Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel przy piaszczystej plaży
Przyjemny basen
Piękne jeziora i góry, idealne do trekkingu
Malownicze trasy turystyczne wśród pięknej przyrody
Hotel Occidental Eden jest idealnym hotelem do relaksu oraz dobrą bazą wypadową. Obsluga jest rewelacyjna i zawsze wita z uśmiechem. Jest to idealny wybór dla osób szukających relaksu i chcących pozwiedzać
Hotel położony jest nad Oceanem Indyjskim, z bezpośrednim dostępem do szerokiej, piaszczystej plaży. Hotel zapewnia różnorodne posiłki, w tym dania kuchni lokalnej i międzynarodowej. Restauracje w hotelu oferują wysokiej jakości jedzenie. Przestronne i czyste pokoje, często z widokiem na ocean. Profesjonalna i uprzejma obsługa, która jest gotowa pomóc w każdej sytuacji.
Piękny teren, czysty i zadbany hotel, ładna plaża, fajny duży basen
Przemiła obsługa, pyszne jedzenie, śliczny teren hotelu i jest gdzie wyjść poza hotel
Nie ma
Bardzo przyjazny oraz komfortowy hotel. Wszystko czego można sobie zażyć jest na miejscu, świetna kuchnia, przyjemny i czysty basen oraz zadbane otoczenie z wejściem poprzez piękną plaże do oceanu. Spokojnie hotel można rekomendować jako miejsce pobytu z dziećmi, po 22 nie ma już żadnych hałasów na terenie ośrodka
Lokalizacja oraz jedzenie i obsługa
Brak
Hotel przepięknie położony przy samej plaży. Czysto, przemiła i nienachalna obsługa, zawsze uśmiechnięta, pomocna, sprawnie i szybko działająca. Przepyszne, urozmaicone śniadania, dobra restauracja.
Położenie, czystość, obsługa, okolica, ogród, basen, spa
Siłownia jest ciemna i nieprzyjemna, nie zachęca do korzystania. Przydałby się widok na ogród. Wewnętrzny plac zabaw w hotelu jest nieprzytulny i ciemny.
Otrzymaliśmy pokoje 447 i nast.to najgorsze pokoje nie dość ,że zaniedbane z widokiem na wieżę ciśnień w której hałasują siniki Po awanturach następnego dnia otrzymaliśmy pokoje zupełnie z innej bajki nr 204 i nast.dowiedzieliśmy sie ,że pokoje nasze były tego samego dnia reklamowane dwukrotnie przez polaków z grup zjeżdżających wcześniej po prostu hotel próbuje wcisnąc choć na jeden dwa dni swoje najgorsze pokoje licząc iż nikt nie zareklamuje a przypadku reklamacji obiecuje wymianę pokoju na wyższy standart ale za dzień dwa i w ten sposób ma też te najgorsze pokoje wykorzystane ,uwaga mają osoblwe spojrzenie na elegancję nawet jak zjedziesz do hotelu w nocy nie wolno mieć spodni męskich 3/4 każą panom założyć brudną suknię i ok
Hotel po tsunami trzyma sie calkiem niezle, ogolnie hotel bardzo nadrabia obsluga , ludzie pracujacy w tym hotelu sa rewelacyjni, choc 4 gwiazdki to przesada, bylismy we wrzesniu, niewielu turystow ,pogoda super , nawet kropli deszczu, nie jedzcie w pazdzierniku, strasznie pada i wtedy z polski najwiecej wyjazdow bo biura turystyczne dostaja hotele niemal za darmo ,a zdzieraja po 4000 od osoby,najlepiej pojechac od listopada do polowy wrzesnia, ale sezon jest od grudnia do kwietnia,miejscowi strasznie zdzieraja z turystow ,trzeba sie pilnowac bo wydacie wszystkie pieniadze w 2 dni ,np taksowka z hotelu do sigiriyi kosztuje 220 dolarow,wyjdziecie z hotelu 500 metrow i znajdziecie taxe za 140-150 dolarow
Ocena pochodzi z 2 pokoi. Absolutnie negatywna z pokoju 439. Mały, z małą, niezbyt łądnie pachnącą łazienką z widokiem na ścianę sąsiedniego hotelu. Teren samego hotelu bardzo mały. Zaraz za płotem znajduje się wąska plaża. Nie jest to plaża hotelowa. Kolejny oceniany pokój to 103 z widokiem na basem, ocean i palmy. To tak jakby przenieść się do całkiem innego hotelu. Pokój 2x większy od poprzedniego, duża łazienka. Na korytarzach porozrzucane ręczniki ?! I ten dziwny zapach stęchlizny unoszący sie w wielu, mniej wentylowanych miejscach hotelu. Wieczorami głośno na korytarzach, co niestety wszystko słychać w pokojach. Spotkaliśmy się tam z niekompetencją i ignorancją oraz z uprzejmością i profesjonalizmem ze strony obsługi.
Hotel , który możemy z czystym sercem polecić . Zasługuje w 100% na 4* . Pokoje schludne i czyste . Jedzenie bardzo dobre . Jedynie okolica poza hotelem nie za bardzo - ale jeśli ktoś jedzie wypocząć to jeszcze raz polecamy.
Poleciłbym przyjacielowi, to nie ulega wątpliwości. Dobrze zaopatrzony i wyposażony hotel. Duży czysty basen. SPA dla którego żona zostawiała mnie samego na całe dnie. Siłownia pozwalająca się nieźle spocić. Bar hotelowy nie za głośny, nie bardzo oblegany. Cieszyło że drinka dostawało się praktycznie natychmiast od uśmiechniętego barmana. Wieczorne występy to głównie pokazy taneczne, których nie jestem zwolennikiem. Byli jednak tacy którym się to podobało. Jedzenie, tutaj mam trochę dwuznaczne odczucia., ponieważ miałem objawy problemów żołądkowych.
Byliśmy wraz z dziećmi i mieliśmy dwa niezapomniane tygodnie. Szkoda tylko e tak mało innych turystów odwiedza to miejsce. Kraj jest cudowny i zasługuje na nieco więcej uwagi. Jet tu bardzo dużo miejsc do zobaczenia, genialni ludzie. Pokój był bardzo duży ale widać że nie był odświeżany już dłuższy czas. Podobnie rzecz się miała z klimatyzacją czyszczona była jakiś dłuższy kawałek czasu temu. To były nasz jednie rozczarowania. Oczekiwaliśmy trochę lepszej jakości.
Byliśmy tutaj podczas naszego miesiąca miodowego. Pokój może potrzebował drobnej kosmetyki, jednak nam to nie wadziło ani trochę. Pokojówki usłużne jeśli chciało się więcej niż tylko sprzątanie. Niezły wystrój i widok z okna dopełniały tylko dobre wrażenie jakie pokój na nas wywarł. Basenowi nie pozwalali nam kiwnąć nawet palcem. Postawili leżak dokładnie tam gdzie chcieliśmy, przynieśli drinka. Jedzenie trafiało w gusta większości gości z hotelu w tym i w nasze. Basen był czyszczony każdego ranka.
Plaża choć bardzo blisko od hotelu (wystarczy przejść za ogrodzenie) - słaba. Brudna, bez leżaków, mat czy parasoli. Koniecznie trzeba ze sobą zabrać preparat przeciw komarom - tną niemiłosiernie ;) Spory wybór zabiegów SPA, choć jeśli ktoś nie jest cały czas w hotelu, nie zawsze zdąży - w pomieszczeniach zabiegowych nie ma sztucznego oświetlenia, więc SPA zamykane jest chyba już o 18-tej.
Przebywałem w hotelu na przełomie października i listopada z żoną i 8-mio letnim synem. Była to jeszcze pora deszczowa - słońca niewiele, często pada=kropi przez pare godzin. Mnóstwo komarów - w dzien - przy krzaczkach i w nocy wszedzie poza plażą. Hotel jest odgrodzony płotem od plaży ze wzgledu na natarczywych naganiaczy (wycieczki, beznadziejne pamiątki, rzadziej żebracy czy zaklinacze węży-zawsze sprawdzaj czy kobry mają wyłamane zęby-inaczej nie dla dzieci). Plaża dość ładna do oglądania z wyspą ale bez leżaków itd - tylko siatka do siatkówki - mozna zagrać z miejscowymi i KAKULŁA=kraby nocą. ocean brunatny-nie do pływania(odradzono nam) 300 m dalej miejscowi skacza na falach - tak do pasa. Żadnych muszelek czy korali nawet w Hikkaduwie (1h drogi) bez rewelacji dla snorkelowców. Ogólnie wycieczki lepiej organizować z biura sklepu jubilera: Pista Gem - przy wjeździe do hotelu - targować się ok. 20 - 30 %. Byliśmy w Dambulli, Kandy, Pinawelli - warto ale w sierocińcu słoni naciągają na 5 USD tipy - dać im spokojnie 100 rupi i jest OK. Jazda na słonłach - wierzchem tylko w sąsiednim prywatnym parku - 0,5h wystarczy. Zakupy w Kolombo-beznadzieja poza Barefoot=Cepelia. YALA zamknięty dla turystów=żadnych dzikich kotów. Za to są "tygrysy tamilskie" a raczej wojskowe blokady wszędzie - droga z lotniska do hotelu 4 h = 100 km. Strzałow nie słychać. Wszystkie drogi strasznie zatłoczone. Wracając do hotelu: w 50% boutique na szczęście nie w stylu all inclusive. Ceny niskie ale nie z podłogi, napiwki chętnie widziane ale nie żądane. Pokoje OK, 1 gekon na pokój, wieczorem latają niemal metrowe nietoperze owocowe (fruitbat) a rano półtorametrowe jaszczury (water monitor) chodzą po bardzo ładnym ogrodzie przy basenie wiewiórki - nie łapać. W górę rzeki na tratwie mają małe krokodyle - zawsze omówić czas i cel wycieczki łodzią przed zapłatą - godzina 1500 - 2000 rupii , 3 h do 3000 rupii - wtedy można zobaczyć duże krokodyle- dzikie. Ok. 400 m drogą główną na prawo od hotelu fajna restauracja nad rzeką AYESHA (Galle Road Kaluwamodara, Aluthgama). POlecam tez Golden Grill - tuk tukiem. Jedzenie w hotelu OK, niestety kuchnia narodowa mało finezyjna a wpływy głównie brytyjskie - dobre owoce morza, ryby a co ciekawe kompletnie nie potrafią zrobić miękkiej wołowiny. Widać to zwłaszcza w deserach. Zawsze jednak można coś wybrać. Ważne - wszędzie mówią nieźle po angielsku (rozumianym dosłownie-bez idiomów) na poz komunikacyjnym - nawet w tuk tukach. Wrazie pytań: endrujr@poczta.onet.pl
Polecam, jest OK
Hotel jest cichy i kameralny. Z uwagi na to, że na Sri Lanka nie ma poza hotelami restauracji godnych polecenia, sugeruję wykupienie conajmniej HB. W pobliżu hotelu znajduje się ujście rzeki Bentota co oznacza, że woda w oceanie ma brunatny kolor i zniechęca do kąpieli. Aby zaznać lazuru morza i czystszej plaży można za 2 USD przepłynąć ujście rzeki Bentota i odpoczywać na ładniejszej plaży. Na Sri Lanka na plażach nie ma parasoli i leżaków, trzeba zatem pomyśleć o ręcznikach i nakryciach głowy. Dużo ciekawiej położony jest hotel Taj Exotica (plaża na dwie strony, ciekawe skały tworzące mini lagunę, basen ulokowany na tarasie z przepięknym widokiem na okolicę, duzy ogród).