2281 opinii
Hotel znajduje się 15 minut od lotniska. Pierwsze wrażenie negatywne. Pokój stary i podniszczony, nieremontowany od dawna. Na wejściu powitał nas karaluch. Chcieliśmy wymienić pokój na inny, obsługa chętnie pokazała nam dwa inne dostępne pokoje, niestety wszystkie wyglądały tak samo. Tej samej nocy weszła nam do pokoju jaszczurka, na balkonie dużo komarów. Lodówka była zepsuta, została wymieniona na inną ledwo działającą. Klimatyzacja mocno nie chłodziła. Pokój sprzątany codziennie, ale niedokładnie. Poza pokojami hotel całkiem ok. Obsługa miła, można się porozumieć po angielsku. Jedzenie smaczne i różnorodne, byliśmy zadowoleni z bufetu. W restauracji czysto. Basen czysty z ciepłą wodą. Stare leżaki ze zsuwającymi się materacami. Na basenie jest bar z piwem, winem, drinkami i napojami, czynny 10:00-18:00. Napoje nalewane z butelek, nie zawsze zimne. Piwo (alk.4%) całkiem smaczne (smak podobny do Żywiec Białe) i zimne, lane z beczki . Nie było problemu by nalewali do naszych własnych plastikowych kubków. Bar zewnętrzny przy lobby jest czynny 24/7, ale alkohole w ramach all inclusive 10:00-24:00. Można brać nielimitowaną ilość małych butelek wody niegazowanej. Dostaje się kartę na ręczniki basenowe, które można wymieniać codziennie przy basenie i na plaży. Wi-Fi działa tylko w lobby, na basenie już nie łapie. Byliśmy jedynymi Polakami w hotelu. Plaża znajduje się 5 min na pieszo od hotelu, trzeba przejść przez ulicę i siostrzany hotel Ghazala Beach. Plaża piaszczysta, leżaki jak na basenie, kilka małych średnio żywych raf z dużo ilością kolorowych rybek - dobre miejsce do snurkowania. Bar na plaży (mała, biała budka), piwo, drinki i napoje z butelek dostępny w ramach all inclusive (dawali w malutkich kubeczkach, więc warto mieć swoje). Na plaży są dostępne sporty wodne, nurkowanie, wycieczki motorówkami. Niecałe 5 min od hotelu znajduje się wielki deptak z dużą ilością różnorodnych sklepów, barów, restauracji. Nasz rezydent był Egipcjaninem mówiącym po polsku (można było go zrozumieć, raz lepiej raz gorzej). Byliśmy na darmowej mini wycieczce po mieście - przewodnik również Egipcjanin mówiący po polsku. Rejs statkiem do Ras Mohammed kupiliśmy od rezydenta za 20 dolarów + 5 dolarów za wjazd do parku od osoby - wycieczka udana. Za jedno nurkowanie trzeba było dopłacić 5 dolarów. Do Ras Mohammed nie trzeba kupować wizy na lotnisku - wystarczy wiza Sinay Only.
Leszek, 24.09.2024
Wakacje w tym hotelu były bardzo przyjemne zakwaterowanie w standardowym pokoju, ogromnym plusem obsługa bardzo miła i pomocna opiekuje się każdym gościem. Co do jedzenia zróżnicowane myślę, ze każdy coś znajdzie dla siebie. Jako Polacy byliśmy jedynymi gośćmi tej narodowości przeważają Węgrzy, Do plaży jakieś 10 minut, jest na plaży bar z którego można korzystać. Na plaży wiele atrakcji, leżaki i ręczniki w cenie. bardzo blisko centrum w której dużo atrakcji sklepiki restauracje, dyskoteki, w samym hotelu animacje codziennie oraz w godzinach wieczornych mini disco dla dzieci. Pobyt uważam za udany.
Beata, 08.07.2024
Cena adekwatna do jakości. Za małe pieniądze nie można wymagać "cudów" Hotel ogólnie dobry.Położenie fantastyczne w samym centrum Naama Bay.Dookoła Hotelu roztacza się mnóstwo basenów ,baseników połączonych mostkami, kładkami itp.Jest nawet sztuczna plaża przy jednym z basenów wypełniona leżakami i altanami .Zieleń pięknie zadbana -robi dobre wrażenie. Poza sezonem nie ma problemu z miejscem na leżaku czy w altanie. Jeden z basenów ma nawet podgrzewaną wodę. Przejście na plażę przez ulice (są pasy) i przez hotel Gazala Beach. Tam też nie ma problemu z leżakami.Jedzenie baaardzo słabe, mało i w dodatku wydzielane (nie wiadomo czemu) przez obsługę stołówki, a wręcz skrywane pod paterami. Dla mnie była to zagadka, co z tym jedzeniem następnie się dzieje???Ale to kieruję do menadżerów Hotelu aby się temu przyglądnęli....Do śniadania nie ma nawet masła, po godzinie 9:00 już wszystkiego brakuje .Choć nie krytykuję tak całkiem wyżywienia, bo to co podawali było dobre, prócz wędliny "ala" mortadela i sera żółtego ,który smakiem nie przypominał sera. Pokoje duże , z balkonami, codziennie sprzątane, pościel wymieniania, ręczniki też. Nie mniej jednak wyposażenie pokoi (przynajmniej naszego) stare i już bardzo zniszczone ,łazienka też do remontu. Ogólnie hotel kiedyś był na bardzo wysokim poziomie, bo to widać po wyposażeniu wnętrza i wysokiej jakości materiałów z jakich zostały wykonane posadzki, baseny czy nawet łazienki, ale obecnie lata świetności ma za sobą , choć w mojej ocenie wystarczyłoby odświeżyć ściany, zrobić renowację starym (ale porządnym) meblom i porządnie posprzątać , a oblicze hotelu nabrałoby zupełnie innego przyjemnego wyglądu. Drinki z lokalnych alkoholi w mojej ocenie dość dobre ,napoje oryginalne ,coca-cola, fanta, sprite, tonic itp. Wody butelkowanej pod dostatkiem. Na plaży funkcjonująca budka z napojami, piwem i również alkoholami lokalnymi. Ogólnie pobyt za tą cenę uważam za udany.
Joanna, 08.03.2024
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Wspaniałe położenie: bezpośrednio nad piękną Zatoką Naama Bay w centrum Sharm el Sheikh.
Świetnie zorganizowany kompleks rekreacyjny: baseny ze specjalną strefą dla dzieci i sztuczną, piaszczystą plażą.
Niewielka odległość od lotniska, krótki transfer do hotelu.
Hotel znajduje się 15 minut od lotniska. Pierwsze wrażenie negatywne. Pokój stary i podniszczony, nieremontowany od dawna. Na wejściu powitał nas karaluch. Chcieliśmy wymienić pokój na inny, obsługa chętnie pokazała nam dwa inne dostępne pokoje, niestety wszystkie wyglądały tak samo. Tej samej nocy weszła nam do pokoju jaszczurka, na balkonie dużo komarów. Lodówka była zepsuta, została wymieniona na inną ledwo działającą. Klimatyzacja mocno nie chłodziła. Pokój sprzątany codziennie, ale niedokładnie. Poza pokojami hotel całkiem ok. Obsługa miła, można się porozumieć po angielsku. Jedzenie smaczne i różnorodne, byliśmy zadowoleni z bufetu. W restauracji czysto. Basen czysty z ciepłą wodą. Stare leżaki ze zsuwającymi się materacami. Na basenie jest bar z piwem, winem, drinkami i napojami, czynny 10:00-18:00. Napoje nalewane z butelek, nie zawsze zimne. Piwo (alk.4%) całkiem smaczne (smak podobny do Żywiec Białe) i zimne, lane z beczki . Nie było problemu by nalewali do naszych własnych plastikowych kubków. Bar zewnętrzny przy lobby jest czynny 24/7, ale alkohole w ramach all inclusive 10:00-24:00. Można brać nielimitowaną ilość małych butelek wody niegazowanej. Dostaje się kartę na ręczniki basenowe, które można wymieniać codziennie przy basenie i na plaży. Wi-Fi działa tylko w lobby, na basenie już nie łapie. Byliśmy jedynymi Polakami w hotelu. Plaża znajduje się 5 min na pieszo od hotelu, trzeba przejść przez ulicę i siostrzany hotel Ghazala Beach. Plaża piaszczysta, leżaki jak na basenie, kilka małych średnio żywych raf z dużo ilością kolorowych rybek - dobre miejsce do snurkowania. Bar na plaży (mała, biała budka), piwo, drinki i napoje z butelek dostępny w ramach all inclusive (dawali w malutkich kubeczkach, więc warto mieć swoje). Na plaży są dostępne sporty wodne, nurkowanie, wycieczki motorówkami. Niecałe 5 min od hotelu znajduje się wielki deptak z dużą ilością różnorodnych sklepów, barów, restauracji. Nasz rezydent był Egipcjaninem mówiącym po polsku (można było go zrozumieć, raz lepiej raz gorzej). Byliśmy na darmowej mini wycieczce po mieście - przewodnik również Egipcjanin mówiący po polsku. Rejs statkiem do Ras Mohammed kupiliśmy od rezydenta za 20 dolarów + 5 dolarów za wjazd do parku od osoby - wycieczka udana. Za jedno nurkowanie trzeba było dopłacić 5 dolarów. Do Ras Mohammed nie trzeba kupować wizy na lotnisku - wystarczy wiza Sinay Only.
- ładne lobby z klimatyzacją i Wi-Fi - miła obsługa - basen w stylu rzeki z mostkami i dużą ilością roślin - jedzenie - plaża - okolica (blisko do deptaki, plaży i lotniska)
- pokoje wymagają remontu (szczególnie łazienka) - nie zawsze zimne napoje - nasz rezydent i przewodnik wycieczki nie mówili płynnie po polsku
Wakacje w tym hotelu były bardzo przyjemne zakwaterowanie w standardowym pokoju, ogromnym plusem obsługa bardzo miła i pomocna opiekuje się każdym gościem. Co do jedzenia zróżnicowane myślę, ze każdy coś znajdzie dla siebie. Jako Polacy byliśmy jedynymi gośćmi tej narodowości przeważają Węgrzy, Do plaży jakieś 10 minut, jest na plaży bar z którego można korzystać. Na plaży wiele atrakcji, leżaki i ręczniki w cenie. bardzo blisko centrum w której dużo atrakcji sklepiki restauracje, dyskoteki, w samym hotelu animacje codziennie oraz w godzinach wieczornych mini disco dla dzieci. Pobyt uważam za udany.
Rewelacyjna obsługa
Daleko do plaży
Cena adekwatna do jakości. Za małe pieniądze nie można wymagać "cudów" Hotel ogólnie dobry.Położenie fantastyczne w samym centrum Naama Bay.Dookoła Hotelu roztacza się mnóstwo basenów ,baseników połączonych mostkami, kładkami itp.Jest nawet sztuczna plaża przy jednym z basenów wypełniona leżakami i altanami .Zieleń pięknie zadbana -robi dobre wrażenie. Poza sezonem nie ma problemu z miejscem na leżaku czy w altanie. Jeden z basenów ma nawet podgrzewaną wodę. Przejście na plażę przez ulice (są pasy) i przez hotel Gazala Beach. Tam też nie ma problemu z leżakami.Jedzenie baaardzo słabe, mało i w dodatku wydzielane (nie wiadomo czemu) przez obsługę stołówki, a wręcz skrywane pod paterami. Dla mnie była to zagadka, co z tym jedzeniem następnie się dzieje???Ale to kieruję do menadżerów Hotelu aby się temu przyglądnęli....Do śniadania nie ma nawet masła, po godzinie 9:00 już wszystkiego brakuje .Choć nie krytykuję tak całkiem wyżywienia, bo to co podawali było dobre, prócz wędliny "ala" mortadela i sera żółtego ,który smakiem nie przypominał sera. Pokoje duże , z balkonami, codziennie sprzątane, pościel wymieniania, ręczniki też. Nie mniej jednak wyposażenie pokoi (przynajmniej naszego) stare i już bardzo zniszczone ,łazienka też do remontu. Ogólnie hotel kiedyś był na bardzo wysokim poziomie, bo to widać po wyposażeniu wnętrza i wysokiej jakości materiałów z jakich zostały wykonane posadzki, baseny czy nawet łazienki, ale obecnie lata świetności ma za sobą , choć w mojej ocenie wystarczyłoby odświeżyć ściany, zrobić renowację starym (ale porządnym) meblom i porządnie posprzątać , a oblicze hotelu nabrałoby zupełnie innego przyjemnego wyglądu. Drinki z lokalnych alkoholi w mojej ocenie dość dobre ,napoje oryginalne ,coca-cola, fanta, sprite, tonic itp. Wody butelkowanej pod dostatkiem. Na plaży funkcjonująca budka z napojami, piwem i również alkoholami lokalnymi. Ogólnie pobyt za tą cenę uważam za udany.
Położenie w centrum Naama Bay, przy głównej alei handlowej i deptaku wiodącym do morza
Jedzenie :mało, brak wyboru , wydzielane przez obsługę hotelu
Był to nasz 6-sty pobyt w Egipcie i ten Hotel Ghazala Gardens był NAJGORSZY pod każdym prawie względem ;((( pobyt 01/02-07/02. Zacznę od wejścia po przyjeździe,byliśmy w hotelu o 16.10 i nic nie mogliśmy już zjeść(niczego nigdzie nie było) kolacja od 18.00 ;((( Dostaliśmy pokoje które były w standardzie hoteli jedno *,alkohole w barach poniżej Egipskiego standardu,lane piwo jak pomyje,drinki udzielane po jednej lub dwóch jak się wykłóciło ;( Jedynie w oryginalnych butelkach napoje typu fanta,cola,sprite ;) Najgorszy bar(coś typu kiosk ruchu) przy deptaku w opcji all(nie na plaży jak to bywa)podawane w plastikowych kubeczkach pojemności chyba 100 ml i również udzielany po takim jednym naparstku!!!brak gazowanej wody,brak wina tylko piwo podobne pomyje,podstawowe Egipskie alkohole i napoje gazowane ;((( Śniadania wyglądały niezmiennie przez cały pobyt,zdajemy sobie sprawę iż trudno urozmaicić śniadania ale to były omlety,jajka na twardo,fasolka biała lub czerwona,produkt sero podobny żółty,jakieś mielone kiełbaski w plasterkach,biały ser TO WSZYSTKO!!! Obiady DRAMAT!!!Również może pięć dań do wyboru ;((( Zapomnijcie o deserach i owocach,TEGO PO PROSTU NIE MA!!!Kolacje takie same jak obiady ;((( Ktoś wymyślił i napisał na kartce w recepcji ile to nie jest dostępnych restauracji do wyboru!!!??? Nie będziemy się rozpisywać szczegółowo ale aby robić wrażenie ilości kombinowali np.zwykła sałatka z kapusty włoskiej była w misce ale położona na środku dużej chłodni a dookoła na półkach poszatkowana,połówki i ćwiartki kapusty,popłakałem się ze śmiechu ;)))lub coś ala sałatka tatarska ułożona była na dwudziestu talerzykach takich malutkich od filiżanek,ćwiartka z kurczaka potrafiła być pocięta na chyba sześć części itd.itp.;((((((((((((Dostępne mięso przez cały pobyt to właśnie te pocięte ćwiartki i gulasz z wołowiny ;((( Nadmieniam iż nie jesteśmy bardzo wymagającymi klientami i zawsze mieliśmy zdanie że niektóre opinie są przesadzone,że ludzie się czepiają,zawsze przez ponad dwadzieścia lat podróży potrafiliśmy coś wybrać do jedzenia a w tym hotelu jedliśmy na siłę aby nie być po prostu głodnym!!! NIE POLECAMY!!!
Położenie
Wad jest BARDZO DUŻO!!! Największym rozczarowaniem były ochłapy które były DRAMATYCZNE!!!
Negatyw: Niestety tego jest najwięcej :( Pokój: Najgorszy pokój ze wszystkich naszych pobytów w Egipcie. Według Polskiej kategoryzacji to nie 4* a zaledwie 1* i to z czasów PRL :( Brudno , staro , wszystko zniszczone i zasyfiała łazienka z uszkodzoną baterią wannową bez zimnej wody :-/ Po reklamacji zaproponowali zmiane pokoju na nie wiele lepszy i albo bez słońca choć by przez chwilę lub na piętrze co jest słabe dla ludzi z wózkiem dziecięcym. Nie docierają do nas argumenty , że nie jedzie się tam dla pokoju i się w nim tylko śpi bo jednak trochę czasu się w nim spędza. Znajomi którzy przy wykupywaniu wczasków w tej samej cenie ( co nasze dziadostwo )dzięki temu , że byli z 10-letnią córką dostali pokuj typu Junior Suite który był jak z bajki w porównaniu do naszego. Też trochę stary ale 1000% lepszy , klimatyczny , duży z dużym tarasem. Niestety chcąc dopłacić na miejscu do tego pokoju musieli byśmy dopłacić 35 dolców za dobę :O Filmik z naszego pokoju jest już na youtubie pod tytułem: Ghazala Gardens Hotel Sharm El Shejk Pokój luty 2020 Jedzenie: Baaaaaardzo słabe !!! Sniadania: Codziennie to samo. Bardzo mały wybór i najgorszy niby ser żółty jak odlewany ze steryny ... masakraaaaa Obiady: Codziennie to samo i słabiutkie. Są niby 4 restauracje. 2 jedna nad drugą przy lobby w których podają dokładnie to samo tyle , że na piętrze na dłużej starcza bo mniej ludzi tam wchodzi. Niby każdy coś znajdzie dla siebie ale: wołowina to bardziej sos z dodatkiem kawałków wołowiny które trzeba szukać i z dnia na dzień to wszystko coraz bledszego koloru bo coraz bardziej rozwodnione. Kawałki kurczaka to chyba przepiórki bo jakieś takie mikro i mięsa 10% do 90% kości. Ryba żelowata o dziwnym męczącym smaku. Ziemniaki , ważywa gotowane i to wszystko. Bar sałatkowy to śmiech. Sałata lodowa , kapusta biała lub czerwona , ogórek i papryka lub pomidor. Wszystko tylko zwykłe ,poszatkowane, suche. Jakies 2-3 sałatki makaronowe. Mistrzostwem świata był extra bar sałatkowy w którym kucharz na życzenie kroił białą kapuste i takie suche pasma nakładał na tależ. Buahahahaha Owoce to tylko pomarańcze i przez chwilę na początku melon. Desery BRAKKKK. Hotele w Egipcie słyna z bardzo dużego wyboru słodkości i deserów różnego rodzaju a tu tylko jedno suche ciasto polane różnymi kolorami polewy lub posypki. Restauracja Mexykańska to najtańsze badziewne marketowe smażonki z wiecznie sfochowanym kelnerem. Restauracja Włoska jedyna akceptowalna ze wspomnianą wcześniej pizzą i makaronami. Kolacja: Wszędzie to samo co na obiad z tym , że do Mexykańskiej i Włoskiej trzeba się dzień wcześniej zapisać bo podają a la carte ( to samo co na obiad ) hehehehe Bardzo słabe było to , że na zapisanej kolacji a la carte w restauracji Mexykańskiej a wieczór był wyjątkowo chłodny gdy poprosiliśmy o włączenie parasola grzewczego usłyszeliśmy , że są one tylko dla tych co płacą extra za kolacje a nie w opcji all inclusive :( Pod koniec tygodnia chodzenie na posiłki to już trochę tortura i nie wyobrażamy sobie jeść tego 2 tygodnie !!! 15-20 przed końcem każdego posiłku już wszystko zbierają , brak jedzenia i z oburzeniem dołożą jakieś resztki po reklamacji i fochem co my tu jeszcze chcemy :( W całym hotelu nie znajdziesz ani pół chusteczki lub serwetki papierowej. Do posiłków są mareriałowe serwetki które o ile nie zostaną dokładnie ubrudzone to przewijają i możesz trafić na \"lekko\" poplamioną Lody to porcja wielkości przepórczego jajka w mini wafelku nakładana tylko w barze za zamkniętymi drzwiami. Strach się bać :( Chyba całe szczęście że dostępne były tylko raz. Snacki pomiędzy śniadaniem a obiadem to badziewie ze śniadania :( Alkochole: Wszystkie do wyboru .......... pić się tego nie da , oczy wypala w plkastikowych butelkach. Piwo lany sikacz i chyba tylko przez pierwszy dzień jak widzą nowe nie opalone twarze to dla wrażenia leją butelkowane. Dojście do plaży przez ulicę i hotel Ghazala Beach który o szoku jest droższy a tamtejsze bungalowy wyglądają strzasznie i są wielkości jak dla krasnoludków z minaturowymi okienkami. Plaża hotelowa piaszczysta ale raczej mała jak na 2 hotele z bepłatnymi leżakami , ale jeżeli w lutym ponad połowa była zajęta to w sezonie już widzę te bitwy o miejsca. Pierwszy raz tak bardzo przejechaliśmy się na opiniach i nie ogarniamy skąd tak słaby hotel ma tak dobre opinie. Dla śmiechu można by powiedzieć , że dopiero tu poznaliśmy sens powiedzenia \"Egipskie ciemności\" Ten ładny hotel za dnia staje się ciemnym labiryntem po zmroku :( Starali się zrobić klimatycznie i jest dużo podświetleń i lamp ale z tak minimalnym światłem , że jest po prostu ciemno. Bar to mistrzostwo świata. Pracować i lać drinki w takich ciemnościach chyba tylko po to żeby nikt nie widział co leją do tych brudnych szklanek :-/ Tak czy siak nie wrócili byśmy do tego hotelu chyba , że tylko z tym towarzystwem , bo nie ważne gdzie , ważne z kim !!!!
Ładny , w centrum , podgrzewany basen
Cała reszta
Hotel rozczarował mnie bardzo. Jestem piąty raz w Egipcie I takiego słabego hotelu jeszcze nie spotkałam. Jedzenie wstrętne i w dodatku wydzielane. Nie ma w ogóle warzyw, sałatek, nic. Codziennie sos po kurczaku i rozmoczona ryba. Zupa to rozwodniony wywar bez smaku. Obiad I kolacja wyglądają codziennie tak samo, bez zmian. Kluski, ryż, sos, ryba. Śniadanie to zimne stare jajka na twardo i omlet jak nie braknie jajek. Z myciem się też nie jest wesoło, albo wody nie ma wcale, albo leci wrzątek na zmianę z zimną wodą. Ciśnienie wody jest takie że umycie włosów jest wyzwaniem. To zdecydowanie najsłabszy hotel, w którym byłam.
Położenie
Wyżywienie
Nasz pobyt to od 31 12 2018 do 14 012019 Sylwester zaskoczył piękną dekoracją i pysznym jedzeniem i natym koniec dobrego . Jedzenie ciągle to samo , niesmaczne i mało .Hotel stary .teren i baseny ładne. i lokalizacja ,.jedynie personel nadrabiał jak mógł biegał robił dekorację i czekał na dolarka .nie polecam tego hotelu ,nadmieniam że to nie był mój pierwszy urlop w Egipcie ,polecam hotele w których byłem bardzo zadowolony to Albatros ,Dana , jedynie pogoda nie zawiodła ,słoneczko świeciło i woda w możu była ciepła
Dobra lokalizacja ,piękna architektura z lat 70-siątych
Wrzystko na nie
Brak jakichkolwiek animacji,napoje ,piwo,a nawet i mleko rozrzedzone na pół z wodą tak że koszmar żeby na takim czymś oszczędzać.Drinki są ciepłe bez lodu i słomek -owszem lód i słomki mają ale do drinków które są płatne .W pokoju przez cały pobyt mieliśmy popsutą klimatyzację po kilkukrotnym zgłoszeniu byli coś pogrzebali i stwierdzili że działa ,owszem działać działała bo wiało ale nie zimne powietrze takie jakie powinno być z klimatyzacji.Lodówkę również mieliśmy zepsutą wymienili dopiero jak ją wstawiłem pod drzwi pokoju.Na papier toaletowy czekaliśmy 2 dni.Rezydent kompletnie olewał wszystko załatwilismy i zapłaciliśmy za wycieczkę a nikt po nas się nie pojawił w końcu dostaliśmy się na tą wycieczkę razem z Czechami .Porażka nigdy więcej do tego hotelu co najwyżej zasługuje on na 2 gwiazdki.Bardzo słaby Internet wi fi .Polaków było w całym hotelu może z 8 osób max.
Jedyną zaletą jest położenie w centrum.Dobre miejsce dla ludzi lubiących nocne życie
Brak jakichkolwiek animacji,napoje ,piwo,a nawet i mleko rozrzedzone na pół z wodą tak że koszmar żeby na takim czymś oszczędzać.Drinki są ciepłe bez lodu i słomek -owszem lód i słomki mają ale do drinków które są płatne .W pokoju przez cały pobyt mieliśmy popsutą klimatyzację po kilkukrotnym zgłoszeniu byli coś pogrzebali i stwierdzili że działa ,owszem działać działała bo wiało ale nie zimne powietrze takie jakie powinno być z klimatyzacji.Lodówkę również mieliśmy zepsutą wymienili dopiero jak ją wstawiłem pod drzwi pokoju.Na papier toaletowy czekaliśmy 2 dni.Rezydent kompletnie olewał wszystko załatwilismy i zapłaciliśmy za wycieczkę a nikt po nas się nie pojawił w końcu dostaliśmy się na tą wycieczkę razem z Czechami .Porażka nigdy więcej do tego hotelu co najwyżej zasługuje on na 2 gwiazdki.Bardzo słaby Internet wi fi .Polaków było w całym hotelu może z 8 osób max.
Wróciliśmy z tego hotelu 21 sierpnia pobyt 14 dniowy. Pierwsze wrażenie w lobby dobre ,klimatyzacja ,zimny napój na powitanie na który znajomi mówili \\\\\\\" vibovit \\\\\\\" Ogród w miarę zadbany ,sprzęt wysłużony typu meble,leżaki przy basenach i na plaży .Mieliśmy pokój 38 m dla 3 osób,klimatyzacja sprawna ,czysto,wygodne łóżko ,znajomi skarżyli się na pokoje typu standard i nie działająca klimatyzację i stare meble.Baseny jak dla mnie niezbyt zachęcające do kąpieli ,woda mętna,chlor dozowany ręcznie wieczorem .Obsługa hotelu bez zarzutu ,uśmiechnięci i bardzo życzliwi bez wyciągania ręki po bakszysz ,Jedzenie dobre ,urozmaicone,restauracje a la carte 3 do wyboru gdzie po wcześniejszej rezerwacji można było korzystać każdego dnia za free ,polecam brazylijską i włoską.Plaża piaszczysta można wchodzić bez butów, 3 rafy i bardzo dużo ryb ,płaszczki ,skrzydlice. Jedynym mankamentem było to iż graniczy z plażą miejską skąd są sprzedawane przejażdżki na bananie za motorówką ,co wiąże się z tankowaniem paliwa i smrodem ropy. Animacje na plaży typu aqua gim ,aqua aerobic ,leżaki mocno zniszczone ale nigdy nie brakowało wolnych .Piwo na plaży obrzydliwe ,jedzenie typu fast food dobre i duże porcje .Hotel w bliskiej odległości od plaży oraz w centrum Naama Bay ,co zachęca do spacerów po promenadzie oraz sklepikach .Ogólnie jesteśmy zadowoleni z pobytu
Przemiła obsługa, różnorodność restauracji a la carte w opcji all inclusive
Baseny płytkie bez pomp,chlor wrzucany wieczorem \\\\\\\" z ręki \\\\\\\" woda mętna ,piwo rozcieńczone do granic możliwości
Witam. Właśnie wróciliśmy z mężem z tego hotelu. Pierwsze wrażenie było bardzo przyjemne. Dostaliśmy pokój na parterze wrażenie--może BYĆ. Posiłki urozmaicone oraz co ważne jeśli ktoś nie chciał jeść w restauracji głównej codziennie miał możliwość zjedzenia w restauracjach a'la carte bez dodatkowych opłat polecam restauracje włoska pyszne pizze i makarony oraz restauracje brazylijska pyszna zupa z wołowiny. Meksykańska naszym zdaniem była najgorsza. Baseny sprzątane koło godziny 9.00 Minus o 18.00 wlewamy był chlor i nie było możliwości korzystania z basenu. Bar przy basenie czynny od 10.00 do 24.00 przemiła obsługa zawsze uśmiechnięta. Bar na plaży wydawał posiłki dla gości z all inclusive w formie fast food albo za dodatkową opłatą. Miasteczko Naama Bay wieczorami wygląda jak mini Hollywood można kupić tam wszystko i za dobrą cenę oczywiście targujac sie???? rezydent Makram do wymiany zero zainteresowania gośćmi jedno spotkanie dotyczące wycieczek i tyle. Polecamy wycieczkę 5 w 1 safari quady, wielbłądy, snurkowanie bardzo fajna wycieczka. Teraz z tych słabszych rzeczy która nas spotkała. Zostaliśmy okradzeni że wszystkich pieniędzy na szczęście nie 1 dnia tylko pod koniec pobytu. Sejf który był u nas w pokoju był słaby bo można go było zresetować od tyłu oraz nie był do niczego przymocowane. Więc stwierdziliśmy że nie będziemy tam nic wkładać i to był nasz błąd. Zgłosilism y kradziez ale nie została uznana ponieważ nie dostosowalismy się do wymagań że rzeczy wartościowe wkładamy do sejfu. Mimo to wyjazd uważamy za udany i miły. Co do atrakcji dla dzieci brak.
Blisko do morza oraz miasteczka Naama Bay. Dobre jedzenie
słabe WiFi tylko w lobby, pokoje do delikatnego remontu
czyste pokoje sprzatane codziennie dobre jedzeie nopoje niechrzczone rozne alkochole szkoda ze w plastikowych butelkach lane do szklanek brak pani Marceliny a rezydent pan Makran to porazka naciagacz nieoddaje reszty za wycieczki sprzedaje karty do tel za 16 dolarow z malym limitem internetu malo kiedy jest w hotelu tylko w dniu przyjazdu
w centrum blisko do sklepow
kawalek do morza 15 min spacerem brak animacji
Byliśmy w terminie 5-19 czerwiec (ramadan). Obsługa dramatyczna, z wyjątkiem restauracji Włoskiej (ale oczywiście za bakszisz). W ciągu 2 tyg. pobytu główny basen w większości czasu był nieczynny z powodu wykrycia w wodzie jakiejś bakterii, z którą nie potrafili sobie poradzić. Od samego początku nie działała lodówka (wymienili dopiero 12 dnia pobytu, po kilku błaganiach). 2 dnia obsługa ukradła mi kartę SIM, a menager hotelu skwitował, że powinienem ją trzymać w sejfie.... Basen dla dzieci pokazany na zdjęciach nie istnieje - woda zielona, glony, syf + gwoździe i wkręty wystające z 30 letnich leżaków. Podsumowując, w Egipcie byłem po raz 5, i nigdy z takim syfem się nie spotkałem. Do tej pory odwiedzałem AquaBlu w Sharm, oraz Seagul w Hurgadzie. Zarówno jeden jak i drugi to mają w opisie tyle samo gwiazdek co Ghazala Gardens, jednak to wielkie oszustwo. Ghazala zasługuje na najwyżej 2,5 gwiazdki. Stary hotel dedykowany dla Niemców (którzy dostają najlepsze pokoje). Zdecydowanie NIE POLECAM!!! - za te pieniądze można kupić nieporównywalnie lepsze oferty.
Kolacje, ale tylko \"ala carte\", położenie
jedzenie, obsługa, bałagan, smród, syf w basenach
Pokoje - czyste , schludne chociaż wymagają remontu. Po zgłoszeniu niedziałającej klimatyzacji kazano nam wymienić pokój . Cena współmierna do jakości pokojów bym powiedziała. Panowie sprzątający przemili, grzeczni, kontaktowi, każdego dnia na łóżkach zostawione kwiaty, ręcznikowe cuda wianki i poskładane piżamy :D Obsługa- Panowie Barmani sprawiali wrażenie pracujących na siłę. Robili problemy o lód do drinków, mało uśmiechnięci, odnosiło się wrażenie że nie są zadowoleni z obecności w hotelu turystów :) Baseny - ładne - nawet bardzo ładne . niestety płytkie- 140 cm max głębokie co nie pozwala na żadnego typy skakanie, wygłupy. Brak atrakcji dla dzieci, brak zjeżdżalni itd. Jedzenie- restauracja włoska najlepsza na świecie - przepyszne jedzenie , pozostałe jak dla nas pozostały wiele do życzenia- desery okropne, wszystko na jedno kopyto, mało warzyw, dużo mięsa , które niestety często było niedopieczone. Śniadanie każdego dnia takie same, mały wybór , spora monotonia. Alkohol- jak to w takich krajach- lokalne trunki nie należą do górnolotnych :) Atrakcje- animatorzy beznadziejni, zero rozrywek, zachęcali jedynie do płatnych wyjazdów poza teren hotelu, na plaży prowadzony dzień w dzień jeden i ten sam aqua gym . Wieczorami w hotelu cisza- muzyka puszczana jedynie do północy, potem w momencie końca all inclusive wyłączana. Ta która leciała nie zachęcała do zabawy - lokalne przeboje bądź nostalgiczna, spokojna muzyka, nastrajająca jedynie do pójścia spać. Hotel zdecydowanie dla ludzi starszych . Rezydent- Makram - czy jak mu tam - człowiek porażka. Zero zainteresowania gośćmi, lekceważący, nie odbierał telefonów, nie odpowiadał na pytania, pojawił się w hotelu jedynie raz po przyjeździe z lotniska- zaoferował płatne wycieczki , po widocznym braku zainteresowania odjechał. Obrażony na zwrócenie mu uwagi. Gdyby nie pomoc ze strony Marceliny - pracującej dziewczyny w hotelu Polacy przebywający w hotelu zostaliby pozostawieni sami sobie ze swoimi pytaniami, wątpliwościami czy problemami z porozumiewaniem się.
C ZYSTO W POKOJACH BLISKO CENTRUM WŁOSKA RESTAURACJA
ANIMACJE A RACZEJ ICH BRAK PŁYTKI BASEN BRAK ZJEŻDŻALNI MONOTONNE JEDZENIE HOTEL NAPEWNO NIE DLA MŁODYCH LUDZI
Witam właśnie wróciliśmy z tygodniowego pobytu w tym hotelu .Wyjazd uważamy za udany pod względem urozmaicenia pobytu .ładna okolica, plaża ,dużo barów ,bazarów brak namolnych sprzedawców . Problemem jest rezydent który poza sprzedażą wycieczek po wygórowanych cenach co do innych biur jest mało zainteresowany klientami , wszystko zostawia w rekach pani MARCELINY osoby zajmującymi się polskimi gośćmi w hotelu .Nie wykluczamy powrotu do tego właśnie hotelu. Agnieszka ,Jerzy
Dobra lok. wspaniałe jedzenie nie powtarzało się przez cały nasz pobyt .jedynie śniadania nie urozmaicone ,ładna plaża miła obsługa personelu .
Pokoje -większość pokoi nadaje się do generalnego remonty zmieniliśmy 3 bo w większości coś nie działało .
Ogólnie bardzo ale to bardzo stary hotel, zaniedbany, meble na zewnątrz wołają o pomstę do nieba. Rozpadające sie ratan Pokoje - czyste , chociaż wymagają remontu. Panowie sprzątający grzeczni, kontaktowi, Obsługa- Panowie Barmani nic nie robili, nie usmiechali sie , nie grzeczni-chyba ,że ciągle dostawali bakszysz. stoliki w lobby brudne klejące. W lobby wszystko było rozcieńczane wodą w tym wina i napoje, w przeciwieństwie do baru przy basenach , gdzie uśmiechnięci Panowie dawali piwo z puszki i napój z butelki. Baseny - ładne - ale zaniedbane Jedzenie- smaczne, duzo mięs a mało jarzyn, owoce wydzielane, Jeżeli nie przyszyłeś punktualnie to potem czekałeś na dołożenie na talerz. Śniadanie każdego dnia takie same, mały wybór , spora monotonia. Alkohol- jak to w takich krajach- lokalne trunki nie należą do najlepszych ale nie miały zapachu nafty Atrakcje- animatorzy tylko nad morzem, zero rozrywek, Wieczorami w hotelu cisza- W przeciągu dnia muzyka tylko nad jednym basenem. Hotel zdecydowanie dla ludzi starszych . Rezydent- z ETI- - człowiek porażka. Zero zainteresowania gośćmi, Bierze pieniądze od osób które wylatują o godz 20 z Katowic a w hotelu da około 1 w nocy. Twierdzi że jak się nie da w paszport to nie dostanie się ładnego pokoju bo te lepsze są przeznaczone dla Niemców. Pieniądze nie idą do recepcjonisty tylko do jego kieszeni. Jego działania sa tylko w stosunku do tych turystów którzy przylatuja w nocy, sa zmęczeni i sfrustowani. Obrażony na zwrócenie mu uwagi. Na spotkaniu sprzedaje karty do internetu po 16 USD i twierdzi że jest tam 20 G. Kłamie bo na karcie ma tylko 4 GB . Nie pozwala na lotnisku samemu kupic karty do netu.Marcelina w hotelu jest bardzo pomocna dla Polaków
położenie, jedzenie
stary, brudny, baseny sprzątane koło 11 w południe, brak animacji, niegrzeczna obsługa w lobby,
Hotel prawie w samym sercu Naama Bay. Rzeczywiście widać po wyposażeniu że nie jest młodzieniaszkiem, można by przeprowadzić lekką kosmetykę (meble w miejscach ogólnodostępnych, klimatyzatory) i byłaby perełka. Basen faktycznie sprzątany około 9:00 - 10:00 ale dla mnie nie miało to znaczenia, bo wolę morze :-). W pokojach czysto, sprzątane dokładnie, nie \"po łebkach\". Nigdzie nie miałam problemu z rozcieńczanymi napojami - czy to sok pomidorowy (z kartonu) czy tonic ( z puszki) albo cola - były bez nieporządanych dodatków. Obsługa w każdym barze miła - wystarczyło \"dzień dobry\", uśmiech i co 3 dzień mały bakszysz. Jedzenie różnorodne, jak na egipskie standarty - PRZYPRAWIONE!! Zupy nawet za bardzo ;-) . Ryż, frytki, ziemniaki , makaron, wołowina, ryba, kurczak, indyk, ogórki kiszone (!!!!), pomidory, kapusta, sałatki misz-masz...Owoce to jabłka, melony, bananyy, daktyle, pomarańcze i grejpfruty.Słodycze całkiem nie egipskie - nie ociekały cukrem ani wodą różaną, smaczne. Śniadania faktycznie najsłabsze, jak zresztą we wszystkicch hotelach, które odwiedziłam, ale nigdy głodna nie wyszłam. Dwa razy w tygodniu kolacja \"regionalna\", czyli owoce morza, różne formy wołowiny, chlebek prosto z pieca (podpłomyk właściwie) itd. Chyba 2 restauracje a\'la carte, z których można było korzystać codziennie, częściowo objęte opcją all inclusive, za niektóre potrawy czy napoje trzeba było dopłacić. Ponoć bardzo smaczne jedzonko serwowały, sama nie korzystałam. Plaża przez ulicę, na terenie hotelu Ghazala Beach. Wolne leżaki w 1 rzędzie od wody do godziny 10:00 spokojnie znajdowaliśmy. Bar przy plaży objęty opcją \"all\" z napojami podawanymi w kubkach co prawda plastikowych ale pojemności 330ml. Piwo \"chrzczone\" ale dość przyzwoicie, smak zachowany :-), można również przy plaży przekąsić małe co nieco w porze obiadowej, tyle żeby nie paść z głodu w drodze na obiad. Plaża piaszczysta, czysta, w wodzie rybki, wąż wodny, pod pomostem skrzydlice. 3 fajne rafki. Śmieci w wodzie można znaleźć, niestety, ale to wina wczasowiczów. Animacje w zaniku, dla mnie to plus, w hotelu wieczorem też spokój. Jak ktoś chce poszaleć to w 5 minut spacerkiem dojdzie do Le Pacha, Hard Rock Kaffe i 50 kafejek, knajpek i sklepików, w których nawet prawdziwy alkohol kupimy bez problemów. Dla spragnionych zakupów w europejskim stylu - Carrefour. 5 km w lewo od hotelu mamy Soho, 5 w prawo - Old Market. Polubiłam ten hotel za klimat, położenie i swoisty smaczek, na kilka wyjazdów zostanie moją bazą wypadową. Chciałabym tylko aby ETI zmieniło rezydenta, bo Makram to porażka, umie tylko naciągać na zakup wycieczek, nawet znając i godząc się na warunki egipskie nie można traktować go z przymrużeniem oka, bo jest oszustem i naciągaczem, który w dodatku nic sam załatwić nie umie ( i nie chce mu się) a rozwiązywanie wszystkich problemów zrzuca na barki Quest Relations _ MARCELINA
Położenie, posiłki, kameralny, MARCELINA, obsługa.
Właściwie wada Sharm - komary, rezydent Makram.
Witam właśnie wróciliśmy z tygodniowego pobytu w tym hotelu .Wyjazd uważamy za udany pod względem urozmaicenia pobytu .ładna okolica, plaża ,dużo barów ,bazarów brak namolnych sprzedawców . Problemem jest rezydent który poza sprzedażą wycieczek po wygórowanych cenach co do innych biur jest mało zainteresowany klientami , wszystko zostawia w rekach pani MARCELINY osoby zajmującymi się polskimi gośćmi w hotelu .Nie wykluczamy powrotu do tego właśnie hotelu. Agnieszka ,Jerzy
Dobra lok. wspaniałe jedzenie nie powtarzało się przez cały nasz pobyt .jedynie śniadania nie urozmaicone ,ładna plaża miła obsługa personelu .
Pokoje -większość pokoi nadaje się do generalnego remonty zmieniliśmy 3 bo w większości coś nie działało .
TRAGEDIA Nie polecam najwiekszemu wrogowi. Jedzenie słabe wino z woda cienczone. Pokoje brudne i bardzo ciemne po 2 min pobytu zwarcie instalacji, nie działająca toaleta , wrzątek lecący tylko z kranu. Obecnie jestem 20marca2018. Zaznaczę że nie jest to pierwszy mój pobyt w Egipcie ale czegoś takiego to jeszcze nie widziałem - wybrałem tylko dlatego że miał opinię wspaniałego.
Tylko i wyłącznie blisko centrum
Brud Nie miłą obsługa pokoje PRL wino rozcienczane z woda
Trzeci raz w Egipcie drugi raz w Sharm . Pobyt Marzec 2018. Jak na Egipt warunki ok. Nie można standardów w Egipcie porównywać z Europejskimi. Cena adekwatna do jakośći... Piekna piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do morza ,nie trzeba butów ochronnych. Mało raf w linii brzegowej ale można zobaczyć dużo rybek. Hotel dość stary ale obsługa dba o czystość oraz standard . Animacje w hotelu nudne ale z racji lokalizacji można wybrać się do centrum, gdzie jest mnóstwo atrakcji. W ofercie all inclusive 3 restauracje a la carte z kórych można korzystać bez limitu - gorąco polecam jedzenie jak na Egipt bardzo dobre. W ciągu dwutygodniowego pobytu nie można było narzekać na monotnnię. Ogólne wrażenie bardzo dobre polecam hotel
Blisko centrum , dobre jedzenie
Stary, plaża po drugiej stronie ulicy, animacje słabe
Fajny hotel troszkę widać zużycie wyposażenia w pokojach ale rekompensuje miłą obsługą i dbaniem o czystość i porządek super jedzenie . Pracownicy robią wszystko by goście byli zadowoleni Blisko do plaży i deptaka jest co robić gorąco polecam!!!!!!!
Wszędzie blisko czysto miła obsługa plaża przez ulicę dobre i urozmaicone jedzenie
nie stwierdziłem
Tripadvisor
