Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Urokliwe wioski i miasteczka z białymi domami
Krystalicznie czysta woda idealna do kąpieli i snorkelingu
Antyczne zabytki, takie jak Efez, i ruiny starożytnych miast
jak zwykle polscy turyści są zakwaterowani obok pokoi dla personelu, z widokiem na pomieszczenia gospodarcze (przez pół nocy warczący hydrofor lub inne tego typu urządzenie); w łazience kapiąca na głowę woda i brak jakiejkolwiek reakcji ze strony personelu; na śniadanie przez 14 dni to samo; obiadokolacje - serwowane dania gorące bez możliwości wyboru (zawsze jeden zestaw) a miał być szwedzki stół, do wyboru jedynie sałatki w formie bufetu; wycieczki fakultatywne organizowane przez miejscowe biura - super!
Hotel porażka. Prowadzony rodzinnie czyli nastawiony na maksymalne zyski kosztem klientów. Właścicielem jest prawdopodobnie były wojskowy ponieważ wskazują na to akcesoria rozmieszczone w hotelu jak i jego gruboskórne zachowanie. Łatwiej trafić 6 w totolotka jak zobaczyć uśmiech na jego twarzy (podobnie jest z jego żona). Reżim jaki wprowadzał w hotelu udzielał się wszystkim. Obsługa, to garstka chłopaczków w jeansach i t-schirtach, które od tygodni nie widziały pralki. Zdecydowanie nie polecam tego hotelu.
Miły, kameralny hotelik z rodzinną atmosferą. Bardzo sympatyczna obsługa - szczególnie Arkan i Igor. Uśmiechnięci zadowoleni z życia i nieznudzeni młodzi ludzie. Wspaniałe wspomnienia i żal, że trzeba wracać.
Hotel w ogóle nie widział ani jednej gwiazdki oprócz gwiazdek na internecie, to trudno nazwać hotelem, przypomina raczej internat dla studentów. Obsługa okropna, rodzina obsługująca hotel ciągle nadąsana, praktycznie nie zwracająca uwagi na gości. Wszystko dodatkowo płatne, zero atrakcji i rozrywek dla gości, nie wspomnę o dzieciach - totalna nuda, ograniczenia w kąpaniu się w basenie. Właściciel już ma nawet zmarszczki mimiczne ukształtowane w dół - patrzy tylko, aby jak najwięcej zedrzeć z gości. Nikt tu nie usłyszy Good Morning and hello. Fatalna atmosfera, dobrze, że spędzałam czas w morzu i na wycieczkach.
Mały, prześliczny, uroczy hotelik z przemiłą obsługą i rodzinną atmosferą. Położony w centrum, bliziutko morza a także w niedalekiej odlegości od nieco większej miejscowości Marmaris. Samo Icmeler śliczne, pełne sklepików i lokali, a na każdym kroku można spotkac miłych i przyjaznych Turków. Pobyt w Navy pozostawia niezapomniane wspomnienia. Gorąco polecam!
Hotelik mały, super widoki z wyższych pięter, sama miejscowość Icmeler przesympatyczna, na Marmaris blisko, a komunikacja bardzo dobra. Jeżeli chodzi o zaplecze hotelu to nie ma imponujacego, ale bliskość centrum powoduje, że mało czasu spędza się w hotelu. Polecam.