517 opinii
W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Polecany szczególnie dla par, które łatwo zapomną tu o całym świecie i zanurzą się w błogim lenistwie.
Położony wśród bujnej roślinności, obok pięknej plaży z palmami kokosowymi.
Zaprojektowany w lokalnym stylu, doskonale współgrający z otaczającą hotel przyrodą.
Pokoje urządzone w typowym madagarskim stylu z etnicznymi motywami.
Jak na trzy * gwiazdki to super ! Wygodne pokoje , ładna plaża i jezioro. Jedzenie w porządku !
Miła obsługa !
Hotel raczej spokojny, w afrykańskim stylu z ładną szeroką plażą, boiskiem do siatki plażowej oraz bogatą roślinnością. Zdecydowanie dla ludzi ceniących spokój.
Hotel bezpośrednio przy plaży Ładna szeroka plaża Boisko do siatki plażowej Afrykański styl Ogród, roślinność
Jedzenie dobre, ale niewielki wybór
Ciekawa lokalizacja, z jednej strony jezioro, z drugiej plaża. Dobre jedzenie. Cicho, spokojnie. Pokoje czyste. Hotel zadbany.
Spokój, cisza Dobre jedzenie
Bardzo ładny,miły, kameralny hotelik z pysznym jedzeniem i rumem
Hotel przy samej plaży z pięknymi zachodami słońca
Wad nie znalazłam
Orangea Beach Resort to całkiem nowy obiekt położony nad brzegiem oceanu. Hotel niestety w trakcie prac wykończeniowych ale nie były one dla nas uciążliwe. Jesli szukacie rozrywek to jedyną jest szum fal :) :) :) Jedzenie bardzo smaczne, a wybór z 5 dań zupełnie wystarczający. Pracownicy hotelu bardzo uprzejmi, serwis sprzątający super, pokoje bardzo, bardzo czyste. Super przemili, troszczący się o gości właściciele hotelu. Generalnie spokój, relaks i błogostan. To było to czego oczekiwaliśmy :) :) :) Polecamy w 100%
nowy obiekt, utrzymana w czystości plaża, codziennie sprzątane duże pokoje, bardzo smaczne posiłki, cisza zakłócana jedynie szumem oceanicznych fal, błogostan i spokój
w trakcie prac wykończeniowych choć nie było to dla nas uciążliwe
Świetna baza do aktywnego zwiedzania, nurkowania, itp. Jedzenie ok, ale trochę monotonne. Pokoje w miarę czyste. ps. na stronie Wakacje.pl są inne zdjęcia - to nie ten hotel !!!
Kameralny, pięknie położony na uboczu.
Hotel nie oferuje dużo atrakcji, Jeżeli ktoś szuka imprez, sportu tu się zanudzi.
Piekny hotel bezpośrednio nad oceanem. Bardzo spokojny, nastrojowy, idealny zeby wypocząć. Fajne atrakcje wieczorami śpiewy i tańce. Smaczne jedzenie i przepyszne egzotyczne owoce.
Wszystko mi się podobało.
Brak.
Jak wyżej.Okrucieństwo ochrony hotelu wobec okolicznych i bezdomnych zwierząt .Obrzucanie psów kamieniami i salwy śmiechu ochrony w białych podkoszulkach za każdym trafnym uderzeniem,koszmar,barbarzyństwo i horror...
Byłyby gdybyśmy nie byli narażeni( pomimo naszej zdecydowanej interwencji) na codzienny drastyczny widok maltretowanych,bitych okolicznych psów przez ochrone hotelu Orangea... Były to straszne 2 tygodnie pobytu w tym miejscu.Nigdy nie zapomne tamtych widoków i tego bólu i cierpienia w oczach tych psów.
Codziennie drastyczne sceny obrzucania kamieniami bezdomnych i okolicznych psów przez murzyńską ochrone hotelu Orangea (białe podkoszulki) W tak brutalny sposób przegania się tam i maltretuje przyjazne turystom absolutnie nieagresywne psy.Spodziewajcie się więc podczas codziennych spacerów wzdłuż plaży jak również podczas posiłków w restauracji i plażingu widoków pobitych,głodnych ,kulejących zwierząt czasem z przetrąconym kręgosłupem które proszą o drobną pieszczote lub coś do zjedzenia.Nigdy nie zapomne tego widoku tych cierpiących zwierząt.Dwa tygodnie koszmaru w hotelu Orangea.I nie udawajcie leżac na plaży że nie słyszycie tych pisków i skomlenia trafionych kamieniem zwierząt.Nie odwracajcie wzroku,reagujcie i interweniujcie u szefa hotelu(jest nim włoch mówiący po angielsku).Dla malgaszy pies jest synonimem brudu i zasługuje na ból ale my naszą reakcją możemy to zmienic.
Nie rozumiem zachwytu nad tym hotelem.Owszem jest cichy, mały, kameralny ale bez przesady. Byliśmy na Nosy -Be drugi raz i ten hotel idealnie nadaje się osobom, które w ogóle nie znają j.angielskiego (obsługa mówi w j.polskim) albo nigdy nie były w egzotycznym/afrykańskim hotelu i nie wiedzą jaki można mieć standard. Dla mnie to hotel na max. 3* To jest uczciwa ocena. W hotelu nie ma co robić. Ile można leżeć, czytać książki itp. Fajnie, że nie ma animatorów (zwłaszcza włoskich) więc faktycznie nikt nie przeszkadza. Nie mam zastrzeżeń do obsługi. Ale na przestrzeni roku widac, że zostali rozpieszczeni przez turystów. Jak dostana dolara np za drinka czy przyniesienie walizki kręcą nosem i wręcz upominają się o ,,piątala\'\'. Nawet na lotnisku przy odprawie paszportowej pracownik (policjant albo ktoś inny) powiedział do nas \'\'daj piątala\'\'. rada -warto mieć ze sobą drobne, cukierki lub inne prezenty i dawać ludziom (ale nie przy hotelu). dostają najwięcej prezentów od turystów. Najlepiej rozdawać na wycieczkach fakultatywnych (i to również tych mniej popularnych). Mieszkaliśmy w bungalowie przy plaży. Domek piętrowy i naprawdę duży, do tego blisko plaza i restauracja. Niestety wieczorami było głośno, ponieważ turyści bawili się. Nie polecam pokoi standardowych (znajdują się przy recepcji, brzydki widok i wszędzie daleko). Mieliśmy opcję all, ale była uboga (z alkoholi ylko ich rum był), za resztę płaciliśmy. Woda butelkowana była również płatna i lepsza kawa ( z kapsułki) tez płatna. W cenie była tyko z termosu. Były soki wyciskane, ale niestety rozcieńczane z wodą. Jedzenie mały wybór, powtarzalne. Akurat mało jem, więc nie był to mega problem, ale w egzotycznych krajach szukam lokalnych produktów (brakowało owoców morza, ryb) Malgasze nie lubią psów. Byliśmy świadkiem przeganiania psów i rzucania w nich kamieniami. Nie pozwalajcie na to i reagujcie. Rozumiem biedę, ale to żywe istoty i nie można ich krzywdzić. Podczas naszego pobytu była piękna, łagodna i czysta sunia. W żaden sposób nie stanowiła zagrożenia dla turystów. Ja normalnie ją dokarmiałam, przynosiłam wodę. Pracownicy krzywo patrzyli i chcieli zwracać uwagę, ale nie przejmowałam się tym (inni goście zresztą też) Ogółem warto pojechać na Nosy Be. Biedny, ale piękny kraj. Widoki są niesamowite (zwłaszcza Nosy Iranja) :) ps. kupiliśmy wyjazd w ofercie last minute, więc mogę powiedzieć że jakość jest adekwatna do ceny. Ale płacić za ten hotel powyżej 5 tys.-odradzam. Za 3600 można było wziąć pokój standardowy
Cisza, spokój, kameralność, roślinność, miła obsługa
brak atrakcji w okolicy, monotonne jedzenie, bardzo mało ryb, owoców morza i lokalnych produktów/posiłków
Cudowny hotel,czysty,zadbany,jedzenie pyszne i dużo,nie ma przepychania się,każdy znajdzie coś dla siebie.Nie ma potrzeby przelewania wody do butelek ze stołówki bo woda grosze kosztuje i można tam kupic na miejscu.Na naszym turnusie widziałam jak goście przelewają wodę do butelek pod stołem,wyglądało to bardzo nieładnie i trochę wstyd.
Blisko plaży,kameralny w pięknym ogrodzie.
Nie ma wad
Pobyt na Nosy Be, hotel Orangine, 2 tygodnie, w hotelu tylko Polacy, 35 pokoi, część bungalowy a część w budynku głównym, kameralnie, piękny zadbany ogród. Dla dzieci brak jakich kolwiek rozrywek, brak placu zabaw, animacji, gier plażowych, jedynie piłka do siatkówki, basen mały stopniowany od 0,30-2m, 6 leżaków i trzy stoliki przy basenie, więcej się nie mieściło. Wcześniej rezydowali tam Włosi ale z braku rozrywek przenieśli się do hoteli bliżej miasta. Jedyny poważny problem to toalety w pokojach, inny układ spłuczki i woda nie schodziła, trzeba było 4-5 razy spuszczać wodę aby opróżnić toaletę. Kontakty w pokojach jak w Polsce, kłopoty z internetem cały czas, czasem wyłączali prąd (nocą- brak ładowania baterii) ale na krótko. Wszędzie należy dojechać, tuk tuki na drodze głównej ok 300m od hotelu, do najbliższej miejscowości ok 3000ariarów a dalej drugi tuk tuk w podobnej cenie, powrót drugie tyle, Taxi na zamówienie ok 25 ? za dzień, po całej wyspie. Wycieczki warto kupować od tubulców na plaży, rezydenci korzystają z tych samych osób doliczając marżę dla firmy, jedzenie takie samo, łodzie, miejsca postojowe, oglądane miejsca wszystko takie samo. W stolicy wyspy sklepy z cenami urzędowymi ?Champion?, bezpiecznie, ciekawie w miarę tanio. Na wycieczki po wyspie jeździliśmy samochodem z kierowcą,( busik 12 osobowy cały dzień, gdzie chcieliśmy tam jechaliśmy 15? od osoby), a na inne wyspy z tubylcami ceny ok 30% niższe niż u rezydenta. Waluta Ariar 3700=1?. Ogólnie wyjazd udany, pogoda cudowna, morze piękne, rafa ciekawa, żółwie, rybki i inne zwierzątka. Ludzie bardzo ubodzy, nie mają prawie nic, ale szczęśliwi, dzieci gdy dostaną jednego cukierka czy lizaka, a jest ich dużo to podają sobie z ust do ust, aby każdy posmakował. Jeżeli ktoś może i chce to aby te dzieci uszczęśliwić wystarczy zabrać stare ubranka lub zabawki albo przybory szkolne. Polecam zainteresowanym pobyt na tej cudownej wyspie.
Kameralny, przy plaży, bardzo ładny zadbany ogród, miła obsługa, częściowo odnowione bungalowy, bardzo smaczne jedzenie choć wybór nie duży(typowo włoski styl prowadzenia kuchni), manager Aleksandro bardzo miły, serdeczny, uczynny człowiek, obsługa miła, uczynna i nie nachalna, codziennie wymieniane ręczniki i pościel,
Położony z dala od portu i miasta, brak sklepów, restauracji, brak animacji, zabaw dla dzieci, sprzętu spotowego, brak sportów na plaży. W głównym budynku pokoje przed remontem, częste problemy z toaletami, słabe sprzątanie, brak wody pitnej w pokojach, źle widziane nalewanie ze szklanek do małych butelek( przy All inclusiwe?!)po 22 woda płatna?
Tripadvisor