W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Bezpośrednio przy hotelu szeroka, piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do morza.
Udogodnienia dla najmłodszych: brodzik, plac zabaw.
Bogata oferta rekreacyjna: duży kompleks basenowy, wieczorki taneczne, siatkówka plażowa, wypożyczalnia łódek.
Świetne położenie: ok. 1 km do centrum miasta, najbliższe sklepy, bary i restauracje ok. 50 m od hotelu.
idealny do odpoczynku, sklepy, apteki, kantory na terenie obiektu
czystość,miła obsługa,wszystko na miejscu
zajmowanie leżaków przez autochtonów
Chce się z każdym podzielić naszymi wrażeniami z pierwszych dni pobytu w Shengjin. Więc tak - nie miałam wygórowanych oczekiwań związanych z tym miejscem, szczególnie, że czytałam wiele forów i stron z opiniami, ale uczciwie stwierdzam, że z każdą negatywna opinia zgadzam się w 100%. All inclusive to nie jest nawet dramat, a raczej dno. Alkohol wydawany jest w pomieszczeniu przy basenie. Pani stoi za półka typu takiej z której wydaje się galkowe lody i leje do plastikowych kubków wódkę, raki lub brandy. Żeby stworzyć drinka sama muszę lać sobie dramatycznej jakości sok z dystrybutora. Lodu do drinków nie ma, coli nie ma. Niczego nie ma. Restauracja to druga porażka. Jest jedna, jedyna, malutka, a my jako, że jesteśmy z executive miałyśmy jeść gdzieś indziej, ale niestety. Wybór dań żaden, chociaż złe nie są. Kolejka po jedzenie to lekko 40min stania. Restauracji na terenie hotelu jest masa, ale tylko jedna dla opcji all inclusive. I teraz najgorsze - plaża, to jest dopiero masakra. Wszystko tak brudne, że człowiek się brzydzi usiąść. Stare parasole, leżaki ledwo żywe i wszechobecny brud. Na samym wejściu do morza przywitała nas radośnie dryfujaca podpaska i inne śmieci - papierki, styropian. Dramat. Co chwilę ktoś chodzi z ofertą handlową, polezec w spokoju nie można. Na oko 6letni chłopczyk sprzedawał piwo i natretnie prosił by je od niego kupić. Najgorsze jest to, że musimy przeżyć tu jeszcze 13 dni i naprawdę głęboko zalujemy naszego wyboru. Wątpię, że w kolejnych dniach coś się poprawi, ale pierwsze wrażenie to totalna masakra. Jeśli chodzi o plusy to są aż dwa - pokój executive bardzo ładny i przestrzenny no i basen. Na tym plusy się kończą :) Wakacje kosztowały nas w cholere pieniędzy, bo mamy tu być aż 15dni i jeszcze dopłaciłam za pokój executive, który miał obligowac choćby do jedzenia w innej sekcji, ale oprócz tego, że wygląda lepiej niż standardowe to przywilejów nie ma żadnych. Totalnie nie polecam, za darmo bym tu nie wróciła :)
Pokoje executive w sekcji 5* Basen (o ile jest posprzątany)
Obsługa nie mówi po angielsku Niemiła recepcjonistka Zero organizacji Wpuszani są Albanczycy z ulicy, przez których nie ma miejsc przy basenach Opcja all inclusive to żart (napoje w miniaturowych kubeczkach, brak lodu, brak cytryny, brak coli, posiłki non stop to samo, przez 15dni zero zmian) Jedynie hotel 5* wygląda przyzwoicie, reszta kompleksu to typowe blokowisko Wokół hotelu wszędzie brud i smród, kompletnie nie ma gdzie pójść, a jak już się gdzieś wybierze to wszędzie tylko śmieci i bałagan Natretny facet obsługujący rowerki plażowe Nie posiadają wyparzarek do naczyń, mycie ich wygląda tak, że mają dwa wiadra, w jednym ciepła woda z płynem, w drugim bez płynu. Mycie wygląda tak, że wkładają filiżankę do wody z płynem, wyciągają, wkładają do czystej i to już umyta filiżanka
Sierpień 2018 Mimo że kraj dopiero sie rozwija były to moje najlepsze wakacje. Hotel oceniam bardzo dobrze, jedyną rzeczą która mi nie pasowała był widok z balkonu,tzn dosłownie na górę śmieci. Jedzenie oceniam na bardzo dobre,różnorodne. W szczególności polecam zupy, mega pyszne. Obsługa miła,życzliwa i uśmiechnięta, widać ze nie pracują z przymusu. Barmani bardzo zabawni,baaa nawet puszczają polską muzykę :) Plaża bardzo blisko hotelu. Na terenie całego obiektu ochrona. Dodatkowy plus to bezpłatne leżaki na plaży, przypisane do pokoju. Kilka basenów w obiekcie,ale niestety zbyt mało leżaków. Hotel bardzo czysty,zadbany,pachnący. Szczerze Polecam :)
Blisko plaży,miła i sympatyczna obsługa, smaczne jedzenie,czysty,zadbany
Widok z balkonu niezgdony z opisem oferty
Jak chcesz rozwinąć instynkt łowcy to polecam.Mnie nie bawi polowanie na leżaki czy na jedzenie.Porażka.
Właśnie jesteśmy w tym hotelu.Mamy pokój za dopłatą z widokiem na basen więc naprawdę warto dopłacić.Pokoje codziennie sprzątane,ręczniki wymieniane.Miła obsługa hotelowa.
Wadą jest monotonne jedzenie.Miasto portowe a jeszcze ani razu w ramach all inclusive nie było ryby, poszliśmy posmakować do okolicznych knajpek.Leżaki przy basenie trzeba rezerwować o 7mej rano.Tu trzeba rozwinąć instynkt łowcy.Jak wróciliśmy po obiedzie okazało się że nie ma naszych ręczników ktoś zajął nasze leżaki a ręczniki powiesił na haczyk przy parasolu.To już przeszło nasze oczekiwania.Poprostu hamstwo.
Wróciliśmy z wakacji 3 lipca. Jesteśmy miło zaskoczeni po pobycie w hotelu Rafaelo. Nie wiem jak wyglądają pokoje standard, ale ten który za niewielką opłatą wynajeliśmy w nowo wybudowanym skrzydle był fantastyczny. Duży z przestronną łazienką, godny polecenia. Bardzo czysty, panie sprzątające wymieniały ręczniki oraz w razie potrzeby pościel. Uśmiechnięte i zawsze zadowolone. Jedzenie też było w miarę dobre. Godne polecenia były baseny, każdy mógł wybrać ten który mu odpowiadał no i oczywiście czyste. Można było skorzystać z wycieczek, proponowała bym u pani Kasi Kwaśniewskiej, są tańsze ale w niczym nie gorsze od propozycji Itaki. Albańczycy są bardzo przyjemni i miło nastawieni do turystów. Miło będziemy wspominać ten pobyt.
Czysty przestronny hotel
Albania za 5 lat będzie gotowa na turystykę. Dziś nie rozumieją potrzeb turystów, nie ma żadnych rozrywek prócz piejącej Pani od 20 do 24. Jeśli jedziesz wygrzać kości i zresetować się - to jest to miejsce na to , jeśli oczekujesz czegoś więcej to tam tego nie otrzymasz.
Jeśli posiada się pokój w nowej części (trzeba wykupić opcje execiutive) to warunki można ocenić bardzo dobrze - czysto, ładnie , widok na morze i baseny. Basen przy hotelu (bliżej plaży) jest ok
Ogromny tłum ludzi Jedzenie zimne i nieurozmaicone- śniadania codziennie przez 7 dni posiadały to samo menu. Obiady i kolacje powtarzane co 2 dni menu. niesmaczne mięsa. Mało regionalnego jedzenia. Przekąsek brak. Owoce 2 razy dziennie i to tylko melon i arbuz (nie wliczając zimnych , niedojrzałych owoców w lodówce). Ciasta ala z Lidla z paczki do pseudo kawy z zimnym mlekiem. 1 bar all inclusive na terenie resortu. Plaża brudna, zaśmiecona, z parzącymi wodorostami, woda mętna, pływające plastiki, śmieci i odchody ! Leżaki przy plaży dla gości resortu przypisane do pokoju, więc w 10 rzędzie widzisz tylko leżak i stopy innych plażowiczów. Brak dostatecznej ilości leżaków przy basenie- wieczna wojna i zajmowanie leżaków od 6 rano - o 7:30 rano zero już wolnych leżaków ;/ Plastiki do picia napojów wielokrotnego użytku , ręcznie myte przez Panie na \"barze\" - coś okropnego ;/ Rezydentka Pani Magda- bez doświadczenia , z brakiem chęci pomocy- przybyła tam ewidentnie na wakacje a nie do pracy - także na jej pomoc choćby sie waliło i paliło nie ma co liczyć niestety.
Jak na kraj, który dopiero się rozwija to i tak uważam wakacje za udane, ale to też w dużej mierze kwestia nastawienia. Przyjeżdzając do samego Shengjini (połowa lipca tego roku 2018) byłam przerażona tym syfem dookoła ( głownie chodzi o śmieci). Plaża również niezbyt czysta, mimo, że sprzątana codziennie. Miejscowość mało ciekawa, aczkolwiek wystarczy przejść się lub przejechać w stronę portu i tereny wojskowe by dostać się na naprawdę fajną plażę i czystą wodę (Po drodze można minąć dzikie świnie, krowy itd. ale taki urok tego kraju :D). Dużo ludzi żebrzących . Co do hotelu...sam w sobie jest chyba najlepszy w okolicy. Pokój duży, przestronny, czysty. Łazienka niestety do remontu. Ale da się żyć :) Jedzenie się powtarza, póki jest ciepłe, a zdarza się, że zdąży wystygnąć zanim człowiek dojdzie w długich kolejkach, jednak każdy znajdzie coś dla siebie. Z alkoholi do wyboru: raki, wódka, piwo, dwa rodzaje wina. Ale wszystko w małych kubeczkach plastikowych, dlatego zwolennicy drinków muszą kombinować. Codziennie wieczorami koncerty \"ichtejszych\". Na początku wielkie \"wow\", coś innego. Ale z każdym dniem bywało irytujące, choć to też kwestia gustu. Baseny są codziennie sprzątane, ale ogólnodostępne i każdy może tam wejść. Leżaki są zajmowane od bardzo wczesnych godzin rannych. Dużym plusem jest przypisanie leżaków (darmowych) do pokoi i ochrona, która sprawdza to. Nawet wieczorem aby posiedzieć sobie na plaży to można tylko na leżakach przypisanych do danego pokoju. Generalnie wakacje ok, uważam, że trzeba spróbować wszystkiego, aczkolwiek tak jak sam hotel jest w porządku tak okolica już średnio się może podobać. Ale sama Albania ma przepiękne krajobrazy, np trasa w góry na jezioro Koman. Załuję trochę, ze nie udałam się bardziej na południe, ale może w przyszłości się uda. Jeśli ktoś oczekuje luksusów, super atrakcji, pięknej piaszczystej plaży i przejrzystej wody to niestety Shengjini nie spełni tych oczekiwań.
Blisko plaży, czysty basen, pokoje duże i czyste, miła obsługa, darmowe leżaki na plaży przypisane do pokoi, ochrona pilnująca porządku na plaży
Basen pomimo, że czysty to ogólnodostępny dla wszystkich w tym zajmowane leżaki już od bardzo wczesnych godzin rannych, monotonne i czasami zimne jedzenie, małe kubki do alkoholi (kiepska możliwość zrobienia drinka - no chyba, że w wersji mini)
Otoczenie poza hotelem : brudno , brzydkie budynki hotelowe , miasteczko nie ciekawe ., zatoka skupisko śmieci ,plaża brudna , zatłoczona .
Położenie przy plaży , duży zadbany ogród
baseny dostępne do osób zewnątrz
ładne baseny, zadbane pokoje (nowa część hotelu), ciekawe wycieczki fakultatywne / obsługa nie mówi po angielsku, brak żelazka , brak atrakcji w okolicy np. dyskoteki, brak wypożyczalni aut, skuterów czy rowerów w okolicy, długie kolejki w restauracji
ładne baseny, zadbane pokoje (nowa część hotelu), ciekawe wycieczki fakultatywne
obsługa nie mówi po angielsku, brak żelazka , brak atrakcji w okolicy np. dyskoteki, brak wypożyczalni aut, skuterów czy rowerów w okolicy, długie kolejki w restauracji
All inclusive w wykonaniu Itaki jest na poziomie usług lat 80. Średnio statystcznie oczekiwanie na posiłek w kolejce 30 minut - w zamian można dostać ryż, makaron, porcję miesa/ryby. Dzisiaj przez godzinę nie było prądu więc w tzw. All inclusive można dostać wódkę & piwo, ale wody już nie. Podwieczorek to tzw. jedna blacha ciasta i dzesiatkil ludzi. Za to rezydent itaki jest dumny z % uczestnictwa tej firmy na rynku uslug turystycznych & od kilku tygodni mówi, że jego klienci będę mieli drugi \\\'Pokój w którym będą mogli w kolejce czekać na tzw. All inclusive. Dzisiaj podczas mojej interwencji Pan obrócił się na pięcie i powiedział, że nie musi się tym zajmować. Za to żarliwie mówi o swoich pomysłach na biznes poszukując sponsora na ich realizację w Albani. Takiego poziomu usługi dawno nie spotkałam, ale gratuluję poczucia pewności siebie i współczuję klientom Itaki. Rada unikanie wakacji z Itaka, Pana Pawła,
BRAK
Rezydent Itaki
Wróciliśmy z Rafaelo 26 września. Myliśmy w hotelu o podwyższonym standardzie(za dopłatą), więc na apartament z widokiem na morze nie można powiedzieć złego słowa.Pokoje sprzątane codziennie,pościel i ręczniki również wymieniane każdego dnia. Zupełnie inaczej mieli znajomi w pokojach standard z balkonami mini-mini z widokiem na basen(istny koszmar).Łazienki poniżej jakiegokolwiek standardu z zardzewiałym brodzikiem bez żadnej kotary. Ale cała reszta nie godna polecenia. Woda i plaża brudna. Obsługa beznadziejna. Owszem uśmiechają się i są milusie. Ale stoliki nieposprzątane, na zewnątrz na stolikach i wokół brud, naczynia po posiłkach stały i czekały nie wiadomo na co. Dziewczyny z obsługi wiecznie coś przeglądały w telefonach komórkowych. Widać, że nie ma tam żadnego nadzoru. Goście na zewnątrz stołówki sami wycierali sobie stoliki. Bardzo dożo muszą się jeszcze nauczyć. Rezydentka na nasze prośby reagowała, była przemiła ale chyba nie bardzo miała siłę przebicia. Tego miejsca na pewno nie polecam mimo iż apartament świetny to cała reszta do bani. Albańczycy korzystają z basenu, który jest ogólnodostępny. Potwornie głośno się zachowują. Ale najbardziej rozczarowała mnie brudna woda. Zapewne jeszcze pojadę do Albanii ale może w okolice Dures bo Shengjin nawet najgorszemu wrogowi bym nie poleciła
Nie dajcie się nabrać na 4 gwiazdki! Hotel na poziomie dwóch gwiazdek. Zdjęcia na stronie Itaki to zdjęcia pokojów w nowej części, gdzie nie są lokowani Polacy. JADALNIA Jadalnia bo restauracją tego czegoś nazwać nie można serwuje zimne jedzenie, brakuje tam miejsca, są ogromne kolejki i traci się pełno czasu. Na terenie hotelu jest klika restauracji, ale Polacy jedzą w tej najgorszej, gdzie są największe tłoki i najniższy standard. Jedzenie nie jest dokładane w porę, często obsługa udaje że nie widzi że się skończyło i trzeba się prosić, tak samo jest z dolewaniem wina do dzbanków. Stoliki nie są sprzątane w porę w wyniku czego siadamy przy brudnym stoliku po poprzednich osobach ze stosem starych naczyń. Jedzenie jest praktycznie codziennie to samo, bardzo mały wybór. Robione z najtańszych składników tragicznej jakości, których chyba nawet w Polskich sklepach się nie da kupić. Skutkuje to licznymi zatruciami, już trzeciego dnia pobytu skończyła się mięta w jadalni bo wiele osób skarżyło się na bóle brzucha i piło miętę. W jadalni chodzą psy, których nikt nie pędzi! (zdjęcie) Jest tam bardzo duszno i gorąco, nie ma klimatyzacji. W jadalni trzeba pochwalić alkohol. Nie jest on rozwodniony, do wyboru trzy rodzaje piwa - nawet dobre jak na all inclusive. Wszystko podawane w plastikowych kubeczkach. PLAŻA Super jest to że każdy pokój ma swój bezpłatny parasol i leżak. Problem jest jednak z mocowaniem parasoli. Często się obrywają i spadają na ludzi, trzeba uważać żeby nie dostać w głowę. Morze jest zimne i brudne (wcale nie widać dna). Pływa pełno śmieci typu woreczki butelki i inne. Na plaży ciągle chodzą żebrzący Albani, obsługa ich nie wypędza. POKÓJ Duży z częścią nowych mebli, a częścią starych z budynku hotelowego, który został wyburzony, a na jego miejscu powstała nowa część hotelu. Dziwi brak osłony przy brodziku. Klimatyzacja działała bardzo dobrze. Coś takiego jak sprzątanie pokoju nie istnieje. Sprzątaczka tylko wymienia ręczniki aby mieć więcej czasu na
darmowy serwis plażowy dobra klimatyzacja duże pokoje alkohol
zimne posiłki ludzie jedzą z psami ogromne kolejki w jadalni i brak miejsca żeby usiąść i zjeść brudne i zimne morze jedzenie ze składników bardzo niskiej jakości - zatrucia pokarmowe jedzenie codziennie to samo, bardzo mały wybór
Hotel duży i czysty niestety otwartość dla wszystkich powoduje ogromny tłum przy basenie gdzie czujesz się jak na osiedlu na jakimś blokowisku. Lezaki podejmowane już dnia wcześniejszego, plaża i morze brudne. Opcja all inclusive pożal sie Boże!!!!!!! Dramat!!!!Posilku hednakowe codziennie, zimne !!! Mozna mowic o 3 głównych posiłkach bo reszta to jakieś okruchy. Restauracja umieszczona na końcu calego kompleksu pomimo wpisanych w ofercie wielu tematycznych restauracji ż opcji all można korzystać tylko ż jednej!!!!! Reszta wszystko płatna. Polecam opcję bez all bo wszystko sokole dostępne i za śmieszne ceny!!!! Albania może i fajna ale jeszcze dużo siebmusza wszystkiego nauczyć!!! Polecam za 5 lat!!!!!
Hotel lolozonyblrzy główny deptaku w mieście. Plaża bezpośrednio przy hotelu wraz z lezakami przydzielonymi lok każdy pokój wg numeru.
Hotel duży, otwarty dla wszystkich bez wydzielonej sekcji dla gości.
Hotel z prywatną plażą, nieczyste morze, przy opcji all inclusive po napoje trzeba było chodzić do restauracji w hotelu, leżaki przy basenie zarezerwowane już od 7:00. Basen przy hotelu czynny tylko do 20:00. Wifi słabej jakości tylko w restauracji i lobby
blisko do plaży darmowy serwis plażowy z przypisanym pokojem duże pokoje obsługa na terenie hotelu sklep wielobranżowy duży balkon
spadki napięcia prądu mało owoców morza i ryb brak kabiny prysznicowej przy opcji all inclusive brak baru na plaży, basen przy hotelu czynny do 20:00
Po przeczytaniu opinii na temat tego hotelu, byliśmy przerażeni. Jednak nie taki diabel straszny...Ogolnie czysto, obsluga bardzo serdeczna, dobrze nastawiona do Polakow, szczególnie w restauracji .Jedzenie w All nie za ciekawe. Chyba lepiej wziąć w opcji Hb lub same sniadania i stolowac się na miescie. W okolicy kilka pizzerii serwujących przepyszna pizze w cenie od 200 lekow (jakies 8-9 zl). Miasteczko nudne, bardzo brudne, jednak można ruszyc trochę dalej. Jakies 100 m.od hotelu zatrzymuje się lokalny busik dowożący do trochę większego miasteczka Lezhe. Dojechać można stamtąd do wielu fajnych miejsc(jeżeli chodzi o ceny biletow, to należy się targować). W samym Lezhe polecam wejście na wznoszaca się tam gore-przepiekny punkt widokowy. Ogolnie wyjazd uważam za udany. Na pewno jeszcze przynajmniej raz pojade do Albanii ,tym razem na południe kraju.
Odleglosc do plazy, mila obsluga, tani sklepik na terenie hotelu
Zimna woda w basenie, mnóstwo miejscowych korzystających z basenu hotelowego,.Monotonne jedzenie. Cieknacy brodzik w łazience.
Dziś rano wróciłam z pobytu w Albanii, spędziłam w Rafaelo Resort 7 pięknych dni i z ręką na sercu uważam, że te bardzo negatywne opinie psują dobre imię tego hotelu. Hotel duży, bo prawie 500 pokoi, więc fakt, że jest dużo ludzi nie powinien nikogo dziwić, ja odczuwałam tę liczbę osób tylko wieczorami na imprezach przy hotelu, natomiast ja uważam to za rzecz ciekawą i czerpie z tego przyjemność. Pokoje w hotelu są bardzo duże, łazienki również, znajomy nie podobał się widok z pokoju (dodam, że są marudami), bez problemu zmienili sobie pokój. Jedzenie przepyszne i proszę nie czytać komentarzy starych marudzących babć albo biznesmenów , ktorzy jadą za 1500 zł i oczekują nie wiadomo czego, jedzenia jest dużo, jest smaczne i nie jest monotonne, były również owoce morza (małże, osmiornica itd.) Dodam tylko, żę byłam na All Inclusive. Alkohole dostępne cały czas, lecz tylko turyści z biura ITAKA mają dostęp do dodatkowych napojów alkoholowych (Brandy, Raki ...) reszta piwa, wina. Morze cieplutkie, czasem o leżak przy basenie trzeba \\\"powalczyć\\\" , ale byłam w wielu krajach i zawsze jest to samo. Obsługa przemiła, pomocna i sympatyczna. Albania nie jest tak brudny, krajem jak piszą tu niektórzy, niejedne miasta w Polsce gorzej wyglądają, teren hotelu czysciutki, chroniony, ochrona stoi przy wejściu a nawet przy plaży. Albania to bardzo spokojny kraj po nocach spacerowaliśmy i nie czuliśmy , że jesteśmy w obcym kraju. Zakupy to już w ogóle bajka, nie ma nachalnych sprzedawców, chcesz to kupujesz, nie to nie. W 100% procentach polecam ten resort i sam kraj. Zazwyczaj nie wystawiam opinii hotelom, robię to bo jestem zdziwiona, że ten hotel jest tak nisko oceniony. Polecam!
-położenie/lokalizacja -sklepy, bary, morze- wszystko dostępne na miejscu.
Wrzesień bez tłoku na stołówce, basenie czy plaży. Pokój duży z widokiem na morze. Sympatyczna rezydentka dostępna non stop, ponieważ mieszkała w hotelu. Plaża czysta sprzątana na bieżąco. Leżaki nowe z przystawką nad głowę. Jedzenie porównywalne z Turcją czy Grecją. Zawiedzeni miłośnicy wódki, ponieważ nie była w ofercie. Po sezonie brak animacji. Wycieczka po jeziorze Koman pełna wrażeń.
Hotel zgodny z oczekiwaniami. Miła obsługa. Posiłki lepsze niż w Grecji ( co parę dni dary morza, dużo owoców). Plaża blisko, bezpieczna dla dzieci. Dużo Polaków, brak Rosjan. Polecam wycieczkę łodzią po górskim jezierze Koman. We wrześniu żadnych problemów z miejscami na basenie czy plaży. Braki prądu przez kilkadziesiąt sekund nie były uciążliwe.
Ogólnie hotel nie najgorszy aczkolwiek na 4 gwiazdki nie zasługuje. Plaża w pierwszy dzień była strasznie brudna i po interwencji gości została dopiero posprzątana. Zdjęcia w ofercie przedstawiają również restaurację z drugiej części hotelu ale płatną. W All inclusive tylko wino i piwo! W miejscowości praktycznie nie ma co robić. Smród i syf w całym kraju. Śmieci leżą dosłownie wszędzie. Nie polecamy Albanii.
położenie, schludny,
monotonne posiłki, brak jakiejkolwiek rozrywki(w deszczowe dni jest się skazanym na nudę),zimny basen,internet tylko w lobby(w ofercie miał być w pokojach),czasami brak prądu
Turnus od 6 do 13 września - w tym siedem dni deszczu + pseudo All + zero rozrywek jednym słowem MASAKRA.