Opinie o hotelu
Mousses

5.4
Średni
31 opinii

Blisko morza czyste pokoje super jedzenie bardzo polecam

Jestem teraz na zielonej tutaj, hotel totalna tragedia, nie ma kabin prysznicowych, przez co zalewa sie caly kibel. Co do kibla to jeszcze problemem jest to ze się nie zamyka, a z kolegami boimy się spuścić wody w kiblu po ostatniej sytuacji (papier nie bral udziału). Niektóre łóżka są twarde jak szpitalne, jedzenie tez szpitalne. Ten basen jest pewnie zamknięty od niepamiętnych czasów. Położenie gniazdek to tez żart, jedno nad szafą, trzy tuż przy kranie. Podoba mi się natomiast położenie, blisko do starej leptokarii, morza, i innych przydatnych (zwłaszcza kiedy podają szpitalne jedzenie) rzeczy. Ogólnie położenie slay, ale hotel juz nie.

Hotel beznadziejny. Właściciel jeszcze gorszy razem z tym kucharzem który wygląda jakby właśnie uciekł z więzienia!! Jedzenie paskudne -śmierdzi, codziennie to samo - a sałatki ze słoika. Mała porcje nakładane ręką przez "kucharza " lub żone właściciela. Sok do napojów jest tak rozcieńczony że wygląda jak woda -smakuje jeszcze gorzej. Na skargi tyrystów nikt nie reaguje!!!! Nawet biuro z którego jechałam ( OPEN TRAVEL -nic specjalnego i nie polecam go nikomu) ma turystów w "d...." Nie sprzątaja nawet między zmianami turnusów pokoje nie są posprzątane !!!!!!!!!!!!!!! OKROPIEŃSTWO!!!!! Najgorszy chotel w jakim byłam w Grecji!!!!!!!!!! Wróciłam właście w tym tygodniu i jestem oburzona!!!!!!!!!!!!
Nie polecam ani tego hotelu ani tego biura !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie troszczą się o turystów jak tylko dostaną kasę (a taki wyjazd kosztuje niemała - ja płaciłam ponad 5000zł ) nie są juz przychylni ludziom i mało ich interesują ewentualne uwagi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rezydent też nic nie robi, gdyż nic się nie poprawiło przez cały czas pobytu w tym brudzie itp.

Pomimo zamieszczonych kilku negatywnych opinii zdecydowaliśmy o wyborze tego hotelu. Niepochlebne zdanie o wyżywieniu i obsłudze nie potwierdziło się. W hotelu panuje miła atmosfera, obsługa jest uprzejma a właściciel dba o swoich gości. Jedyne negatywne odczucia dotyczą niestety zachowania naszych niektórych rodaków niepotrafiących przyjąć greckiego stylu życia, np. zachowania ciszy w godzinach sjesty. Z pełną odpowiedzialnością polecamy ten hotel.

pojechałem z ok tours - nikomu nie polecam jeden (biały) recznik na ponad tydzien. papu nie zjadliwe. o 9 wymeldowanie cały dzien trzeba siedziec na torbach ;/ syf

arrow left
arrow right

W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.

809 zł za osobę
SZUKAJ

Termin

Opis hotelu
Standard hotelu
Kod hotelu HOT10900
Nazwa  Mousses
Miejsce  Grecja / Riwiera Olimpijska / Leptokaria
Wyżywienie  śniadania i obiadokolacje, trzy posiłki
Udogodnienia  basen odkryty

Nasi klienci docenili

check

Długie, piaszczyste plaże nad Morzem Egejskim

check

Bliskość mitologicznej góry Olimp oferującej niesamowite widoki

check

Urokliwe miasteczka z tradycyjną grecką architekturą

Ocena

Zablokowanych opinii: 1

Weryfikujemy opinie na podstawie adresu e-mail z rezerwacji. Sprawdzamy, czy pochodzą od osób, które skorzystały z naszej usługi. Nie weryfikujemy Opinii z Tripadvisor.

Wakacje.pl

5.4
Średni
31 opinii

Średnia ocena na podstawie Opinii zweryfikowanych i Opinii niezweryfikowanych. Nie wliczamy Zweryfikowanych opinii pracowników i zablokowanych opinii.

Ogólne wrażenia
5.5
Hotel
5.0
Położenie
7.0
Pokoje
4.8
Wyżywienie
4.8
Atrakcje dla dzieci
7.0
Sport i rozrywka
4.0

Opinie

Filtrowanie

Wyświetlono 31 wyników Po wybraniu filtrów zobaczysz średnią ocenę dla przefiltrowanych opinii
Średnia ocena dla przefiltrowanych opinii:
Wakacje.pl
5.4
8.5
Agnieszka

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Lipiec 2023
Rodzina z dziećmi

Blisko morza czyste pokoje super jedzenie bardzo polecam


3.9
Slay nie podaje

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2023
Grupa znajomych

Jestem teraz na zielonej tutaj, hotel totalna tragedia, nie ma kabin prysznicowych, przez co zalewa sie caly kibel. Co do kibla to jeszcze problemem jest to ze się nie zamyka, a z kolegami boimy się spuścić wody w kiblu po ostatniej sytuacji (papier nie bral udziału). Niektóre łóżka są twarde jak szpitalne, jedzenie tez szpitalne. Ten basen jest pewnie zamknięty od niepamiętnych czasów. Położenie gniazdek to tez żart, jedno nad szafą, trzy tuż przy kranie. Podoba mi się natomiast położenie, blisko do starej leptokarii, morza, i innych przydatnych (zwłaszcza kiedy podają szpitalne jedzenie) rzeczy. Ogólnie położenie slay, ale hotel juz nie.

Zalety

Położenie. Samo to ze jest w Grecji to cud, bo dużo kitków jest, I daja się głaskać.

Wady

Wszystko


2.8
Ola

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2021
Para

Hotel beznadziejny. Właściciel jeszcze gorszy razem z tym kucharzem który wygląda jakby właśnie uciekł z więzienia!! Jedzenie paskudne -śmierdzi, codziennie to samo - a sałatki ze słoika. Mała porcje nakładane ręką przez "kucharza " lub żone właściciela. Sok do napojów jest tak rozcieńczony że wygląda jak woda -smakuje jeszcze gorzej. Na skargi tyrystów nikt nie reaguje!!!! Nawet biuro z którego jechałam ( OPEN TRAVEL -nic specjalnego i nie polecam go nikomu) ma turystów w "d...." Nie sprzątaja nawet między zmianami turnusów pokoje nie są posprzątane !!!!!!!!!!!!!!! OKROPIEŃSTWO!!!!! Najgorszy chotel w jakim byłam w Grecji!!!!!!!!!! Wróciłam właście w tym tygodniu i jestem oburzona!!!!!!!!!!!!
Nie polecam ani tego hotelu ani tego biura !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie troszczą się o turystów jak tylko dostaną kasę (a taki wyjazd kosztuje niemała - ja płaciłam ponad 5000zł ) nie są juz przychylni ludziom i mało ich interesują ewentualne uwagi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rezydent też nic nie robi, gdyż nic się nie poprawiło przez cały czas pobytu w tym brudzie itp.


9.2
Monika i Jacek P. z Częstochowy

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2021
Rodzina z dziećmi

Pomimo zamieszczonych kilku negatywnych opinii zdecydowaliśmy o wyborze tego hotelu. Niepochlebne zdanie o wyżywieniu i obsłudze nie potwierdziło się. W hotelu panuje miła atmosfera, obsługa jest uprzejma a właściciel dba o swoich gości. Jedyne negatywne odczucia dotyczą niestety zachowania naszych niektórych rodaków niepotrafiących przyjąć greckiego stylu życia, np. zachowania ciszy w godzinach sjesty. Z pełną odpowiedzialnością polecamy ten hotel.


2.0
GRUBY

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2021
Grupa znajomych

pojechałem z ok tours - nikomu nie polecam jeden (biały) recznik na ponad tydzien. papu nie zjadliwe. o 9 wymeldowanie cały dzien trzeba siedziec na torbach ;/ syf


4.2
Maciek (ADHD)

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2021
Grupa znajomych

syf nie polecam a hotel nazywa sie moyses


3.4
naataalaa

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2021
Para

Jedzenie beznadziejne...ciągle trzeba było chodzić do miasta...z obsługą ciężo się dogadać


3.2
mari

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2021
Para

HAHAHAAAAAAAAAAA-to jest HOTEL?? dla mnie to byl pensjonat albo schronisko...serio...PORAZKA!! Bylam na obozie z OK!tours...co do biura to sie nie wypowiadam bo to nie czas ani miejsce. Ale o samym "HOTELU" warto opowiedziec...nigdy nie spodziewalam sie luksusow jesli chodzi o hotel dla kolonistow...ale to bylo grube PRZEGIECIE!! Pierwszy raz spotkalam sie z tym zebym sama musiala sprzatac sobie pokoj i latac ze smieciami powrzucanymi do workow na smieci wielkosci woreczkow z marketu poza teren hotelu...z tym ze dostalam 1 recznik na prawie 2 tygodnie!! O zmieniae poscieli moglam pomarzyc...a przeciez wiadomo ze na obozach ludzie przemieszczaja sie z pokoju do pokoju i gdzie maja siedziec skoro krzesel nie ma??sadzaja tylki na moje lozko...a ja potem pod ta posciela spie....lazienka...hmmm lazienka...nie jestem pewna czy to miejsce o ktorym mysle mozna nazwac LAZIENKA...mala klitka wielkosci samochodu osobowego do ktorej aby wejsc trzeba pozniesc noge na pol metra(stopien)...smierdzi jak w stajni malutkie okienko ktore ledwo sie otwiera i prysznic...hahahahaaa to dopiero byl super widok...bateria prysznicowa przyocowana na wysokosci 45cm od podlogi...zero wytyczonego miejsca na ten oto "prysznic"woda lala sie po calej lazience, gdy do niej wchodzilam po kolezankach wode miala powyzej kostek u nog bo odplyw byl tak nowoczesny i wspanialy...woda wylewala sie do pokoju a wlasciciele chcac tego "uniknac"przypocowali do drzwi kawalek pekajacej marmurowej listwy...no i taaa po sprawie...a ja zapieprzalam z mopem po calym pokoju zeby sie wody pozbyc aby sie nie zabic....po prostu ZAL!! JEDZENIE!! ooo to tez godne uwagi ;] sniadanie..."BUFET"..."STOL SZWEDZKI"...mmm miodzio;] 2 rodzaje dzemu, zjalczale maslo prawie chodzacy chleb jak i pomidory....ser niezjadliwa wedlina jogurt naturalny platki sok kawa herbata....objadalam sie strasznie;] LUNCH!! TRAAGEEEDIAA!! byla to zupka-zlewka ostatniej kolacji...wszystko co nadawalo sie do wrzucenia do zupy...w niej ladowalo. Do tego kwalek chleba pol szklanki soku a potem woda-kranowka do bolu. Zero przypraw zero smaku...po prostu RZYGAC!! kolacja od czasu do czasu byla zjadliwa...z wyjatkiem niedopieczonej ryby czy kurczaka ;]OBSLUG!! haha to tez ciekawe...wlascicielami hotelu sa grecy...niby spoko na poczatku ale potem, gdy zbliza sie wyjazd pokazuja na co ich stac...babka ktora robi tam za sprzataczke zaczela sie drzec na mnie w dzien wyjazdu ze nie sprzatalam pokoju...ja sama dla siebie ze nie sprzatalam i teraz ona ma wiecej pracy....albo ze lazienka wylewa...zal pisac po prostu...facet-"BOSS" wyrzucil nas przed hotel i nie pozwoli przebywac nawet w recepcji, kapac sie mielismy pod wezem ogrodowym(120osob)...nie mielismy wstepu do hotelu chociaz dzien mielismy oplacony caly ;] Tak jak juz napisalam wlascicielami sa grecy albo hotelem i goscmi niby zajmuja sie polacy...co jest dla nich dodatkowym minusem ze sa polakami i rodakow tak traktuja...zgrywaja fajnych ale drza sie o byle co rzadza nami i mysla ze wszystko moga bo jestesmy niepelnoletni...nie mozna slowa nawet powiedziec o nic sie zapytac bo zaraz robia afere...zepsuja twoja wlasnosc to nie licz ze sie przyznaja czy przeprosza chociaz bylo kilku naocznych swiatkow...nie masz tam prawa...jestes ich wlasnoscia...traktuja cie jak bydlo ....pani rezydent...uuuhuhuh zmienia sie podobno ale jesli trwafisz na tzw-big-mom....gruba anka dla ktorej wszystko jest niemozliwe i nie da sie zalatwic to wspolczuje...kobieta nic nie robi zawsze jest jej ciezko zrobic cokolwiek...z taka tusza no to mozna powiedziec"nie dziwie sie" ale do cholery to jej praca!! non stop byly z nia problemy i tylko chciala na nas zarabiac dodatkowo..ustawiala nawet naszych opiekunow ktorzy wytrzeszczali na nia oczy nic nie mogac zrobic...trzymala sie z wlascicielami i obsluga wiec to mowi samo za siebie....po prostu podkreslam ZAL!!!!!! gdyby nie to ze blisko do miasta blisko do plazy fajni opiekunowie zarabista ekipa dobra metaxa to spisalabym te wakacje na stracone...tylko przez hotel i obsluge w nim....ale dzieki dla ekipyyyyy ciaaaaaoooo ludzieee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


P.S Jesli ktos zyczy sobie zdjecie jedzenia pokoju lazienki i "lokatorow"(karaluchy) to zapraszam....mail marri182@wp.pl



;)

PP.S Nie ma adekwatnej odpowiedzi do tego komu bym polecila ten hotel...moge tylko powiedziec ze slepym, gluchym, niemym, bewonnym jednoczesnie.


2.2
Citizen Queen

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Listopad 2008
Para

Muszę niestety podpisać się pod negatywnymi opiniami, wystawionymi przez innych użytkowników. Opowieści o lunchach z recyclingu w hotelu Mousses nie są ani trochę przesadzone :( Ale to nie jedyna wada tego hotelu - pokoje są mikroskopijne, po rozpakowaniu się nie ma gdzie nawet włożyć walizek - przez cały pobyt muszą stać w przejściu na środku pokoju. Obsługa arogancka i nieżyczliwa - ostatniego dnia wyrzucono nas razem z bagażami na placyk przed hotelem, skąd nie mogliśmy się ruszyć aż do przyjazdu autokaru, czyli ponad 12 godzin, bo naszych rzeczy nikt nie pilnował!


2.0
Lestat

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2008
Rodzina z dziećmi

Nikomu nie polecam tego, eufemistycznie rzecz ujmując hotelu. No chyba, że ktoś lubi dojadać resztki posiłków po innych gościach...


2.0
Rufus

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Maj 2008
Para

Ten "hotel" to czysta kpina => syf i malaria! Nie wspominając o obyczajach, jakie tam panują, np. nie można wrzucać papieru toaletowego do muszli!


8.8
ola

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Maj 2008
Para

Wspomnienia bardzo przyjemne :) Hotel w bardzo fajnym miejscu, bardzo blisko do plaży i do centrum Leptokarii. Naprawdę polecam :)


2.2
Scarlett

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2007
Singiel

Szczerze powiedziawszy Mousses to najgorszy hotel, w jakim kiedykolwiek bylam. W Polsce nawet akademiki maja lepszy standard. Pokoje sa male i brudne, najlepsze jeszcze te na pierwszym pietrze, bo na drugim jest goraco nie do wytrzymania, a na parterze wszyscy sie przeziebiaja od klimatyzacji. Obsluga - tragiczna: sprzataczka, poproszona o przyniesienie papieru toaletowego do ubikacji przy recepcji, stwierdzila, ze ona nawet dla siebie nie ma, a co dopiero dla gosci.
Jedzenie - gorsze chyba niż w schroniskach dla bezdomnych. Kucharz nie potrafi przyrzadzic nawet ryzu - wszystko doslownie plywa w tluszczu, naczynia i sztucce sa niedomyte, a na lunch serwuje sie resztki kolacji z poprzedniego dnia.
Do plazy wprawdzie nie jest daleko, jednak jej czystosc pozostawia wiele do zyczenia - w piasku pelno jest niedopalkow, a z braku toalet ludzie zalatwiaja swoje potrzeby fizjologiczne do morza (i nie mowie tylko o lzejszych potrzebach).
Jesli chodzi o zycie nocne, to takze nie nalezy nastawiac sie na nic specjalnego - w okolicy nie ma zadnych fajnych imprez - w dwoch istniejacych tam dyskotekach bawi sie kazdorazowo po 10 osob - przewaznie napalonych Albanow, ktorzy mysla, ze kazda dziewczyna z Polski jest latwa.


5.4
Bogusława.

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2007
Grupa znajomych

Kuchnia straszna, luche robione z resztek z kolacji. To straszne. Pokoje czyste jednak 4 osobowe bardzo ciasne - bynajmniej ten w którym ja gościłam. Jakis pan konserwator nieprzyjemny, rezydentka również gdy zgłosiłam ze pokój za ciasny stwierdziła, że dla mnie hotelu nie przebuduje. Dla wymagających bardzo bardzo niewiele.


2.8
Zosia

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2007
Para

Hotel beznadziejny!! Obsługa jeszcze gorsza!!! jedzenie - tragiczne, nakładane na tależe brudnymi łapami OKROPIEŃSTWO!!
Łazienki -syf!!!!
Zdecydowanie nie polecam!!!


2.4
Madie-chan

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2007
Singiel

Podobnie jak kilka osób, wypowiadających się wcześniej, w hotelu Mousses byłam na obozie z biurem OK! Tours, o którym mogę powiedzieć tylko tyle, że nie polecam go nikomu, kto nie chce zostać nałogowym alkoholikiem. Wychowawcy OK! Tours jeżdżą na te obozy chyba tylko po to, żeby się poopalać, a nie opiekować kimkolwiek. Wycieczki fakultatywne organizowane przez nich kosztują bajońskie sumy i oczywiącie trzeba wpłacić pieniądze w autokarze, lub pierwszego dnia pobytu, zanim można się zorientować, że w polskim biurze, położonym w odległoąci dwóch ulic od hotelu te same wycieczki są średnio o 10 euro tańsze. Co do samego hotelu, muszę niestety zgodzić się z niepochlebnymi opiniami poprzedników. Ale po kolei: POŁOŻENIE: Hotel faktycznie znajduje się w bardzo niewielkiej odległości od plaży (to chyba jego jedyna zaleta), która jednak sama w sobie nie wzbudza wielkiego zachwytu. W piasku pełno jest śmieci, przeżutych gum i niedopałków, a plażowicze bynajmniej nie fatygują się, żeby zapalić papierosa w jakimś wyznaczonym do tego miejscu. W związku z tym, że na plaży przy hotelu urządzone jest boisko do siatkówki, a obok funkcjonują 3 bary, prawie niemożliwe jest znalezienie miejsca, w którym można byłoby rozłożyć ręcznik wszyscy siedzą stłoczeni jak sardynki w puszce. Morze jest co prawda bardzo czyste, jednak szybko robi się głębokie i wszyscy tłoczą się na kawałku przy brzegu, bo ratownik w całej miejscowości jest tylko jeden. Zaletą natomiast są ustawione przy plaży prysznice, pod którymi można się wykąpać po wyjściu z morza, bo woda jest bardzo słona. Jeśli chodzi o funkcjonujšce w okolicy bary i restauracje, to możnaby znaleść kilka godnych polecenia. Niedaleko hotelu jest także supermarket i warte uwagi piekarnia oraz lodziarnia. Niestety, mimo iż jest to miejscowość turystyczna, mało który ze sprzedawców posługuje się angielskim w stopniu chociażby podstawowym, w niektórych sklepach jednak można dogadać się po polsku. Co do możliwości komunikacyjnych, to trudno mi się wypowiedzieć niedaleko hotelu znajduje się stacja kolejowa, a parę ulic dalej podejrzanie wyglądająca wypożyczalnia samochodów, jednak w całej Leptokarii nie widziałam ani jednego przystanku autobusowego. Jeśli zaś chodzi o położenie hotelu Mousses, to do cichych i kameralnych z pewnością ono nie należy. Ze wszystkich stron hotelu znajdują się ulice, które wprawdzie nie są zbyt ruchliwe, ale czasami zdarzy się jednak, że jakieś auto, lub motor przejedzie pod oknami. W nocy bardzo wyraśnie słychać pociągi, przejeżdżające kilkaset metrów dalej, przeszkadzać może także gwar dochodzšcy w głównej ulicy miasteczka i pobliskich hoteli. POKOJE: Tak jak wspominało już kilka osób przede mną pokoje są brudne. Pół biedy, że trzeba samemu sprzątać w trakcie turnusu i wynosić śmieci w jednorazówkach z supermarketu, bo nawet worków na śmieci w tym hotelu nie uświadczysz, ale pokoje nie były posprzątane nawet w dniu przyjazdu pod szafą i łóżkami walały się butelki i puszki, pozostawione przez poprzednich gości. Karaluchy co prawda widziałam tylko w sąsiednim pokoju, u nas natomiast zagnieździły się mrówki faraona. Wielkość także do imponujących nie należała jeśli jedna osoba chciała przejść przez pokój, pozostałe musiały usiąść na łóżkach, bo inaczej nie było miejsca. Co do wyposażenia zdecydowanym plusem była lodówka, która przy hotelowym jedzeniu bardzo się przydawała, reszta bez rewelacji: łóżka z materacami, w których czuć było każdą sprężynę, szafa z jednym wieszakiem na osobę, lustro, telewizor. Wtyczki do prądu umieszczone w ten sposób, że żeby dostać się do nich, trzeba było przesuwać łóżka. Klimatyzacja powyżej parteru na życzenie trzeba było opłacić ją za cały pobyt, mimo że włączyli ją dopiero drugiego dnia, a ostatniego trzeba było zdać pokoje do 9. Łazienka również nie za ciekawa w prysznicu nie było brodzika, więc po kąpieli wszystko dosłownie pływało. Jako że woda grzała się w zbiornikach, umieszczonych na dachu hotelu, jej ciśnienie i temperatura pozostawiały wiele do życzenia. Do ubikacji natomiast nie można było wrzucać papieru toaletowego, bo inaczej momentalnie się zapychała. POSIŁKI: Opowieść o posiłkach nadaje się do opowiedzenia greckiemu sanepidowi. Najbardziej jadalne ze wszystkiego były kolacje przykładowe menu to makaron z surowymi pomidorami, który w założeniu miał być chyba spaghetti, lub zimne ziemniaki z jakimiś niezidentyfikowanymi kawałkami mięsa. Obsługa polska kucharka - po prostu bezczelna. Podczas jednej kolacji zobaczywszy, że zostawiłam na talerzu kawałek mięsa, spytała, czy może go zabrać, bo ktoś prosił o dokładkę. Usłyszawszy moją odpowiedź, że trochę z tego kawałka odkroiłam, stwierdziła, że to nic nie szkodzi i podała tę porcję komu innemu. Następnego dnia nawet nie fatygowała się, żeby zapytać, tylko wzięła moje mięso w trakcie jedzenia. Po kolacji resztki segregowane sš na oczach gości do osobnych wiader i na następny dzień voila! robiona jest z nich zupka na lunch. Co zaś się tyczy śniadania, to funkcjonuje system szwedzkiego stołu, ale równie dobrze mogłoby być serwowane, bo wybór jest taki, że i tak trzeba wziąć wszystko, żeby się choć trochę najeść podaje się chleb z rodzaju pieczywa tostowego, żółty ser, wędlinę (ani razu nie odważyłam się jej spróbować), pomidory, cebulę, płatki z jogurtem i 2 rodzaje marmolady. Do każdego posiłku napoje rozcieńczone w proporcji niemalże 90% wody i 10% soku. Dobijające są także godziny posiłków na śniadanie o 8 połowa osób nie dawała rady wstać, natomiast po kolacji o 18 wszyscy chodzili dożywiać się do restauracji. HOTEL: O czymś takim jak sport, rozrywka i animacje w Mousses-ie raczej nie słyszeli. W hotelu znajdował się co prawda basen, o wymiarach niemalże olimpijskich jedna osoba mogła w nim na upartego popływać, jednakże przez większość czasu był zamknięty, a unoszący się z niego odór chloru zniechęcał nawet najbardziej spragnionych kąpieli. Obsługa i właściciele niegrzeczni, nie potrafią się porozumieć w żadnym języku świata, ostatniego dnia pobytu, po wymeldowaniu z pokoi nie pozwalali nawet siedzieć w recepcji 17 godzin czekaliśmy na autokar na dziedzińcu hotelu, a udostępniono nam tylko jedną toaletę, w której znajdowała się wyłącznie muszla i umywalka, a z drzwi wyciągnięto klucz.


7.8
arbuziątko16

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Maj 2007
Para

WŁAŚNIE WRÓCIŁAM Z SUPER OBOZU MLODZIEŻOWEGO W LEPTOKARII. DODAM, ŻE Z BIURA OK! TOURS! BYŁO GENIALNIE. DUŻO ZWIEDZANIA, ALE I CZAS NA LENIUCHOWANIE NA PLAŻY I WARIOWANIE W WODZIE. MIESZKALIŚMY WŁASNIE W HOTELU MOYSSES, GDZIE WSZYSTKO OK, OPRÓCZ JEDZENIA! KUCHARZE CHYBA NIE UZNAJĄ TU PRZYPRAW, A SZKODA, BO PRZECIEŻ GRECKIE JEDZONKO POWINNO BYĆ TAK AROMATYCZNE :-( DUŻE PIENIĄDZE POSZŁY WIĘC NA POSILKI NA MIEŚCIE. ALE POZA TYM SPOKO. MIŁA OBSŁÓGA, SUPER KADRA (POZDRAWIAM PANIĄ BOŻENKĘ, ELĘ I PANA FAFAŁKA, GDZYBY TO PRZYPADKIEM CZYTALI:-) NO I BUZIAKLI DLA KAMILI I KAROLINY Z OLSZTYNA!!!!!! DO ZOBACZENIA!


5.0
Aneczka

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Maj 2007
Para

W hotelu panuja dosyć dziwne i niezrozumiałe zasady. Posiłki są mało urozmaicone, i niezbyt elegancko podane. Ze stołówki (która zwie się "restauracja" w cale jej nie przypomina) nie można wynosić nawet chlepa czy szklanki, z takim zjawiskiem spotykam sie po raz pierwszy.
Była na obozie w tym hgotelu i przez 8 dni sama musiłąm sobie wyrzucać śmieci i sprzątac. Pokoje są bardzo różne, na samymy dole wyglądaja one nie zaspecjalnie dlatego darmowa jest klimatyzacja lecz im wyżej tym troszke lepiej i cieplej :)
Cisza nocna obowiązuje od 23.00-6.00 i oczywiście obowiązkowa siesta dla hotelowiczów od 14.00 do 18.00.


7.4
Wyjazdowiczka

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Maj 2007
Para

Byłam(tak jak wielu internautów piszących tutaj komentarze) na obozie z biura OK!tours....Zacznę od początku...Gdy dotarliśmy na miejsce rezydentka powiedziała nam,iż w całej Grecji sa bardzo małe rury kanalizacyjne i jeżeli wrzucimy papier do ubikacji grozi to zapchaniem...Byłam bardzo zszokowana...ale gdy przez pomyłkę parę razy wrzuciłam ten papier to normalnie się spuszczał,więc z tym grubszych problemów nie było....Przejdźmy do POSIŁKÓW:na śniadanie zawsze było to samo;chleb,"jajecznica",ser żółty,dżem,woda,kawa,herbata itp.Nastepny posiłek(o ile można to tak nazwać) to LUNCH...tutaj akurat nie ma co komentować bo to akurat było najgorsze z całej tej wycieczki....to zupa w malutkiej miseczce wraz z chlebem...Żenada....zero przypraw i nawet znawca smaków nieokreślił by rodzaju tej zupy...Ostatnie danie to tak koło 18 obiado-kolacja...Tutaj akurat mogę z czystym sumieniem pochwalić kucharkę...Za kazdym razem było serwowane inne danie,np.kurczak;schabowy;spagetti;papryka,a w śroku ryż....Może teraz opowiem o POKOJACH...Pokoje moim zdaniem w miare duże z balkonem każdy(lub tarasem).Ja mieszkałam na górze i wbrew temu co piszą tu niektórzy nie musiałam wykupywać klimatyzacji,gdzyż dało się wytrzymać(byłam w czasie największych upałów tego lata).Balkon posiada stoliczek i krzesełka...Bardzo przyjemnie...A teraz łazienka...Najgorszy punkt to prysznic...to znaczy szczerze mówiąc to poprostu zasłona przyczepiona do sufitu.Ale nie było tak źle,gdyż odrazu przy prysznicu jest kratka do której wszystko spływało.Co do PLAŻY to szeroka,ale niezbyt krótka...Szło się do niej dosłownie minutkę.Na tej plaży nie było piachu,tylko trochę piachu,a reszta to kamiene,a najgorsze to wielkie kamienie,które leżały przed wejściem do wody....woda w morzu(o dziwo)nie za ciepła(w porównaniu z Bałtykiem to RAJ)Może teraz cos o OKOLICY...jeżeli ktos jedzie tam z zamiarem wstąpienia do jakiegoś clubu,pubu,dyskoteki itp. to napewno bedzie wczym wybierać.Na każdym kroku można znaleźć dyskotekę i bar.Bardzo blisko hotelu znajduję się SUPER MARKET,w którym można kupic dosłownie wszystko.Blisko centrum.Chyba to wszystko,jeżeli coś sobie przypomnę to napewno napiszę...Jak coś to proszę pisac na e-mail...Chętnie odpiszę


7.8
ania

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Maj 2007
Singiel

Nie polecam posiłków, ale reszta w porządku :)



Przykładowy zakres wariantów formuły All Inclusive

Wariant Zakres
All Inclusive Soft lub Light Zazwyczaj zawiera śniadanie, obiad/lunch i kolację oraz napoje bezalkoholowe i niskoalkoholowe dostępne w wyznaczonych godzinach. W niektórych hotelach napoje alkoholowe są podawane tylko do posiłków lub są dodatkowo płatne.
All Inclusive Zazwyczaj zawiera śniadanie, obiad/lunch i kolację oraz przekąski między posiłkami. Napoje bezalkoholowe i lokalne alkohole są dostępne w wyznaczonych godzinach.
All Inclusive 24 h lub Plus Zazwyczaj oznacza wydłużone godziny korzystania z zakresu All Inclusive.
All Inclusive Ultra lub Premium Zazwyczaj jest to zakres All Inclusive rozszerzony o wydłużone godziny dostępności przekąsek, posiłki w restauracji à la carte, alkohole importowane, a w niektórych hotelach room service.
All Inclusive Soft lub Light
Zazwyczaj zawiera śniadanie, obiad/lunch i kolację oraz napoje bezalkoholowe i niskoalkoholowe dostępne w wyznaczonych godzinach. W niektórych hotelach napoje alkoholowe są podawane tylko do posiłków lub są dodatkowo płatne.
All Inclusive
Zazwyczaj zawiera śniadanie, obiad/lunch i kolację oraz przekąski między posiłkami. Napoje bezalkoholowe i lokalne alkohole są dostępne w wyznaczonych godzinach
All Inclusive 24 h lub Plus
Zazwyczaj oznacza wydłużone godziny korzystania z zakresu All Inclusive.
All Inclusive Ultra lub Premium
Zazwyczaj jest to zakres All Inclusive rozszerzony o wydłużone godziny dostępności przekąsek, posiłki w restauracji à la carte, alkohole importowane, a w niektórych hotelach room service.