104 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Położony 1500 m od centrum Złotych Piasków.
Tylko 30 m do szerokiej, piaszczystej plaży.
W pobliżu wesołe miasteczko i inne liczne atrakcje dla dzieci.
Rejon słynący z pięknych, szerokich, piaszczystych plaż.
Pokój czysty, widać upływ czasu od ostatniego remontu w szczególności w łazience (pleśń na silikonach, ubytki w fugach).Codzienny serwis w pokoju, miła obsługa podczas posiłków Egipskiej ekipy kelnerskiej. Live cooking podczas obiadów oraz kolacji (pizza,kebab,makaron z bloku parmezanu,grill) niestety w bardzo brudnym otoczeniu miejsca pracy. Pomimo drobnych wad wyjazd jak najbardziej udany, idealny na budżetowe podróże. Nie polecam pokoi od strony ulicy, od godziny 6 rano huk ciężarówek, samochodów,autokarów z okolicznych hoteli uniemożliwia dalszy sen. Z racji na duże obłożenie niemożliwe było przeniesienie na drugą stronę hotelu z widokiem na morze/basen.
Obsługa Jedzenie
Pokój od strony ulicy Łazienka ugryziona zębem czasu
Hotel przyzwoity, ma swoje lata, ma swoje wady i zalety. Na tanie wakacje jest ok
-animacje dla dzieci -położenie -kelnerzy i barmani -wieczory tematyczne -posiłki
-sprzątaczki, które z wielką łaską dwa razy wymieniły ręczniki i raz na cały tydzień troszke posprzątały -nie sympatyczna obsługa recepcji -brudny basen pod koniec sezonu
Hotel bardzo dobry. Nie mam nic do zarzucenia. Posiłki oraz obsługa na bardzo wysokim poziomie. Bardzo dobre animacje dla dzieci.
Posiłki oraz obsługa na bardzo wysokim poziomie. Bardzo dobre animacje dla dzieci.
Brak wad.
Pajęczyny w pokoju, wystrój PRLowy, nie jestem zadowolona
Blisko morza
Mały basen, zaniedbana przestrzeń przy hotelu
Obsługa przemiła, brak problemów z porozumieniem, pokoje bardzo czytste
basen dla dzieci z podgrzewaną wodą, animatorzy, czystość, pyszne jedzenie, przemiła obsługa
brak
Hotel zgodny z opisem, pokoje sprzątane codziennie + wymiana ręczników. Bardzo smaczne jedzenie. Polecam wszystkim.
Jedzenie, blisko do morza.
W hotelu byliśmy od 4.08 do 11.08.2023. Hotel w pełni zgodny z opisem. Na pierwszy rzut oka starszy hotel, któremu przydałby się remont. Całe szczęście ze nie chodzi nam w wakacjach o mega luksusowe hotele, a o udany wypoczynek. Właśnie to otrzymaliśmy. Niesamowicie przyjazny personel hotelu, dobre drinki robione na lokalnych alkoholach, ale bez lania wody czy też oszczędzania na czymkolwiek. Bardzo smaczne jedzenie, zawsze przynajmniej 2 mięsa do wyboru do tego ryby i dania dla wegetarian, zawsze do obiadu i kolacji zupa do wyboru. Bar sałatkowy zastawiony po brzegi. Na obiad codziennie świeżo robione makarony oraz pizza wypiekana przez najbardziej uśmiechniętego człowieka świata ;) Tutaj przechodzimy do oceny serca tego hotelu czyli ekipy animatorów. To jest właśnie powód dla którego warto wybrać ten hotel. Ogólna ocena rodziny z 2 dzieci 11/10. Polecam z najczystszym sumieniem.
Kadra animatorów, jedzenie, obsługa hotelowa, wygodne łóżko w pokoju.
Nie ma co ukrywać przydałby się remont zewnętrznej części hotelu, ale nie jest to rzecz konieczna na już.
Rewelacja ,opinie byly różne ale wszystko w jak najlepszym porządku jedzenie przepyszne śniadania, obiady i kolacje blisko do morza, blisko lotniska , pokoje skromne czyste
Bliskość morza
Wszystko w porządku. Hotel bardzo blisko plaży. Posiłki nie do przejedzenia , urozmaicone. Personel bardzo miły i pomocny. Animacje dla dzieci i nie tylko ............codziennie. Polecamy!!!!!!!
Blisko plaży , basen , obfite posiłki
nic
Początkowo mieliśmy być w innym hotelu, ale biuro zmieniło nam zakwaterowanie na Palm Beach. Czytając opinie o tym hotelu byłam przerażona i jadąc tam spodziewałam się najgorszego, jednak okazało się nie najgorzej. Hotel faktycznie ma za sobą niż lata świetności i przydałby się remont, ale czego spodziewamy się po Bułgarii :) Pokój trafił nam się na prawdę dobry, z widokiem na morze. Minusem było zepsute światło, ale żarówkę wymienili nam prawie od razu oraz prysznic. Była to wanna z kotarą na drążku rozporowym, który trzeba było poprawiać żeby nie spadł. Słuchawka lała wodę w niespodziewany sposób, co skutkowało zawsze szybkim prysznicem i uważaniem żeby nie zalać łazienki w 3 sekundy. Jedzenie mało urozmaicone, brakowało mi takich zwykłych posiłków bez udziwnień. Wędliny, sera - pospolitych kanapek. Basen nie duży, trochę zaniedbany ale spełniający minimalne wymagania.
Blisko do morza.
Łazienka, posiłki, mały wybór drinków (szczególnie all inclusive) .
Miały to być moje pierwsze wakacje poza granicami kraju. Padło na Bułgarię, ze względu na wiele legend mówiących o super imprezach. Co prawda, opinie na temat hotelu przeczytałem wcześniej, ale nie dawałem temu aż tak bardzo wiary. Skuszony odpowiednią ceną mieszczącą się w naszym budżecie, wybraliśmy hotel Palm Beach. W trakcie wybierania, nasze oczekiwania nie były ogromne i żartowaliśmy sobie, że najważniejsze aby nie kapało na głowę. Owszem, nie kapało, ale lista niedogodności była potężna, i pomimo tego że był to męski wypad, nie mogłem się pogodzić z wieloma rzeczami. Hotel mieści się naprawdę niedaleko plaży – będąc w lobby hotelowym już widać ogromną taflę morza czarnego. I w tym momencie właściwie kończę listę plusów. Pierwsza kwestia jest taka, że po dwóch dniach od zameldowania w hotelu, z umywalki zaczęła wyrastać nam roślinka – tak, prawdziwa żywa roślina z której zrobiliśmy sobie naszego pokojowego kwiatka. Pomimo że było to niedorzeczne, zielone żyjątko było przez nas konsekwentnie podlewane. W załączniku zdjęcie po drugim dniu oraz po piątym dniu pobytu. ŁAZIENKA – to że była mała i jej rozkład był porażką to jedno, ale ilość kamienia i brudu jaki tam spotkałem, była nie do przeżycia. Podłoga oraz fuga pomiędzy kaflami wyglądała równie źle co całość Słuchawka od prysznica była na tak krótkim wężu, że nie było sposobu, aby móc ją zawiesić w powietrzu. W zależności od pory dnia, woda raz była letnia, a raz gorąca. Idąc dalej – w każdym pokoju znajdował się klimatyzator – ten nasz, nie ważne czy 16 stopni czy 24, poziom chłodu był na takim samym poziomie. Warto wspomnieć o samym umieszczeniu klimatyzatora na dworze – był on centralnie nad suszarką. Pomimo wysuniętych rurek odprowadzających wodę, z samego klimatyzatora wydobywała się jakaś ciecz, co poskutkowało zaplamieniem spodenek, które znajdowały się na suszarce. POKÓJ – Pokój w którym byliśmy, a dokładnie numer 517 totalnie nie przypominał 4 gwiazdek – ściany były mega brudne, popękane, u sufitu wisiały pajęczyny, a kontakty były po prostu zżółknięte. Drzwi balkonowe zamykały się tylko w teorii, bo faktycznie po ich zamknięciu i pociągnięciu, można było włożyć dłoń w szparę na dole. W pokoju mieliśmy czajnik, ale jego wieczko było oderwane. W mojej opinii pokój był MAKS dwuosobowy, ale jakiś inżynier zagospodarowania powierzchni po jednej z wyższych bułgarskich szkół, postanowił dołożyć łóżko piętrowe centralnie pod klimatyzatorem – spałem na jego dole, ale i tak odczuwałem nawiew, który był centralnie nade mną, zimne powietrze dolatywało do mnie bokami. Sam fakt dołożenia tam tego łóżka był naprawdę złym pomysłem – pokój który mieliśmy, już był mały. Co do łóżka, to było ono poskręcane co najwyżej palcami – bardzo dużo śrub można było wykręcić ręką, co powodowało że łóżko było niestabilne. Dla gościa który waży ponad 100 kg, każdy kontakt z tym łożem wzbudzał ogromną niepewność i zastanawiałem się czy przypadkiem nie poskłada się na mnie. BASEN – podczas siedmiodniowej wizyty, w basenie przed hotelem zagościłem tylko RAZ. Przy krawędzi basenu, na samym dnie znajdowała się potężna ilość piachu, jakieś bransoletki a same kafelki były tak ‘’tłuste’’ że nie dało się nawet poruszać po dnie. Nie wspomnę już o czystości kafelek, których fuga była po prostu czarna, niekiedy zielona, a samo obrzeże basenu wołało o pomstę – jeden wielki grzyb na piaskowcu otaczającym basen. JEDZENIE – coś tam rzekomo było do jedzenia, widziałem ludzi wychodzących z zapełnionymi talerzami, ale zarówno dla mnie, jak i moich znajomych, jedzenie było fatalnej jakości. Do kurczaka robiłem podwójne podejście, każde kończyło się maks na jednym ugryzieniu i odstawieniu – nie dało się tego jeść. Kilkukrotnie uratowany zostałem pizzą, która była serwowana w porze lunch’u. Jeżeli coś zasługuje na plus, to słodkie przekąski. Co do napojów, wybór raczej oczywisty, jak z podajnika w KFC, z resztą bardzo mocno gazowanych oraz przy tym zimnych, więc na plus. Mimo wszystko, podajnik do wody ciepłej oraz zimnej zostawiał wiele do życzenia. Co do stołówki, w środku panował zaduch, klimatyzacja jeżeli była, to nie działała jak należy, bo po krótkiej chwili, człowiek zaczynał się po prostu kleić – duchota, parno. Ciekawym motywem był gość wyciągający frytki z frytownicy. Jeżeli jakiś nieposkromiony zbuntowany frytek postanowił nie być zjedzony, i uciekł z pojemnika podczas przesypywania, był od razu RĘCZNIE wrzucany z powrotem do pojemnika z którego ludzie brali jedzenie. Nie można było użyć szczypców? Wracając jeszcze do motywu pokoju, a dokładnie do sposobu przemieszczania się między piętrami – jeżeli ktoś z będących tam, chce poczuć dreszcz emocji, polecam przejażdżkę którąś z dwóch wind, które znajdują się na terenie obiektu. Miejsca w środku dla maks 4 osób i już ciasno. Dźwięki które wydobywały się z windy, oraz jej ruchy w trakcie jazdy powodowały to, że podróżowanie schodami między 1 a 5 piętrem jednak nie było tak dużym dyskomfortem – głowa była spokojniejsza podczas spaceru.
- ZIMNE NAPOJE - SŁODKIE PRZEKĄSKI - BLISKO DO MORZA
- BRUD W ŁAZIENCE - BRUD NA ŚCIANACH W POKOJU - POPĘKANE I POBRUDZONE ŚCIANY - DUCHOTA I PARNO NA STOŁÓWCE - ROŚLINKI WYRASTAJĄCE ZE ZLEWU - KLIMATYZACJA ŻYJĄCA SWOIM ŻYCIEM - KLIMATYZACJA CHLAPAŁA DZIWNĄ CIECZĄ POD SUSZARKĄ - BRUDNY, NIE CZYSZCZONY BASEN - ŁAZIENKA NIE SPEŁNIAJĄCA STANDARDÓW - JEDZENIE I JEGO JAKOŚĆ
Bardzo brudny i stary hotel. Bardzo źle wspominamy pobyt w tym hotelu. Nikomu nie polecam. Wszędzie brudno, łazienki z grzybem. Największym problemem okazały się pluskwy, które pogryzły mnie oraz inne osoby z Polski i Rumunii. Ogólnie syf . Dziurawe parasole. Pobyt w tym hotelu był dla nas męczarnią. Omijajcie to miejsce z daleka.
brak zalet
same wady
Pokoje z dwoma rodzajami klimatyzacji ,tam gdzie jest możliwość samodzielnej regulacji jest super
Fajny hotel dla rodzin z dziećmi
Jedyny minus to personel nie mówi "dzień dobry" i nie uśmiechają się na widok przebywających turystów, być może są przemęczeni 😊
Hotel czysty, obsługa miła, zawsze uśmiechnięta, zawsze pomocna
Blisko morza
Leżaki na plaży płatne
Generalnie hotel masakra. Nie jestem wymagającą osobą Ale jak można pisać o udogodnieniach dla ludzi niepelnosprawnych jak ich w ogóle tam nie ma. Dodatkowo w hotelu są jakieś robaki, które gryzą każdej nocy. Oczywiście hotel nic sobie z tego nie robi - nawet po zgłoszeniu potrafi zasugerować że przenieśliśmy to z plaży albo nawet przywiezlismy z Polski.
Trudno wymienić jakieś zalety ponieważ takich nie ma.
W hotelu jest przede wszystkim brudno. Pokoje bardzo słabo sprzątane, grzyb w łazience, brudne i dziurawe ręczniki. Na pewno nie jest to hotel dla rodzin, które mają małe dziecko w wózku ponieważ nie ma żadnych podjazdów. Wszędzie tylko strome schody, nawet czasami do hotelu nie ma jak wjechać ponieważ przy podjeździe stoi zaparkowany samochód na co obsługa hotelowa w ogóle nie zwraca uwagi. Na plażę z wózkiem trzeba chodzić okrężną drogą jednak trzeba uważać żeby nie urwać kółek w wózku. Co do jedzenia to może jest dużo Ale jest ono sprzatane jeszcze przed zakończeniem pór posiłków. Pierwszy raz spotkaliśmy się z czymś takim - jeśli śniadanie jest do godziny 10 to wszystko powinno stać- tutaj było już sprzatane O godzinie 9.45.
Zaznaczę na początku, że nie jestem osobą zbyt wymagającą. Ale ten syfiasty hotel postanowiłem opisać i tym samym przestrzec innych. W Bułgarii spędzaliśmy 5 wakacje. Nigdy nie zdarzało nam się narzekać na standard dotychczasowych hoteli. Nawet tych *** Zastanawiam się jak Eximturs może przyznać temu hotelowi ****. Pierwsza noc spędziliśmy bez klimatyzacji. Cztery raz prosiłem menadżera o interwencje, obiecywał, że klima zostanie naprawiona do wieczora. Oczywiście nie została naprawiona. Na drugi dzień przenieśli nas do innego pokoju. Klima działała, ale była tak ustawiona, że prosto dmuchała na łóżko dziecka. Znowu interwencja. Za czeli przemeblowanie. Tak przemeblowali, że po wstawieniu dostawki zostawało w pokoju wolnej powierzchni 2 m2. Do łazienki strach wejść, wszędzie pleśń. Kabina prysznicowa nie szczelna. po każdej kąpieli powódź. Drzwi w łazience od spodu napuchł od tej wody. Trzeba było użyć sporo siły aby je otworzyć lub zamknąć.Na korytarzu wykładzina pochlapana jakąś farbą. Basen obskurny. Dodatkowo wystawał czubek komina poniżej położonej pizzerii. Jak był wiatr w stronę basenu można było się u wędzić. Dla mnie ,to w tym hotelu można śmiało nagrywać horrory. Nie dałbym temu hotelowi nawet jednej gwiazdki. Jeszcze raz ostrzegam nie wybierajcie tego hotelu choćby nawet za tysiąc złotych. P.S. Pieniądze wyrzucone w przysłowiowe błoto. Za wyjazd 7-mio dniowy zapłaciliśmy 6tyś zł Piotr P.
Nie ma.
Wszystko.
Hotel wymaga remontu zarówno wewnątrz jaki i zewnątrz ( w łazienkach grzyb no i zepsute drzwi).Nad basenem leżaki i parasole do wymiany. Przejście na plażę tragiczne. Jedzenia za mało zróżnicowana i bardzo mały wybór dla dzieci.
Blisko morza
Zagrzybiałe łazienki i w kabinie zepsute drzwi. Hotel wymaga remontu.
Podróż: sierpień 2018. Ogólne wrażenie może być, niemniej 98% hoteli w złotych piaskach ma 4 gwiazdki i idąc głównym deptakiem hotel palm Beach odstaje od nich wyglądem. Hotel do remontu i unowocześnienia wystroju. Jedzenie monotonne ale każdy znajdzie coś dla siebie. Dla mniej wymagających powinno być ok.
W miarę czyste pokoje, obsługa hotelowa na 6 pietrze mila
Brak udogodnień dla rodzin z dziećmi w wózku, mały, niezbyt ładnie wyglądający basen
za krotkie godziny posilków , bar all inclusive czynny za krotko tj do 22, potem zamykany , dostepnosc do plazy hotelowej nie 30 m tylko 300 m ( klamstwo w opisie oferty) , brak materacy na lezakach na plazy , nawet nie mozna kupic materaca bo brakuje na plazy , calkowity brak animacji w hotelu , wysokie i strome schody do baru all inclusive , w barze przy basenie (tylko kawa , woda i piwo ), na plazy syf ( nie sprzątana ) , walka na plazy o lezaki i parasole, ok 50 lezakow na plazy - niewspółmiernie malo do gosci hotelowych , barmanki w barze pracuja jak za kare co chwile kartka \\\" 5 min przerwy\\\"
posiłki
zasługuje najwyżej na dwie gwiazdki
Meeega duży plus za pyszne i urozmaicone jedzenie. Jak na 4* to byłam zaskoczona jakością potraw i miłą obsługą w restauracji. Pobyt ogólnie zaliczam do udanych. Bardzo dobre położenie - blisko prywatna część plaży należąca do hotelu oraz cała promenada ze sklepikami i restauracjami. Czystość na terenie hotelu pozostawia wiele do życzenia. Pokoje sprzątane codziennie, jednak hotel wymaga już odnowienia. Wieczorami w hotelu nic się nie działo - niczym \\\"sanatorium\\\". Ewidentnie hotel dla ludzi ceniących spokój. Miłe Panie barmanki.
Blisko plaży i sklepu. Pyszna i urozmaicona kuchnia.
Hotel wieczorem \\\"nie żyje\\\". Czystość na terenie hotelu pozostawia wiele do życzenia. Basen znacznie mniejszy niż na zdjęciach.
Tripadvisor