Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Rozbudowana infrastruktura: sklep z upominkami, butik, fryzjer, 4 restauracje a la carte, 7 barów.
Bogata oferta rekreacyjna: 3 korty tenisowe, siatkówka plażowa, aerobik, gimnastyka w wodzie, kort do squash, sala fitness.
Park Retiro Josone (wyjątkowe gatunki roślin i ptaków)
Rezerwat Reserva Ecológica Varahicacos
Przepiękny hotel dający poczucie rajskich wakacji. Dobre jedzenie, wysoki standard usług
+ hotel jest bardzo dobrze zarządzany + duża oferta barów/restauracji i rozrywek + bliskość plaży + jasny podział stref (pokoje/część restauracyjna) + klucz do pokoju w postaci bransoletki, wygodna i dyskretna forma
- odległość od miasta
Jeśli lecicie na Kubę to wybierzcie ten hotel. Na wyspie brakuje absolutnie wszystkiego, sklepy świecą pustkami. Rozmawiałam z ludźmi, którzy wybrali inne hotele w Varadero i nawet w 5* brakuje podstawowych rzeczy jak chleb. W 4* zasuwają karaluchy, więc darujcie sobie bo urlop zmarnujecie. Royalton jest zarządzany przez Kanadyjczyków, więc niczego nie brakuje. Jedzenie na poziomie, knajpki tematyczne wliczone w cenę, piękna plaża, bistro działające 24h, podobnie główny bar. WiFi działa bardzo kiepsko i głównie w częściach wspólnych obiektu. Baseny bardzo płytkie, max do 120 cm, woda w nich zdecydowanie za ciepła, ale ocean całkowicie to rekompensuje. Nie potrzeba butów do wody, dno jest piaszczyste. Nie wierzcie w bzdury, że nie można płacić dolarami. Ktoś chyba celowo rozpuszcza te plotki, bowiem Kubańczycy przeliczają kurs euro i dolara identycznie, więc Polakom bardziej opłaca się mieć dolary. Możliwie w niskich nominałach. Kurs w kantorze w hotelu prawie dwa razy niższy niż w Hawanie. Wycieczki fakultatywne na miejscu są w dość wysokich cenach, ale bardzo przyzwoicie zorganizowane, tyle że wyłącznie po angielsku. Jeśli komuś to nie odpowiada to łatwo znaleźć wycieczki z polskim pilotem. Najlepiej szukać bezpośrednio w internecie. Tak zwiedziliśmy Hawanę i nie żałujemy. Warto zabrać drobne kosmetyki, art. higieny osobistej, leki i słodycze, żeby rozdać ludziom. Tam nie ma absolutnie niczego. I trzeba zadbać o swoje potrzeby, bo ciężko cokolwiek kupić. Mimo, że trwa pora deszczowa, Varadero ma sprzyjający mikroklimat i padało raz, przez 10 minut, podczas gdy w głębi kraju łapały nas ulewne burze. Plus jest taki, że nie trwają długo, lecz są bardzo gwałtowne. Na naszych oczach piorun podpalił drzewo. Zatem ostrożnie. Bardzo polecam jednodniową wycieczkę do Trynidadu (+wodospady w górach). Intensywny program, lecz można zobaczyć wiele ciekawych miejsc. Hotel 18+, więc cisza i spokój, zero wrzasków na plaży <3
Obiekt rozległy, zadbany, klimatyzacja cicha i wydajna. Łazienki nieco stare, ale jest czysto. Pokój przestronny, materace wygodne. Jest lodówka, do której są dokładane napoje i butelki wody. Dla własnego bezpieczeństwa używajcie jej do mycia zębów. Jadalnia w hotelu duszna. Najlepiej zająć stolik po lewej stronie, od razu za wejściem. Tam jest najchłodniej. Jedzenie dość zróżnicowane, świetne owoce. Na kolacje to samo co na obiad, ale są knajpki tematyczne w cenie, trzeba bookować na miejscu.
Kiepskie WiFI, płytkie baseny. Reszta super.
Piekny hotel przy plazy, duzy basen z barem, czysty i wypielegnowany ogrod. Serwis butlera. Pokoje w stylu kolonialnym z duzym wysokim lozkiem, przestronna lazienka z wanna, wymaga juz troche odnowienia. Przemily personel sprzatajacy powital nas drobnym prezentem! Czystosc pokoi bez zastrzezen. Przemila pani dyrektor hotelu. Goscie mieszani: Anglicy, Kanadyjczycy, Hiszpanie, Francuzi, Niemcy ...) Jedzenie Ai (trzeba rezerwowac miejsca wieczorem) w zaleznosci od upodoban: w restauracji meksykanskiej na plazy ( wspaniale zachody slonca), eleganckiej - karaibskiej, w bufecie restauracji glownej z wieczorami tematycznymi (np. wieczor francuski) - super obsluga, restauracji Sea Food (pyszne), restauracji wloskiej (wg mnie najslabsza). We wszstkich restauracjach muzyka live! Animacje popoludniowe przy basenie szczegolnie Foam party - super. Bar w Lobby - fantastyczny. SPA w cenach europejskich, z powodu embarga brak dostepu do importowanych kosmetykow. Kubanczycy w hotelu przeserdeczni, ciepli i przyjacielscy. Animacje wieczorne na scenie na bardzo wysokim poziomie. Dyskoteki w klubie nocnym - swietne. Na plazy poranne animacje, siatkowka, katamarany i kajaki (w cenie), bar z sokami ( przygotowywane na miejscu). Co 200 m na plazy stoi pracownik security - nie ma handlarzy. Wspanialy urlop - polecam!
Nowoczesna architektura - bardzo ladny obiekt Nie trzeba nosic paska na reku! Przemila obsluga Cudowna czysta plaza i krystaliczny turkusowy ocean Klub nocny Jedzenie, rum, cygara ...
Hotel tylko dla par (brak dzieci). Byliśmy tam w grudniu 2009 hotel wart polecenia, z daleka od zgiełku. Mieszkaliśmy w junior suit z widokiem na ogród na parterze. Hotel jak naprawdę nowy i prezentuje się zdecydowanie lepiej niż na zdjęciach. Oprócz znakomitej obsługi, bardzo dobrze wyposażonego drink baru, mnogości posiłków i restauracji a la carte (tu jest to rozumiane jako restauracja wymagająca wcześniejszej rezerwacji) ogromnym plusem jest bliskość morza i znakomita plaża. Na co warto zwrócić uwagę to kurs wymiany walut, nie jest prawdą, że wszędzie jest taki sam przelicznik na Kubie. Dla przykładu będąc w Hawanie (Park Central) gdzie znajdowało się biuro Banku Narodowego 1 Euro= 128 CUC, a w Sandals przelicznik 1Euro=78 CUC!
byliśmy w tym hotelu na przełomie lipca i sierpnia 2008. Hotel fantastyczny, nie ma się do czego przyczepić, naprawdę luksusowy, dla bardzo wymagających turystów. Kubańczycy w hotelu potrafią rozpieszczać gości. Wrócę tam na pewno.