W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Możliwość korzystania z bogatej infrastruktury rekreacyjne siostrzanego 4-gwiazdkowego hotelu Miraluna Seaside
Udogodnienia dla dzieci (w Miraluna Seaside): basen ze statkiem pirackim, miniklub, animacje, małe zjeżdżalnie.
Atrakcyjne położenie: ok. 800 m do centrum Kiotari, ok. 2 km do Lardos, ok. 15 km do Lindos.
Tylko 300 m do piaszczysto-kamienistej plaży z łagodnym zejściem do morza.
Przyjechaliśmy w piątek wieczorem - do jedzenia wyproszone kanapki z zamarzniętą szynką i słone napoje, kolacja nie nadawała się do jedzenia poszliśmy spać głodni. Sobota pierwsze starcie z karaluchami, śniadanie znośne biorąc pod uwagę głód zjedlibyśmy wszystko. Spotkanie z rezydentem i informacja że hotel sie zamyka bo jest koniec sezonu i przeniosą nas do innego o czym nikt nas nie poinfromował przy kupnie wycieczki. Obiad od biedy dało sie zjeść potem plaża. Wieczorem obsługa hotelu pobiła się z jakimiś ludźmi którzy sobie przyszli u nas jeść - znajomi jednego z kelnerów. W poniedziałek przenieśli nas do hotelu którego właścicielem jest ten sam człowiek. Inna klasa mimo że oba hotele na szyldach mają 4 gwiazdki. Czysto świetne pokoje piękny widok pyszne jedzenie plaża pod samym hotelem, animacje wieczorne 2 bary. Wakacje idealne. Mimo słabego startu zmiana hotelu wyszła nam na plus :)
Blisko do plaży, Blisko do przystanku autobusowego, cisza
Fatalne jedzenie utopione w tłuszczu, napoje słone nienadające się do picia, \"drinki\" czyli alkohol stojący na samym środku na stoliku i bierz co chcesz sam sobie zrób. W łazience robactwo karaluchy i nieprzyjemny zapach. Obsługa hotelu poza kelnerem Jannisem do wymiany
Porażka zostalismy oszukani jak reszta grupy Nigdy już z tej firmy
Raczej nie ma jedyną że chlopak który tam pracuje i robi wszystko jest nardzobale to bardzo wporzadku
Wszystko poczynając od czystości popsute meble jedzenie syf codziennie to samo praktycznie zero wyboru kucharz brudas kuchnia syf bar tzn tobcos co mówią że to bar 3 butelki czegoś czego nie da się pic całą grupa będzie się sądzic zdjęcia z innego hotelu uważajcie nie kupujcie tam urlopu
Do hotelu dotarliśmy pózną nocą, nazwa hotelu nie była zgodna z nazwą w ofercie. Hotel nazywa się Miraluna Kiotari i posiada 4 * lokalne co jest niezłym żartem. Myslę, ze nie zasługuje nawet na dwie. Pokoje małe, wyposazenie stare, łazienki pozostawiają wiele do zyczenia, wydobywająca się piana z kratki, sprzatanie tragiczne , wymieniono nam ręczniki dopiero po trzech dniach po kilkakrotnej interwencji,na trzy osoby dostaliśmy jeden mały i jeden duży ręcznik i tak już pozostało do końca pobytu a byliśmy 14 dni. Na stołówce bo trudno to nazwać restauracją straszny brud ,aż odechciewało się jeść. Jedzenie monotonne , tłuste ,panga na wiele sposobów, przekąski po południu to kanapki z mortadelą, napoje nie nadające się do picia , w lodach wyczuwało się proszek.Nie jest prawdą , że można korzystać z siostrzanego hotelu bo bramy były wiele razy zamknięte. Ogólnie wielka masakra, co roku jeżdzimy za granicę i nigdy z czymś takim się nie zetkneliśmy. Nie polecam tego hotelu nikomu.
Obsługa, to młodzi ludzie przebywający tam na praktykach, bardzo się starają, są zyczliwi i bardzo pomocni.
Wszechobecny brud.
Jeśli wykupujesz wczasy w Miraluna Garden czeka Cię rozczarowanie gdyż zakwaterują Cię w Miraluna Kiotari małym hoteliku bez żadnych atrakcji borykający się z wieloma problemami pod względem technicznym jak i gospodarczym właściciel jakby zapomniał o tym hoteliku. Personel jest O.K.. posiłki monotonne samoobsługa kuchnia daje dużo do życzenia stado os latających podczas posiłków po stołówce na tarasie brak WI FI ,TY bez programów brak jakiejkolwiek muzyki łazienki w pokojach dają dużo do życzenia zalane sufity, wydobywająca się piana z kratek ściekowych . Ogólnie rzecz biorąc hotelik dla niewymagających jedyna rekompensata to piękna pogoda oraz okolica aby się rozerwać trzeba iść do Lindos Imperial na baseny czy też animacje bo z Miraluna Garden personel Was wyprosi. Wyspa piękna lecz już tu nie wrócę i nie polecam nikomu zaliczyć wtopkę finansową
Cisza i spokój
Personel stara się jak może rezydent dba o własne interesy właściciel nie dba o obiekt hotel nie zasługuje na 4 gwiazdki lecz na 2
Hotel ok, natomiast wyżywienie okropne. Wszystko bardzo tłuste, mały wybór, napoje z proszku.To co zostało z poprzedniego dnia podawane w następnym dniu. Brak możliwości korzystania z infrastruktury Hotelu Labranda Kiotari Bay, ponieważ bramy pozamykane na kłódki. Telewizor atrapa, żadnego programu. Nie polecam tego hotelu.
spokój
okropne wyżywienie
Miałam okazje gościć w hotelu w lipcu 2017. Pobyt udany. Woda w basenie ciepła i czysta. Cięzko znaleźć wolny leżak , ponieważ nasi rodacy zajmują leżaki na cały pobyt tzn. przez 10 czy 14 dni ich ręcznik non stop leży na leżaku. Jedzenie smaczne, dużo przekąsek pomiędzy posiłkami. Napoje i alkohol leje się samemu i tu również nasi rodacy dają popis. Leją wszystko w butelki na wynos. To samo jest z jedzeniem, które ładowane w ogromnych ilościach na talerze później ląduje w śmietniku. Rodzice zupełnie nie pilnują dzieci, które robią na barze straszny syf. Ogólnie minusy pobytu dotycza tylko zachowania gości.
czysto, smaczne jedzenie, miła obsługa
marudzący Polacy, zachowujacy sie jakby nigdy nie jedli
nie polecam. jeśli ktoś wybiera opcję all inclusiv, szkoda pieniędzy.
dobra lokalizacja
jedzenie, brudne korytarze, brak ciepłej wody
Pokoje hotelowe brudne, brak zainteresowania ze strony rezydenta. Hotel nastawiony na zarobek - nic od siebie nie oferuje. Aktualna nazwa to Miraluna Kiotari (nazwa umieszczona na budynku wraz z czterema gwiazdkami lokalnymi). Kuchnia i pomieszczenie w którym spożywano posiłki brudne - to nie restauracja, a informacja, że do kolacji obowiązuje strój formalny mija się z celem. Problem z osami podczas posiłków. Nie polecam tego hotelu.
Brak
Brudno
Witam. Miałem okazję byc na wakacjach w tym hotelu w lipcu 2017. Ogolnie dobrze ale... największym rozczarowaniem była niemożliwość korzystania z drugiego hotelu pod wzglepldem baru i posiłków. Od tego roku to uległo zmianie bo zmienil sie wlasciciel hotelu Garden i teraz mozna jedynie isc do Labranda Khiotari Bay korzystac z infrastruktury czyli basen, animacje. Miraluna Garden położony jest 5 min drogi od kamienistej plaży a 15-20 min od piaszczystej. Na plażach lezaki platne ok 8E ale można zakupic w pobliskim markecie (ok 7min drogi w polowie na plaze piaszczysta) parasol i samodzielnie sie rozłożyć. Na piaszczystej plaży jest tawerna z jedzieniem i przekaskami (oczywiscie płatna) np piwo 3.5E . Pokoje w hotelu ładne, przestronne, sprzatane codziennie z wymiana ręczników i pościeli, jedyny mankament to nie działająca wydajnie klimatyzacja. W pokojach jest duszno. Jedzenie smaczne lecz monotonne, trzeba sobie przyprawić i również nie ma az tak duzego wyboru. Brak przekąsek miedzy sniadaniem a obiadem 10-12:30 nie ma co zjeść. Bar znajduje się w budynku hotelowym tam gdzie je sie posiłki. Jest samoobsluga wiec i napoje i piwa i inne alkohole nalewa sie samemu i to jedyny bar w hotel takze od basenu trzeba przejść schodami do góry albo przez budynek. W hotelu sami Polacy. Obsluga hotelowa rowniez rozmawia po polsku. Ogolnie nic sie tu nie dzieje cisza, spokój.
Brak przepychu w ilości gości Zawsze jakis leżak wolny przy basenie Cicho, kameralnie
Monotonne jedzenie Spora odległość od piaszczystej plaży, do kamienistej blizej
Mielismy okazję gościć w tym hotelu w drugiej połowie lipca 2017. Ogólnie hotel zrobił na nas dobre pierwsze wrażenie, mały, kameralny, na to sie nastawialiśmy. Kupując trzy gwiazdki, nie należy oczekiwać zbyt wiele. Chcieliśmy po prostu wypocząć. Baseny są niewielkie, ale czyste, zawsze wolne leżaki, brak muzyki, cisza, spokój. Plaża w niewielkiej odległości, darmowe leżaki i parasole, czysta, zimna woda, po prostu cudownie. Wiekszosć czasu spedzalismy na plaży lub wycieczkach z Grecosa (polecam wycieczke Rodos nocą i rejs po zatokach). Jedyne co nam przeszkadzalo to mrówki w pokoju, mierne sprzątanie (panie nie mialy środów do mycia, mialam wrazenie ze po prostu wycierają wszystko jedną ścierką), pszczoły na stołówce (mimo wielu uwag do obslugi hotelowej, nikt nie zajmował sie tym problemem). Urlop uważam ogólnie za udany, na pewno wrócimy na Rodos, ale raczej nie do tego hotelu i nie w okolice Kiotari, dla nas jednak za spokojnie.
cisza, spokój, wolne leżaki, brak kolejek na posilkach
mrówki w pokoju, pszczoły na stołówce
Nikomu nie polecam tego hotelu, same Rodos piękne, jednak ten hotel sprawił, że nigdy tu nie wrócę.
Obsługa, która się stara, jednak z niczego nie da się nic wyczarować.
Hotel nie nazywa się Miraluna Garden, tylko Miraluna Kiotari, niezgodność z opisem. Brak możliwości korzystania z infrastruktury siostrzanego hotelu, brama nieraz była zamykana. Zero jakiejkolwiek pomocy ze strony rezydenta, on patrzy tylko swojego interesu... Ogromny brud, szczególnie w restauracji głównej (a w zasadzie w stołówce) i przy wejściu do niej; Jedzenie tłuste, bardzo monotonne i w dodatku jak widać w jaki sposób jest przygotowywane, to się odechciewa, np. frytki, które leżą na podłodze... ; lody smakują, jakby były z proszkiem; Brak baru i barmana ( na stole leżało kilka butelek i pozostała nam samoobsługa). Straszny problem z osami, który był zgłaszany wielokrotnie. Człowiek nie może zjeść w spokoju kolacji, bo na okrągło się odgania. Zepsuty sprzęt na basenie, kratki przy basenie zapadają się, nietrudno o wypadek, ruszające się parasole ( jeden nawet spadł, całe szczęście nikomu nic się nie stało)... Przewody elektryczne przy basenie i w łazienkach nad wanną są na wierzchu.
Bez szału ale za tą cenę nie ma co wymagać... obsługa miła, na miejscu wypożyczalnia aut.
Blisko plaży, cichy, spokojny, dobra baza wypadowa do Lindos i Prasonisi.
Jedzenie monotonne, zwłaszcza śniadania. Wszechobecne mrówki.
Bardzo nie polecam wykupienia wakacji w tym hotelu, a mianowicie: - zakwaterowanie trwało ponad godzinę od przyjazdu autokarem, liczne problemy, porozdzielanie ludzi po różnych segmentach hotelu. Niektórzy musieli iść z wielkimi torbami ponad 500 metrów do kolejnej recepcji żeby odebrać kluczyk od pokoju - bardzo kiepskie jedzenie, codziennie to samo, brak różnorodności, brak na śniadanie świeżych warzyw takich jak ogórek czy pomidor, wędlina typu mielonka albo i gorzej, brak owoców morza, wino kwaśne nie do wypicia, kawa tylko do śniadania, bardzo tłuste jedzenie, na kolację brak czegoś lekkiego same smażone potrawy jak ziemniaki, warzywa. Jedynie na plus sos tzaziki - kolejny minus bar wokół basenu, drinki nie do wypicia, z wątpliwie robionych jakiś najtańszych alkoholi które grom wie czy by nie po szkodziły, piwo kwas nie do picia, generalnie najtańszy szit jaki można podać turyście - wiele problemów z pokojami jak: niezmienione ręczniki gdzie zostały zabrane stare, nie zmieniane rolki papieru z obawą że do następnego dnia nie starczą, nie zmyte codziennie podłogi - brudne krzesełka dla dzieci - wymeldowanie z pokoju w dniu wyjazdu o godzinie 12stej, gdzie wyjazd autokarem był zaplanowany o 19:40. Do tego czasu chulej dusza z torbami na karku i małym dzieckiem :) Generalnie odradzam pobytu w tym hotelu. To nie są 4 gwiazdki!
nie zauważyłam :)
- zakwaterowanie trwało ponad godzinę od przyjazdu autokarem, liczne problemy, porozdzielanie ludzi po różnych segmentach hotelu. Niektórzy musieli iść z wielkimi torbami ponad 500 metrów do kolejnej recepcji żeby odebrać kluczyk od pokoju - bardzo kiepskie jedzenie, codziennie to samo, brak różnorodności, brak na śniadanie świeżych warzyw takich jak ogórek czy pomidor, wędlina typu mielonka albo i gorzej, brak owoców morza, wino kwaśne nie do wypicia, kawa tylko do śniadania, bardzo tłuste jedzenie, na kolację brak czegoś lekkiego same smażone potrawy jak ziemniaki, warzywa. Jedynie na plus sos tzaziki - kolejny minus bar wokół basenu, drinki nie do wypicia, z wątpliwie robionych jakiś najtańszych alkoholi które grom wie czy by nie po szkodziły, piwo kwas nie do picia, generalnie najtańszy szit jaki można podać turyście - wiele problemów z pokojami jak: niezmienione ręczniki gdzie zostały zabrane stare, nie zmieniane rolki papieru z obawą że do następnego dnia nie starczą, nie zmyte codziennie podłogi - brudne krzesełka dla dzieci - wymeldowanie z pokoju w dniu wyjazdu o godzinie 12stej, gdzie wyjazd autokarem był zaplanowany o 19:40. Do tego czasu chulej dusza z torbami na karku i małym dzieckiem :)
brudno mrowki jedzenie nie dobre jedno i to samo krzesła brudne jedzenie śmierdzące nie polecam
nie polecam
brudno w pokojach mrowki
Może zacznę od problemu z zakwaterowaniem - pierwsza nocka w hotelu SUNRISE (w pokoju prawie w piwnicy - śmierdzącej grzybem), recepcjonista powiedział, że nie mają wolnych pokoi mimo, że przed wyjazdem Grecos informował, że pokój po przyjeździe w nocy będzie na pewno. Lądowanie ok godziny 2:00 czasu lokalnego - ostateczne przewiezienie i zakwaterowanie w docelowym pokoju na jedną noc około godziny 5:30. To był ogromny minus! Na następny dzień około godziny 13:00 byliśmy w hotelu Miraluna i de facto rozpoczęliśmy swoje wakacje. Hotel dał nam rekompensatę co się ceni - opaski all inclusive VIP - oznaczało to leżaki i parasole na plaży bezpłatne, minibar w pokoju bezpłatnie i na bieżąco uzupełniany. Dostaliśmy też 15 minut masażu gratis - nie skorzystaliśmy z tego. Niemniej jednak mieliśmy mniej typowego wypoczynku przez te zawirowania. Hotel jak na 3* w porządku, pokoje czyste - codziennie myta podłoga. Mieliśmy podarty materac, ale nie sprawiało to problemu. Jedzenie, śniadania - jajka sadzone, pieczywo, ser, pomidor (wyławiany z sałatki greckiej) pyszne, pizza wyrabiana przez starszą Panią przepyszna, obiady i kolacje - monotonne, niedobre, bez smaku, tłuste. Jeśli ktoś chce posmakować lokalnych przysmaków to musi wybrać się na miasto, niestety hotel z lokalnego jedzenia jedynie pyszne miał tzatzyki i fetę. Napoje? Przesłodzone drinki i słabej jakości alkohol (po rozwodnieniu drinka był do wypicia), piwo po nalaniu przez pierwsze 3 minuty do wypicia, potem robiły się siki. Plaża - jak to w Grecji kamienista. Ale woda czyściutka, ciepła, leżaki i parasole na plaży dostępne. Baseny - czyste, do popływania. Wypożyczyliśmy samochód u rezydentki (45 euro + paliwo). Warto pojechać do Lindos na Akropol, zobaczyć miasteczko, Rodos stolica - stare miasto ma swój urok. Ogólnie 1 dzień na zwiedzenie najfajniejszych atrakcji wystarczy spokojnie. Ogólne wrażenie jest ok, pogodę mieliśmy piękną we wrześniu - tylko jeden deszczowy dzień, a poza tym to około 29-30\'
czyste pokoje, miła obsługa, pyszna pizza w ramach przekąsek, śniadanie - standardduża infrastruktura, przyjemne baseny
odległość od restauracji głównej (500m), odległość od plaży (300m), obiady i kolacje monotonne i niedobre, przesłodkie drinki, piwo - siki
Wyspa Rodos przepiękna. Mam tylko kilka zastrzeżeń do hotelu, które wymieniłem w punkcie \\\"wady hotelu\\\". Kamienista plaża utrudnia kąpiele w morzu. Ogólnie jestem zadowolony, ale gdybym jechał raz jeszcze wybrałbym hotel w innym miejscu bliżej Rodos z piaszczystą plażą.
Spokojne miejsce, basen przy hotelu, kameralna atmosfera.
Mały pokój, przy dwuosobowym z dostawką nie ma miejsca w pokoju. Posiłki super, lecz trzeba chodzić na nie do sąsiedniego hotelu co zajmuje przynajmniej 5-7 minut, brak WiFi-w dzisiejszych czasach nie do pomyślenia
Ogólnie odradzam pobyt w tym hotelu, wakacje nieudane.
-blisko plaży
-krzesła w restauracji tak brudne, że odbiera apetyt, strach siadać -plaża brudna, niesprzątana -jedzenie monotonne, średniej jakości, - w pokojach bliżej plaży na parterze mrówki !!! Sypialnia bez okna, przedzielona jakąś plastikową płytą przez co można dostać klaustrofobii !
Pobyt w hotelu ogólnie bardzo udany. Parek kroków od hotelu widać już morze. Blisko hotelu była plaża kamienisto-żwirkowa,. Kierując się w strone głównej trasy można dojść do plaży piaszczystej w uroczej cichej zatoczce (10 euro za dwa leżaki z parasolem), na tej plaży dużo włochów, mało ruskich, po drodze mijając jeden normalny grecki sklepik z przemiłym Grekiem (ok. 15 min. pieszo). Z głównej plaży kursuje statek do Lindos i z powrotem. Warto zwiedzić to miasto - białe domki, ciasne uliczki, Akropol. Można też tam dojechać komunikacją publiczną. W czterogwiazdkowym hotelu Seaside można korzystać z prawie wszystkich basenów, ze snackbarów. W jednym starsza Greczynka własnoręcznie robi smaczne pizze, w drugim obok inna pani serwuje gyrosy, obok jeszcze jeden bar z lodami, innymi przekąskami, oprócz tego bar z drinkami przy głębokich basenach. Leżaki przy basenie pozajmowane ręcznikami już z samego rana. Najlepiej zrobić tak samo. Jedzenie smaczne, duży wybór sałatek, dobre sosy, przepyszne ogórki zielone, na obiad i kolacje zawsze jakieś mięso. Zupy trochę bez smaku. W Miraluna Garden mała restauracja, samoobsługowa (alkohole oryginalne, piwo, wino, soki, ciasto, owoce, lody, kanapki) w spokoju można było posiedzieć z rodziną przy drinku itp. Dużo animacji dla dzieci w hotelu obok, ale nie widziałam polskich animatorów. Jest to typowy kompleks hoteli, brak tubylczej ludności, ale nie nudziliśmy się, zawsze można wypożyczyć samochód i coś pozwiedzać. Pogoda w sierpniu murowana, ani jednej kropli deszczu.
Hotel położony bardzo blisko plaży, możliwość korzystania z barów w pobliskim Hotelu Miraluna Seaside, barek w hotelu Miraluna Garden był samoobsługowy więc nie trzeba było stać w kolejce po kawe, herbate, ciasto czy drinka, wypożyczalnia samochodów w hotelu. Dwa pokoje oddzielone drzwiami. Suszarka w łazience.
Zimna woda w basenach przy hotelu ***, słabo działająca klimatyzacja,tylko jeden sklep w najbliższej okolicy nielicząc hotelowego gdzie było 2 razy drożej
Powiem tak, nie wiem czy miałem pecha czy nie ale zatrułem się drugiego dnia pobytu i to bardzo, chyba nie tylko ja z mojej grupy. Uważajcie na wodę którą podają z dystrybutorów. W sumie to nie wiem co mogło zaszkodzić, jadłem tylko to co w hotelu. To mi bardzo uprzykrzyło wyjazd, który generalnie byłby całkiem miły. Hotel położony na lekkim zadupiu, nic dookoła, Jedyne co dobre to przystanek autobusowy pod hotelem, z którego można dojechać do Rodos, Lindos, Parasonisi i innych miasteczek. Cena do Rodos 7,10, do Centrum miasteczka gdzie znajduje się careffour, apteka, dwie tawerny oraz 2 inne sklepy jest ok, 1,5 km. Plaża kamienista ale kamienie nie są wielkie, w niektórych miejscach śmiało można wchodzić na boso do wody. Sama plaża to połączenie piasku z kamykami i żwirkiem. Woda ładna. Cena leżaka to 4 euro. Wifi płatne nawet w recepcji ale na plaży z powodzeniem można złapać wifi z hotelu obok Lindos impreial, wystarczy podać zmyślony nr pokoju i @ i można korzystać przez cały pobyt. Jedyny sklep który zlokalizowałem to w recepcji głównej. Można kupić wodę, picie, różne artykuły pierwszej potrzeby. Inny \"najbliższy\" sklep gdzie jest trochę taniej np pamiątki, oliwa czy drobne jedzenie jest po wyjściu z hotelu w stronę morza, należy iść w prawo ulicą tak jak ona kieruje, czyli cały czas a następnie dalej za mostem wyschnietej rzeki będzie ten market. Można powiedzieć że prawie w szczerym polu. Przystanek zaś, jest po drugiej stronie obiektu. Pokoje nic specjalnego, warunki znośne. Mieszkaliśmy w budynku 25, brak wind. położenie obiektu na górce. Czyli chodzi się pod górę, albo na dół z góry. Można korzystać ze wszystkich basenów w obiekcie. Generalnie gdyby nie zatrucie byłoby ok, natomiast jedzenia jest bardzo dużo ale nie jest bardzo smaczne. Duży wybór owoców, ciast. Dań ciepłych też, ale generalnie wszystko to bez smaku i niezbyt dobre.
Fajny obiekt oceniając całość
jedzenie
Hotel bardzo fajny , czysto , blisko morza . Jedzenie bardzo dobre dokładane cały czas . Dużo alkoholu dużo barów fajne baseny dla dzieci sklep 150 metrów 25 minut spacerem do kiotari :)
Dobre jedzenie
Daleko od dyskoteki