151 opinii
W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Piękna, piaszczysta plaża w odległości ok. 600 m od hotelu.
Bogata oferta rozrywki, w hotelu m.in.: kręgle, bilard, snooker, basen, jacuzzi, SPA.
Ulokowany w samym centrum historycznej miejscowości Nessebar.
Nowocześnie i elegancko urządzony.
Zdecydowanie jeden z lepszych hoteli w tej okolicy Bułgarii. Jedyny istotny minus to mało urozmaicane jedzenie. W hotelu dużo Polaków. Z wycieczek dodatkowych naprawdę warto jechać do Istambułu. Reszta wycieczek nie warta swej ceny.
Mogę polecić ten hotel, jedzenie ma swój specyficzny smak, ale każdy znajdzie coś dla siebie gdyż jest szwedzki stół.
Czysty, zadbany, duże udogodnienia np winda, waga na bagaże, miły personel ogólnie dobre wrażenie
Nie wiem czy to wada czy ogólnie w Bułgarii tak się wszystko słodzi ale ciasta czy soki są tak bardzo słodkie że trochę przesadnie
Ogólne wrażenie bardzo dobre. Jedyne do czego się mogę naprawdę przyczepić to śniadania. Wybór niezbyt duży a jakość pozostawia wiele do życzenia. To jest jak jedzenie plastiku. Nawet pomidory nie smakowały normalnie.
Blisko do starego Nessebaru oraz na pobliską plażę publiczną. W kolicy mnóstwo restauracji i sklepów.
Woda w basenie zimna, hotel posiada 4 (bułgarskie) gwiazdki - parę niedociągnięć w pokojach, jednakże jak na standardy bułgarii to nie ma co narzekać :)
Hotel z dala od zgiełku Słonecznego Brzegu, natomiast blisko Starego Miasta w Nesebarze, co zachęcało do wielokrotnych odwiedzin tej atrakcji - miasta z Listy Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Duże i dobrze wyposażone pokoje, czysta łazienka z kabiną prysznicową. Suszarka do włosów, czajnik i lodówka to atuty. W telewizji polski kanał TVS. Blisko do plaży przy południowym nabrzeżu. W pobliżu hotelu bar z domową bułgarską kuchnią oraz ciesząca się wzięciem pizernia. Przy hotelu dobrze zaopatrzony supermarket.
Położenie w spokojnej okolicy. Dobry stan techniczny.
Trudności w korzystaniu z Wi-Fi (długie poszukiwnie fali w rejonie recepcji)
Byłam w hotelu Marietta Palace w sierpniu. Hotel bardzo ładny. Hotel bardzo OK. Pokoje duże, dobrze wyposażone (ręczniki, suszarka, czajnik, szklanki, lodówka). Pokój sprzątany codziennie. Klimatyzacja bardzo sprawna. Z hotelu do plaży trzeba kawałek podejść. Plaże strasznie zatłoczone ale czyste. W pobliżu dużo pubów, sklepów, supermarket, restauracje tak że pod tym względem super. Jedynym minusem były posiłki ja miałam wykupione śniadania i obiadokolacje. Śniadania dało się przeżyć chociaż po 6 dniach już mieliśmy troche odosyc tego samego bo strasznie monotonnie. Obiadokolacje stanowczo odradzam!!! Ciągle to samo bardzo mały wybór, nie zbyt smaczne. W okolicy jest bardzo dużo restauracji gdzie można smacznie i tanio zjeść.
Hotel bardzo fajny ogólnie. Pokoje czyste, zadbane i przestronne. Na górze basen i jakuzzi, całkiem przyzwoite, aczkolwiek byliśmy na przełomie sierpnia i września i odnieśliśmy wrażenie, wraz z końcem sezonu nie zwraca się uwagi na to, że goście jeszcze są w hotelu. Muzyka na basenie już nie grała, wyłączony był również sztuczny wodospad. Jedzenie w hotelu takie sobie, bywaliśmy w hotelach w bułgarii z mniejszą ilośćią gwiazdek i jedzenie było smaczniejsze. Obok hotelu supermarket i bardzo fajna restauracja z pysznym jedzonkiem - King. Do plaży spacer na przełaj jakieś 10-15 minut.
Nie wiem skąd ta opinia poniżej,ale chyba nastąpiła pomyłka.Wyżywienie i owszem identyczne ale wybór jaki był oferowany sprawił,że za każdym razem można było jeść co innego i ile się chciało-nawet przed końcem wydawania posiłku. Basen oczywiście bardzo fajny,a że zimny? hehe no jak to polacy, szczerze wolałem spędzać tam czas nie słysząc polskiego języka-gdzie co rusz na coś narzekano.Po 2 min. spędzonych w wodzie była już ciepła a jak nie pasowało można było iść nad morze gdzie oczywiście temperatura wody była wyższa.Pokoje dobrze wyposażone, karaluchów nie widziałem.Sprzątanie kompleksowe bez złodziejstwa.Wszystko leżało na wierzchu.Obsługa b.miła i sympatyczna.Hotel w centrum,na plażę ok.7 min,do St. Nesebaru ok.20 a do Rawdy max.50 min.
HOTEL FAJNY CZYSTO W POKOJACH MILA OBSŁUGA NIEDALEKO DO STAREGO NESSEBRA MINUSEM JEST HAŁAS Z NIEDALEKICH DYSKOTEK POSIŁKI MONOTONNE MALO UROZMAICENIA
hotel polozony w samym centrum miasta, ma to swoje plusy i minusy, bo przebicie sie kilkunastometrowego autokaru graniczy z cudem i kierowcy nie zawsze maja zdrowie i ochote podjechac pod hotel, co konczy sie tym ze trzeba z manelami dojsc jakies 400 metrow przez centrum miasta przebijajac sie przez gaszcz turystow, a jak ktos ma walizy po dwadziescia pare kilo to nie jest to latwe Jezeli chodzi o wyposazenie hotelu i standard pokoji to jest ono rzeczywiscie na cztery **** i nie budzi zastrzezen. Klimatyzacja centralna sterowana indywidualnie dziala jak trzeba, w pokoju lodowka, czajnik, sejf (za oplata), tv i internet (nie wiem na ile dziala), w hallu na dole hotelu hot-spot (podobno dziala nawet lepiej niz internet w pokojach). Do wyboru 2 plaze w Nesseberze lub w Slonecznym Brzegu, obie niedaleko jakies 500-700 metrow. W hotelu basenik na dachu z jacuzzi calkiem fajny. Problemem byly tylko dwie mlode bulgarki ktore sprzedawaly tam w barku basenowym, generalnie to chyba byly tam za kare i sprzedawanie piwa i drinkow z wielka łacha, ze przeszkadza im sie w paleniu papierosow i zabawie telefonem. Na basenie parasole i lezaki za darmo. ogromnym minusem hotelu jest jedzenie, jak na hotel czterogwiazdkowy mozna powiedziec poprostu wstyd, oceniam na jakies ** gwiazdki. Jak na hotel czterogwazdkowy bylo to zenujace jezeli chodzi i wybor (ilosc dan) i urozmaicenie. Na sniadanie przez 10 dni bylo zawsze to samo - okolo 6-7 roznych dan. Biorac pod uwage ze np 2-3 z nich z gory nie zamierzamy spozywac wyglada to nie wesolo. Na sniadanie byly nastepujace dania: jajecznica, jajka sadzone (!czyz to nie to samo), miejscowe parowki, miejscowa podsmazana kielbasa w plasterkach(!czyz to nie to samo), podsmazane plasterki boczku, ser feta, ser zolty, miejscowa kielbasa w plasterkach, fornetti z serem feta, arbuz i melon (!!! wg Pana kucharza innych owocow w Bulgarii nie ma, szkoda bo na kazdym rogu mozna bylo kupic brzoskwinie, winogrona, sliwki, figi...), jakis dzem, platki i waza jogurtu naturalnego, talerz ogorkow, talerz pomidorow, pieczywo biale i ciemne, automat z kawa i kakao NESCAFE, automat ktory podawal syrop pomaranczowy lub jablkowy zmieszany z woda ktory mial udawac sok. No i to by bylo mniej wiecej na tyle. Wiec przez 10 dni bylem skazany plasterek sera feta, pomidora, jajecznice i boczek. Obiady byly rownie bogate i urozmaicone przez 10 dni. JEZELI MOZECIE ZA NIC W SWIECIE NIE KUPUJCIE OBIADOKOLACJI W TYM HOTELU. ZA MNIEJSZE PIENIADZE DA SIE ZJESC W DZIESIATKACH RESTAURACYJEK OBOK HOTELU. Kucharz niestety robi wala z ludzi. Na obiadokolacje byly 2 salatki z pudelka (tak, mozna bylo je kupic w sklepie obok), talerz pomidorow, talerz ogorkow, talerz salatki szopskiej (a wiec ogorki, pomidor i ser feta,coz za urozmaicenie...), miejscowe mieso mielone w postaci kotlecikow na grillu, filet z kurczaka na grillu lub szaszlyk, czasami nadziewana papryka feta lub miesem i ryzem, jakas ryba smazona - malutkie kawalki i dosc oscista (caly czas ta sama przez 10 dni), filet z ryby (kawalki) - prawie bez osci - no ale tez przez 10 dni caly czas w menu, melon i arbuz (jedyne owoce przez 10 dni!!!). Poza tym do obiadokolacji za ten udawany sok jeszcze trzeba bylo placic po 1LV, wiec lepiej napic sie w pokoju czegos co ma smak. Poza tym, praktyka bylo ze jezeli jakies danie sie skonczylo, to wasz problem, juz nikt nie donosil i nie uzupelnial. Wiec jezeli nie przyszlo sie na kolacje o 18.00 to o 19.00 mozna bylo zobaczyc sos po czyms :) Jezeli chodzi o recepcje to angielski dobrze znal chyba jeden chlopak, reszta mowi ze zna angielski, ale przedluzenie doby hotelowej odsylano nas 2 razy caly czas mowiac ze \'jutro\', raz Pani stwierdzila ze niewie jak to wyklikac w komputerze. Na nastepny dzien okazalo sie ze chyba sie nie da bo pokoj jest zarezerwowany, poprostu mozna oszalec (!).....no ale w koncu jakos sie dalo przedluzyc dobe hotelowa do 18.00 za 40LV. Podsumowujac poza jedzeniem hotel w porzadku, no ale czy to wystarczy? Jak dla mnie nie, w hotelu **** mozna czegos wymagac.
Byłam na wakacjach w tym hotelu. Nie był to hotel adekwatny do ilości gwiazdek w swojej nazwie, ale nie było też tak źle. Wyżywienie było przez 7 dni identyczne. Na dodatek talerze były albo mokre albo niedomyte. Basen ładny chociaż bardzo zimny. Obsługa= może być chociaż mam wrażenie, że tylko jeden gość znał anglika. W katalogu pisało, że jest parking dla gości no i był ale o ten parking to się trzeba było ścigać! Pokoje okey chociaż karaluchy wyłaziły spod szafy. Nie było złodziejstwa. To nawet spory plus. Klimatyzacja oki. Cały Nessebar jest strasznie ciasny. Na plaży leżaki płatne ale za to woda jaka super! Ogólnie mówiąc ten hotel nadaje się dla niewymagających klientów.
Wszystko good!
Bardzo gorąco polecam my byliśmy zachwyceni!
Tripadvisor