Opinie o hotelu
Orquidea

Hotel przystosowany dla rodzin z dziećmi, dużo atrakcji, animacji dla najmłodszych, posiłki bardzo syte, znajdzie się coś dla każdego, urozmaicone. Od hotelu przystanki autobusowe,z których bez problemu można dostać się w różne zakątki wyspy, cenowo wychodzi dużo taniej niż taxi. Hotel przystosowany do Skandynawów, dużo Niemców i Holendrów, Polaków jest tam bardzo mało, a jak już są to zza granicy. Pokoje czyste, przestronne, minusem są 3 schody, które z jednej strony są atrakcją dla małych dzieci, a z drugiej łatwo nabić sobie na nich guza. All Inclusive - na wysokim poziomie. W odległości 200/300 m sklepy z pamiątkami, apteki, wypożyczenie samochodów, 2 sklepy ogólnospożywcze, restauracje. Teren hotelu dość rozległy, wzdłuż części z bungalowami rozpoczyna się deptak, którym można ok. 2 kilometrów spacerować. Single i pary bezdzietne raczej się tam nie odnajdą.

Zalety

cicha okolica, bliski postój taxówek, przystanki autobusowe, duże pyszne posiłki, dobra baza wypadowa do zwiedzania wyspy, przestronne pokoje, pokoje na stronę oceanu,

Wady

3 schody w pokojach (dla małych dzieci) nieco niebezpieczne

Wyspa sama w sobie Gran Canaria jest piękną wyspą i warto na pewno tam pojechać jednak !! Hotel nie jest do końca tak wspaniały jak się to może wydawać 1 Zdecydowanie poleciłabym go rodzinom z dziećmi, jednak dla osób szukających spokoju, stanowczo nie. 2 Karaluchy w pokojach ! Osobiście zabiłam 2 znajomi kilka pokoi dalej nieco więcej. Poza tym w miarę czysto. 3 Troszkę kamienista plaża i dość wąska, wulkaniczny ciemny piasek. Jedzenie Bardzo Dobre co można pochwalić. I animacje i pokazy nie tylko dla dzieci, też na wysokim poziomie. Pozdrawiam i życzę udanych wakacji.

Hotel doskonale położony nad oceanem w spokojnej okolicy. Obsługa bardzo pomocna i uśmiechnięta . Na uwagę zasługuje bardzo dobra i różnorodna kuchnia. W szczycie sezonu sporo ludzi ale można znaleźć zaciszne miejsce.

Hotel typowo przeznaczony dla rodzin z dziećmi, wszystkie atrakcję podyktowane są zabawianiu dzieci. Wieczory również zarezerwowane dla dzieci. Niestety w hotelu jest masa anglików można powiedzieć że 90% populacji, niestety w związku z tym wszystko podyktowane jest pod nich, wszędzie słychac typowy akcent brytyjski, jeżlie juz sa organizowane wieczorki dla dorosłych niestety także w guście typowo angielskim. Dużo dzieci biegających jak jak pisałam na początku hotel typowo rodzinny. Położenie hotelu kiepskie jeżeli ktoś lubi spacery po plaży to za bardzo nie ma gdzie pochodzić bo plaża jest mała, w okolicy też nie ma za bardzo gdzie pójść. Jeżeli chcemy się gdzieś wybrać pozostaje nam komunikacja miejska bądź taxi. Jedzenie w hotelu całkiem dobre, ogólnie jest czysto na to nie można narzekać. Leżąc na leżaku przy basenie hotelowym polecam zabrać swoje MP3 ponieważ z głośników usłyszymy typowe angielski przyśpiewki i głos animatorki oczywiście angielki.

Opinie dla pokoi dotyczą Tres Vidas, gdyż tam zaproponowano nam pobyt. Leżaki są zajmowane od wczesnych godzin rannych, ale nie zdażyło mi się, aby nie bylo wolnego leżaka, zawsze na kupie leżały puste. Jest tam wiele palm i można sobie przesunąć leżak do cienia, więc polowanie na miejsca pod parasolem jest zbyteczne. Jedzenia dużo, smacznie i urozmaicone, można brać ile się chce na leżaki. Do oceanu trzy kroki można się zawsze wykompać, ale polecam plaże w Maspalomas 15 min busem (1,45 euro/osoba) plus dojście na cypel przy wydmach - żółty piasek przeźroczysta woda i duże fale. można też dojechać do Faro 2 (2 euro/osoba) bliższe dojście. Wycieczka do okoła wyspy - dla twrdzieli, kręte drogi serpentyny, dzieci źle to znoszą. Aquapqrk wielka lipa, za wszystko dodatkowe opłaty i stanie w kolejce, są kolejki dla uprzywilejowanych z dodatkową kasę. Chyba lepiej dzieciom pokazać delfiny w Palmitos.

Nigdy nie wybierajcie się do tego hotelu! Polacy traktowani jak gorsza kategoria - pokoje na pierwszym pietrze z karaluchami i widokiem na śmietniki! Po nas pokoje były remontowane i odnawiane. Animacje w dzień i wieczorne atrakcje tylko dla dzieci Anglików, a potem co wieczór BINGO dla Angoli!! Brudno wszędzie, karaluchy giganty wszędzie. Rezydent koszmarny, niepomocny, beznadziejny. Biuro TUI poniżej oczekiwań! Dwa tygodnie stracone za dużą kasę!! Gran Canaria brzydka, sucha, wszędzie ziemia, zero roślinności, kwiatów. Przereklamowane Kanary!! NIE POLECAM!!

Hotel położony przy drodze szybkiego ruchu, którą można dostać się szybko do Maspalomas, gdzie są wydmowe plaże, lub do stolicy Las Palmas. Ale w pokojach w ogóle nie słychać ulicznego ruchu. Ma swoją plażę, baseny i jest samowystarczalny. Większość gości spędza w jego kompleksie całe wakacje. Jeśli ktoś jednak chce podróżować, obok są przystanki autobusowe, postój taksówek (dość tanie) np trasa do Playa del Ingles to koszt ok 5 euro, i wypożyczalnia samochodów, także supermarker, kantory, restauracje i sklepy z akcesoriami wakacyjnymi. Hotel jest przeznaczony głównie dla rodzin z dziećmi, którym podyktowane jest absolutnie wszystko. Towarzystwo najmłodszych urlopowiczów może szybko zmęczyć, krzyczą od wczesnego rana do upadłego, często późno w nocy, tym bardziej że urządzane są dla nich hałaśliwe wieczorki tematyczne. Dzieci płaczą i krzyczą przy śniadaniu, podczas lanchu i przy kolacji. Są wszędzie i ich często nieokrzesani rodzice, zwłaszcza z Anglii, krzyczą razem z nimi, a wieczorami piją na umór i bekają w windzie. Hotel zdecydowanie nie dla par, czy grupy znajomych. Pokoje są czyste, ale jak na 4 gwiazdki to mają stare wyposażenie, dawno nie remontowane łazienki, a telewizji raczej nie da się oglądać, bo źle odbiera i ma w ofercie tylko kilka hiszpańskich kanałów i dwa angielskie.Niestety najwięcej do życzenia pozostawia jedzenie, które jest niestety kiepskiej jakości, Najwięcej smażonych mięs, niedogotowanych warzyw, tanie wędliny i ciągle te same puddingi dla Anglików i trzy na krzyż rodzaje owoców. Ostatniego wieczora nabawiliśmy się niestrawności wraz z wszelkimi związanymi z tym przykrymi sprawami łazienkowymi, bo to co nie zejdzie na lunch jest podgrzewane na kolację.

Hotel ok, duzo małych dzieci -nie kazdy to lubi, W samolocie płatny catering, jedzenie bardzo dobre, plaża świetna, tuż przy hotelu, wycieczki super również, zwłaszcza palmitos Park, drogo ale warto, Blislko na wydmy w Mas Palomas, Autobusy tanie, praktycznie co godzine, pokój sprzatają , ale cieniutko to wyglada... Pogoda na wyspie wyjatkowo kaprysna. ale ogólnie wartto zobaczyc

Okolica bardzo malownicza, nad oceanem fajna promenada, ok. 500 m, ale jak sie chce przejsc dalej to ciezka sprawa, trzeba raczej wyjsc na ulice, bo plaza, ktora sie tam znajduje budzi watpliwosci. Hotel bardzo b.ladny, pokoje czyste i zadbane, nasz byl na wysokim pietrze z widokiem na ocean - swietna sprawa. Dwa baseny, lezaki dostepne bez problemu, ogrod w ktorym polozony jest hotel naprawde ladny. Woda w oceanie lodowata, tylko maz sie odwazyl, by sie wykapac. Piasek czarny, no ale taki urok tego miejsca. Generalnie lepiej chyba wypoczywac nad basenem (choc ja nie jestem zwolenniczka - w tym przypadku jednak to lepsza opcja). Przed hotelem male centrum handlowe, sklepiki z pamiatkami, restauracyjki itp. Jedzenie...pyszne, urozmaicone, zwlaszcza sniadanie i kolacje. Bardzo pozytywnie mimo, ze sie czyms zatrulam i 1,5 dnia z 7 dniowego pobytu mialam wyciete :( Gran Canaria piekna, warto wynajac samochod i poswiecic jeden dzien na wycieczke. Animacje glosne, czasami za bardzo ;)

Szczerze, naprawdę szczerze polecam to miejsce. Rzadko się zdarza żeby wszystko mi pasowało w hotelu bo jestem osobą wymagającą. Recepcja fachowa, nic dodać nic ująć. Bufet ujął mnie doskonałym wyborem potraw, ich smakiem i zróżnicowaniem. Morze jest w zasięgu ręki, kilka basenów. W hotelu biegało dużo dzieciaków , nie robiły nadto hałasu. Atmosfera w restauracji - pokojowa. Żadnej walki na łokcie, przepychanek. Polecam Dorota.

Rodziny z dziećmi UWAGA! T jest hotel dla was! My nie byliśmy rodzinom bo takiej nie założyliśmy, ale widzieliśmy jak fantastycznie spędzają one czas. Hotel jest po remoncie. Nowe świeże pokoje, nowe wyposażenie. Pokój miał wszystko czego potrzebowaliśmy wliczając płaski telewizor. Mają tutaj w restauracji wieczory tematyczne. Animatorzy zasługują na medal. Potrafią zrobić coś więcej niż tylko dużo hałasu i zamieszania.

Hotel prorodzinny. Same rodzinki z pociechami. Super polski klub fun scan dla dzieci działający w okresie wakacyjnym. Hotel położony z dala od zgiełku kurortów. Przy hotelu małe centrum handlowe. Umiarkowane ceny w hotelu jak i na samej wyspie. Taxi do Playa del ingles ok 16E w obydwie strony, wynajęcie samochodu ok 40E/dzień, obiad od 8E. Plaża przy brzegu kamienista /utrudnione wejście do wody dla maluchów/. Nie polecam opcji FB /obiad w snack barze: frytki, pizza itp./

Nieaktualne fotki w tym portalu, hotel jest po remoncie, wygląda trochę inaczej.W hotelu b. dużo Anglików i to przede wszystkim dla Nich animacje i cała reszta, my Polacy to taki dodatek, np. mini disco dla dzieci osobno Polacy, osobno reszta, nie wspominając o tym, że ta nasza dyskoteka od 19.30, a wtedy rozpoczyna się obiadokolacja - masakra. Generalnie ok, można wypocząć!