Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Złociste plaże otoczone zielonymi wzgórzami i turkusowym morzem
Antyczne ruiny Aspendos i Side wśród olśniewających krajobrazów
Luksusowe kurorty z basenami i widokiem na morze
Niestety all inclusive nie ma. Posiłki są tak naprawdę trzy. Śniadanie 7-10.Obiad 12-14:30.Kolacja 19-20:30. To niestety wszystko! Snack bar na plaży zamiast przekąsek od 10 do 17 serwuje jedynie podawany do stolika na plaży obiad o 12. Jedno wielkie nieporozumienie. Nigdy więcej nie skorzystam z pewnością.
Pokój zgodny z opisem. Bliskość do morza. Czysto.
Jedzenie. Obsługa, która skacze tylko wokół Niemców i osób z Rosji. Polacy są na końcu i daje się to odczuć. Woda w mini barze w pokojach uzupełniana co drugi dzień. Jak ktoś nie chce rozczarowania to lepiej wybrać inny hotel
Już pierwsze minuty w hotelu okazały się świadczyć o całej reszcie. Przyjechaliśmy do la vitas w środku nocy (godzina 4:30), Pan w recepcji po angielsku potrafił powiedzieć jedynie hello, wiec gdyby nie podstawowa znajomość języka niemieckiego, dogadywalibyśmy się na migi. Z obsługi hotelowej, podczas całego pobytu, tylko dwie osoby potrafiły porozumieć się z nami po angielsku. Po wejściu do pokoju, długiej podróży i locie opóźnionym o półtora godziny, liczyliśmy na chociaż suchą przekąskę. Niestety wielkie rozczarowanie, bo jedyne co dostaliśmy, to butelka wody (a przecież doba hotelowa była opłacona za cały dzień)- pierwszy raz spotkaliśmy się z takim traktowaniem gości. W całym hotelu, codziennie, unosi się okropny, odpychający zapach- zwyczajnie śmierdzi na każdym kroku. W tym miejscu należy docenić jedynie panią sprzątającą, ponieważ pokoje codziennie były dobrze posprzątane, woda uzupełniona, a ręczniki wymieniane bez żadnego problemu. Chyba, że chodzi o ręczniki plażowe, to ich wypożyczenie było płatne 2 euro :-). Na śniadania codziennie to samo, obiady to zupa pomidorowa z sosem pomidorowym na przemian, jeśli na obiad była chicken soup to na kolacje chicken souce 🙂 na tej zasadzie podawano posiłki. Brak jakiejkolwiek różnorodności: w kółko ryż z makaronem. Owoce średniej jakości. Ciasto codziennie to samo- każde smakowało identycznie. Frytki koło zmieniaków nigdy nie stały, a mięso z mięsem nic wspólnego nie miało. Jestem pewna, że nuggetsy z mcdonald mają lepszy skład, niż mięso podawane w la vitas. Strach było jeść, bo każdy obiad kończył się bólem brzucha. „Vodka finish”, „ketchup vinish”- to słowa które długo zostaną w naszej pamięci, po tych wspaniałych wakacjach na all inclusive :-D. Bar to istna żenada: do wyboru wódka, jin, whisky i tyle. O sokach, koktajlach i kolorowych drinkach można zapomnieć- brak. Rozrywka na poziomie zero- w ciągu dnia, nie ma totalnie żadnych atrakcji, zajęć itp, nawet muzyka nie gra przy basenie- cisza i nuda. Jednego wieczoru „pokaz”, czyli przejście kucharza z kelnerem wokół basenu z flagą Turcji i zimnymi ogniami na dziwnym lodowym torcie. Drugiego wieczoru występ grupy tancerzy oraz show stworzone przez piękną panią- jedyna rzecz na +. Jeśli chodzi o rzekome przekąski podawane 16-16:30, to było to jedynie suche ciasto, które zostało z obiadu. Między 14 a 19, na tym wspaniałym all inclusive, nie było co zjeść. Po prostu- skończył się obiad i do kolacji restauracja była zamknięta. Goście od 18 zajmowali stoliki i głodni czekali na jej otwarcie. Plaża należąca do hotelu mała i najmniej atrakcyjna ze wszystkich na około. 2 metry po wejściu do morza- ogromne kamole, na których można było połamać nogi. Bar na plaży owszem jest, jednak drinki i alkohole są płatne :-). Jedyne co można dostać w ramach pakietu all inclusive, to sprite i cola, o zwykłym piwie można zapomnieć. Okolica odpychająca. Podsumowanie naszych wrażeń to stracone pieniądze i rewolucje żołądkowe. Oferta kusząca, ale zdecydowanie NIE warta uwagi. Nigdy więcej.
Obsługa hotelu.. Ok.. Reszta straszna... Pełno much na jedzieniu... Wyliczanie alko... Że za dużo ktoś piję... Panie sprzątające.. Mile są kiedy dostaną kasę... I tak naprawdę byliśmy niby na 8dni.. A tak naprawdę 6 dni.. Patrzcie o której macie samotot. Zakaz muzki, a żeby zatańczyć... Możecie zapomnieć... Basen czynny do 20.
Spędziliśmy w tym hotelu 14 dni, a w zasadzie 12, bo pierwszego dnia przyjechaliśmy po 23.00, a wracaliśmy w nocy, po 3.00. Hotel kameralny, czysty, przyjazny turystom. Atmosfera rodzinna, bo ludzie spotykając się w różnych miejscach pozdrawiają się, rozmawiają, spędzają czas ze sobą. Spotkałam tutaj i poznałam wspaniałych ludzi. Jedzenie bardzo dobre, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Zwłaszcza bogate kolacje. Duży wybór słodkości. Obsługa – sprzątaczki, kelnerzy, kucharze doskonale wywiązują się ze swoich obowiązków. Są mili i mimo ciężkiej pracy (długie godziny pracy, w upale) pomocni i uśmiechnięci. Jestem pełna podziwu i uznania dla sprzątaczek, które co dzień zmieniały ręczniki i prawie co dzień pościel. Codziennie uzupełniały wodę w lodówce, nigdy nie brakowało papieru toaletowego, mydła, czy szamponu. Wielki szacunek dla tych kobiet. Bardzo polecam hammam w tym hotelu. Profesjonalizm w pełnym tego słowa znaczeniu. Piling, masaże to rewelacja. Masażami byli zachwyceni wszyscy, z którymi rozmawiałam. Szczególnie polecam rehabilitanta – Murata. Dopłaciłam do pokoju DZX1, ale nie warto, bo wydaje mi się, że wszystkie pokoje są takie same. Mieliśmy pokój od strony łąki. Było cicho i spokojnie. W opisie hotelu (dokumenty z TUI) była informacja, że są wieczory tematyczne. Przez 12 dni było tylko 3 takie wieczory – 2 razy show z lodami i 1 raz wieczór turecki. Rozbieżność dotycząca tego tematu to jednak nie wina hotelu, tylko biura podróży. Tak jak napisałam wyżej, w hotelu byliśmy po 23.10. Przyjmował nas w recepcji starszy pan. Kiedy zapytałam, czy dostaniemy coś do jedzenia, recepcjonista powiedział, że jest już za późno. Byliśmy cały dzień w podróży, bo 130 km na lotnisko, lot opóźniony o 2,40 h, transfer na lotnisko i zostaliśmy w niemiły sposób potraktowani. Mieliśmy przecież zapłacony ten dzień (all inclusive ), więc powinniśmy dostać chociaż kanapki. Z minusów to jeszcze brak alkoholu- whski po 22.00. Może mieli limit? Nie wiem, ale w opcji all inclusive nie powinno brakować alkoholu. Poza powyższymi, niewielkimi minusami polecam ten hotel.
Nigdy więcej, wady opisałem wyżej. Poza pokojem reszta to syf. Uwaga dla reszty. Negatywne opinie nie chcą przejść.
Nowy, czyste pokoje dobra klima
Słaba, kamienista plaża, po 5 m woda zakrywa dorosłego - absolutne nie dla dzieci!! Zero angielskiego, monotonne jedzenie, resztki dla tych co przychodzą później. Hotel bez własnej działki, tłok jak cholera. 2 hotele obok, kakafonia i ścisk. Lepsze pokoje za bakszysz 40 EUR inaczej masz balkon 5 m od twojego ( to opcja startowa dla polactwa na start za pobyt zaplacilem 14 tyś)
W wielu hotelach już byłam. Wybierając hotel czytam opinie i staram się na nie spojrzeć obiektywnie. W tym przypadku 2 dni przed wylotem zmieniono nam hotel, więc nie było czasu na czytanie opinii. Hotel okazał się przede wszystkim bardzo czysty.Mam na myśli pokoje zmiana pościeli i ręczników. Cały pokój bardzo przyjemny. Oczywiście pewnie się różnił o zamków na przeciwko, ale za tą cenę na prawdę warto. Jedzenie urozmaicone. Codziennie jadłam coś innego a i tak nie wszystko można było spróbować bo za dużo tego. Nigdy nie brakowało leżaków przy basenie, na plaży również. Obsługa bardzo miła. Nie przeszkadzało to że nie mówią po angielsku. Dogadywaliśmy się świetnie. W restauracji nigdy nie było tłoku. Każdy w spokoju spożywał posiłek Biorąc pod uwagę fakt że po całym dniu wieczorem kladlam się spać do pachnącej czystej pościeli a to moim zdaniem bardzo ważne w hotelu, polecam z czystym sumieniem.I mimo że to Tui zmieniło nam hotel to jestem bardzo wdzięczna za ten wybór.
Kameralny hotel. Rodzinna atmosfera
Może nie jest najnowszy ale schludny
Hotel zgodny standardem z ceną. Miła obsługa a to, że słabo znała angielski mi w niczym nie przeszkadazło. A o co tam pytać skoro wszystko jest pod nosem. Zamówienie piwa czy wina to nawet po polsku juz rozumią. Puszczali nawet polskie \"szlagiery\". Jedzenie bardzo różne, owoce, ciasta jest w czym wybierać. A ci co marudzą to chyba w domu na co dzień mają allin.że takie to rozpasane wielmożne państwo przyjechało. Pokój może i mały ale służy tylko do spania, a nie siedzenia przez pół dnia. Wystarczy, że czysty i klima działa. Woda po dwie butelki co dzień dostarczana do pokoju, ręczniki i pościel wymieniana.Bardzo miły gest to to, że nawet w ostatnim dniu po spakowaniu się można było jeść i pić do woli aż do odlotu. W moim przypadku do 22.00, więc nie rozumiem narzekania polactwa.
połozenie blisko morza urozmaicone posiłki miła obsługa,czysto
brak
Wypoczelismy,dobre jedzenie,mila obsluga,co wiecej chciec...slonce,woda...ogolnw wrazenie bardzo pozytywne...????????
Rodzinna atmosfera...????????????
Maly remoncik...
Hotel La vitas nie polecam nikomu,nie jesteś Niemcem nie pokazuj się tam nigdy.Jedzenie monotonne na drugi dzień moi znajomi oraz moja rodzina miała rozwolnienie z uwagi na źle przechowywane jedzenie w tych dużych upałach. W tym hoteliku są tylko nakazy i zakazu i zasługuję tylko góra dwie naciągane gwiazdeczki to dziadostwo hotelowe nie piwinno istnieć
Brak zalet
Zbyt dużo aby wymieniać.Sama wady
Przebywaliśmy w hotelu Lavitas od 01.07 do 07.07 2018 r. Bardzo nam się tu podobało. Obsługa przyjęła nas mile od samego początku i zadbała o bardzo dobre samopoczucie. Wszyscy byli mili i uprzejmi, starali się dogodzić w wielu sprawach.Wśród gości panowała sympatyczna atmosfera. Jedzenie było urozmaicone i wszystkim smakowało. Pokoje codziennie były sprzątane i bardzo czyste. Przyjemnie się odpoczywało na basenie i nad morzem. Były też małe atrakcje w formie pokazu i smacznych lodów. Można było jechać na wycieczki organizowane we własnym zakresie i organizowane przez rezydentkę. My wybraliśmy się na zwiedzenie przepięknego starego Side, którym byliśmy zauroczeni, zwłaszcza starożytnymi ruinami i piękna zabudową miasta oraz małego portu. Wszyscy odpoczęliśmy, a nasz wnuczek Mateusz nauczył się pływać czym sprawił nam największa niespodziankę. Polecamy to miejsce każdej rodzinie, która uwielbia spokój i nie lubi tłumów. Dziękujemy pracownikom Wakacje.pl z Tesco na Długiej we Wrocławiu za rezerwację i sprzedaz wczasów do tego fajnego, uroczego miejsca. Rodzina Wiśniewskich i Olejniczaków z Obornik Śl.
Mały kameralny hotelik, przytulny, czysty z miłą obsługą i dobrym przyjemnym szefem,
za blisko głównej ulicy i zaplecza wielu sklepów
Właśnie spędziłam tydzień w hotelu Lavitas. Przeczytałam sporo opinii na jego temat, niektóre bardzo dobre, inne zaskakująco złe. Szczerze mówiąc nie wiem czego oczekują ludzie którzy oceniają ten hotel negatywnie, bo naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Zacznę od tego, że na wstępnie wita nas w hotelu przemiły Pan właściciel (zna angielski). Cały personel hotelu jest bardzo miły i pomocny, mimo, że część osób nie zna języka angielskiego to można się bez problemu dogadać zamawiając drinka itp (rozumieją podstawy). Kelnerki, barmani, sprzątaczki są zawsze mili i uśmiechnięci. Sam hotel jest ładny, a pokoje są czyste i przestronne - są codziennie sprzątane. Jedzenie jest smaczne, myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Jestem raczej osobą wybredną jeśli chodzi o potrawy, a codziennie jadłam coś innego i bardzo dobrego. Do posiłków codziennie jest bardzo duży wybór owoców i słodyczy, oczywiście można zamówić również drinki, piwo, czy napoje takie jak cola, fanta i sprite, automat z sokami i wodą dostępny cały czas w restauracji, jak również automat z kawą. Przy hotelu jest basen, który jest całkiem spory, a wokół niego poustawiane są leżaki. To jest jedyna problematyczna kwestia, bo ludzie wstają o 6 rano żeby zająć leżak - kładą na niego ręcznik. W efekcie o godzinie 9:00 nie ma już wolnych leżaków, no chyba, że komuś się chce wstawać wcześnie rano, żeby sobie zarezerwować miejsce, więc mogłoby ich być więcej. Około 10 minut drogi od hotelu znajduje się plaża. Na plaży mamy do dyspozycji leżaki, a także bar, w którym serwowane są napoje bezalkoholowe. Dla leniwych pozostaje też opcja dojazdu na plażę busikiem spod hotelu, ale naprawdę nie wiem jak leniwym trzeba być żeby nie być w stanie przejść takiego kawałka drogi. Podsumowując serdecznie polecam ten hotel, za niską cenę można spędzić świetnie czas w fajnym otoczeniu i wśród miłych ludzi. Jeżeli jednak jesteś osobą, która za 1600zł oczekuje czerwonych dywanów i złotych klamek to niestety będziesz rozczarowany. Jeśli jednak masz normalne podejście to na pewno będziesz zachwycony :)
- fajna lokalizacja - dobre jedzenie - czyste i ładne pokoje - przemiła obsługa - niska cena
- mogłoby być więcej leżaków przy basenie
Opinie negatywne na temat tego hotelu są przesadzone. Moim zdaniem ktoś kto wybrał ten hotel nie przeczytał dokładnie oferty. Przede wszystkim jest to mały kameralny hotel , 50 pokoi, nie dla rodzin z małymi dziećmi, nie ma animacji (co ja uznaję za plus, bo nie chcę co chwilę być wyciągana w zabawę, czy nieprofesjonalny aerobik w wodzie, jak mam już coś robić to niech to prowadzą profesjonaliści) i to jadąc do Lavitas trzeba sobie zdawać sprawę. Hotel czysty, mógłby być już odświeżony, choć ogólne wrażenie robi dobre (są kraje w których jakość jest gorsza). Basen mały, ale wystarczający, o leżaki nie trzeba walczyć. Do plaży nie jest daleko, ok. 5-7 minut drogi pieszo ( czytaliśmy, że 30 minut, nie jest to prawda). Na plaży hotel ma swój bar, przekąska.... która jak byliśmy na plaży zastępowała nam obiad, taka obfita była. Plaża jak w Turcji, piaszczysta, choć akurat tutaj muszę napisać, że inne kraje mają ładniejsze plaże, ale woda w morzu ciepła, można się wykąpać. Zachód słońca przepiękny. Jedzenie bardzo dobre, ktoś pisał, że mało owoców, jednego dnia było do wyboru 14 rodzai (no nie wiem czy to mało?), dania główne 3-4 plus pełno dodatków warzywnych, słodkości ogrom. Drinki do 23.00, ale jak siedzieli turyści to i do 24.00. Polecam masaże (tu dodatkowo płatne), ale co niektórzy przyjeżdżają dla tych właśnie masaży, zamiast do sanatorium jeździć w Polsce. Stawiają na nogi ( sprawdziłam). Obsługa przemiła (nie miałam wrażenia, że na bakszysz czekają, wręcz przeciwnie), usłużna (nawet widzieliśmy jak czegoś nie rozumieli to tłumaczyli przez tłumacza w telefonach), uwijali się jak mrówki. Wada, że mało znają języki obce, mówią głównie po niemiecku ( z racji gości, Niemców jest najwięcej) , po angielsku słabo, tylko właściciel oraz fizjoterapeutka (od masażystów, przemiła). Nie była to wielka przeszkoda, aby uzyskać co akurat chcieliśmy. Wieczór turecki plus z tańcem brzucha trwał ok. 1,5 godziny. Było śmiesznie, bo wszyscy musieli też zatańczyć taniec brzucha... Za taką cenę nie można oczekiwać jakości na poziomie 6 gwiazdek, ale małe kameralne hotele z rodzinna atmosferą też mają swój urok.
Atmosfera rodzinna, obsługa (przemiła) , jedzenie (przepyszne), czyste pokoje, super masaże z hammam (choć dodatkowo płatne,ale warto)
Hotel do lekkiego liftingu, słaba znajomość języka angielskiego przez obsługę
Może zacznę od tego ,że wybrałam w marcu ten hotel ,ponieważ sugerowalam sie opiniami z 2017 roku. Dodam, że nie jestem osobą wymagajacą. Może zacznę od plusów- miejsce, w którym hotel jest położony-ok, bo wszędzie blisko. Na plaże góra 10 min dojście a dla leniwych 2 razy dziennie jeździ bus. Dzisiaj wróciłam, czyli 23 czerwca. Byłam tam zaledwie tydzień, ale w ogóle nie było mi żal wyjeżdżać. Hotelowi przydałoby się odnowienie, bo poza pokojem, który był w miarę czysty i codziennie sprzątany prezentuje się średnio. Jedzenie pierwszy dzień obiad ziemniaki smazone, ryż i sos, troche warzyw oraz makaron zimny. Kolacja podobn,a ale ziemniaki już jako zapiekanka a do sosu dodano mikroskopijne kawałki mięsa kurczaka. Śniadanie- jajka gotowane, toster jak w domu tylko bez chleba tostowego, skrawki kielbasy chyba smażonej. Na szczęście był omlet, którego jedliśmy przez 7 dni, bo nic lepszego nie było. Płatki tak niskiego sortu, że nawet dodatki nic nie dały. Ciasto okropne ,raz podano je z orzechami, ale w znikomych ilościach. Było super,ale już się nie powtórzyło. Na plaży obiad podany do stolika. Szału nie bylo. Sądziliśmy ,że może się hotel rozkręci ,ponieważ wcześniej ktos napisal będąc w maju ,że takie pyszne jedzenie. Niestety im bliżej wyjazdu tym jeszcze gorzej. Znajomość języka angielskiego bardzo słaba tzn. praktycznie żadna. Nastawieni głównie na niemiecki i ludzie stamtąd byli cenieni, a Polacy na boku. O animacjach jakichkolwiek można zapomnieć. Byłam w kilku hotelach od 3* do 5* ,ale ten hotel był najwiekszą porazką mojego pobytu w Turcji . Nie polecam tego hotelu, bo na luksusy nie liczyliśmy, ale chociaż jakieś przyzwoite jedzenie.
położenie, pokoje dla niewymagających w miarę wyglądają
jedzenie, wygląd hotelu, żaden poziom języka angielskiego, nastawiony głównie na Niemców, słabe wifi
Czytając opinie zastanawiam się czy wszyscy dokładnie czytają co oferuje hotel w ramach ceny.Byłyśmy z koleżanką w czerwcu b.r..Hotel faktycznie \"starszego typu\",ale czysty,zadbany,kameralny,nie oczekujesz w kolejce do bufetu i nie przepychasz się do leżaka przy basenie. Animacji brak-było zaznaczone w ofercie. Był za to wieczór turecki i drugi z poczęstunkiem w postaci toru lodowego w oprawie sztucznych ogni. A po nich można było się zapoznać i zintegrować przy muzyce. Tylko trzeba chcieć a nie potem smarować komentarze. Hotel czysty,miła obsługa-faktycznie nie znająca angielskiego,ale pomocna we wszystkim na każdym kroku. Uśmiechnięci ludzie,pracowici jak mrówki,reagujący natychmiast na potrzeby ludzi. Owszem,Niemców dużo,to z powodu ceny. Myślę,że również jak na nasze warunki finansowe jest też odpowiedni za tę cenę. Proponuję \"Smerfom Marudom\" wybrać gwiazdek 5+, zapłacić odpowiednią kasę i oceniać. Nie znaczy to,że przy niższej cenie należy się we wszystkim zgadzać-nie-po prostu nie widzę nic poza zmianami odświeżenia,estetycznymi nic strasznego i tragicznego w tym hotelu.Jedzenie bardzo dobre,płatki śniadaniowe były, tosty były. Takie tostery Włosi nagminnie serwują w hotelach. Jogurty,sery,ciasta,owoce też były. Dania ciepłe do wyboru,smaczne. Na plaży jeden posiłek serwowany,ale duża porcja i codziennie coś innego,obfity i wystarczający, napoje również. W hotelu tzw. potocznie drinki,wódka,wino,piwo do 23godz. i napoje również. Obsługa nie wypatrywała natrętnie napiwków,stało pudełko przy barze i kto chciał mógł coś wrzucić. Jednym słowem-polecam ten hotel,spokojny,kameralny. P.s.zapach owiec dolatywał czasami przy ulicy,wieczorem i nie zawsze,pomiędzy licznymi sklepami. Owszem, hotel stoi bardziej na uboczu,z jednej strony okna wychodzą na pole pokryte trawą,ale w tle są inne hotele i góry. Zawsze i wszędzie znajdzie się newralgiczne miejsce.Ale plaża blisko,wolnym tempem 10min.można dojechać też busem hotelowym. Można wybrać więc w zamian pałac na wodzie-to chyba będzie jednak w Dubaju na Palmie lub wypasioną \"chatę\" pośród oceanu, to raczej na Malediwach. Ludzie, gdyby wierzyć we wszystko to co się komuś nie podoba-nie wyjeżdżać. Podróżuję od 18lat,co roku, w różne rejony świata więc staram się być obiektywna. Więcej pogody ducha życzę niezadowolonym
Położenie hotelu,miła obsługa,czyste pokoje,dobre jedzenie
Hotel do odświeżenia z zewnątrz
Byłam z mężem w hotelu Lavitas w pierwszej połowie czerwca 2018r. Porażka ! Porażka i jeszcze raz Porażka!!!! Nigdy wcześniej nie byliśmy w tak beznadziejnym hotelu 4*,co później okazało się na miejscu że jest to hotel o standardzie 3* a tak naprawdę nie zasługiwał nawet a 2* Jedzenie głównie na śniadanie było często nie świeże bez żadnego wyboru, ciągle to samo do znudzenia Obsługa to dramat!Polaków traktowali jak zło konieczne ,natomiast do Niemców się łasili .W barze nie było co się napić jedynie chyba piwo bo reszta to rozcieńczona ciepła wódka i rozgazowane napoje typu cola, spraite .Menadżer wyglądał jakby wrócił z pastwiska, a nie pracował w hotelu,poza tym bezczelnie chamski na wieczorze tureckim wrzucił niespodziewanie naszą koleżankę do basenu w całym ubraniu i później bezczelnie się z tego śmiał.Ogólnie beznadzieja i w żadnym wypadku nie polecam tego hotelu.
Kameraly
Głównie posiłki i obsługa hotelowa
Byłam i polecam jedzenie dobre, pokoje czyste, hotel kameralny spokojny bez animacji. Do morza przez drogę i jakieś 400m ale atrakcje jak dla kobiety bo sklepy zaraz pod nosem. Minus za to ze niedaleko jest skupisko baranów i odór się dostaje na obiekt hotelowy w nieoczekiwanym momencie :)
Opinie wystawiane przez osoby, które za 1300 zł liczą na luksusy 5-cio gwiazdkowego hotelu są zabawne. Fakt zapachu zwierząt o którym czytaliśmy przed wyjazdem potwierdza się na miejscu:) jednak nie jest on na tyle uciążliwy żeby nie móc wytrzymać, a nawet zabawny po przeczytaniu wcześniejszych opinii niezadowolonych zapachem klientów. Jedzenie bardzo dobre, duży wybór, posiłki zróżnicowane - inny obiad na plaży inny w hotelu. Bardzo blisko na plażę, uwaga dla leniwych AŻ 400 metrów! Również bardzo blisko do sklepów. Obsługa bardzo sympatyczna ale z językiem anielskim na bakier bo wcześniej hotel obsługiwał tylko Niemców. Szybko się jednak uczą i starają przystosować do Polaków. Ogólnie hotel bardzo przyzwoity. Pokoje czyste i zadbane. Basen czysty, leżaków na plaży pod dostatkiem. Nie polecam osobom, które chcą całe wakacje spędzić w hotelu i z niego nie wychodzić bo faktycznie się zanudzą patrząc tylko na innych turystów, których jest mało z racji tego, że sam hotel jest bardzo niewielki. Jak na tureckie realia polecam.
blisko na plażę, dobre jedzenie, miła obsługa
absolutny brak znajomości języka angielskiego
Od samego początku byłam zapewniana, że hotel przepiękny a jedzenie wspaniałe. Niestety nic nie było prawdą. Zaraz po przyjeździe okazało się, że obsługa nie mówi po angielsku więc bez problemu olewali gościa no bo przecież nic nie rozumieją. Posiłki były ubogie i nie dobre, niczym nie przypominały bufetu all inclusive. Jak jedzenie się kończyło to na stałe, nie było nic dokładane, a nawet następnego dnia potrafiło nie być już danego warzywa bo się po prostu skończyło. Przekąski w ciągu dnia nie istniały, jak się namęczyło żeby wyjaśnić na migi kelnerowi, że chce się jakieś przekąski to z łaską przynosił wczorajsze ciasteczka z kolacji. Pokoje schludne, ale niestety nie istnieje coś takiego jak widok na ogród. Jest po widok na wysypisko/pastwisko baranów. Nie ma szans na otworzenie balkonu lub posiedzenie na nim wieczorem, ponieważ smród baranów był tak intensywny i duszący że nie dało się wytrzymać. Droga na plaże to spacerek 5 min ale nie straszny, gorzeją jak się do niej doszło. Plaża brudna i nie posprzątana bez jedzenia po mimo zapewnień, że obiad będzie na plaży. Z plusów był fakt braku walki o leżaki bo gości nie było za wiele. Z animacji nie było nic poza cichą nudną muzyka w tle. Osobiście nie polecam hotel, na pewno nie w cenie w której jest wystawiany. Zasługuje maksymalnie na 2 gwiazdki. Jeżeli ktoś szuka tylko miejsca do spania i nie spędzania ani jedzenia w tym miejscu to można wybrać hotel, ale pod warunkiem że kwota będzie niska, bo w innym wypadku to się nie opłaca.
mało gości
jedzenie, obsługa
Hotel zasługuje na max słabe 3*, za oferowaną przez biuro cenę oczekiwałam pobytu na adekwatnym poziomie4 gwiazdek - mocno się zawiodłam.. Budynek stary i to niestety widać. Pokoje schludne, czyste, sprzątane codzienne, personel sprzątający profesjonalny. W pokoju z balkonem mała lodówka, działająca klimatyzacja, telefon, suszarka w łazience. Brak czajnika , brak miniaturek szamponu, płynu do kąpieli itp . Za oknem widok na pole i zaplecza sklepów, w porze nocnej śmierdziało. Opcja all inclusive to jedna wielka pomyłka, posiłki bardzo biedne, monotonne, wydawane o ścisłych porach, brak dostępnego snack baru z przekąskami , długi czas oczekiwania miedzy posiłkami popołudniu(od obiadu do kolacji), bardzo mały wybór świeżych owoców( jabłka, gruszki śliwki, arbuz, małe morelki, dwa razy był grejpfrut i raz truskawki) i warzyw (pomidor, ogórek, oliwki, szczypiorek, koperek, sałata). Śniadania to ser typu feta, dwa rodzaje wędlin, jajka w formie jajecznicy i gotowane na twardo, dwa rodzaje pieczywa, słodkie rogaliki z Lidla, musli dżemy, owoce z puszki . Sałatek max 6 rodzajów (np. makaron z ketchupem) na które tak liczyłam nawet nie spróbowałam bo wyglądały nieapetycznie. Brakowało typowo tureckich potraw np. bahlava, kebab. Dań gorących było mx 4 nie liczę ryżu, raz był makron, tylko jedna zupa, przez dwa dni pomidorowa, przez kolejne dwa fasolowa. Bar z alkoholami śmiesznie ubogi , tanie: wódka, wino czerwone, białe i dżin, soki tylko z kartonu. Na plaży można było kupić świeżo wyciskany sok za 2 euro. Cytryny reglamentowane (raz tylko były podane w bufecie) . do drinka pół plasterka prośba o więcej nic nie dała, wzbudzała tylko zdenerwowanie kelnera , który chował owoce pod ladę. Kelnerzy dbali aby na sali był porządek, jeśli dostali tipa skakali koło gościa jeśli nie traktowali go jak powietrze. Część męskiej załogi zamiast zajmować się pracą zajmowała się flirtem z gośćmi, jasny przekaz że nie jest się zainteresowaną skutkował fochem jak również traktowaniem gościa jak powietrze.Kompletnie nieprofesjonalne podejście, z którym spotkałam się po raz pierwszy w tureckim hotelu. Kelnerka niechlujna choć miła, brudny ubiór.Obsługa hotelu mówi tylko po turecku, jedna osoba z załogi znała angielski - to było bardzo irytujące nie móc się porozumieć w podstawowych sprawach. Ogólnie dostępna herbata , woda i soki z kartonu. Teren dookoła hotelu mały ale czysty, basen również, nad basenem leżanki i parasolki. Rozrywek nie ma żadnych , jedyny szumnie zwany turecki wieczór to ok 30 min występ tancerki brzucha , tort lodowy, cała impreza zamknęła się w jednej godzinie. Towarzystwo w głównej mierze niemieckie 50+. Poza hotelem sklepy. Dojście do plaży zajmuje max 15 min. Plaża jak na riwierze tureckiej brudna, morze też ale to nie jest wina hotelu.Lunch na plaży smaczny. W barze na plaży dostępna kawa, herbata, woda i soki z kartonu. Brak alkoholu. Za pojawiające się popołudniem piwo należało zapłacić. Obsługa plaży solidnie wykonywała swoje obowiązki. Na plaży leżaki, miejsca zacienione jak i odsłonięte przed słońcem. Hotel jak hotel, natomiast w błąd wprowadził nas pracownik biura który zachwalał i bardzo polecał hotel. Jak do tej pory moje największe i jedyne rozczarowanie pobytem w Turcji.
czyste pokoje
obsługa, wyżywienie/picie
Rodzinny, niewielki hotel, dobre 3*, położony w turystycznej części Side. Prawie przy głównej ulicy, a jednak trochę na uboczu. Pokoje niezbyt duże, ale bardzo czyste, sprzątane codziennie (nie ma robaków). Posiłki smaczne, bardzo duży wybór - 2-3 rodzaje mięs, ryby, dużo surówek, mnóstwo ciast, sporo owoców. Obsługa rewelacyjna. Grzeczni, zawsze pomocni, uśmiechnięci. Goście przeważnie Niemcy i Polacy. Byliśmy z TUI. Pani Rezydentka była co drugi dzień w hotelu - jej praca też bez uwag. Trochę daleko do morza, ok. 400-500metrów z przejściem przez ulicę (wszystko było w opisie oferty), ale za to wydzielona hotelowa część plaży z bezpłatnymi leżakami i bezalkoholowym barem hotelowym w którym również można zjeść obiad. Z osób które wypoczywały razem z nami nikt nie narzekał. Jeżeli za 1100 zł za tydzień nie wymaga się cudów-niewidów, a jedzie się odpocząć, polecam z czystym sumieniem -warto.
Blisko głównej ulicy, dużo sklepów
Brak animacji