W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Niedawno wróciłam z tego hotelu. Wakacje załatwiłam sobie sama, wykupiłam lot z tanich linii do Bułgarii. Bardzo zależało mi na tej miejscowości ponieważ byłam tam 2 lata temu i byłam zachwycona, spokój, w miarę czysto - jak na Bułgarię. A nie szum i gwar jak w Złotych Piaskach, tam nawet nie ma gdzie się rozłożyć na ręczniku na plaży, a w nocy nie da się spać. Hotel mile mnie zaskoczył, świetnie położony, basen na zewnątrz, nie było dużo ludzi. Jedzenie całkiem OK. W pokojach telewizor, klimatyzacja, balkon z widokiem na morze. Pracownicy hotelu miło nastawieni do nas. Ogólnie było bardzo fajnie. Nie polecam baru happy - okropnie oszukują!!! Jest to bar najbliżej położony od tego hotelu, natomiast polecam włoską restauracje, pizzerie na początku alejki, dobre ceny i jedzenie. Bardzo dobre są jeszcze arabskie restauracje.
Witam, byłam w tym hotelu w czerwcu tego roku. Miałam na prawdę wspaniałe wakacje. Hotel położony w przepięknej kameralnej miejscowości Św. Konstantyn. Jest to dosyć droga miejscowość, więc jest pełno Niemców i Anglików. Plaża obok hotelu jest taka sobie, raczej niewielka, bardzo fajna plaża jest w odległości kilkunastu minut spacerkiem obok wielkiej restauracji w kształcie statku. Miejscowość świetna, pełno knajpek, restauracji bułgarskich, grill barów i alejek spacerowych, taka promenada, ale nie wzdłuż morza, gdzie jest pełno atrakcji, bazarek, pyszne lody, kawiarenki. Hotel położony w zacisznym miejscu Konstantina ok. 5 minut spacerkiem od centrum, niedaleko baru Happy-polecam! Pokoje duże, jak na Bułgarię to czysto, jedzenie dobre, ale jak to na Bułgarię wędliny bułgarskie, więc takie sobie, pyszne sałatki, szczególnie sałata Szopska! Pycha! Koło hotelu basen, więc na plażę nie trzeba chodzić :) Basen duży:) Ogólnie polecam hotel! Ja zapłąciłam za 2 tygodnie w czerwcu 2900PLN z opcją HB, ale byli ludzie, którzy zapłacili jeszcze więcej i tacy co zapłacili dużo mniej bo zapisywali się w last minute. Więc jedynie nie jestem zadowolona, że mogłam wykupić ofertę taniej.
Zastrzeżenia b.duze do basenu-pełen odchodów ptasich.Ratownik sprzątał basen po zwróceniu uwagi 3 razy i tak niedokładnie.Widziałem jak pływał,trudno to nazwac umjejętnością pływania.Otoczenie basenu b.brzydkie.
Hotel moim zdaniem nie zasługuje na 4* .Mam porównanie z innymi hotelami w Bułgarii a ten nie wypada dobrze. Obsługa ciągle kombinuje jak zarobić na lewo, to uzupełnia lodówkę swoimi napojami (wbrew życzeniom), to każe płacić za napoje zakupione w sklepie przez gości. W barze pracują jakies dzieci, z resztą miałam przyjemność być z drużyną pływaczek, która całodobowo okupowała basen. Od 6 rano zaczynali treningi i niestety budząc przy tym okolicę. Posiłki moim zdaniem były beznadziejne. 20 minut od rozpoczęcia śniadania nie było juz kawy a reszta zimna i niejadalna. To samo na kolacji. Własciciel sam dozorował ile kto ma na talerzu i wnikliwie obserwował gości. Można tam nocować, byle nie stołować się. Obsługa na stołowce nie mówi żadnym europejskim językiem (dramat, kiedy chce się np. kupić dodatkowo posiłek) Pokoje czyste, przestronne, jedynie panie sprzatające wchodzą i kiedy chcą i np. zbierają pranie z suszarek (?) naprawdę nie wiem co to za zwyczaje- prośby nie skutkowały. Niedaleko do dobrych knajp i deptaka głownego. W okolicy sporo atrakcji. plaża daleko, ta blizej okropna z jakimś starym żelastwem po molo- odrawdzam. Ta dalej całkiem fajna. Ciekawy basen termalny w pobliżu jak równiez życie nocne również urozmajcone
Hotel zasluguje na najwyżej dwie gwiazdki. Nie ma w nim żadnych udogodnień. Basen okupowany był przez sportową kolonę dzieci. Jedzenie tragiczne - chyba,że ktoś może jeść codziennie jajka i parówki, a na obiad pieczeń z jajek i parówek.
W łazienkach niesprawna kanalizacja- wybija woda. Czynna tylko jedna winda, okupowana przez wspomniane dzieci..Widok z okna na rumowisko z betonu. Wokół basenu chwasty. Plaże w pobliżu wąskie i zaniedbane. Jeżeli zamówisz butelkę białego wina na tarasie z plastikowmi stołami (4*) to dostaniesz ciepłe, a resztę kelner weżmie dla siebie. Szkoda pienieędzy, choćby najmniejszych na to dziadostwo.