W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Dziewicze plaże Adriatyku z malowniczymi klifami
Zabytkowe miasta Kotor i Budva z wąskimi, brukowanymi uliczkami
Przepiękne krajobrazy górskie i parki narodowe
hotel bardzo przyjemny Mieliśmy pokój na 3 piętrze przepięknym widokiem na morze i góry. Nasz pokój był sprzątany co 2 dni włącznie z wymianą recznikow .W innych pokojach podobno nie tak często. Wyżywienie monotonne ale w miarę smaczne Bardzi dobre owoce,trzeba wybierać dojrzałe Obiadokolacje powinny być regionalne Alanie nie róbcie więcej schabowych
Lokalizacja
porawic jakość potraw
Pobyt uważam za udany, świetna lokalizacja, jedzenie smaczne, codziennie arbuz do śniadania lub obiadokolacji.
Villa usytuowana jest niedaleko od plaży i od głównej promenady spacerowej.
Niestety bardzo mały basen.
Ten hotel to porażka. Strasznie brudno, jedzenie monotonne i nie smaczne. Strach sie o cos oprzeć zeby się nie przylepic. Jedyny plus to lokalizacja.
Blisko plazy
Bardzo dobry widok na morze i basen bardzo dobra kontakt z właścicielem.
Blisko plaży.
Brak windy.
Pokoje brudne, pierwsze wrażenie jakby sie wchodzilo do pokoju pracowniczego, a nie hotelowego…Wrażenie słabe. Niby blisko do plazy i to jedyny atut… Jedzenie beznadziejne, restauracja w której były podawane posiłki także brudna, obsługa pracowała „jakby za karę”. Kelnerzy dramat…podawanie obiadokolacji to istny cyrk. Nie jestem wymagający co do samego nakrycia, ale chociaż podstawy higieny i schludności powinny być zachowane… Byliśmy na obiedzie w innej restauracji, to od razu widać różnice…tam to przynajmniej człowiek zjadł ze smakiem i w miłej atmosferze przy profesjonalnej obsłudze… Tutaj w Ponta właściciel tak jakby miał to gdzieś…
To że ogólnie jest brudno! Obsługa słaba, jedzenie jeszcze gorsze…
Urlop mieliśmy spędzić w malej miejscowości Dobra Voda w kameralnym hotelu Ponta. Niestety rzeczywistość nie była tak przyjemna jak się zapowiadało. Czarnogóra przywitała nas wysokimi cenami i zatłoczonymi plażami. Ilość zgromadzonych turystów w tym małej miejscowości bez odpowiedniego zaplecza sanitarnego , brak przestrzegania podstawowych zasad higieny zaowocował jednym wielkim zatruciem. Roztrój żołądka , biegunka , wymioty z tym zmagali się goście hotelu Pointa. Nasz turnus (08.08-19.08) nie był wyjątkiem, osoby będące przed nami w hotelu też skarżyły się na podobne dolegliwości. Zasada jaka zdaje się obowiązywać w Dobrej Vodzie to maksymalny zysk przy minimalnych nakładach. Zgodnie z tą zasadą na plaży mamy leżak obok leżaka a w pokoju hotelowym łóżko obok łóżka; tak aby z 1m2 wycisnąć jak najwięcej pieniędzy . Natomiast takie drobiazgi jak brak toalety na plaży, brak sztućców i szklanek w pokoju hotelowym, brak miejsca by usiąść w tym pokoju przy stole ( w końcu był to pokój 4-osobowy) takimi drobiazgami nikt się nie przejmował a już najmniej rezydentka wraz ze swą córką prze siąknęły tutejszą atmosferą tłumacząc że „tu już tak jest ‘’ , „oni już tak mają”. Czas również przestał odgrywać dla tych Pań jakiekolwiek znaczenie , spotkanie organizacyjne odbyło się po 3 dniach od naszego przyjazdu. Rozumiem że czas tu płynie wolniej ale jeżeli oczekiwanie na posiłek przekracza niejednokrotnie godzinę to … trudno być miłym. Palenie jest tu wszechobecne …. nawet w kuchni przy sporządzaniu posiłków. Talerz od osoby chorej odkłada się na półkę z czystą zastawą . I dokładnie nikt tu nie widzi związku pomiędzy brakiem przestrzegania podstawowych zasad higieny , nagromadzeniem na małej powierzchni tak dużej masy ludzi a problemami zdrowotnymi z jakimi po kilku dniach pobytu borykają się goście hotelu Pointa w Dobrej Vodzie. (...) Henryk
Nie więc od czego zacząć. Moze od dobrych rzeczy. Lokalizacja super. Obiady domowe smakowały (nie wszystkim) i to by było na tyle. Po zameldowaniu i otrzymaniu klucz do pokoju doznałam szoku. Wtargałam bagaze na najwyższe piętro. Pokój chyba ogarnięty na nasz przyjazd na łapu capu. W łazience pozostałości po poprzednich wczasowiczach gąbka, maszynka do golenia z włosami łonowymi. W szafkach leki, mascie itp. Pokój nigdy nie był sprzątamy przez nasz cały podyt Tygodniowy. Dostałam inf, że zmiotka z szufelka jest na korytarzu. Ręczniki twarde jak deski. Pokój dostałam mikroskopijny z upchanymi 3 łóżkami. Pozostali mieli większe pokoje. A ja zapłaciłam więcej niż reszta. Basen ok, mały tak jak w ofercie. Śniadania średnie Obiady ok chociaż reszcie nie pasowały. Człowiek nie zdarzył zjesc a już spod "pyska" zabierali talerze. Szok :) Wciągu 7 nocy 2 razy nie było wody. Nie wiem czy awaria czy tak tam jest. Wycieczki (...) są rewelacyjne. Polecam
Lokalizacja
Czystość pokoi Twarde reczniki Zabierają talerze zanim człowiek zdarzy zjeść obiad.