Opinie o hotelu
Rixos Premium (Belek)

Hotel wyjątkowo wysokiej klasy,śmiem twierdzić że najlepszy w Turcji,obsługa w restauracji People's spełnia każdą zachciankę z uśmiechem na twarzy,niesamowite przeżycia ,przepiękny klimat,cudowne miejsce na mapie Belek

Zalety

Obsługa,restauracje,klimat, infrastruktura,nie widzę żadnych wad

Wady

Brak

Rewelacyjny pobyt, duzo restauracji , dwa duze podgrzewane baseny, nieziemski widok na morze z każdego pokoju patrowicz

Zalety

Wyśmienite jedzenie, duze wygodne pokoje, widok na morze z kazdego pokoju

Wady

Naprawde brak wad

Bardzo stylowy i luksusowy hotel. Jedzenie w hotelu było pyszne, obsługa niezawodna. Ciekawą ofertą hotelu są też codzienne transfery do hotelu Land of Legends ? największego parku rozrywki na Riwierze Tureckiej, z którego można korzystać w cenie pobytu w Rixosie. Hotel położony w spokojnej okolicy, polecałabym go parą, singlom i osobom szukającym spokoju, ale też rodzinom z dziećmi ? wycieczki do lunaparku i wielkiego aquaparku na pewno zapełnią wolny czas dzieciom. Dorośli w Rixosie też znajdą coś dla siebie ? kino, wieczorne karoke, SPA (ma ponad 4 tys m2), siłownia. Piękna plaża, bardzo dużo leżaków przy basenie i na plaży + duży bar z pysznymi drinkami i zimnymi napojami. W kawiarni w głównym budynku serwują przepyszne ciasta i desery.

Zalety

- podgrzewany basen na zewnątrz - piaszczysto ? żwirowa plaża tuż przy hotelu - 4 restauracje a\'la carte w cenie pobytu

Witam .;) uwielbiam Turcję i miałam chrapkę z moim licznym towarzystwem ,na hotel Susesi ,który mielismy zaliczyc drugi raz ,ale przez sprawy od nas niezależne zaproponowano nam zamiane na Rixos . I TO BYŁ STRZAŁ W 10-TKĘ ! Szok super pokoje , a mieliśmy dwupokojowy i z dwiema łazienkami +dwa mini bary uzupełniane każdego dnia !,wspaniała dbałość o klienta ,duuużo zieleni ,wspaniale przygotowane wieczory z wystepami i tańczącą fontanną ,jedzenie super ,alkohole jakie tylko dusza zapragnie ,park wodny wspaniały,czysto ,elegancko ,przyjemnie ,przepych wszędzie ,na leżaczkach rano juz czekały na nas zwiniete w rulonik ręczniki ( nie trzeba nosic ze soba kart ! )Hotel ogromny ,ale nie odczuwasz tłoku ,ogromna ilosc barów ,restauracji (polecam restaurację rybną! ) Zwiedziłam mnóstwo hoteli ,ale ten zdecydowanie stoi na pierwszym miejscy podium ,polecam kochani możecie wybierac w ciemno właśnie ten hotel ;) ja jestem zachwycona i wrócę tam na 100 % . LEĆCIE I BAWCIE SIE DOBRZE ;)

Zalety

SAME ZALETY !

Wady

MOIM ZDANIEM NIE POSIADA

Hotel bardzo słaby góra 3 * bywałem w hotelach na całym świecie no ale ten to tragedia uważam że te skromne 90 tys za osobę przyciąga za dużo chamstwa z całego świata . Nie polecam!!!

Byłam w tym hotelu z rodziną. Hotel jest taki, jak w opisie. Byliśmy zachwyceni jego ofertą, obsługą. Jeśli ktoś poszukuje spokoju i luksusu może się tam zaszyć i nie będzie znudzony. W hotelu jest wiele miejsc, gdzie można przyjemnie spędzić czas nie narażając się na problemy braku miejsc w restauracji, kawiarni czy na plaży. Dodatkową atrakcją dla dzieci jest przyległe do hotelu delfinarium. Oferta AL zapewnia wszystko czego dusza zapragnie plus przywiezione do domu dodatkowe kilogramy. Jeśli musiałabym znaleźć jakiś minus to może drinki. Bez względu na nazwę były albo czerwone albo żółte. Goście hotelowi byli różnej narodowości, sporo Rosjan. Spokojnie można porozumiewać się po angielsku i rosyjsku.

rewelacyjny hotel, tylko dla elit, dla bardzo wymagajacych klientow.
polecam tylko takim jak ja, czyli osobom z klasa!

Hotel Rixos Premium Belek jest częścią sieci hotelowej Rixos - hoteli na naprawdę wysokim poziomie. Wcześniej przebywałem w hotelu Rixos Tekirova - także all inclusive i ujęła mnie dbałość o klientów hotelu - obsługa, wieczorne animacje, wyżywienie. Potem kilka lat nie jeździłem do Turcji na wakacje i za każdym razem wykupując naprawdę dobre hotele, zawsze czegoś w nich mi brakowało. Zatem wraz z żoną postanowiliśmy pojechać znowu do Turcji i wówczas w niemieckim katalogu TUI jako nowość pojawił się hotel Rixos Premium Belek. Mimo relatywnie wysokiej ceny (w porównaniu z innymi hotelami 5* w Turcji) zdecydowaliśmy się na ten wyjazd i nie zawiedliśmy się.
O położeniu hotelu można powiedzieć tyle i tylko tyle, że leży na przedmieściach miejscowości Belek, w dzielnicy hotelowej, więc o jakichkolwiek spacerach poza hotel można zapomnieć, no chyba, że ktoś lubi obserwować parkany innych hoteli, których jest tam sporo.
W samej miejscowości królują sklepiki z odzieżą i biżuterią. Odzież turecka jaka jest każdy wie - wielkie marki - wielkie nic:))
Sam hotel umiejscowiony jest na bardzo dużej powierzchni. Muszę wspomnieć o sztucznej rzece, po której pływają gondole podwożąc swoich gości (jak ktoś ma ochotę) do największego w Turcji aquaparku Troyaqua, który jest integralną częścią hotelu i goście hotelowi mogą z niego korzystać bez dodatkowych opłat. Na terenie aquaparku mieści się też delfinarium, tutaj trzeba zapłacić za wejście. Do aquaparku proponuję chodzić popołudniami ponieważ od rana zjeżdżają się tam wycieczki z innych hoteli i jest naprawdę tłoczno, a po 16-tej zupełny luzik. Atrakcji jest tam co niemiara i dla dzieci, i dla młodzieży szukającej mocniejszych wrażeń (polecam kamikadze), i dla starszych np. zjazd na "oponach" z konia trojańskiego.
Sam hotel naprawdę robi pozytywne wrażenie, nie pamiętam ile jest tam barów i restauracji a jest ich sporo - to można znaleźć w każdym katalogu czy na stronce. Wystrój nie jest pretensjonalny ani zbytnio przesadny, choć jest kilka "pozycji", które postaram się Państwu przybliżyć.
Pokoje są przestronne i gustownie urządzone, w TV nie ma polskiego kanału. Internet WI-FI - korzystałem ale nie pamiętam czy musiałem za niego płacić, jednak jak znam siebie raczej nie:). Zawsze staram się znaleźć sieć, za którą nie trzeba płacić - ci którzy dużo podróżują wiedzą o czym piszę ;). Łazienka ok, jakość kosmetyków niezła, szlafroczek i papcie. W pokoju jest codziennie uzupełniany minibar: woda mineralna, cola, fanta, sprite, piwo i wino. A od ostatniego roku managment hotelu wstawił do pokoju taką tacę, na której znajdują się dobra, za które trzeba płacić - o ile pamiętam jakieś słodycze, kosmetyki i alkohol. Z tym alkoholem płatnym w pokoju to wg mnie średnio trafiony pomysł, bo dla wakacyjnych "alkoholików" , są w hotelu lokale serwujące alkohol 24 h. I po co płacić 50 Euro za butelkę wódki, skoro można iść do baru i dokładnie to samo dostać za darmo. A propos alkoholi, bary mają wszystko czego dusza zapragnie. Płacić tylko trzeba za np. 12 letnią whisky, Don Perignon i kubańskie cygara. A Jasiu Wędrowniczek, Piotrek Smirnoff, Jim Beam, czyli najbliżsi przyjaciele :) są w ofercie all inclusive.
Główna restauracja jest świetnie pomyślana. Jest bardzo długi hol, gdzie są ustawione lady z posiłkami, naprawdę niezłymi a je się w jednej z bodajże 6 sal, każda jest inaczej urządzona, w związku z czym nie czuje się, że jesteśmy w "hotelowej stołówce" a raczej w fajnej restauracji.
W hotelu jest zrobiona uliczka z fasadami starych kamienic i brukiem, przy której mieszczą się sklepy (to dla Pań) z markową odzieżą, obuwiem, biżuterią, dodatkami i jeszcze wiele innych. Jest tam też cukiernia wiedeńska z pysznymi ciastami i kawką. Całość znajduje się w budynku hotelowym - i tu ciekawostka - około południa nad uliczką przechodzi burza - regularnie padający deszcz i grzmoty. Taki dodatkowy smaczek.
Baseny przy hotelu są duże i zadbane, przy każdym z nich jest bar, do którego nie musimy chodzić, ponieważ kelner przyniesie ci do leżaczka co tylko chcesz. Obsługa podejdzie i poczęstuje cię owocami a także z rozbrajającym uśmiechem na twarzy wyczyści okulary. To samo na plaży.
Przy basenach jest tzw. food court - ogromna wygoda ponieważ można zjeść na dworze w kąpielówkach nie szykując się do restauracji. Jedzenie tam to masa przekąsek, gyrosy, pizze, spaghetti, kurczaki i temu podobne. Na lunch jak znalazł.
Wieczorami, po kolacji, koniecznie trzeba obejrzeć "muzyczną fontannę" - pokaz światła, muzyki i wody a następnie iść do amfiteatru na rewelacyjne przedstawienia, np. rosyjski balet, cyrk, pokazy gimnastyków z Kenii, mnichów z Shaolin i rewelacyjną turecką grupę taneczną "Fire of Antolya" - występowali też u nas w Katowickim Spodku - palce lizać.
Dla dzieci jest specjalnie wydzielone "wakacyjne przedszkole" z brodzikami, płytkimi basenami, masą hu�śawek i zjeżdżalni oraz restauracją dziecinną.
Ogólnie w hotelu panuje fajna atmosfera, może to dla tego, że nie ma za wiele Niemców a główną klientelą są obywatele dawnego ZSRR, którzy naprawdę potrafią się świetnie bawić i mentalnie na pewno jest nam bliżej do nich niż do Niemców, którzy na wczasach zachowują się jakby... tutaj przemilczę - ci którzy mieli "wątpliwą przyjemność" przebywać z nimi w hotelach na pewno wiedzą o co mi chodzi.
Hotel mogę śmiało polecić ludziom, którzy wiedzą czego oczekują po dobrym hotelu. W tym roku jadę tam po raz kolejny i nie mogę się doczekać.