Opinie o hotelu
Mar

W hotelu Mar bylismy z przyjaciolmi w sierpniu 2005 r. z biurem ITAKA. Nikomu nie polecam tego hotelu ani biura. Podczas 2 tygodni naszego pobytu 5-ciokrotnie nie bylo wody, w tym raz nie bylo jej 18 godzin, obsluga hotelu wcale sie tym nie przejela, podobnie jak Itaka. Wyzywienie jednostajne, 3 dania w kolo przez 14 dni, sniadanie niejadalne - talerz ze zgnilym ioliwkami, 4 kawalkami sera i 4 kawalkami mortadeli serwowany dla dwoch osob. Plaza obok hotelu jest plaza publiczna, na ktora przychodza Turkowie, nie nalezy do hotelu

Hotel uroczy,ale nie 4 *. Pokoje czyste,zdjęcia plaży z innego hotelu.Ciężko o pokój z widokiem na morze(rezerwowane są dla tureckich gości)Podejście rezydentów Itaki niekompetentne.To była nasza podróż poślubna.Niestety, mimo obietnic pana Remigiusza M. nie było żadnej niespodzianki ze strony hotelu. Totalna ignorancja!a szkoda bo przy takiej konkurencji powinni się liczyć z opinią gości. Posiłki monotonne,obiad skandaliczny np. 2 łyżki ryżu PÓŁ udka z kurczaka,bez jakiegokolwiek wyboru, oraz ilości jedzenia(poza kolacją).Bar na plaży nieczynny, prysznic podłączyli w ostatnim dniu naszego pobytu-żenujące! Drinki i napoje ograniczane,cóż pewnie nasza wpłata prawie 5 tys. za dwa tygodnie nie jest wystarczająca, przykre...

W hotelu Mar bylismy z przyjaciolmi w sierpniu 2005 r. z biurem ITAKA. Nikomu nie polecam tego hotelu ani biura. Podczas 2 tygodni naszego pobytu 5-ciokrotnie nie bylo wody, w tym raz nie bylo jej 18 godzin, obsluga hotelu wcale sie tym nie przejela, podobnie jak Itaka. Wyzywienie jednostajne, 3 dania w kolo przez 14 dni, sniadanie niejadalne - talerz ze zgnilym ioliwkami, 4 kawalkami sera i 4 kawalkami mortadeli serwowany dla dwoch osob. Plaza obok hotelu jest plaza publiczna, na ktora przychodza Turkowie, nie nalezy do hotelu

hotel położony nad samym morzem .Czysto ale ,żeby zmieniono posciel trzeba było zgłosić rezydentowi.Itaka najwyrazniej nie dba o swoich klientow bo wybrala gorsze pokoje,lepsze zostawiajc dla Turkow.Jedzenie bardzo salabe ,brak urozmaicenia np.ryz i papryka z ryzem.Maly wybor alkoholi w all incl.To na pewno nie jest hotel 4* a tylko skromny pensjonat.

Najgorsze wakacje! Brak profesjonalnej opieki rezydenta (słaba znajomość angielskiego i zerowa tureckiego).Polakom proponowano najgorsze pokoje- te prezentowane w katalogu były przeznaczone dla Turków.Tylko dzięki znajomości języków udało nam się zmienić pokój dzięki przychylności managera hotelu,którego zdaniem to Itaka wprowadziła nas w błąd nie informując dokładnie o standardzie zamówionych pokoi.Wyżywienie(podobno all inclusive)było gorsze niż HB w Grecji.Lunch tak skromny, że aż wstyd-3 plasterki jakiejś mielonki, makaron i sucha sałata.Obywatele Turcji i innych państw mieli zupełnie inną wersję ALL i poza śniadaniami jadali w innym pomieszczeniu.Powodowało to odczucie, że my Polacy jesteśmy klientami niższej kategorii.

Byłam w tym hotelu z chłopakiem na przełomie czerwca i lipca i jestem bardzo zadowolona!! Dokładnie tego oczekiwałam, tzn. kameralny hotel (16 pokojów), spokój i cisza (brak animacji, krzyków dzieci, dyskotekowej muzyki cały dzień itp.), hotel znajduje się praktycznie nad samym morzem, na końcu mało uczęszczanej promenady, kilkanaście metrów od plaży, posiłki podawane w ogrodzie z widokiem na morze, po drugiej stronie promenady tuż nad plażą stoliczki, przy których można wieczorem posiedzieć, napić się wina i popatrzeć na morze i zachód słońca, romantycznie do bólu :)) Nie ma problemu z miejscem na plaży, można się rozłożyć na pomoście albo leżakach, plaża nie jest jakaś mega, ale dużym plusem jest brak tłumów. Pokoje czyste, codziennie sprzątane, obsługa bardzo miła i kontaktowa, chociaż niektórzy po angielsku ni huhu :) Ale nadrabiali uśmiechami :) Posiłki chyba 5 razy dziennie, ale my jedliśmy max. 3 razy, bo ciągle gdzieś chodziliśmy/jeździliśmy na wycieczki, może jedzenie bez szału, bo prawie co dzień to samo, ale dosyć duży wybór (oprócz obiadu, który jest z góry ustalony), wszystko smaczne i głodni nie chodziliśmy :) Napoje przez cały dzień za darmo w opcji all inclusive, my piliśmy głównie wino i wodę. Samo Turgutreis jest malutkie i niezbyt tłoczne, warto przejechać się lokalnym autobusem do pobliskiego Bodrum (przystanek w centrum, 5 TL za osobę). Ogólnie było super, nie było żadnych problemów, polecam wszystkim, którzy cenią spokój i kameralną atmosferę :)

Nie czytajcie opinii sprzed 2 lat!!! Hotelik jest super dla spragnionych spokoju. Czysto, jedzonko smaczne, tureckie, nietrujące. Drinki i piwko (cienkie jak to w Turcji) w szkle i w ramach ALL - miejscowe, wino niezłe - zwłaszcza białe. Restauracja pod żaglem z widokiem na morze i wyspy - bajka!!! Świetny pomysł to \"tramwaj\" między deptakiem i morzem. Nie ma potrzeby siedzenia w pokoju więc nie opisuję bo 2 tygodnie bez wstrętu, robactwa, z wymienianymi ręcznikami i pościelą minęły błyskawicznie. Klimat BOSKI: mimo +40C nie czuło sie gorąca (cudowna bryza). W miasteczku wszystkie udogodnienia (bank - tam wymieniaj z paszportem, poczta, supermarket MIGROS), piękna marina i port. W soboty bazar. Wycieczki 2x tańsze u miejscowych lub u pani Doroty z Gumbet - busik dowozi pod hotel (mimo, że Itaka związała sie z biurem lokalnym i obniżyła ceny w stosunku do strony internetowej). JUŻ DAWNO TAK DOBRZE NIE ODPOCZĄŁEM!!!!!!

Hotel dla osób ceniacych spokój. Nie polecam rodzinom z małymi dziećmi. Położenie idealne, 1km. promenadą do centrum, gdzie czeka na nas wiele kafejek - życie nocne ok. W hotelu brak rozrywek, ale jest i plus; obsługa traktuje nas indywidualnie tak jak w małym pensjonacie, hotel prowadxony przez rodzinę, czysto estetycznie wszystko podane, żadnych kolejek do stolika, po drinki, jedzenie.

niezgodne z ofertą itaki.obiad z i dania serwowany przez kelnera.smack bar to zamawiany w macku ,podwieczorek to kawa i parę dosłownie kruchych ciasteczek.to nie typ ali inclusive.kwota wygórowana.za taki standard.na śniadanie jajka na twardo ,przez 2 tygodnie 2 razy jajecznica.dżemy.biały ser,brak wyboru.opisujcie dokładnie wasze oferty,nie bogaccie się na ludzkiej krzywdzie. to nie był nasz pierwszy wyjazd i wiemy co oznacza hotel 4 gwiazdki i full wypas.

hotel godny polecenia dla osób pragnących spokoju,mało gości hotelowych.Obsługa bardzo miła, można się z nią spokojnie porozumieć po polsku! W hotelu praktycznie Polacy i Turcy(o pokój warto powalczyc na samym początku-później trudniej jest go zmienić. Jedzenie jest smaczne ale bardzo monotonne. Śniadania i kolacje są w formie szwedzkiego stołu,reszta(snack,obiad)-to jedno danie serwowane przez kelnera). Wycieczki z Itaki są dość drogie w porówaniu z tymi, które można zakupić w miasteczku(i tym miesteczkiem jest Turgutrais a nie Bodrum-do Bodrum z hotelu jest koło 15 km), pod warunkiem że decydujemy się na pilota anglojęzycznego.

Hotel mały, ale przez to bardzo uroczy i kameralny. Świetna obsługa, pokoje sprzątane codziennie (codziennie zmieniane ręczniki, a co 2-3 dni pościel). Posiłki mało urozmaicone, ale smaczne. Basen mały, bez brodzika dla dzieci, ale czysty, plus zazwyczaj wolny (ze względu na niewielką ilość hotelowych gości, a to duży plus). Plaża w okolicy hotelu raczej nieciekawa, ale do dyspozycji gości są dwa pomosty z wejściem do wody plus bezpłatne materace i poduchy. Właściwie jedyne zastrzeżenie mam do Itaki, która "zapomina" poinformować, że ma zakontraktowane pokoje z widokiem na tył hotelu (co oznacza ścianę innego budynku, ulicę, furtkę dla pracowników itd.), a ze względu na małą ilość pokoi zmiana nie jest łatwa, szczególnie, że widok na morze dostają goście tureccy, którzy zresztą płacą 4-5 razy więcej za dobę (trudno się więc dziwić). Ogólne wrażenie bardzo dobre, hotel polecam, ale oczywiście po uprzedzeniu o pokojach i wielkości basenu.

Dobrze, że siostra i mama nie powiedziały mi o tych wszystkich opiniach przed wyjazdem, bo gdybym je znała zrezygnowałabym z pobytu tam co byłoby ogromnym błędem.
Hotel Mar jest po prostu idealny. Położony w malowniczym miejscu z dala od zgiełku nocnego życia pozostałych hoteli pozwala wypocząć i odciąć się od szarej codzienności. Jeśli komuś zależy na dyskotekach zawsze może przejść się kawałeczek i skorzystać z propozycji wielu barów i restauracji znajdujących się w pobliżu. Kameralny hotelik i panująca w nim wręcz rodzinna atmosfera pozwala w pełni się zrelaksować i zapomnieć o problemach życia codziennego.
W ciągu dnia podawane są cztery posiłki. Śniadanie odbywa się na tarasie z przepięknym widokiem na morze. Szwedzki stół zaopatrzony jest doskonale. Pyszne tureckie sery i jogurt nie mają sobie równych, a oprócz nich jest też mnóstwo innych przysmaków. Lunch podawany jest w hotelu. Obsługa podaje posiłki do stolików. Porcje są wystarczające aby nie odczuwać głodu do następnego posiłku. Nie zdarzyło się żeby komuś czegoś brakowało więc nie ma na co narzekać. Następnie Snack Time. Kelner zbiera zamówienia od każdego z osobna i w odpowiednim czasie serwuje przekąski. Kolacja podobnie jak śniadanie podawana jest na świeżym powietrzu. Zachodzące słońce i nastrojowa muzyka nadają jej niepowtarzalnego klimatu i wprowadzają w cudowny nastrój. Jedzenie jest bardzo smaczne dlatego nie mogę zrozumieć tych wszystkich negatywnych komentarzy. Faktem jest, że potrawy często się powtarzają, ale skoro są smaczne to nie ma czego żałować. W Polsce takich nie uświadczymy.
Przez cały dzień goście mogą korzystać z baru serwującego lokalne napoje bez i alkoholowe. Wybór może rzeczywiście nie jest zbyt duży, ale drinki importowane możemy przecież pić w Polsce. Nie prawdą jest też, że drinki serwowane są tylko do 22. Tak jak podaje oferta bar czynny jest do 22.30 a czasem nawet trochę dłużej.
20 m od hotelu jest pomost. Co dzień rano układane są na nim materace i ogromne poduszki, na których można spędzać całe godziny opalając się lub odpoczywając w cieniu słuchając szumu morza i podziwiając piękne widoki. Pomost jest wystarczająco duży by goście nie wchodzili sobie w drogę i czuli się swobodnie. Do morza wchodzi się korzystając z drewnianych drabinek, przy których przymocowane są prysznice. Dno jest przyjemne i piaszczyste. Gumowe buty nie są więc konieczne.
Przy hotelu znajduje się basen. Nie jest zbyt duży, za to czysty i zadbany. W sam raz by ochłodzić się w ciągu dnia.
W hotelu jest 16 pokoi. Przytulne, dobrze wyposażone, z indywidualną klimatyzacją, codziennie sprzątane. Tak samo z łazienkami.
Nie można też nic zarzucić obsłudze hotelowej. Wszyscy są bardzo mili, sympatyczni i przyjaźnie nastawieni do gości. Każdy z nich dobrze wykonuje swoją prace co trzeba docenić. Robią co mogą, żeby goście czuli się swobodnie i żeby niczego im nie brakowało.
Hotel Mar jest cudownym miejscem, a chwile w nim spędzone są niezapomniane. Polecam gorąco każdemu kto szuka wypoczynku, miłej atmosfery i pięknych wspomnień z wakacji.

Hotel zdecydowanie wart polecenia dla ludzi ceniących spokój.
Niezapomniane zostaną codzienne kolacje nad brzegiem morza w promieniach zachodzącego słońca.

Niezapomniane wieczory na nadmorskim tarasie w promieniach zachodzącego slońca.O czym nie napisał pan Piotr.

Nie wiem skąd wzięły się negatywne opinie o tym hotelu. Według mnie hotel jest wart polecenia: plaża przy hotelu, miła obsługa, czyste pokoje, basen. Czego więcej chcieć od życia? Poza tym nie lubię wielkich hoteli, dlatego ten bardzo mi się spodobał. Na dodatek tyle nastrojowych knajpek jest w okolicy - osobiscie polecam "our garden" jest to miejsce gdzie mozna usiasc i porozmawiac (od strony Mar to za hotelem La Blanche za zielona lampka w lewo i na wprost). A jesli chodzi o szambo to nie wiem kto mogl sobie wymyslec takie klamstwo. fakt niemile zapachy sa ale daleko od hotelu w kierunki miasta. Morze plytkie dosc daleko takze miejsce idealne tez dla rodzin z dziecmi. Poza tym radzilabym pospieszyc sie osobom ktore chcialyby tam wyjechac poniewaz doszly mnie sluchy ze hotel ma rezygnowac z ALL INCLUSIVE. Jedzenia jest duzo i podawane jest czesto. Ja osobiście chętnie bym się tam znowu wybrała.

Zdecydowanie odradzam, do morza odprowadzane są ściekiz hotelu i okolicznych domostw.Oczywiście wieczorem. Pokoje wielkości 12 m2 z widokiem na szambo. Śmierdzi. Jedzenie nudne, serwowane do stołu w ograniczonych ilościach. Plaży brak. Bar przy pomoście nie działał we wrześniu. Wszędzie oszczędności. Opieka ITAKI mnie denerwowała swoją indolencją. Po powrocie zgłosiłem reklamację i zostałem przez ITAKE obrażony. Biuro poszło w zaparte lekceważąc zdjęcia i pisemne oświadczenia turystów w tym również swojego rezydenta. Sprawa jest w sądzie i czeka na rozpoczęcie. Rozstrzygnięcie nastąpi za parę lat.

Witam, My również byliśmy w tym hotelu i sądzimy, że wcześniejsze opinie są dużo przesadzone.
To prawda, że posiłki są mało urozmaicone i serwowane , czego nie zamieszczono w katalogu ITAKI!!!
Z drugiej jednak strony porcje były wystarczające i jak nam wiadomo nikt po nich nie chorował - a to jest najważniejsze.
Widoki bardzo piękne, blisko greckiej wyspy KOS. Sam hotel bardzo czysty z bardzo dobrą obsługą, kameralny, spokojny,
idealny do wypoczynku. Jak zawsze w Turcji rewelacyjna herbata i kawa oraz raki - polecamy. W najbliższym czasie pobyt w tym hotelu będzie dużo droższy, więc jak ktoś może to niech się tam wybierze.
Hotel nie ma własnej plaży, ale dość duże molo jest w zupełności wystarczające do idealnego odpoczynku i opalania.
Słońce w połączeniu z wiatrem bardzo dobrze opala.
Jeśli ktoś jest wymagający to niech jedzie na Karaiby - polecam Dominikanę!
A jeśli ktoś chce wypocząć w miłej i serdcznej atmosferze to naszym zdaniem Turcja jest wystarczająca.

Właśnie wróciliśmy z Mar, tyle że:
- to nie hotel a pensjonat
- gwiadek brak
- plaża na zdjęciu jest fałszerstwem, to plaża innego hotelu, na którą
goście Mar nie mają wstępu
- sa tylko dechy, czyli pomost
- karmia 2 razy dziennie obrzydliwym gulaszem podanym na puree lub obok
- nie liczcie na jakiekolwiek dokładki - odpowiedź obsługi - FINISZ
- jak sie spóźniecie dwie minuty nie dostaniecie nic
- bar czynny do 22, a nie jak w ofercie do 22.30
- wyjeżdżając na wycieczki nie dostaniebie prowiantu, ani nawet sniadania jeśli
wyjazd jest przed 8 rano
- w drogę powrotną tez o suchych pyskach, więc trzeba się wcześniej zaopatrzyć w
jedzonko
- na owoce prosze nie liczyć wydzielony plasterek na przemian arbuza lub melona
- na śniadanie wydzielone jedno jajko na twardo i jeden plasterek podłej
mortadeli
- uwaga: co się nie zje trzeba zniszczyć, bo inaczej przłoża do innego talerza
- na obiedzie zupki Knorra, rodzaj zależny od promocji w Makro
- karmia wyłacznie produktami ARO
- rezydenci nadają się do natychmiastowego zwolnienia, nie reaguja na zadne
uwagi
- sekretarka w biurze w Opolu tez do wymiany, dzwoniliśmy. Powiedziała nam, ze
dyrektor nie może z nami rozmawiać bo takich skarg ma dziennie sto i nie jest w
stanie wysłuchać każdego (pomijąc fakt, ze nigdy go nie było w biurze tylko
zawsze w warszawie na lotnisku - firma prowadzone przez sekretarkę, zdecydowanie
nie daje poważnych gwarancji)
- rzeczywiście Itaka to banda oszustów i naciągaczy (ciekawe czy odpowiedza za
wstawianie do swojej ofert zdjecia plaży innego hotelu)
- nasz pobyt znajdzie swoje odbicie w prokuraturze, ale jak to jeden z
pracowników działu obsługi klienta powiedział "prokurator może nam nadmuchać"
- sama obsuga hotelu dziwiła się, ze jemy to co nam podają, bo oni by tego z
pewnościa nie ruszyli, jak odmawialiśmy zjedzenia kiwali ze zroumieniem głowami
- JEDYNA RADA: NIE JECHAĆ Z ITAKA A JUŻ NA PEWNO NIE DO PENSJONATU MAR
- WG KATALOGU TO OFERTA DLA WYMAGAJĄCYCH KLIENTÓW - TAK NIE KAŻDY LUBI JEŚĆ g...

UWAGA!!!! Strona obiektu przestała działać w dniu gdy jego mieszkańcy
poprosili o udostępnienie certyfikatu (****). Tak samo zniknęły foldery w
hotelu gdzie opis brzmiał Special Class. Jak to obiekt bez kuchni i restauracji.
Gratulacje dla ITAKI za 4**** z All Inclusive z torebki.
Pierwszy raz w życiu czuje się bezczelnie okradziony.