8706 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Atrakcyjna infrastruktura: 8 restauracji a la carte, 9 barów, butik, salon fryzjerski, 3 baseny i swim-up-bar.
Jeden z najbardziej ekskluzywnych kompleksów hotelowych w Varadero
Bezpośrednio przy hotelu długa, piaszczysta plaża z palmami.
Bogata oferta rekreacyjna: strzelanie z łuku, boccia, siłownia, 3 korty tenisowe, nurkowanie w basenie, windsurfing, kajaki.
Mając na uwadze Kubę i rządzące tam lewactwo hotel oceniam bardzo pozytywnie, bo hotel tworzą ludzie w nim pracujący ! Mam wiele uwag do sieci Melia, która uważa, że standard 5* może być tak różny dla tej sieci na Kubie w odniesieniu do takiego hotelu np. w Meksyku :-(
Piękna plaża, mili ludzie z obsługi (choć nie wszyscy).
Uwagi do sieci Melia: uzupełnijcie braki sztućców, talerzy, kubków, kieliszków ! Biedna obsługa robiła co mogła a ciągle czegoś brakowało. Polecam pokoje na piętrze - na parterze niektórym ciekła woda z sufitu :-(
Przy wyborze wyjazdu na Kubę kierowaliśmy się opiniami innych ludzi, nie należę do osoby narzekającej, ale za takie pieniądze człowiek czegoś oczekuje w zamian. Teraz to się zastanawiam kto to pisał ze jest pięknie i jedzenie przepyszne itp. To co zastaliśmy to jakieś wielkie nieporozumienie , za prawie 14 tys zł za 2 osoby za tydz to żart, Z opini pracowników z biura na Kubie to jest najlepszy hotel na Varadero - dla mnie to jest oszukiwanie ludzi Hotel nie jest wart napewno tej ceny i wyjazd na Kubę , wielkie rozczarowanie Radzę kilka razy się zastanowić czy jechać na Kubę za te pieniądze , 100 razy lepiej mieliśmy na Dominikanie i wróciliśmy zadowoleni
Hotel zalet nie ma, może jedynie palmy na plaży, nie zwracając uwagi na brud, to nawet nie są dwie gwiazdki
Baseny przy plaży brudne i stare - kafelki odpadające i zaśniedziałe , czyściejsze baseny troszkę są w części famili, plaża brudna, leżaki na plaży tez brudne - nie czyszczą ich , pobite szkło na piasku jak i w wodzie. Ozdobne baseniki w około czy przy hotelu bez wody a jak była w nich woda to brudna. Pełna Komuna 30 lat wstecz. Restauracja czynna przeważnie tylko jedna główna w samym środku hotelu, przy plaży tylko jedna restauracja tylko na czas obiadu, i jedna Ala karte, jedzenie straszne - koszmarne - wszystko zimne nawet na samym początku otwarcia restauracji, tak było dzień w dzień , ryby mrożone podawane na wpół surowe, warzywa - raczej ich brak , pieczywo nie świerze , owoce to jakiś żart ananas kwaśny jak cytryna, nic nie było zjadliwe, ale to chyba tak jest wszędzie bo w havanie tez jedzenie koszmarne. Napoje bezalkoholowe - podróbki coca cola, fanty i sprite. Pokoje w części famili nam trafiły się duże i czyste , inni turyści nażekali na pokoje w częściach przy plaży .Animacje - to nawet raczej ich brak , niby były jakieś występy wieczorami ale po obejrzeniu jeden raz daliśmy sobie spokój . Obsługa ciagle licząca na napiwki, ja rozumiem bieda w kraju itp ale bez przesady nikt tam za darmo nie pojechał i chciałby odpocząć a nie czuć się skrępowanym ze nie daje za każdym razem napiwku. A poza hotelem ceny z kosmosu - woda 2 dolary, kawa 3-4 dolary
Pobyt:7.09-21.09.2010. Przestrzenne lobby, bar i uśmiechnieta obsługa robią wrażenie. Pokoje codziennie sprzątane. Bardzo mało Polaków-2 pary, najwiecej Niemców, Brytyjczyków, hiszpańskjęzycznych oraz Rosja. Plaża-piasek jak mąka-delikatny, dużo palm, woda bardzo ciepła, spora wilgotność, lekki wiaterek, turkusowy ocean, rafy, mnóstwo ryb podpływającyhc pod nogi. Na plaży - można wypić z kokosa:)Niezliczona ilosc drinków - praktycznie 24h można rozkoszować się pinakolada, mochito. Warto wybrać się na wycieczke w kameralnym gronie z przewodnikiem. Jeden z najlepszych hoteli na Kubie, z dala od ulic, kameralny klimat bungalowów i spora ilośc palm/zieleni robia wrazenie.
Świetny hotel, polecam. Nawet wybredni będą zadowoleni. Spaliśmy w 4 hotelach na Kubie i tylko w tym obsługa była miła i uśmiechnięta.
Przebywaliśmy w Paradisusie od 27.11 do 4.12.2009 . Wrażenia z pobytu super. Duże przestrzenne lobby wśód masy zieleni, pływających ryb , recepcja ,bar robią wrażenie Wybór potraw bardzo duży . Pokoje codziennie sprzątane , a za 5 Peso :-) na tydzień sprzątaczki zostawiają kwiaty i z ręczników łabędzie .. Kuchnia bardzo urozmaicona , posprzątane stoliki ...no i bardzo mało polaków ( 2 osoby akurat w tym ośrodku)Plaża przy samym ośrodku , dużo palm. Na plaży bar i grill iii rum ;-) .
Bardzo dobry hotel na samym końcu półwyspu Varadero . Pokoje b.duże, wyposażone w lodówkę (codziennie uzupełnianą), część \"dzienną\", duże, wygodne łóżko, telefon, tv. Łazienka (wanna z prysznicem) , szafa ścienna, sejf, wc (bidet), balkon//taras. W hotelu duże lobby, sklep (pamiątki, słodycze, alkohole, cygara), dyskoteka, bilard, internet, wypożczalnia samochodów i skuterów, centrum wycieczek. Bary - na plaży, przy basenie, w dyskotece, w lobby (do 2.00), w restauracji hiszpanskiej (24h). Restauracje - główna, hiszpańska, japońska, włoska, francuska, stek house, przy plaży.
Jest dobrze. Polecam dopłacić i wziąć pokój z widokiem na Ocean. Byliśmy tu na samym początku roku. Nasz widok trochę przypominał obrazek z pocztówki dwie palmy a między nimi ocean. Pokoje bardzo dobrze wyposażone. Występy animacyjne bardzo zbliżone do siebie. Czasem w restauracji siadało się do nie sprzątniętych stolików, ale to były raczej jednostkowe przypadki. Być może jest to spowodowane tym że na Kubie nikomu nigdzie się nie spieszy. Na wszystko jest czas. Nie obyło się bez problemów żołądkowych, choć to bardziej kwestia klimatu, niż samej kuchni, która jest bardzo dobra. Wycieczki dobrze oddają stan jaki panuje w tym kraju. Oprócz błękitnych wód i pięknych plaż, to także zniszczony kraj, wystarczy udać się do stolicy.
Położenie na piątkę, reszta już bardziej losowa. My pokój dostaliśmy średni, znajomi którzy z nami byli dostali bardzo fajny pokój. Żywa kolorystyka, meble widać że nie zniszczone. Wyżywienie: z tym także było losowo raz super, raz średnio. Plaża nic dodać nic ująć - bajeczna. All przyzwoity. Obsługa to skromni, pracowici ludzie. Polecam wyjazd do Guantanamo, to nie tylko miejsce ze słynnym więzieniem, ale także bardzo fajne spokojne miasteczko. I można pochwalić się znajomym byłem w Guantanamo.
Hotel to zespół bungalowów rozlokowanych w na dużym terenie zieleni. Nie zdziwcie się jak do waszego pokoju czmychnie mała jaszczurka. Są zupełnie niegroźne. W pokojach naprawdę ładne łazienki, jak na tą część świata jest to godne uwagi. Czas upływał beztrosko. Czy to na basenach czy podczas nauki jazdy na nartach wodnych. Problemów z żołądkiem nie miałem ja ani nikt z mojej rodziny. Jedyne czego nie tkneliśmy na Kubie to hamburgery. Kelner powiedział żeby ich nigdzie nie jeść, więc cokolwiek to znaczyło woleliśmy nie ryzykować :-).
W Paradisus Varadero odpoczywało mi się naprawdę dobrze. Co do brudnych stolików. Jeśli się już do takiego zasiadło to zaraz pojawiał się kelner który go szybko sprzątnął. Wszystko co jest w bufecie (bynajmniej wtedy kiedy ja byłam) zawsze było świeże. Pokój jaki mi przydzielono w ciepłych barwach, dość przestronny, z widokiem na ogród. Cena za pobyt niestety jest wysoka, szkoda że równie wysokie nie są zarobki Kubańczyków. Ja starałam się zawsze zostawić jakiegoś niewielkiego tipa.
Osobom z bardziej wrażliwym żołądkiem polecam zabrać krople żołądkowe ze sobą. Jedzenie dobre, mogłoby być trochę bardziej ubogacone. W hotelu można korzystać z mini bowlingu, sportów wodnych, fitnessu itp. 3 baseny, przepiękna plaża. Personel przyjemny, choć nigdzie mu się nie spieszy. Kubańczycy to mili ludzie i bardzo zdystansowani do wszystkiego co ich otacza. Na pewno nie warto całego pobytu przesiedzieć w hotelu. W biurze podróży lub na miejscu powinniście zaopatrzyć się w choć jedną wycieczkę fakultatywną. Rezydent... u mnie ma dwóje. Czystość w hotelu na zadowalającym poziomie.
Właśnie wróciłem z tego hotelu, uczucia mieszane, na 100% nie powinien mieć 5-ciu gwiazdek - maksymalnie 3, położenie jest fajne, reszta na zasadzie loterii, łącznie z zaburzeniami jelitowymi -tak więc radzę się dobrze zastanowić, przez dwa tygodnie jeden zespół non stop prawie identyczne występy - mam na myśli animacje, obsługa zupełnie sobie nie radzi jak jest więcej gości hotelowych, idąc na posiłek standardem sę nie sprzątnięte stoliki itd, samo Varadero to mieścina, która zupełnie nic nie ma do zaoferowania, wyjazd do Hawany ciekawy, ale zaznaczam miasto to jest jedną wielką ruiną, nie mniej jednak ma swoje ciekawe zakątki-ogólnie na pewno się tam drugi raz nie wybiorę.
Najlepszy z możliwych. Praktycznie na końcu półwyspu. Obsługa uprzejma i uczynna ale to biedni ludzie i warto a w zasadzie należy dawać napiwki, i tak 80% zabiera im szef i koledzy ;(
Raj na Ziemi.Cudowne położenie,Przepiękna plaża.Sympatyczna obsługa.Super baseny.Restauracje i bary całodobowe.Tylko ta cena ale zero zastrzeżeń,więc kwestia wyboru.
Natomiast,aby spokornieć należy pojechać na południe Kuby.Kubańczycy są uroczy, I ta muzyka....
Tripadvisor