327 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Różowy piasek i turkusowe wody na egzotycznej plaży Elafonisi
Najdłuższy w Europie wąwóz Samaria z zapierającymi dech widokami
Malownicze porty i weneckie domy w urokliwej Chanii
Hotel byłby spoko gdyby właściciel traktował gości jak gości :) sznurki odgradzające przy stolikach żeby przypadkiem ktoś nie wyszedł po śniadaniu z filiżanką kawy nad basen. Brak muzyki, basen pusty bo nikogo naokoło. Takie bardzo smutne miejsce. Zupełnie niewakacyjne. Ale obsługa zasługuje na mega pozytywne opinie. Są tak mili i profesjonalni , że właściciel hotelu powinien to docenić,
Blisko plaża, bardzo ale to bardzo miła obsługa, czyste pokoje, co do śniadań to fakt mortadela codziennie ( jeszcze nie spróbowaliśmy ) i tani żółty ser ale za to bez ograniczeń jaja, pomidory ogórki mleko płatki. Mega duŻo i bez ograniczeń warzywa do obiadu. Co do gorących dań to spoko może po taniości ale kompozycje warzyw rekompensują ten fakt.
Ojej chyba dużo będzie. Właściciel bardzo pilnuje biznesu ale chyba za bardzo. Przy basenie nie ma żywej duszy choćby dlatego ze nie można poleżakować z własnym drinkiem czy winem. Zeszliśmy raz i mega miła pani poprosiła o zwrot szklanek do pokoju bo nie można z własnymi drinkami tylko na swoim balkonie. Pierwszy raz się z tym spotkałam. Bardzo smutne miejsce. Ogólnie Kreta jakby niezbyt nastawiona na turystów. Żeby było jasne przyjechaliśmy z dzieckiem chcieliśmy pozwiedzać,odpocząć , znowu zakosztować greckiej kuchni. Nigdzie jakiejkolwiek muzyki , w hotelu brak informacji o możliwości najmu samochodu, o atrakcjach w okolicy. Nawet rezydentki miały gdzieś swoją pracę, przez cały tydzień ani razu się nie skontaktowały żeby przedstawić ofertę wycieczek.
Hotel o bardzo negatywnej opinii z mojej strony. Pan właściciel krzyczy na ludzi, śniadania wydzielane na plasterki szynki i sera , jedno jajko na osobe. Obiad i kolacja co podadzą, nie ma wyboru ! W 1 DZIEŃ ODMÓWIŁAM POSIŁKU Z MAMĄ ( straciłabym godność jedząc to ) , wracając do hotelu właściciel krzyczał że mamy sie wynosić jak sie nie podoba . łatwo sie mówi ale gdzie ! przemilczałyśmy i cały pobyt 5 dni wychodziłyśmy rano wracałyśmy wieczorem . żałuję że nie złożyłam zażalenia na biuro że wogóle współpracują z tym hotelem. nigdy nie decydujcie sie na to miejsce . wszyscy w hotelu zastraszeni. mnie i mame było stać na żywienie sie po za hotelem , inni tej szansy nie mieli, przeżyli tydzień w męczarniach jedząc gorzej jak w wiezieniu. PICIE owierał dopiero o 12 , rano ludzie nie pili nic !!! nauczka aby dokładniej wybierać miejsce , niestety w Naszym przypadku był to LAST i najbliższy hotel obok znajomych u których spedziliśmy cały pobyt wykupując sobie opaske dostepu do ich hotelu tzw. jedzenie, basen , bez noclegu. zapłaciliśmy 3300 za osobe czyli 6600 na dwie . rok pandemiczny gdzie wycieczki były tanie ... kpina i żart !!!!
brak !!
pokoje stare , klima stara , basen stary , wyżywienie dramat , właściciel krzyczy , firanka plastikowa pod prysznicem , toaleta lata 90 , spłuczka od góry na dźwignie, hotel opustoszały bo ludzie uciekają żeby uniknąć awantury z dziadkiem
NIE POLECAM TEGO HOTELU! ODRADZAM WSZYSTKIM OSOBOM!
W ogóle! Szególnie NIE POLECAM OSOBOM Z DZIECMI! Opiszę to w szczegółach:
-Właściciel bardzo niemiły, czasami zachowujacy się po chamsku, traktujący swoich gości bardzo żle. Właściciel ciągle wszystko podgląda, kto i co robi, ile kto zjada przy ubogim śniadaniu, gdzie najtańsza plastelinowa mortadela stanowi największą atrakcję!.. Zero świeżych owoców ani na ubogie sniadanie, ani na kolację. Wszystkie napoje są PłATNE, i to za wysoka cenę jak na alma mater Minotawra. Nawet swoją obsługę hotelową traktuję jak niewolników!
-brak kaciku dla dzieci --poza obdrapaną hustawką z pordzewiałymi łańcuchami i śmietnikiem obok (ja zrobiłem "piękne" zdjęcia dla pamięci)
-brak mozliwości przygotowania jedzenia (nawet dla dzieci) -- brak jakiejkolwiek kuchenki w pokoju, nawet za kasę ( bo właściciel nie pozwolił). Wyposażenie pokoi w stylu lat 60-70ch, śmierdząca nieumyta lodówka, smród z rur kanalizacyjnych,
droga klimatyzacja, którą właściciel wyłącza sam, kiedy mu się chcę, nawet, kiedy za klime zapłacono. Ciągle problemy z pradem, migajace swiato.
-Rozbity i zapchany zlew, prysznic bez sitka, smród z rur podczas brania prysznica.
W dniu wyjazdu musiałem zapłacicć 45 euro za mozliwość pozostać w pokoju z rodziną do g. 19-00, a po tym moje dziecko do 24-00 musiało spac na leżaku przy basenie-- taka troska o rodziny z dziećmi. I to wtedy, kiedy mozna było ten czas spędzić w jednym z wolnych pokoi!!! A w międzyczasie -- ani soku, ani herbaty, ani WODY do picie NIE zaoferowano osobom, opuszczajacym hotel. Zabroniono było nawet napić się piwa, kupionego przez nas.
Nie polecam nikomu takiego "wypoczynku".
TOTALNE DNO!!!
-
27.06.2021r. zakończyliśmy pięciodniowy pobyt w hotelu Marirena. Wszystkim, którzy mają w planach skorzystanie z usług tego hotelu stanowczo i zdecydowanie odradzam żałując, że nie wziąłem pod uwagę wcześniejszych, negatywnych opinii na jego temat. Sam hotel nie budzi zastrzeżeń, pokoje czyste, a teren zadbany. Koszmarem jest natomiast wszechobecny jego właściciel. Starając się unikać obraźliwych określeń śmiało stwierdzić można, że to prawdziwa menda. Kontroluje wszystko i wszystkich, zaś personel zastraszony i znerwicowany. W dniu przybycia gość z sąsiedniego pokoju poprosił mnie o pomoc w uruchomieniu klimatyzacji, okazało się jednak, że jest ona niesprawna. W imieniu sąsiada poprosiłem właściciela, by temu zaradził, jako że panował potworny upał (38 stopni). Ten zalecił otwarcie okna balkonowego. Dodał też, że są wakacji i przyjeżdża się tu po to, ?by było ciepło?. Widząc, że sąsiad zmienia ze złości kolory zgodził się zamienić pokoje. Pokojówce polecił zamienić świeże ręczniki, na te już przez gościa użyte. Wyżywienie fatalne, szwedzki bufet to fikcja. Personel racjonuje porcje, a norma to dwie kroki chleba (a`la bułka paryska), ser i mortadela - plaster dzielony w poprzek na dwoje oraz co drugi dzień jedno jajko na osobę. Jeśli poprosi się o większą porcje obsługa spełnia to życzenie dość niechętnie z obawy, że zostanie to zauważone przez właściciela. Przez pięć ani kawałka pomidora, ani kawałka fety pomimo, że to podstawa greckiego menu. Doba hotelowa kończy się o godz. 11. Ponieważ transport na lotnisko przewidziany był po 18-tej. poprosiłem właściciela, by ten, na dwie godziny przed wyjazdem, udostępnił nam pokój. Chcieliśmy odświeżyć się i chwilę odpocząć przed podróżą zwłaszcza, że o takiej, nieodpłatnej możliwości zapewniał nas Organizator wycieczki. Właściciel zażądał od nas 25 Euro oznajmiając, że to jest hotel, a nie kościół. Bagaż nakazał złożyć u wejścia, w kącie korytarza, oświadczył też, że odświeżyć można się w ogólnie dostępnej toalecie (bez możliwości zamknięcia się od wewnątrz), znajdującej się tuz obok. Ponieważ bagaż pozostawał bez jakiegokolwiek dozoru, Pan ? ten od klimatyzacji, zaproponował, by umieścić go w jego pokoju. Tak też zrobiliśmy. Właściciel natychmiast to zauważył i polecił, aby przenieść bagaż we wskazane przez niego miejsce, a kiedy spotkało się to z naszą odmową oświadczył, że traktuje to jako ?podnajem? pokoju. Stanowczo oświadczył, że goście mogą przebywać wyłącznie w przydzielonych im pokojach, a wzajemne odwiedziny uznaje za niedopuszczalne. Za naruszenie tej zasady zostanie on obciążony w kwocie 25 Euro. Czy tak się stanie czas pokaże, ponieważ Pan ten kończy swój pobyt w hotelu dopiero 05.07.2021r. Podsumowując; jeśli komuś nie przeszkadza monotonne i żałośnie skromne wyżywienie oraz bezustanna inwigilacja ze strony właściciela, ten zechce skorzystać z oferty tego miejsca, natomiast wszystkim tym, którzy na takie warunki się nie godzą stanowczo odradzam.
Dobre położenie, pokoje czyste, teren zadbany
Koszmarne wyżywienie, permanentna kontrola ze strony właściciela
Nie jestem wymagającym klientem i z właścicielem nie miałem żadnych spięć, co nie znaczy, że wszyscy mieli spokojny pobyt. Jeżeli już ktoś wybierze się na wypoczynek do Marireny i będzie mieszkał na drugim piętrze bloku B /najlepszy/ niech wie, że całą noc można nie przespać z powodu komarów. Opinia o bardzo mizernych, nieurozmaiconych śniadaniach jest słuszna. Muszę jednak stwierdzić, że obiado-kolacja, mimo braku wyboru dań i póżnej pory /19-20-ta/ były dobre, a kelnerzy zasługują na pochwałę.
ZŁE WARUNKI W HOTELU POD WZGLĘDEM CZYSTOŚCI (POŚCIEL I RĘCZNIKI NIE ZMIENIONE ANI RAZU) BARDZO UBOGIE IMONOTONNE WYŻYWIENIE.NIEPROFESJONALNA A RACZEJ WÓLGARNA OBSŁUGA POCZYNAJAC OD WŁAŚCICIELA NA KELNERACH KOŃCZĄC.KARALUCHY W POKOJACH.BRUDNE I ZANIEDBANE ŁAZIENKI.
NIE POLECAM.
SZCZEGÓLNIE NIE POLECAM RODZINĄ Z DZIEĆMI !!! Szkoda czasu pisać o szczegółach tego co nam się nie spodobało.
Wszystko zależy od tego na co się człowiek nastawia przed wyjazdem... My nie nastawialiśmy sie na luksusy bo oglądaliśmy zdjęcia hotelu i czytaliśmy opinie o nim...Tak samo z jedzeniem
Pokoje nie w 100% takie jak rezerwowaliśmy (np. oddzielne dwa łózka a chcieliśmy jedno podwójne lub pokój koło znajomych i oba na 2 piętrze- w rzeczywistości oba na innych piętrach). Pokoje spore z aneksem kuchennym - u nas była płyta dwupalnikowa grzejna a u znajomych brak - poprostu są rózne pokoje, w zależności które są wolne to te się dostaje.
Właściciel miły, wcale nie agresywny. To że się go często widuje to chyba naturalne - on tam pracuje i mieszka.
Plaża bardzo brudna z widokiem na kominy przemysłowe. Pokój od strony ulicy bardzo mały i brudny. Właściciel niesympatyczny, obsługa również. Za te same pieniądze pobyt w Agi Pelagi jest niewspółmiernie lepszy. Szczerze odradzam mało atrakcyjnej miejscowości, a w szczególności tego hotelu.
Właścicel oszczędza na czym tylko mozna! Nie opłaca się tam jechać!
W przeciwieństwie do opinii podanych wcześniej, muszę stwierdzić, że obsługa była na medal. Przemiły, pomocny, bardzo w porzadku właściciel, sympatyczni, otwarci, próbujacy nawet mówic po polsku kelnerzy. Ogólnie - wszystko zależy od nastawiena. Jeśli jadąc do takiego hotelu, ludzie marzą o warunkach hotelu 5-gwiazdkowego - to mogą być rozczarowani. Mi pasowało.
Polecamy pokoje na 2 piętrze segmentu B, duża intymność i niezły widok. Przemiły kelner starający się mówić po polsku. Jedzenie znośne, śniadania mało urozmaicone, wielkość porcji śniadaniowej dowolna - forma bufetu. Kolacje pozwalające na zapoznanie się z kuchnią grecką, lecz trzeba zarezerwować sobie minimum 1 godz na jej spożycie - powolna typowo grecka obsługa. Z właścicielem oraz z obsługą można łatwo nawiązać przyjacielski kontakt Położenie hotelu blisko plaży i przystanku komunikacji miejskiej. Sprzątanie pokoi środkami czystości a la lata 70-te, niezapomniany długotrwały zapach chloru. Brudna niewielka łazienka. Ostrzegamy przed pokojami na parterze hotelu, zwłaszcza od strony ulicy. Ogólne wrażenie dobre, atutem jest aneks kuchenny z elektrycznym czajnikiem i lodówką - niestety bez kuchenki.
Postaram się być obiektywny, pierwsze wejście do pokoju było raczej niezbyt przyjemne, nie chodzi o standart bo nie pierwszy raz byłem na Krecie i wiem czego można się spodziewać, ale: cieknąca lodówka, karaluchy na podłodze, aneks kuchenny bez kuchni, uszkodzony wyłącznik światła, całonosne odgłosy z rur nie dające spać. Na zajutrz udałem się do właściciela przedstawiając problemy, a on zobowiązał się je rozwiązać. Odgłosy z rur zniknęły, wyłącznik naprawiono po tygodniu, uszkodzoną klamkę drzwii wejściowych także, lodówkę rozmrożono i działała bez zarzutu, problem pozostał jedynie z karaluchami które bardzo starał się wytępić ale to nie jest takie proste i towarzyszyły nam do końca pobytu. Muszę tu zaznaczyć iż właściciel bardzo nas polubił i mieliśmy u niego szczególne względy wszędzie, po 3 dniach dostaliśmy za darmo klimatyzację i zawsze zapraszał nas na posiłki nawet jak byliśmy na miejscu o 2 godziny za późno. Z drugiej jednak strony widziałem jak inni wczasowicze, zwłaszcza młodzi byli bardzo dyskryminowani (długie donoszenie posiłków, nie możność kożystania wieczorem z basenu, zakaz łączenia łóżek itp.) Zastrzeżenia do czystości i sprzątania potwierdzam, bardzo rzadko wymieniana pościel i ręczniki, ale za to codziennie poukładane i ponaciągane jak nowe no i zdażyło się że właściciel wszedł bez pukania i zastał moją dziewczynę nago, ale bardzo przepraszał bo myślał że nas nie ma i od tamtego razu zawsze pukał. Generalnie dla nas pobyt udany ale tylko dlatego że jak już wspomniałem właściciel zżył się z nami a i my praktycznie non stop w podróżowaniu więc nie było kiedy się denerwować na brak czystości czy biegające karaluchy, ten problem na wyższych kondygnacjach nie występował. PS droga klimatyzacja bo 7 Eur za dzień w innym hotelu wczesniej płaciłem 4Eur.
Wlasciciel hotelu jest wyjatkowo niemila osoba. Jezeli ktos chce koniecznie tam jechac, to proponuje z dwumetrowym ochroniarzem, ktory doprowadzi kolesia do porzadku.
Własciciel tylko Niemcy i Niemcy, Polaków ma za brudasów. Reczniki nie wymienianie pościel nie wymieniana, na basenie nie można siedzieć po 22 chyba że coś sie kupi.
Właściciel hotelu jest bardzo nieprzyjemnym człowiekiem mającym pretensje dosłownie o wszystko łącznie z tym, że ręcznik hotelowy jest mokry (a jaki ma być jeśli się nim wyciera po wyjściu spod prysznica), potrafi wejść do pokoju bez pytania i to nie po to aby posprzątać tylko sprawdzić czy w nocy nic z jego "drogocennego" sprzętu nie zostało przypadkiem wyniesione ale najbardziej bulwersujące jest to że właściciel, w trakcie zajmowania pokoju przez gości, zagląda do lodówki... . W pokojach zdarzało się robactwo różnej maści, a także pleśń.
fatalne spanie, łóżka ( próba zamiany pokoju - to samo ) o szerokości 60cm - strach spać (tylko na trupa), wyżywienie przez 7 dni identyczne śniadanko 2 plasterki mielonki 2 plasterki żółtego plasterki (rewelacyjnie cienkie ) babki piaskowej dzemik masełko , bez możliwości wyboru, kolacjA - BEZ MOŻLIWOŚCI JAKIEGOKOLWIEK WYBORU (bardzo skromniutkie delikatnie rzecz ujmijąc), brak możliwości zaparkowania pojazdu (kompletmnie zero - właściciel wysyła pod sąsiada, który oczywiście nieprzyjemnie reaguje. Okropny hałas z urządzeń pompujących wodę - jeśli cghcesz mieć ciszę to nie ma wody , w pokoju obok warsztat podręczny hoteliku śmierdzący naftą i olejem opałowym. brak tu miejsca, ale lista byłaby dłuższa. OSTRZEGAM PRZED MARIRENA !
Tripadvisor