Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Do dyspozycji gości dwa baseny ze słodką wodą.
Położony w otoczeniu winnic, między oceanem i zielonymi górami Laurissilva.
W zielonym, subtropikalnym ogrodzie, przynależacym do hotelu spotkać można ponad 130 gatunków roślin.
Unikalną atrakcją tego miejsca jest rówież ogród różany, największy w Portugalii - rośnie w nim aż 1700 gatunków krzewów różanyc
Spędziliśmy właśnie dwa tygodnie w Ouinta do Arco. To nie jest właściwie hotel, lecz kilkanaście wolno stojących willi rozlokowanych w rozległym ogrodzie botanicznym plus rosarium, jednym z największych w Europie. Od razu ważna uwaga. Obiekt nie nadaje się dla osób z ograniczoną zdolnością poruszania się z powodu znacznych różnic wysokości. Na przykład, pomiędzy naszym domem i basenem należało pokonać wysokość około 4 pięter. Pomimo dobrego przygotowania ścieżek i schodów poruszanie się wymaga sporo wysiłku. Jeśli zaś korzystamy z restauracji, to pomimo, że to odległość jedynie 900 m., wymaga ostrego podejścia krętą szosą. Otoczenie wspaniałe. Zadbana zieleń, od sporych drzew do krzewów i kwiatów porasta cały ogrodzony teren. Jest tak gęsto, że trzeba się starać, żeby w tym gąszczu wypatrzyć dom sąsiada. Same domy o powierzchni około 60 m. są parterowe, lub z sypialnią na piętrze, ale z łazienką na dole. Na szczęście trafiliśmy na parterowy, zresztą obsługa idzie gościom na rękę przy zamianie domu. Wyposażenie domu standardowe, ale na chłodniejsze pory, czyli od października do kwietnia wstawiony jest żeliwny kominek i trochę drewna w komórce plus termowentylator. W sypialni łóżko podwójne, dość wąskie i krótkie lub dwa pojedyncze. Łazienka z wanną i zasłoną prysznicową. Ciepła woda z piecyka gazowego, kapryśnego w naszym przypadku, czyli kąpiel naprzemienna ciepła - zimna. Kuchnia wyposażona we wszystko co trzeba - naczynia, różne narzędzia kuchenne, mikrofalówka, kuchnia gazowa z piekarnikiem, czajnik, ekspres przelewowy. Były filtry do kawy, detergent, ręczniki papierowe i ścierki, zmywaki. Stan techniczny tych urządzeń - nieco wyeksploatowane. W lodówce mini bar z różnymi płynami do picia po 2, w koszyku wina po 9 euro. W lodówce zestaw śniadaniowy: cztery jajka, mleko, w malutkich pudełeczkach masło, ser topiony, jakaś pasta, pasztet, dżemy ser żółty w plastrach robiony chyba z tego topionego. Poza tym kawa mielona, herbaty różne. Co rano na drzwiach wisiał wor