Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Malownicze wioski z kamiennymi domami i tradycyjną atmosferą
Niezwykłe gorące źródła w Eftalou i Polichnitos
Urokliwe plaże, takie jak Skala Eressos, z miękkim piaskiem i czystą wodą
Hotel pięknie położony na wzgórzu co zapewnia piękne widoki na morze i okolice. Ludzie tam są bardzo przyjaźni i weseli. Plaża też okazała sie najładniejsza w miejscu hotelu, bo dalej juz nas tak nie uraczyły plaże.Pokoje codziennie sprzątane. Jedzenie bardzo dobre i ogólnie same pozytywy, cicho i spokojnie.Hotel godny polecenia.W hotelu również można wypożyczyć samochód i objechać wyspę. Warto również skorzystać z wycieczek na egzotyczną wyspę Tomakia \'\'bajka :)\'\'
Hotel pięknie położony. Właściciele bardzo sympatyczni i dbający o gości. Same zalety.
Brak
Spędziliśmy z żoną naprawdę udane 2 tygodnie w tym hotelu i otrzymaliśmy odpowiedni standard za właściwą cenę. Pokoje są czyste i sprzątane codziennie. Meble nie najnowsze ale dają radę. Pościel i ręczniki wymieniane co 3 dni, ale nie było problemu z wymianą na życzenie. Basen czysty i z odpowiednią liczbą leżaków. Nie trzeba rzucać ręczników z rana :) Zresztą taką wioskę robili tylko Anglicy :) Ten hotel to bardzo dobra opcja dla osób chcących pozwiedzać wyspę. Zwłaszcza północną i zachodnią część. Wyprawa na południe jest możliwa ale raczej samochodem niż np. skuterem. Warto zaglądać do małych zatoczek, w których czeka nas spokój i tradycyjna grecka gościnność. Na nią można także liczyć u właścicieli hotelu, którzy stale dbają o komfort i zadowolenie gości.
- kameralny - piękny widok - czysty basen - uprzejma obsługa - dobry zasięg wi-fi
To nie wada, ale jedzenie adekwatne do standardu. Raczej nie można spodziewać się greckich przysmaków. Wszystko świeże ale dosyć monotonne.
Mogę szczerze polecić miejsce oraz hotel. Napewno dla ludzi, którzy szukają ciszy oraz spokoju. Wg. nas bardzo dobre i urozmaicone jedzenie. Może nie ma zbyt dużego wyboru, ale w zupełnosci było to dla nas wystarczające. Napoje dodatkowo płatne do obiadokolacji. Jedynym minuesem było to, że w trakcie spłukiwania lekko ciekła spłuszka, przez co mieliśmy troche zalaną łazienkę, ale może to tylko w naszym pokoju. Poza tym wszystko sprzątane codziennie.
Położenie blisko plaży, cisza, jedzenie
cieknąca toaleta
hotel godny polecenia.W swojej klasie w super cenie.Pyszne kolacje . Śniadania jak to w większości hoteli-przeciętne. Ogólnie hotel jest super
cisza,ładny ogród,blisko plaża super kolacje
brak
Miejsce i hotel dla tych którzy cenią sobie kameralnosc i spokój, blisko plaża, ale rownież miły odpoczynek przy basenie.. Petra to urocze miasteczko z duża ilością knajpek, całkiem przyjemnymi plazami z lezakami.
Położenie i kameralnosc. Widoki z tarasu w pokoju.
Mało urozmaicone jedzenie. Do pokojów trzeba sie wdrapywac stromo pod górę co może przeszkadzać osobom starszym i mniej sprawnym. Klimatyzacja dodatkowo płatna i działa tylko wtedy gdy się jest w pokoju.
Hotel jest usytuowany na zboczu góry dzieki temu roskoszujemy się wspaniałymi widokami. W zasadzie jest ostatnim zabudowaniem miejscowości Petra dzięki czemu mamy zapewnioną ciszę i spokój. Jest tu także bonus dla wymagających jakichś mocniejszych (głośniejszych ) rozrywek otóż w pobliżu (15-20 minut sparem) jest największa dyskoteka na wyspie - OXY, ale dzięki usytuoawnia na drugim zboczu góry ŻADEN HAŁAS nie dociera do hotelu! Nie wiem czy miałem wyjątkowe szczęście ale pogoda dopisała wyjątkowo (druga połowa lipca 2014 r) i tremperatury powietrza (nie przekraczały 31 st C) były wyjątkowo przyjazne i wręcz idealne a temperatura wody tę w pełni satysfakcjonujaca (26-28 st C). Woda w morzu - spokojna - ten zakatek plaży przy hotelu jest częściowo zasłonięty falaochronem tak iwęc jest chyba najspokojniejszy w Petrze a czystość wody też niezła !
Bardzo dobrze położony - zapewnia wspaniałe widoki lokatorom, spokojna okolica, dobra kuchnia, dbałość personelu o porządek, sympatyczna obsługa - rodzinna atmosfora, czysty basen, blisko plaża (200 m).
W zasadzie nie dostrzegłem !
Spokojny hotel dla spokojnej klienteli. Grecka atmosfera zadba o to żebyście mogli wypocząć w zupełnie inny sposób niż na Krecie. Wnętrze i wyposażenie hotelu trochę old schoolwe. Tzn nie liczcie na nic luksusowego. Możecie jednak liczyć na to że wszystko będzie utrzymane w dobrej kondycji. Zapewniam że pokochacie obsługę tutaj. Są wstanie zrobić wszystko, nie czyhając na napiwek.
Hotel jak najbardziej OK, jedzonko dobre, pięknie połoźony, na zboczu góry (uwaga, starsi, jeśli dostaniesz pokój wysoko trzeba przejść spory kawałek pod stromą górkę). Nas urzekla wyspa Lesvos, tego szukaliśmy spokoju, z daleka od blichtru i komercji, tu zobaczysz prawdziwe źycie przyjaznych greków. Polecam wynajcie skutera i włóczenie się po okolicy, naprawdę pięknie! Ba, tylko tam znajdziesz calkowicie puste plaźe, gdzie moźna spacerować jak Adam i Ewa... Miejsce z klimatem i duszą, której tak często brakuje w kurortach. Tęsknię za Lesvos i często wracam am myślami. Polecam!
Bardzo miły i sympatyczny hotelik. Polecam. Lipiec 2007
Zwiedzanie wyspy polecam z wynajętego samochodu . Ceny są przeważnie takie jak w Polsce z małym wyjątkiem że tam są w euro?!?
Ale wypocząć można.
11 godzin przerwy pomiędzy śniadaniami a kolacjami, które były stanowczo za późno, to za dużo, ostatni raz zdecydowałem się na HB o takich godzinach posiłków, kolacja dopiero od 19.
Zdecydowanie nie jest to wyspa dla Osób szukajćych rozrywki, wskazane jest wypożyczenie samochodu.
Cala miejscowość bardzo sympatyczna i spokojna. Hotelik jest troszke oddalony od uliy i centrum. Bardzo czysty, spokojny, ogólnie bardzo przyjemny. Dostep do internetu tylko przy recepcji przy komputerze stacjonarnym lub jesli macie swój w okolicy recepcji (40metrow). Jesli chodzi o jedzenie wbrew niektórym opiniom da sie przezyc.... Moze nie ma duzego i urozmaiconego wyboru potraw nie jedziecie tam na cale zycie!!!! Poza tym mozna isc do jakiejs tawerny i tam cos zjesc. Polecamy tawerne w Petrze prowadzona przez P Jole i męża. Zjecie tam smacznie i obsluga bedzie w jezyku polskim. Pani Jola wam zawsze doradzi co zjesc. Przecietnie trzeba wydac ok 20 euro za dwie osoby.
Wszystko było ok. basen, pokoje, czystość w pokojach, właścicele powinni natomiast pomyśleć o zatrudnieniu nowego kucharza,jakość dań była słaba, przez 14 dni pobytu śniadania wyglądały tak samo pieczywo, mleko, płatki, ten sam jogurt, ser żółty /jakościowo jak w Polsce z lat kartkowych/, mielonka, czasami jajko na bardzo twado, brakowało warzyw lub owoców. Wieczorna część posiłku wygladała za to bardziej urozmaicenie i tak jedzenie było albo dobre /dania z rusztu/ albo beznadziejne, te same dania z rusztu podane kilka dni później w jakimś sosie z warzywami, prawie zawsze mozna było coś zjeść z dnia poprzedniego. Właścicele badzo dbali aby nic się w przyrodzie nie marnowało. Plusem wielkim były natomiast warzywa z przydomowego ogródka. Dużo lepiej mozna było zjeść w pobliskich barach i tawernach.
Sam hotel jest świetnie przemyślany, mieliśmy szczęście bo nasz pokój miał wspaniały widok na zatokę, góry i kościół w Petrze. Obsługa sympatyczna, bardzo czysto, przyjemnie i kameralnie.
Poza basenem brak innych rozrywek dladzieci.
Witajcie.
Miałem ostatnio okoliczność pomieszkania w tym hotelu i pozwólcie, że się podzielę spostrzeżeniami.
Hotel jest bardzo fajny. Składa się w zasadzie z kilkunastu domków na zboczu wzgórza. Znajduje się jakieś 200 m od ruchliwej drogi i plaży, gwarantując ciszę i spokój. Można zobaczyć miejsce np. na http://maps.google.com wpisując w wyszukiwanie Petra, Lesbos.
Hotel ma swoją stronę internetową a i zdjęcia są dostępne na stronach biur podróży.
Pamiętajcie, żeby na początek prosić w recepcji o pokoje na wyższych pięterkach. Widziałem smutnych Anglików, którzy mieli pokoje na najniższym poziomie (parterze), tuż na zapleczu recepcji – ze ślicznym widokiem na śmietnik. Mnie akurat spotkało szczęście, że mieliśmy pokój na samej górze. Codzienną wspinaczkę (ufffffff ... Golgota… mówię Wam) rekompensował wspaniały widok na zatokę, miasteczko i okoliczne wzgórza.
Jest sporo miejsca na basenie (czynnym do 19.00 – nie wiem dlaczego nie dłużej). Nie ma więc potrzeby wylatywania o 6 rano i „rezerwowania” leżaka bo spora część wczasowiczów albo chodzi na pobliską plażę lub jest na wycieczkach. Dopiero popołudniami
(tak od 15-tej) basen się zaludniał.
Hotel zamieszkiwali głównie Anglicy, Polacy, Belgowie, Holendrzy i Słowacy – od dzieciaków do staruszków, więc dla każdego znajdzie się coś odpowiedniego .
Trzeba dodatkowo płacić 3€ za używanie lodówki i 5€ za klimatyzację dziennie. O ile lodówka jest konieczna (wiadomo dlaczego ), o tyle klima - niekoniecznie. Nam w zupełności wystarczało zamykanie na dzień okiennic i przewietrzenie pokoju po popołudniowym powrocie. Pokoje (z łazienką) są dość przestronne. Duże łóżko, dość pojemna szafa. Spory balkon.
Czytałem trochę uwag nt. monotonii śniadań. Faktem jest, że mają stały zestaw „ćwiczeń” śniadaniowych (tylko w soboty dodatkowe jajeczka na twardo) ale umówmy się – nie było tragedii. Kawę warto wziąć własną, bo ichnia jest taka sobie.
Wieczorne posiłki były naprawdę nienajgorsze. Generalnie – żarcie bez ekstrawagancji ale solidne. Trzeba dodatkowo płacić za napoje do kolacji.
Zapasy napojów wyskokowych najlepiej robić na mieście (0.5 piwa za 0.9€ - zaopatrywałem się w ostatnim sklepie po prawej stronie w ciągu budynków na początku miasteczka, mocniejsze napoje – w zasadzie porównywalne ceny do naszych). Hotel zaś oferuje piwo za 3€ (0.5) lub 2€ za 0.3. Mała woda – 0.7€. Trochę drogo – no ale to w końcu hotel na pół roku.
Plaż w Petrze nie polecam. Są po prostu kiepskie. Za to warto odbyć ok. półgodzinny spacer brzegiem morza do Anaxos (autobusem 10 min za 1.2€) albo do Eftalou. Tam plaża już całkiem wporzo - trzeba jednak zapłacić 2.5€ od osoby (leżak parasol). Dla miłośników widoków polecam wdrapanie się na wzgórze w Anaxos - do hoteliku „Anaxos Hill”. Ekstra widok na Petrę i Molivos. Piwo – 2.4€ za 0.5L ale warto .
Warto (polecam szczerze) wybrać się do Molivos. Miasteczko położone jest na zboczu wzgórza. Na szczycie zachowana twierdza (obecnie nie ma wstępu z powodu remontu) ale można przejść się po ślicznych, wąskich uliczkach, przysiąść na kawę w knajpce z wiszącym balkonem (tak ze 30 m nad ulicą) czy w knajpkach w okolicy portu. Uwaga - w Molivos nie ma plaży. Wracałem nocą z Molivos do Petry, na piechotę (tak ze 40 minut się idzie). Też polecam.
Atrakcji w Petrze nie ma wiele. To małe miasteczko, które można przejść w 10 minut. Do knajpek w centrum się nie pchałem. Za duży kołchoz jak dla mnie.
Warto zajrzeć do malutkiego kościółka (bodaj św. Łukasza) i – obowiązkowo – do kościoła na skale. Nie pchać się do środka w zbyt swobodnym odzieniu (to do Pań ). Jest tam podobno cudowny obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Warto więc wejść i zapalić świeczkę w intencji…
Reszta miasteczka to głównie knajpki, sklepiki i wynajem pojazdów. Nie dziwota bo miasteczko żyje przez pół roku, musi więc zarobić na chude miesiące zimowe.
14 i 15 sierpnia odbywa się tam jakieś święto kościelne (chyba takie jak u nas 15 sierpnia). Podobno bardzo atrakcyjnie obchodzone.
Okolicę (jak i całą wyspę) warto zwiedzić samochodem. Najtańszy – ok. 35€ za dzień. Tankowanie własne. Drogi są kręte (jak to w górach), trzeba więc mocno uważać.
To na razie tyle. Pytajcie jakby co
Hotel wspaniale położony, na zboczu z widokiem na przepiękną zatokę, blisko (200m) od piaszczysto-żwirowej plaży z bardzo łagodnym piaszczystym zejściem do morza (niewileki pas kamieni nie przeszkadzał nawet małym dzieciom), morze bardzo spokojne, woda chłodniejsza niż na innych wyspach greckich ale w drugim tygodniu naszego pobytu wyrażnie sie ociepliła. Wyżywienie w hotelu (oboadokolacje w formie bufetu) bardzo smaczne, urozmaicone, duży wybór potraw greckich, deser. Śniadania dość monotonne i bez warzyw (ser zółty, wędlina, gesty jogurto-twaróg, mleko, płatki, kawa, herbata, dwa rodzaje napojów i woda, ciasto, czasem jajko, oliwki, zazwyczaj arbuz). Potrawy były stale donoszone i bez obaw można było przyjśc na 15 minut przed końcem posiłku. Właściciele bardzo uczynni, dbali o wysoką jakosć usług, teren hotelu bardzo czysty i zadbany. Pokoje sprzątane codziennie, wymiana pościeli 2 x w tygodniu a ręczniki raz lub dwa razy w tygodniu. Ogromną zaletą wyspy jest to, że nie została jeszcze "odkryta" przez turystów. Można zakosztowac prawdziwie greckiej atmosfery na mały wąskich uliczkach Petry i malowniczego Molyvosu. Komunikacja autobusowa działa, ale niestety nie jest tak dobrze rozwinięta jak np na Krecie ( w sierpniu autobusy kończą kursy po 20tej) i lubią odjeżdżać nawet 10 minut wczesniej z przystanków.
Gorąco polecam hotel, na pewno tu wrócimy!
Fatalna obsługa!!! Nie można zjesc sniadania na tarasie z powodu małej ilosci ludzi do obslugi. To istna paranoja, jesc sniadanie w pomieszczeniu, kiedy na dworze jest o 9 rano 30 stopni! Tymbardziej, ze kolację owszem na tarasie jesc mozna! Kompletnie niezrozumiałe! Kolacje przesolone i stanowczo za tłuste. Za sok do obiadu kazano sobie płacic! Tylko woda byla za darmo... Ani razu nie bylo owoców oraz wazywa do sniadania! Nie mozna wynosic posilkow do pokoju. A na koniec dano nam w suchym prowiancie na sniadanie zieloną szynkę i plastereczek sera! Basen czynny do 7 wieczorem... Fatalny widok z okien, na plac budowy. NIE POLECAM!!! A i jeszcze jedno - włascicielką jest Polka, która się do tego nie przyznaje, wręcz się tego wstydzi! Miejscowosc Petra jest raczej dla starszych osob, młodzi nie znajdą tu imprezowni.