578 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Valletta z barokową architekturą i bogatą historią
Błękitna Grota, niesamowite jaskinie z lazurową wodą
Megalityczne świątynie starsze niż piramidy
Dramat, 4 piętro pokój stan ogólny w miare ok tj sufit amatorsko zamalowane grzyby sufitu, łazienka zagrzybiona aż smród i czarno na suficie ogólny zapach stęchlizny w pokoju spać to jedynie przy otwartym oknie! Śniadania - takiej katastrofy jeszcze nigdy nie doznaliśmy chleb tostowy, bekon ledwo letni najczęściej spalony jajko całe, jako roztrzepane wysuszone na wiór (prawdopodobnie to jajo w proszku) bo nas wysypało na całym ciele !, sos faslka, 3 x wędlina ser zółty jogórty 2 2 owoce z puszki, wstrętne kartonowe parówki bez smakowe, dziekuje to całe menu przez 8 dni jedzenia!!! Dziecko nie jadło tam totalnie NIC! po zjedzeniu wymuszonych tostów szliśmy za róg do restauracji na śniadanie. UWAGA obiado kolacja dostępna w budynku na przeciw hotelu wybieracie z 3 dań przystawka i 3 obiadowych po jednym Same dania ok na 2-3 dni ale później znudzi sie wam grillowane warzywa i to zamo mięso i tu niespodzianka co do picia! ? NIC! możecie sobie kupić z baru bo nie daja do obiadu NIC do picia więc nasze dziecko piło to co mieliśmy w torbie dla niego a my (...) nie kupowaliśmy tam nic.
lokalizacja bardzo dobra
Zagrzybienie, smród stęchlizny, brud ogólny, zużycie, panie sprzątajace podłoge tylko powierzchownie a pod łużkiem dalej mop już nie wjeżdżał ... a po co przesunąć łóżko i wytrzeć grube koty i kurze, brak normalnego jedzenia wszystkoo co najgorsze najtańsze na odpier....
Miła i uprzejma usługa, możliwość pozostawienie walizek w dzień wylotu,co do hotelu jak na 3 gwiazdki trochę słabo widac że od jego świetności minęło trochę lat( lecz dla mnie to sprawa drugorzędna) ogólnie wszystko pozytywnie.
Miła obsługa możliwość pozostawienie walizek i oczekiwanie w hotelu do czasu odlotu.
Hotel w dobry miejscu. Trzeba wiedzieć że przy ulicy, ale też blisko plaży. Taki podstawowy standard. Jak na ta cena ok. Czysto schludnie . Ja miałam pokój od strony ulicy na morze to przyjemniej. To nie luksus a dobra miejscówka. Pomocny personel.
Dobra baza wypadowa.
Przy ulicy.
Hotel dla aktywnych i poszukujących rozrywki. Buggiba dobre miejsce wypadowe do dalszych eksploatacji wyspy.
Smaczne posiłki. Uprzejma obsługa. Pokój jak najbardziej czysty i komfortowy. Baseny skromne, ale dzieciaki się mogły popluskać. W centrum i blisko morza.
Wieczorny hałas z knajpek pod hotelem. Hotel nie jest dla dzieci raczej.
Byliśmy na wycieczce w marcu 2018. Zacznę od tego że przyjechaliśmy do hotelu koło 10 rano i spytaliśmy czy możemy się załapać jeszcze na śniadanie udostępnili jedynie miny mówiły same za siebie że nie jest im to na rękę ( też już poprostu nic nie bylo) pokój niestety był gotowy na 14 więc pani na recepcji zaproponowała że możemy schować rzeczy w pomieszczeniu gospodarczym i sobie pozwiedzać. Pokoj był niestety od strony irlandzkich barów ( akurat był dzień św. Partyka więc ogromny hałas 2 noce z rzędu reszta dni delikatnie ciszej). Nie nastawiałam się na luksusy ale było niestety gorzej... Łazienka niestety ciemna w brodziku było brudno i podłoga też niedokładnie umyta. W pokoju najbardziej wkurzające jest to że nie ma normalnej kołdry jest prześcieradło poduszka i narzuta co powiem szczerze nie spotkałam się nigdy z czymś takim i nie wiem czy oni piora te narzuty ( straszne dla mnie to bylo). Jedzenie pierwszego dnia było tak niedobre że skończyło się bólem brzucha ( zupa z warzyw ta jeszcze zjadliwa ale zimna na drugie była karkówka tak obrzydliwa że mi się cofało podczas jedzenia jakby niedogotowana bez przypraw potem zamrożona i wyciągnięta na talerz i lekko podgrzana w mikrofali dalej była zimna). Jedzenie w następnych dniach o niebo lepsze i obsługiwał nas przemiły starszy pan bo gdy był młody kelner to ciągle łaził i sprawdzał co wzięliśmy i ile jakoś tak nie swojo się czuliśmy. Malta przepiękna zwłaszcza północna część gdzie hotel. Polecamy tez udać się gozo ( my akurat pojechaliśmy samodzielnie na prom autobusem ) i jeden dzień przeznaczyć na comino osobno ponieważ jest tam przepiękna błękitna laguna tu jednak proszę wziąsc sportowe obuwie bo gdy pójdzie się w górę widok jeszcze piekniejszy.
Przemiła obsługa zwłaszcza taki starszy pan na kuchni i sali Położony w piękniejszej części wyspy i dość blisko do morza
Bardzo słabe pokoje i jedzenie też bardzo średnie
Byłem z żoną kilka lat temu. Piszę teraz opinię, bo denerwują mnie opinie wiecznych malkontentów, który nigdy nic się nie podoba. Hotel super. Pokoje sprzątane każdego dnia. Wystarczy zostawić na łóżku euro i jest ok. Nikt nie zbiednieje i nie wzbogaci się a milej się robi i traktują cię z szacunkiem. My, jak zawsze uśmiechaliśmy się do wszystkich i staraliśmy być uprzejmi. To skutkuje, że i dla nas wszyscy byli mili. Pobyt baaardzo udany. Jest co zwiedzać - polecam starożytne świątynie megalityczne.
Położenie blisko morza i udogodnień.
Brak
Polecamy wykupić w hotelu śniadania. Posiłki są wydawane od 7.30 do 10.00. Można więc coś zjeść, wypić smaczną kawę i wyruszyć w drogę ;-).
To był mój pierwszy raz z biurem podróży i chyba ostatni (jeżeli chodzi o kraje europejskie). Hotel 3 gwiazdki - szału nie było ale i też tego nie oczekiwałam. Na temat wyżywienia i rozrywek hotelowych nie mogę nic powiedzieć, bo nie korzystałam. Mój pokój skierowany był centralnie na główną uliczkę z barami i restauracjami. Na przeciwko mieści się szkocka knajpa, w której głośna muzyka na żywo (wykonywana przez klientów baru) milkła dopiero o 3 nad ranem. Ok rozumiem w weekendy, czy cóś ale tak było każdego dnia pobytu. Pod tym względem nie polecam, ale z drugiej strony dzięki temu że hotel był w centrum wszędzie było blisko. Malta jest na tyle mała i dobrze skomunikowana, że polecam, jak ktoś ma trochę więcej czasu, aby samodzielnie zorganizować sobie pobyt. Na pewno będzie taniej. Jak pisałam wcześniej nie mam doświadczenia z biurami podróży, ale chyba w sumie tak sobie to im wyszło. Na lotnisku nikt nie czekał z kąteczka z nazwiskiem czy też nazwą biura, było trzeba poszukać swojego przewoźnika. Ja raczej wybrałam wersję ekonomiczną, więc się nie czepiam, ale z tym samym biurem podróżowali Państwo z hotelu 4,5 gwiazdkowego, którzy wybrali opcję full wypas i skończyli tak jak ja. Była też jeszcze jedna która nie rozumiała ani słowa po angielsku, wybór biura podróży miało im zaoszczędzić stresów związanych z komunikacją - no cóż nie powiodło się. Następnego dnia miałam się zobaczyć ze swoim rezydentem, ale słowem nie wspominano o której, w recepcji hotelu też nic na ten temat nie wiedzieli. Aby nie tracić czasu na czekanie po prostu poszłam zwiedzać, po powrocie zastałam kartkę z informacją o powrocie i nr telefonu w razie problemów. A ponieważ musiałam się wykwaterować z hotelu o 11 a transport na lotnisko miał być o 19.30, nie wracałam do hotelu i sama po dniu na plaży dotarłam na lotnisko. Piaszczystych plaż na Malcie naliczyłam 6, ta koło hotelu jest kamienista, a najbliższa piaszczysta jest 30 minut autobusem. mam nadzieję że moja opinia komuś się przyda.
W centrum, dzięki czemu świetne możliwości komunikacyjne. Klimatyzacja.
W centrum, przez co hałas i zapach z pobliskich barów i restauracji. Brak bezpłatnego Wifi
W hotelu przebywaliśmy w sierpniu, Na lotnisku przywitał nas pan z afiszem biura podrózy EXIM TOURS :-) Transfer z i na lotnisko bez problemu. Pokój duży z klima, balkonem z widokiem na morze. Codziennie sprzątany przez miła pania. Bardzo miła i pomocna obsługa recepcji.Ogólnie czysto .I to na tyle z zalet hotelu. Tragiczne jedzenie( z tym się liczyliśmy) , którego dodatkowo było tak mało, że gdy dotarło się na posiłek pod koniec wydawania prawie nic już nie było.Często nas to spotykało bo ze zwiedzania wracaliśmy pożno i zastawaliśmy puste pojemniki z jedzeniem. , chociaż miescilismy sie w czasie wydawania posiłku.Rano także należało się spieszyć jak nie chciało się jesc fasolki po bretońsku. No i fatalna obsługa . Ciągle zaglądająca na talerze, co się nabiera i co spozywa. Natomiast to co mieli na zapleczu pozostawało na zapleczu gdy się o to nie upomniało. Jedynie chętnie pytali o napoje, bo za nie trzeba było osobno płacić.:-(. Ale te niedogodności posiłkowe rekompensowała nam pogoda i oczywiście piękna Malta, Gozo i Comino. Nastepnym razem nie wykupimy posiłkow bo na każdym rogu są knajpki, w których można w tych samych pieniądzach zjeść. Ogólnie hotel polecamy.
położenie, czysto, miła obsługa w recepcji , blisko przystanek autobusowy, blisko róznych atrakcji
Posiłki i nieuprzejma obsługa \"jadłodajni\"
Wróciłam z wycieczki do Bugibby (14.07-21.07). Hotel położony jest w samym sercu tego malowniczego miejsca .Stąd wszędzie blisko. Obsługa w hotelu sympatyczna, jedynym mankamentem są posiłki (angielskie) . Zwiedziłam nie tylko Maltę ,ale również Gozo i Cominno. Atrakcją Bugibby są wieczorne tańce - mistrzostwo świata (starsi ludzie tańczą profesjonalnie).
Położenie!!!!
Posiłki
Jak dla mnie świetny hotel jeżeli szukamy tylko miejsca do spania. My zwiedzaliśmy Maltę samochodem także cały dzień byliśmy poza hotelem a wieczorem po powrocie zaraz pod hotelem jest wiele dobrych restauracji gdzie można smacznie zjeść i wypić coś zimnego. Jedyny problem jeżdżąc samochodem to znalezienie miejsca postojowego wieczorem pod hotelem ale wygląda to tak samo w większości miejsc na Malcie. Osobiście polecam wybieranie opcji tylko ze śniadaniem, które i tak jest słabe ale jest, a wieczorem korzystanie z lokalnych restauracji.
-LOKALIZACJA -CENA -DUŻE POKOJE -BALKONY DLA PALĄCYCH -ŁADNE WIDOKI
-JEDZENIE -SŁABE CIŚNIENIE WODY POD PRYSZNICEM
Jedynym plusem hotelu jest jego położenie.W momencie zakwaterowania stwierdziłem w łazience cieknący dystrybutor mydła w płyniei wielka kałuzę mydla na podłodze.Po zgłoszeniu recepcjoniście ten przyszedł do pokoju rzucil na kaluz e z mydła ręcznik i wyszedł.Do końca pobytu cieknący dystrybutor nie został wymieniony....Na kafelkach w brodziku przklejony był kłąb włosów ,ze spłuczki ciekła woda wylot klimatyzacji czarny od brudu lub grzyba,pod drzwiami balkonowymi wiązka listew ,łózko ze zlamana nogą...ręczniki wymieniane nie co dzień.Reasumując tragedia.
Położenie.
Brudny pokój i łazienka,koszmarne jedzenie zwłaszcza jajecznica.Chroniczny brak talerzy,oraz sztuccow.
Hotel Primera jest dla niewymagających i nastawionych na zwiedzanie, traktowaliśmy go wyłącznie, jako noclegownię i przechowalnię bagażu, choć miłym zaskoczeniem była centralna klimatyzacja oraz wentylator. Pokój schludny, po zamknięciu drzwi balkonowych cichy, łazienka jednak trochę zaniedbana. Śniadania brytyjskie, nawet było urozmaicenie, herbata/kawa ohydna, powodem jest woda z kranu, która jest odsalana (Malta nie posiada ujęć wody). Obsługa za to przemiła i pomocna. Uwaga przy zameldowaniu, pokoje z końcówką 14 i 15 w numerze znajdują się od strony huczących wentylatorów z widokiem na podwórze, nam bez trudu udało się wymienić na cichszy i z widokiem na ulicę z palmami. Generalnie polecam młodym, niezależnym i niemarudzącym.
Hotel Primera to trochę sanatorium. Średnia wieku to 80 lat. Sama Bugibba - mało atrakcji i dużo starszych ludzi. Pokoje czyste, może być zepsuty wiatrak. Nie licz na ładny widok z okna, najpewniej będzie to głośna ulica. Robaków brak, a łóżko zawsze pościelone. Jedzenie dość smaczne, jakby zblendowane, by nie trzeba gryźć;) Miła obsługa. Jeśli chcesz poszaleć to nie w Bugibbie, jedź do St Julians - imprezowo, ale średnia wieku to wyzywające 16. Więc dobrze rozważ na czym Ci zależy. Malta to dużo ciekawych miejsc do zwiedzania - najlepiej na własną rękę. Jeśli robisz zakupy, kupuj na miejscu, w TaQali nie jest taniej, a bazar Ma-k to wyroby chińskie i ryby. Na plaży można leżeć na ręczniku. I wcale nie jest strasznie drogo.
Hotel Primera jest dla niewymagających i nastawionych na zwiedzanie, traktowaliśmy go wyłącznie, jako noclegownię i przechowalnię bagażu, choć miłym zaskoczeniem była centralna klimatyzacja oraz wentylator. Pokój schludny, po zamknięciu drzwi balkonowych cichy, łazienka jednak trochę zaniedbana. Śniadania brytyjskie, nawet było urozmaicenie, herbata/kawa ohydna, powodem jest woda z kranu, która jest odsalana (Malta nie posiada ujęć wody). Obsługa za to przemiła i pomocna. Uwaga przy zameldowaniu, pokoje z końcówką 14 i 15 w numerze znajdują się od strony huczących wentylatorów z widokiem na podwórze, nam bez trudu udało się wymienić na cichszy i z widokiem na ulicę z palmami. Generalnie polecam młodym, niezależnym i niemarudzącym.
Hotel prezentuje się nieźle tylko na obrazkach - na miejscu nie jest już tak różowo. Dziwnym trafem wszyscy Polacy dostają pokoje (przerobione chyba z pomieszczeń gospodarczych) z widokiem na trochę większy szyb wentylacyjny - są to numery *14, *15 na każdym piętrze. Trzeba nieźle się kłócić, żeby łaskawie po kilku dniach zmienili na normalny pokój, z oknem wychodzącym na jedną lub drugą ulicę (obie mocno hałaśliwe)... Basenik na dachu maleńki, a z 20 leżaków może 2 nadawały się do użytku. Pozytywy? Jedzenie ok, a obsługa miła. Maltę można polecić, ale zamiast tego hotelu wybierzcie raczej coś w okolicy Melliehy albo Cirkewwy (tam są plaże, choć na zbytnią intymność nie liczcie), pamiętając o tym, że Maltańskie gwiazdki są mocno zawyżone, więc raczej 4 niż 3 pozwolą na w miarę bezstresowy pobyt (choć i to nie zawsze...)
Hotel oceniam średnio, dziwnym trafem wszystkim Polakom, którzy przyjechali w tym dniu (a było nas sześcioro) i nie tylko Polacy w tym dniu przyjechali, trafiły się najgorsze pokoje (np. wyrwany kabel z TV, nie mówiąc już o widoku z okien na przestrzeń między budynkami z rurami lub z okna w pokoju widok na klatkę schodową. Po okazaniu naszego niezadowolenia przeniesiono nas w połowie pobytu do innego, dużo lepszego pokoju z balkonem. Basen na dachu wielkości mojej łazienki i głębokości po pas, więc utopić się nie można :). Jedzenie typowo angielskie, całkiem dobre. Generalnie hotelu nie polecam, ale Maltę i Gozo jak najbardziej - niezapomniane widoki!!!!
Tripadvisor