W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Dobry hotel, znakomita lokalizacja bardzo blisko starówki. Legendarnego wesołego miasteczka nie ma, na jego miejscu trwają wykopaliska archeologiczne (zupełnie niekłopotliwe). Do plaży (bezpłatnej z płatnymi leżakami i parasolami - 7 lv za jedną rzecz) - 530 m (sprawdzone GPSem). Piękne dojście wzdłuż skalistego brzegu morza. Miła obsługa, pokoje sprzątano codziennie bardzo dokładnie, podobnie zmiana ręczników itp. Zalety: - czysto - ładnie - lokalizacja! - miła obsługa Wady: - w hotelu sporo niedoróbek (mieliśmy np. kłopoty z drzwiami na balkon i do łazienki- strasznie cięzko się zamykały i otwierały - te na balkon udało się naprawić, łazienki niestety nie) - monotonne śniadania
Witam. Właśnie wróciłem, z Bułgarii, gdzie bawiłem w hotelu Menabria. Ogólne wrażenie dobre, może troszkę daleko od plaży i za mało urozmaicone śniadania. Serwis i sprzątanie ok, codzienne dokładne sprzątanie, miła obsługa, może po za jednym panem z nocnej zmiany :) Klimatyzacja bez zarzutu, hotel jednym słowem pozytywny.
Hotelik położony w centrum Nesseberu, bardzo blisko do starej części Nesseberu, ale za to przy ruchliwej głównej ulicy i wesołym miasteczku. Do plaży o wiele większa odległość od hotelu z 1 km (aby dostać się na plażę bez płatnych parasoli i leżaków). Jeżeli chodzi o czystość pokoi jak i wyposażenie to było bardzo dobre. Nie można na teren hotelu wnosić żywności. Śniadania tradycyjne bez urozmaiceń. Tak ogólnie moja ocena jest dobra.
Hotel jest sporo dalej niż opisane tu 150m od plaży, z tyłu plac budowy. Ładny widok z okien tylko w stronę Nesseberu. Jedzenia mało i kiepskie...
Niestety ten hotel mnie rozczarował. Po pierwsze pokój z widokiem na zaniedbany teren i 2 szczekajace całymi nocami psy. Klimatyzacji jakby wogólne niebyło, nasz "cudowny" rezydent tłumaczył,że klimatyzacja jest centralnie ustawiona na 20stC we wszystkich pokojach. Jak się okazało to nieprawda w niektórych pokojach działała bez zastrzeżeń, a w innych prawie wogóle nie działała. Śniadanie to tragedia. Podawane od 8-10 ale po 9:30 obsługa(chodząca w rozciągniętych spodniach dresowych) nie donosi już jedzenia-trzeba zjadać resztki, a jak czegoś wcześniej zabraknie to trzeba się upominać. Niby miał być szwedzki stół a tu niespodzianka można wypić 1 herbatę lub kawę i 1 zimny napój (którego smak i zapach trudno porównać do czegokolwiek przyjemnego). Menu przez cały okres pobytu było takie samo, oczywiście niezbyt wykwintne. Ciepłe napoje nalewane z automatu czyli w ilości 0,2ml. Dla mnie to zdecydowanie za mało. Po zwróceniu uwagi barmanowi dowiedzieliśmy się że płacimy tak mało pieniędzy za hotel, że nie mamy prawa wymagać nic więcej. Obsługa bardzo niesympatyczna, Nasz rezydent po raz kolejny nie potrafił nam pomóc- a chyba na tym polega jego praca.
Pochwała dla pani sprzatającej - nasz pokój zawsze był dokładnie wysprzątany.
Hotel jest bardzo ładny, położony na wprost starego Nessebaru
Fantastyczne położenie - cudowny widok z balkonu:) Obsługa hoteu / w zdecydowanej większości / dardzo miła, pokoje naprawdę czyste i codziennie sprzątane - klima u nas działała naprawde rewelacyjnie - wracaliśmy do chłodnego pokoju nawet gdy sami "nie załączyliśmy klimy " wychodząc, to Pani która sprzątała zawsze dbała o komfortową temperaturę w naszym pokoju.Hotel oceniam na . Jedynym minusiem jest absurdalny dla mnie zakaz wnoszenia jakiegokolwiek jedzenia - MOŻNA WNIEŚĆ SKRZYNKĘ WÓDKI, ALE NIE MOŻNA PACZKI CHIPSÓW :););)
Hotel położony w dobrym miejscu, można mieć piękny widok z okien ale też można trafić tak jak my na widok na śmietnik i pomidory, jedzenie monotonne i w małch ilościach, napoje niesmaczne herbata i kawa z automatu. Ręczniki niezmieniane o mydło i papier toaletowy musisz sam prosić, rezydent nie dość, że nieskuteczny nic nie potrafi załatwić to na dodatek niegrzeczny.
Witam. W lipcu "bawiłem" w Hotelu Menabria . Chciałbym Wam przekazać odrobinę wspomnień... Hotel z zeszłego roku, ale nadaje się już do remontu. Masa niedoróbek od pękających płytek, zalanych łazienek, psujących się klimatyzatorów do fatalnej obsługi. Widok zaplecza hotelu przypomina wisypisko na śmieci. Dla piechurów miła niespodzianka na miejscu! Do plaży (płatnej) nie 200 ale ok 700 metrów marszu. Wycieczki fakultatywne są jawną kpiną z klienta. Warna i pseudo wieczór bułgarski to wyciąganie pieniędzy od ludzi liczących na zobaczenie czegoś interesującego. Pan przewodnik uczył się chyba w socjalistycznej szkole kaowców... opieka żadna... tragedia. Jakość/cena: za pseudo 3 bułgarskie gwiazdki w innych krajach można liczyć na dużo wyższy standard. Nie warto przepłacać. Żadnej infrastruktury sportowej, muzyka pana grajka na tarasie głównym ryczy do 23 w nocy... trzeba się bawić, wyjścia nie ma... pokoje: Klima jest! choć się psuła. Meble nowe. TV bułgarska i rosyjska, eurosport działa jak zechce... masa usterek technicznych. "Kabina" prysznicowa jest najnowszym wymysłem bułgarskiej myśli inżynierskiej, po wzięciu natrysku w łazience pozostawała woda po kostki...Posiłki: miną lata świetlne zanim Bułgarzy zrozumieją co to czystość, higiena i miła obsługa. Śniadania monotonne, pseudo szewdzki stół w połowie śniadania brakowało wszystkiego i zaczynało się polownie na produkty..żenada. Obiady podawane do stołu, monotonne, wybór żaden. Atrakcją stołówki była rodzina jaskółek latających nad głowami gości wykonując w locie czynności fizjologiczne nad stołami. Pozostawały restauracje na mieście... basen: basen publiczny! brak prysznicy! kazdy z ulicy za 2 leva moze wejść, zdjąć gacie i wskoczyć do wody. Hałas, masa małych, średnich i dużych Bułgarów szalejących wokół. Woda basenowa służy jako wodopój dla ptaków. Czystość i obsługa: pokoje w miarę czyste, chociaż pani sprzątająca pojawia się losowo w pokojach na piętrze zmieniając ręczniki i czując chroniczne obrzydzenie do odkurzacza. Lokalizacja: w miarę dobra dla lubiących wypady do Starego i Nowego Neseberu. Położenie przy ruchliwym i hałaśliwym skrzyżowaniu do miasta. Huk, hałas i smród samochodów skutecznie uniemożliwia spokojny wypoczynek na basenie. Obok dyskoteka i prehistoryczne wesołe miasteczko uniemożliwiają sen przy otwartym oknie. Dramat, komu poleciłbyś ten hotel : nikomu!!! omijaj szerokim łukiem !!!
ogólnie:
Hotel z zeszłego roku nadaje się już do remontu. Masa niedoróbek od pękających płytek, zalanych łazienek, psujących się klimatyzatorów do fatalnej obsługi. Widok zaplecza hotelu przypomina wisypisko na śmieci. Dla piechurów miła niespodzianka na miejscu! Do plaży (płatnej) nie 200 ale ok 700 metrów marszu. Wycieczki fakultatywne są jawną kpiną z klienta. Warna i pseudo wieczór bułgarski to wyciąganie pieniędzy od ludzi liczących na zobaczenie czegoś interesującego. Pan przewodnik uczył się chyba w socjalistycznej szkole kaowców... opieka żadna... tragedia.
jakość/cena:
za pseudo 3 bułgarskie gwiazdki w innych krajach można liczyć na dużo wyższy standard. Nie warto przepłacać.
szczegółowe oceny
infrastruktura:
żadnej infrastruktury sportowej, muzyka pana grajka na tarasie głównym ryczy do 23 w nocy... trzeba się bawić, wyjścia nie ma...
pokoje:
Klima jest! choć się psuła. Meble nowe. TV bułgarska i rosyjska, eurosport działa jak zechce... masa usterek technicznych. "kabina" przysznicowa jest najnowszym wymysłem bułgarskiej myśli inżynierskiej, po wzięciu natrysku w łazience pozostawała woda po kostki...
posiłki:
miną lata świetlne zanim Bułgarzy zrozumieją co to czystość, higiena i miła obsługa. śniadania monotonne, pseudo szewdzki stół w połowie śniadania brakowało wszystkiego i zaczynało się polownie na produkty..żenada. Obiady podawane do stołu, monotonne, wybór żaden. Atrakcją stołówki była rodzina jaskółek latających nad głowami gości wykonując w locie czynności fizjologiczne nad stołami. Pozostawały restauracje na mieście...
basen:
basen publiczny! brak prysznicy! kazdy z ulicy za 2 leva moze wejść, zdjąć gacie i wskoczyć do wody. Hałas, masa małych, średnich i dużych Bułgarów szalejących wokół. Woda basenowa służy jako wodopój dla ptaków.
czystość i obsługa:
pokoje w miarę czyste, chociaż pani sprzątająca pojawia się losowo w pokojach na piętrze zmieniając ręczniki i czując chroniczne obrzydzenie do odkurzacza.
lokalizacja:
w miarę dobra dla lubiących wypady do Starego i Nowego Neseberu. Położenie przy ruchliwym i hałaśliwym skrzyżowaniu do miasta. Huk, hałas i smród samochodów skutecznie uniemożliwia spokojny wypoczynek na basenie. Obok dyskoteka i prehistoryczne wesołe miasteczko uniemożliwiają sen przy otwartym oknie. Dramat
super hotel z fantastycznym widokiem na Nesseber ! UWAGA: w tym roku (2007) nie ma juz wesolego miasteczka (a przynajmniej nie bylo na poczatku czerwca:) ) wiec jest cicho i spokojnie :)
Serdecznie wszsytkim polecam to miejsce !
Hotel położony w atrakcyjnym miejscu z pięknym widokiem. Przy odrobinie szczęścia można dostać pokój z widokiem na morze i stare miasto a przy braku szczęścia pozostaje widok na śmieci i uwiązane duże psy na 1,5 metrowych łańcuchach. Dwa duże zaniedbane psy śpią pod gołym niebem (brak budy i jakiegokolwiek zadaszenia) i nie mają możliwości schronienia się przed deszczem i upałem. WSTRZĽSAJĽCY WIDOK!!! Pokoje duże, łóżka z wygodnymi materacami, UWAGA!!! zasłony i firanki spadają z szyn, klamki od drzwi często pozostają w rękach. Klimatyzacja miesza powietrze i hałasuje - nic więcej. TV SAT to 10 programów w większości bułgarskich. Łazienki w pokojach duże lecz z powodu braku kabin prysznicowych zawsze bardzo mokre. Zabita, rozgnieciona na ścianie koło umywalki mucha towarzyszyła nam przez 2 tygodnie. Obsługa hotelu pali papierosy w recepcji a nawet przy wydawaniu posiłków. Jeśli śniadanie to tylko o godz. 8 rano - później nie ma co jeść a to co zostało jest zimne. Panie z recepcji bardzo mało kontaktowe, nie używają zwrotów: dzień dobry, proszę, dziękuję. Basen na warunki hotelowe duży i głęboki na około 170 cm, temperatura wody jak w górskim potoku.
bardzo ładny nowy hotel, fantastycznie położony .Aczkolwiek ma jeden minus ,wesołe miasteczko za oknami wychodzacymi na zachod. Denerwował mnie brak swieżego pieczywa i zimnych napojow do śnidania no i może stacji polskich w telewizorze. Poza tymi drobnymi mankamentami ,otrzymalismy bardzo miłą atmosfere ,czysty i duży pokoj z dziłającą klimatyzacją ,świetny basen ,bardzo dobra restaurację no i cudowne położenie, ktore dawało kazdemu możliwosc znalezienia dla siebie atrakcji. jeszcze uwaga 150m jest do morza natomiast do plazy trzeba dojsc ok500m, ale to nie przeszkadza. My robilismy kilometrowe wycieczki po wspaniałych plażach,a wieczorem spacry po starym Neseberze.Polecam.
Położenie przy starym mieście (to super) ale między dwoma ruchliwymi ulicami (to już gorzej). Obsługa bardzo miła ale nie mówi po angielsku, za to trochę mówią po rosyjsku. Nie polecam na wyjazdy z małymi dziećmi (takimi jeżdżącymi jeszcze w wózkach). Byłem z 15 miesięcznym synem. W zasadzie brak jakichkolwiek udogodnień dla takich dzieci. W restauracji nie ma nawet fotelika. Nie można dostać małego łóżeczka. Nam podarowano rozkładany fotel więc syn musiał spać z nami. Kolejny minus to prysznic: na ścianie słuchawka, w podłodze odpływ, bez brodzika i ścianek, czyli po kąpieli cała łazienka zalana wodą w dodatku odpływającą bardzo powoli (ponoc to typowy Bułgarski prysznic). Śniadania: szwedzki stół, codziennie to samo ale sporo różnych rzeczy. Restauracja przyjemna, a jedzenie całkiem smaczne i niedrogie. Basen bardzo przyjemny choć woda niezbyt ciepła. Ogólne wrażenie (poza "udogodnieniami dla dzieci) dobre.
Nessebar super. Nie jest to typowy kurort turystyczny choć można znaleźć wszystkie atrakcje oczekiwane przez turystów. W pobliżu dwa aquaparki, rewelacyjne choć drogie (50 PLN za dobę za dorosłego, 40 PLN za pół doby).
Plaża bardzo przyjemna (taka "polska"): piaseczek, na morzu nieduża fala. Różnica między Bałtykiem to temperatura wody - w morzu czarnym idealna. Plaża dość czysta. Wynajęcie parasola i dwóch leżaków drogie (50 PLN). Ale już samego parasola sporo tańsze (10 PLN). Oczywiście można nie korzystać z płatnych parasoli.
Ceny w Bułgari trochę niższe niż w Polsce.
Ogólne wrażenie po obejrzeniu kilku miejscowości w Bułgarii (Święty Vlas, Słoneczny Brzeg, itd.) jest następujące: "jeden wielki plac budowy" (oczywiście nie wszędzie). Na szczęście w Nessebarze tego nie widać.
wszystko super jeden minus to wesole miasteczko prawie pod balkonem /halas./ isknerstwo z napojami do sniadania
Brak w restauracji menu w jezyku polskim; dlaczego nie ma dostępnej TV - polskie stacje -
- drobiazgi ktore łatwo naprawić - wymagającego klijenta łatwiej zainteresowac jeżeli jako POLAK poczuje się wyróżniony
Hutel rodzinny - widać dbałość o poziom