otoczone piaszczystymi plażami
Starożytne ruiny Asklepionu z zapierającymi dech widokami
Urokliwe wioski z tradycyjnymi białymi domkami i lokalnym rzemiosłem
Skromny ale wszystko co potrzebne jest na miejscu
Mały i kameralny hotel
Mała łazienka
Super miejsce dla osób ceniących sobie spokój, kameralność, miłą i przyjazną atmosferę. Bardzo dobrze skomunikowane miejsce, praktycznie wszędzie blisko. Czyściutko, obsługa bardzo życzliwa i pomocna. Jedynie łazienki bardzo małe i ta nieszczęsna cerata pod prysznicem zamiast drzwi. Reszta bez zarzutu.
Cisza, spokój, kameralność, czystość i przemiła obsługa.
Jedynie cerata w łazience pod prysznicem zamiast drzwi.
Kameralna atmosfera dla tych co nie lubią gwaru i tłumów. Pokoje czyściutkie, łazienki jedynie małe - problem z otwieraniem drzwi do wewnątrz. Jedzenie bardzo dobre, świeżo przygotowywane - w kawiarence przy plaży.
Blisko plaży, kameralna atmosfera, hotel czyściutki.
Łazienki - drzwi się otwierają do wewnątrz - mało miejsca.
Zalety: położenie blisko plaży Wady: 1. Goście Silver Beach to "drugi sort" względem Cabana Blu. Na dzień dobry tekst pani na recepcji przy zameldowaniu - "chcieliście lepszy pokój to trzeba było wybrać Cabana Blu, a nie Silver Beach". 2. Posiłki to jakaś kpina. Niby w restauracji przy plaży. Brzmi dobrze, ale na tym koniec. Monotonne, biedne. Po 15-30 min od rozpoczęcia brakuje jedzenia. Jeśli ktoś chce zjeść kolację to musi być o 19ej, bo po chwili brakuje jedzenia, które nie jest dokładane. Dopiero po kilku dniach jak obsługa zobaczyła jak ludzie zaczynają nagrywać bufet, niekiedy coś dołożono. Dzień w dzień niemalże to samo. 3 dni ten sam gulasz na lunch i kolację. Kiełbaski ze śniadania przez kolejne dni w makaronie na lunch i kolację. Ani razu nie było tradycyjnych dodatków jak feta czy tzatziki. Oliwki pojawiły się po akcji z nagrywaniem bufetu. Masło bywało z zmianę z margaryną. Snacki (godz. 15-17) to owoce i ciasto ze śniadania oraz lunchu + kawa i herbata. 3. Posiłki vol. 2 - posiłki serwowane w restaruracji, ale nie można usiąść gdzie się chce, tylko goście z Silver są upychani po jednej stronie restauracji - dosłownie jak sardynki, a druga połowa restauracji jest pusta (wiele wolnych stolików). Śniadania w pełnym słońcu, bo w cieniu jest zakaz siadania przez gości Silver. Stoliki 4 osobowe (lub 2 złączone) i obsługa upycha ludzi, znajomi nie mogą siedzieć razem pomimo wolnej polowy stolików. 4. Pokoje - dostaliśmy pokój (klitkę może 2x2 m) bezpośrenio przy ulicy, bez balkonu/tarasu - chociaż tak było w ofercie. Dopiero po naszej interwencji przeniesiono nas do innego pokoju. Wyposażenie stare (taki PRL), stare skrzypiące drewniane łóżka - dwa, a nie "małżeńskie". Telewizor owszem jest w pokoju, ale nie działa i nikt tego nie naprawia. Na recjpcji mówią, że nie ma sygnału i koniec tematu. Brak suszarki do włosów w pokoju - trzeba iść na recepcję i ją wypożyczyć - ale uwaga - oddać tego samego dnia. Czyli trzeba dokładnie zaplanować suszenie włosów. Stare szafy, armatura chyba z lat 80. Prysznic brudny i miniaturowy - najmnieszy jaki widziałam. Wszystko stare, zardzewiałe, z poprzedniej epoki. 5. Leżaki na plaży - dostępne tylko po min. zamówieniu za 10 euro (wszystko przeznaczone dla Cabany). Bardziej opłacało się korzystać z leżaków z knajpy obok (za darmo lub przy zakupie czegokolwiek nawet za 1 euro). 6. Ewidentnie widać, że obsługa nastawiona na hotel Cabana. Goście z Silver są traktowani jak zło konieczne, którym nic sie nie należy.
Jedynie położenie (oraz obsługa - ale tylko w restauracji - nie z hotelu Cabana)
1. Traktowanie jak drugi sort 2. Nie można usiąść gdzie się chce w restauracji tylko w wydzielonej części restauracji - chociaż pozostałe stoliki puste 3. Niesmacze jedzenie, mały wybór, po 15 min od rozpoczęcia brakuje jedzenia 4. Niedziałający tv - i obsługa nic nie robi, nie ma sygnału i już. Stare, skrzypiące łózka, syf w łazience, stara armatura Podsumowując- nigdy na żadnych wakacjach nie czułam się jak "wrzut na ....". Traktowanie gości poniżej wszelkich norm. Czuć to na każdym kroku.
TRAGEDIA! To nie jest hotel - wygląda jak internat. Wg opisu mieliśmy mieć pokój z widokiem na ogród z balkonem. Dostaliśmy mikro ruderę z widokiem na ulicę, na wysokości jezdni do tego z oknem 40cm na 60cm. łazienka była tak mała, że nie dało się obrócić (z rękami wzdłuż tułowia) w miejscu nie hacząc o nic - nie żartuję! Jedzenie "all inclusive" (celowo w cudzysłowie) w knajpie "Elia" to jakaś kpina. Takiej lipy nie widziałem jeszcze nigdy - nawet na wyjeździe na Cypr za 1100PLN!!!!!!! Zdjęcia oraz filmy wrzucę na opinie Google więc sami ocenicie. Na śniadanie (między 7.30 a 10.00) jajecznica, której o godzinie 8.00 już nie ma, do tego fasola, kiełbasa i parówki, a z warzyw pomidor i cebula. Obiad - resztki ziemniaków, mięso (którego nie ma w połowie czasu obiadowego) oraz fasola ze śniadania wymieszana nie wiadomo z czym, z warzyw pomidor cebula i papryka. Na deser 1 kawałek tortu - tyle się ostało 30 min po rozpoczęciu obiadu. Na kolację makaron z pokrojonymi parówkami ze śniadania, ryba (której nie ma po 30 min od rozpoczęcia wydawania kolacji), cukinia i frytki (resztki). Z warzyw to samo co na śniadanie i na obiad. Tzw Snacki miedzy posiłkami to niepokrojone owoce - jedna gruszka, jedna pomarańcza i banan + dwa ciasta. Nie zjecie śniadania w cieniu bo jesteście gorszym sortem i plebsem wiec stoliki w cieniu są tylko dla gości "z ulicy" a wy musicie się gnieździć przy stolikach na słońcu - mimo, że nikogo z ulicy tam nie ma. To oczywiście dotyczy wszystkich posiłków - cała knajpa pusta, ale usiąść można tylko przy tych gorszych stolikach. ZDJĘCIA I FILMY ZNAJDZIECIE NA OPINIACH GOOGLE
Położenie
Skopiuję to co napisałem w ogólnej opinii: TRAGEDIA! To nie jest hotel - wygląda jak internat. Wg opisu mieliśmy mieć pokój z widokiem na ogród z balkonem. Dostaliśmy mikro ruderę z widokiem na ulicę, na wysokości jezdni do tego z oknem 40cm na 60cm. łazienka była tak mała, że nie dało się obrócić (z rękami wzdłuż tułowia) w miejscu nie hacząc o nic - nie żartuję! Już na recepcji w Cabana powiedzą wam, że nie macie co liczyć na ładny pokój bo wybraliście Silver Beach. O leżakach zapomnijcie!