Opinie o hotelu
Lido San Giuseppe

2.8
Słaby
4 opinie

Na wakacje wybraliśmy się w terminie 16-23.06.19. Pani z biura \\\"travelplanet\\\" bardzo polecała nam ten hotel, 4-gwiazdkowy z opcją soft all inclusive (nie wiedzieliśmy wtedy na czym to polega, nikt nam nie wytłumaczył, poza wiadomością, że są to 2 posiłki dziennie w cenie wycieczki). Z 8 dni pobytu, które gwarantowało nam biuro, skorzystaliśmy tak naprawdę z 5-ciu. Mieliśmy przylecieć do Kalabrii ok. 13 rano, ale kilka dni po wykupieniu wycieczki zmieniono godzinę wylotu na 21:30. Na lotnisku okazało się, że samolot jest opóźniony (bez szczegółowych informacji). Wylecieliśmy po północy, a na miejscu, w hotelu, byliśmy o 5 rano. Zmęczeni całonocną podróżą nie mogliśmy sobie pozwolić na odpoczynek, ponieważ tego samego dnia o godz. 9 rano było spotkanie z rezydentką, na które chcieliśmy się udać, żeby dowiedzieć się szczegółów na temat hotelu. Rezydentka nie przekazała nam żadnych informacji, odsyłając nas do segregatora z lakoniczną treścią napisaną przez biuro ITAKA. Jej zadaniem było wyłącznie sprzedawanie wycieczek, resztę gości, w tym nas, potraktowała obojętnie. Nie znaliśmy godzin posiłków, nie wiedzieliśmy jak dokładnie wygląda zakwaterowanie, ponadto rezydentka nie powiedziała o wielu istotnych sprawach, które mieliśmy okazję poznać później na własnej skórze. Posiłki były tylko w wyznaczonych godzinach: śniadanie 8-9:30, lunch 13-14, kolacja 20-21:30. Godziny przestrzegane były bardzo restrykcyjnie: goście, którzy przychodzili pod koniec wyznaczonego czasu byli osobiście wypraszani przez właściciela (!) hotelu, który ostentacyjnie zamykał drzwi do restauracji, nerwowo spoglądając na zegarek. Śniadania były fatalne, codziennie to samo, mały wybór: jajecznica, jajka sadzone i parówki (wszystko zimne), okropne białe bułki, ser i szynka. Kilka owoców (mrożonych-jak z Biedronki!), jogurt naturalny albo owocowy i 3 rodzaje płatków, do tego zimne mleko. Kawa była paskudna, smakowała jak połączenie zbożówki z dużą ilością słodziku, wszystko z automatu (kawa, woda oraz soki), przesłodzone i powodowało nudności. Znośną (bo nie smaczną) kawę można było zamówić za dodatkową opłatą w barze. Ceny od 1-2 euro, jednak przy codziennym zakupie takiej kawy pod koniec wyjazdu suma była już znaczna (innej kawy po prostu nie dało się pić). Jednak nawet ta kupna była serwowana za każdym razem inaczej, w zależności od kelnera, który akurat pracował przy barze. Raz americano było podawane jak espresso, raz jak czarna rozwodniona kawa, a innym razem jako podwójne espresso z podawanym osobno wrzątkiem. Niestety, ale prawda jest taka, że serwowania kawy mogliby się uczyć nawet od polskiego McDonald\\\'s. Ponadto nie można było swobodnie wybrać miejsca do siedzenia, nad wszystkim czuwał hotelowy \\\"żandarm\\\" (sam właściciel) i zakazywał gościom siadania w pewnych miejscach (np. przy tarasie z widokiem na morze), czujnym okiem kontrolował wszystko co się dzieje, a my mieliśmy poczucie, że jesteśmy non-stop obserwowani i oceniani. Kelnerzy zaglądali wszystkim w talerze i w pośpiechu zabierali naczynia. Woda była odpłatna, byliśmy świadkiem sytuacji, gdy jeden z gości (Włoch) poprosił kelnera o nalanie wody do butelki, jednak czujny \\\"żandarm\\\" zganił go i zabronił nalewania wody! Oburzony gość musiał wypić ją na miejscu i tylko w wyznaczonych do tego szklankach. Każdy pokój miał przydzielony stolik w wyznaczonym przez właściciela miejscu, nie było możliwości zmiany stolika, goście usadzani byli jak na kolonii dla dzieci. Nie można było swobodnie położyć czapki czy okularów na stole, ponieważ \\\"żandarm\\\" wszystko obserwował i sam zabierał zbędne, jego zdaniem, przedmioty ze stolików. Lunche oraz kolacje były serwowane - zamawiało się dania z karty na następny dzień. Każdy posiłek składał się z 3 dań: dwóch głównych i jednej przystawki. Dania były podawane kolejno, czasami przerwy między jednym a drugim wynosiły 30-40 minut, często czekało się ponad godzinę na pierwsze danie! Wybór spory, jednak same dania bardzo przeciętne. Codziennie makarony z małą ilością bezpłciowego sosu i odrobiną mięsa lub owoców morza (głównie w formie skorupek). Czasem ryba albo mięso, do tego kilka liści suchej sałaty dumnie nazywanej sałatką kalabryjską, frytki, kulki ziemniaczane lub rozwodnione puree. Zamówienia były mylone, często dostawaliśmy co innego niż zamówiliśmy. Zdarzyło się, że jednego dania zabrakło i przyniesiono nam w ramach rekompensaty starą wołowinę, która wyglądała i smakowała jak sprzed tygodnia. Do lunchu i kolacji podawane były 1/4 l wina oraz 1/2 l wody i kilka kawałków starego chleba (świeży był ostatniego dnia naszego pobytu). Wszystko co wykraczało poza normę było do dokupienia (woda za 2euro/litr). W sali panował taki gwar i hałas, że nie sposób było nawet porozmawiać. Kolacje wyglądały dokładnie tak samo. Dwa razy w tygodniu (środa i piątek) właściciel organizował specjalne kolacje, tylko o konkretnej porze 20:30. Nie różniły się niczym od innych poza dodatkową przystawką i tym, że wszyscy Włosi stroili się na nie jakby szli

Ja kocham Italię i Włochów więc ten tydzień był uroczy chociaż dojście na posiłki na terenie hotelu oraz wędrówki po okolicy tylko dla zdrowych i silnych ludzi. Ogólnie pięknie ale te piękno jest zakłócone prze szefa hotelu, który wprowadza tam dziwne zasady, które nie mają odniesienia w kryteriach Itaki dlatego hotel ten został wyróżniony GALA ITAKA.

Przepiękne widoki i fantastyczna woda w morzu. Na tym kończą się dobre strony tego miejsca i co warto zauważyć nie są one zasługą właściciela hotelu. Jedyny w hotelu basen czynny jest w godzinach 9.30 - 12.30, oraz 16.00 - 19.00). Woda w basenie brudna i brak parasoli. Do godz. 16 - ej czynny jedynie bar przy plaży oddalony od większości pokoi ok. 300m zejściem z klifu po stromych schodach. W lodówce która znajduje się w pokoju obowiązuje zakaz trzymania własnych napojów i jedzenia pod groźbą kary 10 euro dziennie. Cena 1l wody w butelce w hotelu to 2 euro! Niemiłą i nieprofesjonalna obsługa. Kelnerzy nie mówią po angielsku do tego stopnia, że wodę trzeba zamawiać praktycznie na migi. Posiłki bardzo monotonne i niesmaczne, zdominowane przez makarony bez możliwości wyboru czegoś innego. Podczas śniadań nagminnie brakowało praktycznie wszystkiego. Jak doniesiono sztućce to akurat skończyło się większość jedzenia ( o co nie było trudno, ponieważ potrafiono np. donosić 6 szt. jajek sadzonych). Brudne filiżanki do kawy i herbaty oraz brak szklanek do wody i soków to w tym hotelu norma. Właściciel hotelu arogancki i uprzykszający gościom kolację swoim nerwowym kursowaniem między stolikami w celu zebrania kartek z menu na dzień następny którego i tak nie przestrzegał. Bywały dni, że na kolację czekaliśmy 1godz. i 30 min! Brak bufetu sałatkowego co było gwarantowane przez biuro Itaka. Bardzo długie kolejki po owoce i ciasta spowodowane ich skandalicznie małą ilością. Z mojego pokoju skradziono koszulę nocną co pozostało bez odzewu zarówno ze strony hotelu jaki i rezydentki Itaki. Zdecydowanie nie polecam. To nie jest 4-gwiazdkowy hotel.

Piękne widoki nie zrekompensują złych wrażeń z pobytu. Inne godziny serwowania posiłków niż przedstawione w ofercie ITAKI. Brak baru sałatkowego, z owoców tylko brzoskwinie i ananasy z puszki - serwowane tylko do śniadania. Obiady i kolacje zdominowane przez makarony z ... makaronami. Raz zaserwowano kurczaka, dwa razy - rybę. Po godzinach wydawania posiłków restauracja była zamykana dla gości. Szef restauracji arogancko zasłaniał krzesłem wejście do środka z recepcji, trzeba było chodzić naokoło. Podobnie toaleta w restauracji była dla gości zamknięta po godzinach serwowania posiłków. Jedyna rozrywka to plażowanie. Piesza wycieczka do pobliskiego miasteczka była karkołomną wyprawą - najpierw strome i długie dojście do ulicy, a potem 1,5 km ruchliwą wąską drogą bez pobocza. Jedyny w mieście supermarket CONAD wygląda jak wiejski sklepik z podstawowymi artykułami. W mieście pełno imigrantów z Afryki; zamieszkują oni 4-gwiazdkowy hotel z basenem, przesiadując z tabletami i smartfonami albo na balkonach albo przy ulicy. Sporo domów opuszczonych, zrujnowanych, zabitych deskami, elewacje odrapane. Zdecydowanie odradzam, zwłaszcza za takie pieniądze, jakie bierze ITAKA.

arrow left
arrow right

W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.

1 173 zł za osobę
SZUKAJ

Termin

Opis hotelu
Standard hotelu
Kod hotelu HOT27520
Miejsce  Włochy / Kalabria / Briatico
Udogodnienia  basen odkryty, dostęp do internetu

Nasi klienci docenili

check

Spektakularne wybrzeża z plażami otoczonymi skalistymi klifami

check

Zabytkowe miasta, takie jak Tropea i Reggio Calabria

check

Góry Aspromonte idealne do pieszych wędrówek i trekkingu

Ocena

Weryfikujemy opinie na podstawie adresu e-mail z rezerwacji. Sprawdzamy, czy pochodzą od osób, które skorzystały z naszej usługi. Nie weryfikujemy Opinii z Tripadvisor.

Wakacje.pl

2.8
Słaby
4 opinie

Średnia ocena na podstawie Opinii zweryfikowanych i Opinii niezweryfikowanych. Nie wliczamy Zweryfikowanych opinii pracowników i zablokowanych opinii.

Ogólne wrażenia
2.8
Hotel
1.8
Położenie
3.5
Pokoje
3.5
Wyżywienie
2.5

Opinie

Filtrowanie

Wyświetlono 4 wyników Po wybraniu filtrów zobaczysz średnią ocenę dla przefiltrowanych opinii
Średnia ocena dla przefiltrowanych opinii:
Wakacje.pl
2.8
1.6
MartaiKamil

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2019
Para

Na wakacje wybraliśmy się w terminie 16-23.06.19. Pani z biura \\\"travelplanet\\\" bardzo polecała nam ten hotel, 4-gwiazdkowy z opcją soft all inclusive (nie wiedzieliśmy wtedy na czym to polega, nikt nam nie wytłumaczył, poza wiadomością, że są to 2 posiłki dziennie w cenie wycieczki). Z 8 dni pobytu, które gwarantowało nam biuro, skorzystaliśmy tak naprawdę z 5-ciu. Mieliśmy przylecieć do Kalabrii ok. 13 rano, ale kilka dni po wykupieniu wycieczki zmieniono godzinę wylotu na 21:30. Na lotnisku okazało się, że samolot jest opóźniony (bez szczegółowych informacji). Wylecieliśmy po północy, a na miejscu, w hotelu, byliśmy o 5 rano. Zmęczeni całonocną podróżą nie mogliśmy sobie pozwolić na odpoczynek, ponieważ tego samego dnia o godz. 9 rano było spotkanie z rezydentką, na które chcieliśmy się udać, żeby dowiedzieć się szczegółów na temat hotelu. Rezydentka nie przekazała nam żadnych informacji, odsyłając nas do segregatora z lakoniczną treścią napisaną przez biuro ITAKA. Jej zadaniem było wyłącznie sprzedawanie wycieczek, resztę gości, w tym nas, potraktowała obojętnie. Nie znaliśmy godzin posiłków, nie wiedzieliśmy jak dokładnie wygląda zakwaterowanie, ponadto rezydentka nie powiedziała o wielu istotnych sprawach, które mieliśmy okazję poznać później na własnej skórze. Posiłki były tylko w wyznaczonych godzinach: śniadanie 8-9:30, lunch 13-14, kolacja 20-21:30. Godziny przestrzegane były bardzo restrykcyjnie: goście, którzy przychodzili pod koniec wyznaczonego czasu byli osobiście wypraszani przez właściciela (!) hotelu, który ostentacyjnie zamykał drzwi do restauracji, nerwowo spoglądając na zegarek. Śniadania były fatalne, codziennie to samo, mały wybór: jajecznica, jajka sadzone i parówki (wszystko zimne), okropne białe bułki, ser i szynka. Kilka owoców (mrożonych-jak z Biedronki!), jogurt naturalny albo owocowy i 3 rodzaje płatków, do tego zimne mleko. Kawa była paskudna, smakowała jak połączenie zbożówki z dużą ilością słodziku, wszystko z automatu (kawa, woda oraz soki), przesłodzone i powodowało nudności. Znośną (bo nie smaczną) kawę można było zamówić za dodatkową opłatą w barze. Ceny od 1-2 euro, jednak przy codziennym zakupie takiej kawy pod koniec wyjazdu suma była już znaczna (innej kawy po prostu nie dało się pić). Jednak nawet ta kupna była serwowana za każdym razem inaczej, w zależności od kelnera, który akurat pracował przy barze. Raz americano było podawane jak espresso, raz jak czarna rozwodniona kawa, a innym razem jako podwójne espresso z podawanym osobno wrzątkiem. Niestety, ale prawda jest taka, że serwowania kawy mogliby się uczyć nawet od polskiego McDonald\\\'s. Ponadto nie można było swobodnie wybrać miejsca do siedzenia, nad wszystkim czuwał hotelowy \\\"żandarm\\\" (sam właściciel) i zakazywał gościom siadania w pewnych miejscach (np. przy tarasie z widokiem na morze), czujnym okiem kontrolował wszystko co się dzieje, a my mieliśmy poczucie, że jesteśmy non-stop obserwowani i oceniani. Kelnerzy zaglądali wszystkim w talerze i w pośpiechu zabierali naczynia. Woda była odpłatna, byliśmy świadkiem sytuacji, gdy jeden z gości (Włoch) poprosił kelnera o nalanie wody do butelki, jednak czujny \\\"żandarm\\\" zganił go i zabronił nalewania wody! Oburzony gość musiał wypić ją na miejscu i tylko w wyznaczonych do tego szklankach. Każdy pokój miał przydzielony stolik w wyznaczonym przez właściciela miejscu, nie było możliwości zmiany stolika, goście usadzani byli jak na kolonii dla dzieci. Nie można było swobodnie położyć czapki czy okularów na stole, ponieważ \\\"żandarm\\\" wszystko obserwował i sam zabierał zbędne, jego zdaniem, przedmioty ze stolików. Lunche oraz kolacje były serwowane - zamawiało się dania z karty na następny dzień. Każdy posiłek składał się z 3 dań: dwóch głównych i jednej przystawki. Dania były podawane kolejno, czasami przerwy między jednym a drugim wynosiły 30-40 minut, często czekało się ponad godzinę na pierwsze danie! Wybór spory, jednak same dania bardzo przeciętne. Codziennie makarony z małą ilością bezpłciowego sosu i odrobiną mięsa lub owoców morza (głównie w formie skorupek). Czasem ryba albo mięso, do tego kilka liści suchej sałaty dumnie nazywanej sałatką kalabryjską, frytki, kulki ziemniaczane lub rozwodnione puree. Zamówienia były mylone, często dostawaliśmy co innego niż zamówiliśmy. Zdarzyło się, że jednego dania zabrakło i przyniesiono nam w ramach rekompensaty starą wołowinę, która wyglądała i smakowała jak sprzed tygodnia. Do lunchu i kolacji podawane były 1/4 l wina oraz 1/2 l wody i kilka kawałków starego chleba (świeży był ostatniego dnia naszego pobytu). Wszystko co wykraczało poza normę było do dokupienia (woda za 2euro/litr). W sali panował taki gwar i hałas, że nie sposób było nawet porozmawiać. Kolacje wyglądały dokładnie tak samo. Dwa razy w tygodniu (środa i piątek) właściciel organizował specjalne kolacje, tylko o konkretnej porze 20:30. Nie różniły się niczym od innych poza dodatkową przystawką i tym, że wszyscy Włosi stroili się na nie jakby szli

Zalety

plaża

Wady

obsługa, posiłki, zasady panujące w hotelu


5.2
Barbara

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Czerwiec 2017
50+

Ja kocham Italię i Włochów więc ten tydzień był uroczy chociaż dojście na posiłki na terenie hotelu oraz wędrówki po okolicy tylko dla zdrowych i silnych ludzi. Ogólnie pięknie ale te piękno jest zakłócone prze szefa hotelu, który wprowadza tam dziwne zasady, które nie mają odniesienia w kryteriach Itaki dlatego hotel ten został wyróżniony GALA ITAKA.

Zalety

Położenie na skarpie, widoki piękne, czyste i ładne pokoje, dobre jedzenie.

Wady

Brak wolności: wyznaczanie miejsca przy stole, na plaży i opuszczanie pokoju o godz. 10.00 rano, ponadto serwowane do stołu posiłki oraz chwalenie się all inclusive ponad miarę 1/2 litra wody i 1/4 wina to konie radości w tym hotelu brak owoców ubogie śniadania bez pomidorów i oliwek bez lodów itp. Rygor trzymany przez ,,Bossa\".


1.6
kochula

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Lipiec 2016
Rodzina z dziećmi

Przepiękne widoki i fantastyczna woda w morzu. Na tym kończą się dobre strony tego miejsca i co warto zauważyć nie są one zasługą właściciela hotelu. Jedyny w hotelu basen czynny jest w godzinach 9.30 - 12.30, oraz 16.00 - 19.00). Woda w basenie brudna i brak parasoli. Do godz. 16 - ej czynny jedynie bar przy plaży oddalony od większości pokoi ok. 300m zejściem z klifu po stromych schodach. W lodówce która znajduje się w pokoju obowiązuje zakaz trzymania własnych napojów i jedzenia pod groźbą kary 10 euro dziennie. Cena 1l wody w butelce w hotelu to 2 euro! Niemiłą i nieprofesjonalna obsługa. Kelnerzy nie mówią po angielsku do tego stopnia, że wodę trzeba zamawiać praktycznie na migi. Posiłki bardzo monotonne i niesmaczne, zdominowane przez makarony bez możliwości wyboru czegoś innego. Podczas śniadań nagminnie brakowało praktycznie wszystkiego. Jak doniesiono sztućce to akurat skończyło się większość jedzenia ( o co nie było trudno, ponieważ potrafiono np. donosić 6 szt. jajek sadzonych). Brudne filiżanki do kawy i herbaty oraz brak szklanek do wody i soków to w tym hotelu norma. Właściciel hotelu arogancki i uprzykszający gościom kolację swoim nerwowym kursowaniem między stolikami w celu zebrania kartek z menu na dzień następny którego i tak nie przestrzegał. Bywały dni, że na kolację czekaliśmy 1godz. i 30 min! Brak bufetu sałatkowego co było gwarantowane przez biuro Itaka. Bardzo długie kolejki po owoce i ciasta spowodowane ich skandalicznie małą ilością. Z mojego pokoju skradziono koszulę nocną co pozostało bez odzewu zarówno ze strony hotelu jaki i rezydentki Itaki. Zdecydowanie nie polecam. To nie jest 4-gwiazdkowy hotel.

Zalety

Przepiękne widoki i cudowne morze.

Wady

Fatalna obsługa, dramatyczna kuchnia, brudna woda w basenie...itd


2.8
Podróżnik

Opinia niezweryfikowana


Pobyt - Wrzesień 2015
Grupa znajomych

Piękne widoki nie zrekompensują złych wrażeń z pobytu. Inne godziny serwowania posiłków niż przedstawione w ofercie ITAKI. Brak baru sałatkowego, z owoców tylko brzoskwinie i ananasy z puszki - serwowane tylko do śniadania. Obiady i kolacje zdominowane przez makarony z ... makaronami. Raz zaserwowano kurczaka, dwa razy - rybę. Po godzinach wydawania posiłków restauracja była zamykana dla gości. Szef restauracji arogancko zasłaniał krzesłem wejście do środka z recepcji, trzeba było chodzić naokoło. Podobnie toaleta w restauracji była dla gości zamknięta po godzinach serwowania posiłków. Jedyna rozrywka to plażowanie. Piesza wycieczka do pobliskiego miasteczka była karkołomną wyprawą - najpierw strome i długie dojście do ulicy, a potem 1,5 km ruchliwą wąską drogą bez pobocza. Jedyny w mieście supermarket CONAD wygląda jak wiejski sklepik z podstawowymi artykułami. W mieście pełno imigrantów z Afryki; zamieszkują oni 4-gwiazdkowy hotel z basenem, przesiadując z tabletami i smartfonami albo na balkonach albo przy ulicy. Sporo domów opuszczonych, zrujnowanych, zabitych deskami, elewacje odrapane. Zdecydowanie odradzam, zwłaszcza za takie pieniądze, jakie bierze ITAKA.

Zalety

ładne widoki

Wady

300 metrów stromego zejścia z klifu, gdzie jest większość pokoi, do restauracji i plaży, monotonne jedzenie, arogancki szef restauracji, pokój i łazienka sprzątane bardzo pobieżnie, hotel z pewnością nie 4-gwiazdkowy, może od biedy 3 gwiazdki, brak możliwości komunikacji z pobliskim miastem - Briatico, można dotrzeć jedynie na piechotę ruchliwą drogą.



Zobacz na mapie

Lido San Giuseppe

Przykładowy zakres wariantów formuły All Inclusive

Wariant Zakres
All Inclusive Soft lub Light Zazwyczaj zawiera śniadanie, obiad/lunch i kolację oraz napoje bezalkoholowe i niskoalkoholowe dostępne w wyznaczonych godzinach. W niektórych hotelach napoje alkoholowe są podawane tylko do posiłków lub są dodatkowo płatne.
All Inclusive Zazwyczaj zawiera śniadanie, obiad/lunch i kolację oraz przekąski między posiłkami. Napoje bezalkoholowe i lokalne alkohole są dostępne w wyznaczonych godzinach.
All Inclusive 24 h lub Plus Zazwyczaj oznacza wydłużone godziny korzystania z zakresu All Inclusive.
All Inclusive Ultra lub Premium Zazwyczaj jest to zakres All Inclusive rozszerzony o wydłużone godziny dostępności przekąsek, posiłki w restauracji à la carte, alkohole importowane, a w niektórych hotelach room service.
All Inclusive Soft lub Light
Zazwyczaj zawiera śniadanie, obiad/lunch i kolację oraz napoje bezalkoholowe i niskoalkoholowe dostępne w wyznaczonych godzinach. W niektórych hotelach napoje alkoholowe są podawane tylko do posiłków lub są dodatkowo płatne.
All Inclusive
Zazwyczaj zawiera śniadanie, obiad/lunch i kolację oraz przekąski między posiłkami. Napoje bezalkoholowe i lokalne alkohole są dostępne w wyznaczonych godzinach
All Inclusive 24 h lub Plus
Zazwyczaj oznacza wydłużone godziny korzystania z zakresu All Inclusive.
All Inclusive Ultra lub Premium
Zazwyczaj jest to zakres All Inclusive rozszerzony o wydłużone godziny dostępności przekąsek, posiłki w restauracji à la carte, alkohole importowane, a w niektórych hotelach room service.