Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Rozległy, zielony resort położony w słynnej zatoce Madirokely, tuż przy pięknej, ciągnącej się kilometrami plaży.
Atrakcyjne położenie: na wyspie Nosy Be, ok. 250 m od Ambatoloaka ze sklepami, barami i restauracjami, ok. 20km od lotniska.
Bardzo bogata oferta sportowo-rekreacyjna.
Z myślą o najmłodszych: plac zabaw, miniklub (3-12 lat), wydzielona część basenu.
bardzo fajny hotel, mila obsluga, posilki smaczne i na tyle zroznicowane ze kazdy moze znalezc cos dla siebie. Jedynie co bym sygerowal aby zmienic to czas otwarcia restauracji na pore kolacji bo godz. 19.30 to troche pozno zwlaszcza wtedy kiedy obiad jest wydawany do godziny 14.30. Poza tym czas spedzony w tym hotelu uwazam za bardzo udany
Mogę każdemu polecić ten hotel. Pełna satysfakcja.
Porządek obsługa animacje super wyżywienie.
Nie mam żadnych uwag.
Wspaniały hotel. jeden z najlepszych wyjazdów na jakim byliśmy. Zaczynając od lotniska, to mimo że to Afryka to poszło naprawdę sprawnie. gorąc może i był ale wszystko do przeżycia. Transport też przebiegł sprawnie, zakwaterowanie również. sam hotel wspaniały, zarówno pokoje, otoczenie, baseny plaża. jedzenie przepyszne i różnorodne. parę informacji praktycznych: bierzcie euro (w bilonie też) tylko w miasteczku chętnie biorą ich walutę a wszędzie indziej tylko euro ! powszechne oczekiwanie napiwków jest wielkie ale naprawdę za takie dbanie o turystę warto zostawiać te napiwki. sami korzystaliśmy z wycieczek od tak zwanych beachboysów, warto bo dużo taniej i na prawdę świetnie to organizują dlatego nie bójcie się i bierzcie od nich, oczywiście targujcie się to jest jeszcze taniej (do tego startujecie z plaży niedaleko hotelu) info dla lubiących pamiątki alkoholowe:) można zabrać litr rumu i dwa piwa na głowę, nas sprawdzili bo mieliśmy więcej ale i tak puścili. dla mnie 10 na 10. ludzie, przyroda wszystko wspaniałe. polecam i na pewno tam wrócę.
położenie obsługa klimat pyszne obiady i kolacje
absolutnie brak !
5/5 - zasłużony wynik. Hotel jest wspaniały i chętne wróciłbym tam ponownie. Restauracja serwuje pyszne jedzenie. Śniadania, obiady i kolacje były rewelacyjne. Wybór potraw był spory, znajdowały się w nich lokalne produkty jak wołowina zebu, wiele świeżych ryb i owoców morza a także doskonałe owoce - mango najlepsze na świecie. Ciekawostką były rewelacyjne dania kuchni włoskiej. Hotel Royal Beach jest niesamowicie zadbany, o każdy centymetr kwadratowy dba obsługa pilnująca aby wszystko wyglądało nienagannie. Czystość w pokojach, restauracjach, barach jest na bardzo wysokim poziomie. Chciałbym to podkreślić ponieważ i opisałem dokładniej w części: "zalety hotelu". Royal Beach ma swoje leżaki na plaży z której wchodzimy prosto do ciepłego morza. Woda podczas mojego pobytu była bardzo ciepła a także czysta. Hotel ma też dwa baseny wewnętrzne przy których znajdują się bary z chłodnymi napojami a także lokalnym rumem. Woda podawana do picia jest mikrofiltrowana dzięki czemu nie trzeba kupować butelkowanej. Nie dotyczy to oczywiście wody do mycia - tej nie pijemy bez przegotowania. Obsługa hotelu jest miła, mówi po angielsku, francusku a czasem po polsku. Z kilkoma osobami mogłem zamienić kilka słów w naszym języku. Na plaży można spotkać lokalnych sprzedawców oferujących malgaskie produkty jak wanilia, pieprz, olejki, rzeźby, magnesy, ozdoby itd. Mają bardzo szeroki asortyment i niewygórowane ceny które podżegają negocjacjom. Bez wychodzenia poza obszar hotelu można kupić zestaw pamiątek z wycieczki. Hotel położony jest w niewielkim miasteczku, po wyjściu poza bramę można iść pieszo na główną ulicę i zobaczyć afrykańskie stragany i prawdziwe życie, można też pojechać tuk-tukiem za kilka euro. Dodam że EUR poza oczywiście lokalną walutą jest preferowane. Dolary nie były popularne a w kilku miejscach nie mogłem nimi zapłacić. Podsumowując, ocena hotelu to 5/5. Polecam.
Hotel jest bardzo zadbany i czysty. Na co dzień widziałem wielu pracowników dbających o zieleń, leżaki, czystość wody w basenach, chodników a nawet wewnętrznej drogi dojazdowej. Restauracje i bary, wspólne przestrzenie a także toalety były zawsze idealnie czyste i przygotowane dla gości. Housekeeping w pokojach był na wysokim poziomie, ekipa sprzątająca przykładała się do swojej pracy. Mój pokój był zawsze czysty i pachnący, dostawałem zestaw świeżych ręczników i miłe akcenty jak kwiaty.
Hotel znajduje się za daleko na weekendowy wypad, poza tym nie ma wad które zapisały mi się w pamięci.
Hotel pięknie położony w rozległym parku tropikalnym z kwitnącymi krzewami. Pokoje (nasz był mały) czyściutkie, co dzień sprzątane, zmieniana pościel i ręczniki. Każdego dnia inna dekoracja kwiatowa na łóżku. Sama przyjemność.
Hotel jest blisko plaży piaszczystej, co dzień grabionej, bardzo łagodne wejście do morza. Leżaków wystarczająco pod parasolami, ręczniki wymieniane każdego dnia. Dwa bary, w tym jeden przy plaży. Obsługa na plaży wspaniała, panowie czekali na przyjście gości, podbiegali, przecierali materace i rozkładali ręczniki, chętnie też przesuwali leżaki w cień. Było to bardzo miłe, ponieważ leżaki są z litego drewna bardzo ciężkie.
Nie mam żadnych uwag. Wszystko mi się podobało, czystość, wygoda i przemiła obsługa.
Madagaskar - wyspa kontrastów. Jeśli siedzisz w hotelu i korzystasz z jego uroków popijajac rum, to nie widzisz nic. Prawda jest bolesna. Tabuny dzieci, jeszcze więcej głodnych wynędznialych psów i kotów. Nastoletnie prostytutki prowadzające się ze starcami z Francji. Brud, smród i ubóstwo. O dziwo tubylcom to nie przeszkadza. Poza hotelem muchy i robactwo. Wszędzie wciskają wanilię, olejki i rękodzieło. To tyle z Madagaskaru. Reszta z Chin - zbiór kiczu. Byliśmy w hotelu Royal przy samej plaży. Jedzenia mnóstwo i duży wybór. Pokoje duże, niestety klimatyzacja strasznie brudna i śmierdząca. Obsługa perfect. Za 2euro kłaniają się w pas. Wycieczki zależy z kim, każdy magalski pseudo przewodnik udaje, że zna angielski, tak naprawdę 20słow max. Mimo translatora magalskiego okazało, że mało kto potrafi czytać i pisać !! Wszędzie oczekują łapówek. Uwaga! już od samego lotniska wyłudzają nie wiadomo za co. Cała wyspa obłożona Polakami z Itaki i Czechami. Uwaga samolot mimo, że największy, a wszyscy ściśnięci jak śledzie. Catering na pokładzie z Itaki - kanapka i tortilla, :( Wysokim polecam zakup wyższej klasy. Słońce pali-dosłownie- filtr 50 to minimum. Uważajcie na wodę nawet w hotelu 4* większość miała biegunki i konieczny był antybiotyk i lekarz. (kazdy płaci sam - w euro). Nie liczcie na opiekę rezydenta z Itaki. On tylko sprzedaje bilety na wycieczki, nie zainteresował się zdrowiem żadnego chorego, był butny i cwaniakowaty, jakby itaka była jego firmą. Krótko mówiąc będziecie zdani tylko na siebie. Podsumowując : itaka ogromny minus za całokształt, łącznie z kłamstwami od początku, (wszystkim wciskają kit, że to ostatnie miejsca, po zakupie cena spada o kilka tysi :) wyspa przereklamowana. Wszystko pięknie wygląda na folderach.
Jedzenie, obsługa, pokoje
Zanieczyszczona klimatyzacja w pokoju
Pobyt w tym hotelu to była czysta przyjemność. Hotel bardzo czysty, pokoje duże i wygodne.Codziennie był oprysk na komary. Jedzenie bardzo urozmaicone i dobre. Woda i soki do każdego posiłku, a jeśli było mało ,to zawsze były herbaty i kawa.Nie przepadam za animacjami, więc tu muszę bardzo pochwalić wszystkich animatorów za zaangażowanie i super robotę, bez narzucania.Pokazy z ogniem i tańce na plaży MEGA.Hotel jest położony w miasteczku, więc to kolejny duży atut.Ocean bardzo ciepły ,a zachody słońca przecudne.Hotel pod okiem włoskich szefów jest naprawdę dobrze prowadzony i od wejścia czuję się bardzo życzliwą atmosferę.Cudowne miejsce z bardzo przyjazną obsługą.
To nie wada hotelu, a raczej turystów. Chodzi o dokarmianie psów na plaży jedzeniem z hotelu.Proszę wcześniej popytać miejscowych jak ewentualnie tym psom pomóc, a dopiero potem ratować świat.
Hotel jak na warunki panujace na wyspie bardzo dobrze funkcjonuje ,jedzenie dla kazdego cos dobrego 😁 sprzatanie pokoji zawsze ,obsluga w barach beach barach dobra ,poza hotelem mozemy znalezc co tylko nam sie zapragnie (wynajac sobie tuktuka z kierowca lub bez ,samochod ,motor ,klada ,skuter,wycieczki po wyspie nie tylko takie ogolnie znane ale tez takie prywatne . Polecam osobe i podaje jej numer (...) mozna tez znalezc tego Pana wychodzac na plaze po prawej stronie miedzy sklepikami sprzedajacymi miejscowe wyroby ,ktore tez polecam bo cena ich jest naprawde atrakcyjna ,oczywiscie trzeba sie targowac ,jak wszedzie i z kazdym . Jesli chcecie oddac jakies rzeczy codziennego uzytku zabierzcie je ze soba ,np :perfumy szampony ,mydla ,pieluchy ,ciuchy ,zabawki dla dzieci,za te rzeczy dostaniecie nie tylko inna rzecz od Miejscowych ale i radosc z tego co dostali .
blisko plazy ,blisko miasta,obecnosc Miejscowych i duzo mozliwosci😁
brak
Hotel stworzony dla relaksu. Pokój ogromny, wygodny, zadbany, czysty. Wszystko blisko. Restauracja olbrzymia, duża ilość miejsc i część na zewnątrz z boskimi widokami. Śniadania słabe za to obiady i kolacje super. Przekąski to pizza i owoce. Kawa i herbata cały czas. Bary dwa blisko plaży. Alkohol to piwo wino i rum. Piwo wino butelkowane. Rum w różnych smakach i naprawdę dobrze zrobione !!!!!!. Leżaków naprawdę dużo nawet dla tych co na obiad wstają. Obsługa super pomocna i sprawna we wszystkim. Wycieczek spory wybór i te z Itaki i od "lokalnych" przedstawicieli super zorganizowane. Rezydent Szymon pozytywny krejzol do tańca i różańca.
Pokoj, plaża, ogród, obiady, kolacje, bary rum bananowy a może waniliowy?
Śniadania - tu muszą popracować. Woda tylko dwie małe butelki na start. Więcej trzeba dokupić.
Bardzo ładny, dobrze położony hotel, czysto miło i smacznie. Dla ludzi szukających odpoczynku strefa ciszy, dla tych co chcą uprawiać sporty jest kort tenisowy i animacje. Jedzenie w wyznaczonych godzinach ale spory wybór, przez tydzień można jeść coś innego (pyszne ryby i owoce morza) Animatorzy starają się zabawiać ale nie nachalnie Na plaży dwa lokalne biura podróży, polecam te po prawej stronie, po lewej 50m za strefą hotelową jest salon Spa szukajcie Iriny, masuje obłędnie cena 10 EUR/h . Polecam wycieczki: 3 wyspy, Nose Irania i Lemurlandia ceny dużo niższe niż w (...). Jeżeli macie możliwość weźcie ze sobą trochę rzeczy dla dzieci tu wszystko się przyda (piłki, balony, cukierki, koszulki, kredki i kolorowanki) my część rozdaliśmy w kamieniołomach i część na plaży.
czystość, obsługa, wielkość pokoju,
brak wody w pokojach, woda w dużych butelkach kosztuje 2 EUR , All inclusive tylko do 22
Super hote, obsługa na bardzo wysokim poziomie. Wspaniały klimat.
Widok i obsługa
Widok z restauracji. Klimatyczna i etniczna plaża.
Bardzo pozytywnie. Pokój przestronny, klimatyzowany - miły klimat już od momentu otwarcia drzwi pokoju. Piękny zapach, bardzo ładnie przystrojone łóżko. Otoczenie zadbane tak że wyglada jak z obrazka, trawniki bez liści, nie ma możliwości żeby znaleść jakikkolwiek śmieć poza śmietnikiem.
Hotel jest kameralny, animacje wesołe ale nie natarczywe, obsługa PRZEMIŁA, bardzo dobra kuchnia. Bardzo dobre wino i kilka rodzajów lokalnego rumu. Piękna plaża z zadbaną infrastrukturą do wypoczynku, leżaki, zadaszenia. Dwa baseny - jeden dla dzieci do szaleństw zlokalizowany tak, że rodzice mogą korzystać z plaży i restauracji nie tracąc pociech z oczu. Drugi basen w cichej strefie hotelu niedaleko spa, gdzie obowiązuje strefa ciszy i można spkojnie odpocząć albo bezproblemowo poplyawć..
Może nie wszędzie dobra jakisc wi-Fi ale dla mnie to raczej była zaleta.
Nie mam się do czego przyczepić. Świetna obsługa, bardzo dobre i urozmaicone jedzenie, czysty i zadbany ogród, fajna okolica ;) Najlepsze wakacje- będziemy wspominać Royal Beach Sava ;)
Czysty, zadbany Przestronne, ładne pokoje Pyszne jedzenie Rewelacyjna obsługa
Brak wody pitnej w pokojach
Hotel wspanialy, obsluga bardzo mila i chetna do pomocy.Jedzenie bardzo dobre, super lokalizacja
Czystość -bardzo dokladne codzienne sprzątanie. Codzienne poranne "opryskiwanie"otoczenia dzieki czemu malo jest komarów.
Nie mam zastrzeżeń
Pięknie położony hotel, w pokojach czysto, jedzenie bardzo smaczne, urozmaicone, dużo owoców morza, ryb świeżo smażonych. Obsługa życzliwa i pomocna. Śniadania, obiady i kolacje z widokiem na ocean - bo tak usytuowana jest stołówka. Pobyt bardzo udany, wspaniałe przeżycia i wspomnienia, które pozostaną na zawsze w pamięci. Polecam.
Hotel czysty, zadbany. Przemiła obsługa, która praktycznie wszystko rozumie po polsku. W doskonałym położeniu tuż przy plaży. Po wyjściu zza mury można było zobaczyć prawdziwe życie mieszkańców Nose By. Wszyscy w hotelu bardzo mili, skorzy do pomocy. Bardzo duży obiekt, gdzie każdy znajdzie miejsce dla siebie. Cięgle byli z nami animatorzy, którzy umilali nam pobyt. Jedyny minut to monotonne jedzenie oraz to że po 22 w all inclusive alkohol jest już płatny. Ogólnie wszystko jest na duży plus. Polecam wziąć mocne środki na muszki, które okropnie gryzą, przechodzą przez moskitiery oraz mocne filtry, gdyż słońce jest bardzo nisko i patrzy. Żółwie oraz króliki umilały nam czas.
Nie znasz języka, a porozumiesz się z wszystkimi. Idealne położenie, wszędzie blisko, a każde wycieczki właśnie ruszają z pod hotelu royal beach, więc nie trzeba dojeżdżać do niego tylko można spokojnie czekać. Czystość oraz codzienne psikanie na owady.
Lekko monotonne jedzenie oraz to że w all inclusive nie było urozmaicenia alkoholowego, jedynie piwo oraz rum.
Hotel ładny, zadbany i nowoczesny a jednocześnie urządzony z zachowaniem afrykańskiego stylu. Miła obsługa i bardzo dobre jedzenie. Zarówno dla rodzin z dziećmi jak i grupy przyjaciół.
Pyszne jedzenie Obsługa bardzo dba o gości Czysto Dostępne zabiegi SPA Plac zabaw dla dzieci Mini club Animacje Siłownia
Raczej nie dla ludzi którzy szukają całkowitej ciszy i spokoju
Świetny hotel, dobrze zaprojektowany, wygodny. Polecam wszystkim.
wygodny i dobrze usytuowany
drobne usterki funkcjonowania wnętrz: np. odpływ wody z prysznica
wczoraj wróciłam ,,,,tragednia ,nie polecam ,,50 procent wczasowiczów chorowała dopadła ich tz zemsta lemórów,,,,,mnie z mężem jakoś ta bakteria omineła ,moze dlatego ze mamy wszystkie potrzebne szczepienia albo to ze byłam bardzo ostrozna w tym co jadłam ,,,ogólnie sniad ,ania były do niczego ,,jeden rodzaj szynki i do tego śmierdząca,,jeden rodzaj bialego pieczywa,,owoce ciepłe,,niedobre przez to,,,lodów /chodz uwielbiam /nie jadłam wcale bałam się,,,,A powrót to aż mi się nie chcę pisać ,,,,trwała 24 godz ,,nie było mowy o jakimś miedzylondowaniu ,,opoznienie samolot miał 3 godz ,,to jeszcze nic ,,potem zamiast do warszawy wylądowalismy w Atenach ,,tam ,,po godz /tankowali/wystartowalismy ale znowu nie do Warszawy tylko do Mediolanu ,,tam przesiadka do innego samolotu po 2 godz na lotnisku ,,nikt nam nie powiedział ani słowa ,,kazdy opowiadał inna wersjęęę,,,Jednym słowem mielismy byc w Warszawie o 17,55 a bylismy nastepnego dnia o 5 rano,,,,Aha i animatorzy ,mieli gdzieś zabawiać Polaków ,,dla nich liczyli sie tylko Włosi ,,,,Mam oblatany niemal cały świat ,,ale szczerze nie polecam ,,moze za pare lat
czystość miła obsługa
plaza ,,nie wyglada tak jak na widoku,,,brudna duze odpływy
Opisałam już wcześniej, nie polecam nikomu tego hotelu ze względu na hałas , cały dzień animatorzy włoscy bawili się sami, dosłownie sami przy głośnej muzyce, dudniące cały dzień głośniki zwrócone na leżaki na plaży, to było nie do wytrzymania, nie pomagały prośby o wyciszenie. Przecież tam było 80 procent Polaków, reszta to Włosi. Rozmawiać nie można było, trudno było siebie usłyszeć. Hotel nie zasługuje na 4,5 gwiazdki przez ten hałas i jakiś nie zbadany wirus. Gorsza jeszcze była \" zemsta lemura\", wstrętna bakteria, która nie ominęła nikogo, wymioty, potężne rozwolnienie, wysoka temperatura 39-40 stopni gorączki, 3-4 dni zmarnowane, trzeba było odleżeć w łóżku a potem potworne osłabienie. Szkoda, że nikt nie uprzedził. Pozdrawiam jeszcze wczasowiczów ze zorganizowanych grup a szczególnie przedstawicieli handlowych z branży fryzjerskiej i z radia z. Oni to potrafią narzucić swoim hałaśliwym zachowaniem sposób wypoczynku innym wczasowiczom. Ktoś kto czyta tę opinię może powiedzieć, że przyczepiam się, że nie nadaję się na tego rodzaju wyjazdy, że może jestem za stara i tak dalej i tak dalej. Zwiedziłam już do tej pory prawie cały świat ale ten wyjazd był najgorszy. Dlaczego nikt nie uprzedził powracających do Polski, że będzie międzylądowanie w Atenach? To była jakaś ściema, że na Madagaskarze była zbyt wysoka temperatura i nie mogli zatankować samolotu i dlatego było lądowanie w Atenach. Przecież na Nosa By nie od dzisiaj jest wysoka temperatura , raczej trzeba było zrobić tam przystanek bo musiał wysiąść pasażer-pilot a to , że tyle ludzi lądowało razem z nim to drobnostka, 2 godziny opóźnienia, też drobnostka, przecież pociągi na dworcach w Warszawie\" czekały cierpliwie\" na spóźnionych podróżnych. Jaka będzie rekompensata za zszarpane nerwy?
czystość, uprzejmość obsługi
Hotel bardzo hałaśliwy, animatorzy włoscy nie przyjmowali do wiadomości, że goście chcą wypocząć, bardzo głośna muzyka od godz. 10.00 do kolacji , z wyjątkiem 2 godzin na lancz. Głośniki wystawione na zewnątrz w stronę leżaków na plaży, przez cały czas bardzo głośne dudnienie, nie pomogły prośby o wyciszenie, sami animatorzy bawili się przy tej muzyce, kupiłam pobyt w tym hotelu na niemałą kasę i oczekiwałam, że będzie mozna wypocząć, nie powinno mieć tu znaczenia kto jest właścicielem hotelu ( jest Włoch), 4,5 gwiazdki wystawione przez itakę zobowiązuje, nie polecam nikomu tego hotelu kto chce wypocząć, jedzenie- każdy znajdzie coś dla siebie jeżeli przyjdzie wcześnie o wyznaczonej godzinie na posiłki, później można tylko pogrzebać w resztkach. Dlaczego biuro nie uprzedziło klientów, że trzeba zaopatrzyć się w jakieś silne środki przeciw panującej tam bakterii, która skutecznie dopada każdego wczasowicza, objawia się to rozwolnieniem, gorączką 39-40 stopni ( może potwierdzić rezydent takie zgłoszenia i wizyty lekarza), wymioty, 3-4 dni wyjęte z wypoczynku, nawet jeżeli ci co byli tylko na 8 dniowym pobycie, chorobę zabrali do domu i tam chorowali, ci co przetrwali prawie dwa tygodnie, bakteria dopadła ich ostatniego dnia. Na pewno nie jest to od wody podawanej do posiłków, nie butelkowanej. Ja z mężem wiedząc o tej wątpliwej wodzie, o której pisali turyści wcześniej, nie dość, że przywieźliśmy z sobą wodę z Polski to jeszcze kupowaliśmy na miejscu wodę butelkowaną i też dopadła nas jakaś obrzydliwa bakteria. Na miejscu byli również jako turyści lekarze, którzy byli dobrze zaopatrzeni w różne medykamenty to i tak dopadła ich \" zemsta lemura\"- tak nazywali te zachorowania turyści. Większość turystów, którzy tam byli podróżuje po świecie ale nigdzie tak nie chorowali jak w tym hotelu. Nie wiemy jak było w innych hotelach ale na pewno było ciszej niż w tym.