2399 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Atrakcyjna lokalizacja: ok. 2 km od największego w Europie parku wodnego Siam Park.
Udogodnienia i atrakcje dla dzieci: brodzik, plac zabaw, miniklub.
Tylko 600 m do najładniejszych plaż w regionie.
Rozrywka: pub disco, programy animacyjne z muzyką na żywo.
Ogólnie hotel oceniamy pozytywnie.Czyste pokoje, zadbane otoczenie, 2 baseny zewnętrzne, pośrodku jacuzzi, 2 tarasy słoneczne.Jedzenie bardzo dobre, zróżnicowane, każdy znajdzie coś dla siebie. Minus za zbyt mało miejsc siedzących przy drinkbarze, sprzątanie otoczenia i czyszczenie basenu zbyt późno rano, kiedy goście udają się na śniadanie. Mało Polaków, bardzo głośni Anglicy.
Baseny, jacuzzi, dużo leżaków, pyszne jedzenie.
Głośni pijani Anglicy.
Personel bardzo uprzejmy, pomocny, uśmiechnięty. Pan, który wital nas przy recepcji, zawsze serdeczny, uśmiechnięty, bardzo grzeczny. Nasz pokój był czysty, codziennie sprzątany, wraz z wymianą ręczników. Jedzenie bardzo dobre, urozmaicone. Obsługa w strefie gastronomicznej zawsze uśmiechnięta. Pozdrawiamy i cenimy Waszą ciężka pracę. Zdecydowanie odradzamy ten hotel osobom, które cenią sobie spokój, a także rodzinom z dziećmi. Cisza nocna w tym miejscu w ogóle nie jest przestrzegana. Hotel zdominowany przez brytyjską młodziez, ktora od rana do nocy ostro imprezuje. Dodatkowo w nocy biegają po korytarzach i krzykami, "śpiewami"zakłócają spokój. Poza tym, hotel całkowicie spełnił nasze oczekiwania. Muchas gracias!
Brak ciszy nocnej
Ogólnie hotel nie jest zły zmieniłabym Tylko trochę rzeczy w tym trybie all inclusive .moze jeszcze kiedyś do niego wrócę i polecę go znajomym
Hotel w centrum ,blisko do oceanu ,z jednej strony z balkonu bynajmniej z drugiego piętra widać ocean a z drugiej piękny krajobraz ,winda,czyste basenu widać ze dbają o nie ,sklepy bary wszystko blisko ,hotel położony w mieście tętniącym życiem ,duży wybór jedzenia ,ochrona ,miła i sympatyczna obsługa w hotelu ludzie uśmiechnięci dają dobra energię ,widać wszyscy się starają z personelu żeby było okej , czysto na obiekcie ,bankomat w hotelu ,animacje okej ,świeże pieczywo na śniadanie pyszne , klimatyzacja w każdym pokoju i balkon
Głośni goście hotelowi to fakt ale mi nie przeszkadzało to zreszta to nie wina hotelu jacy są goście i bar przy balkonach niektórym może przeszkadzać bo siedzą długo i imprezują co słychać do pokoji ,jedzenia zależy co kto woli i jaki ma smak oczywiście jest świeże i wybór jest ogromny ale kazdy woli co innego mi osobiście nie wszystko smakowało ale pewnie przez to ze dużo potraw nigdy nie gościło w mojej karcie menu ,inni goście opychali się smaczne ,miałam opcje all inclusive brak wody w pokoju brak zestawu do parzenia kawy i herbaty to ogromny minus gdyż w nocy rozbolał mnie brzuch i niestety nie miałam jak sobie zaparzyć herbaty .alkohole w all inclusive teZ minus mały wybór wszytsko lane do małych plastikowych kubeczków a goście którzy nie mieli opcji all inclusive i kupowali sobie drinki oraz piwo dostAwali w szklanych naczyniach a niby all inclusive najlepsza opcja ...game room wymaga remontu i nowych urządzeń wrzuciłam euro do jakiejś maszyny włączyła się normalnie ale nie było do niej piłeczki wiec musiałam zostawić i odejść . Spa płatne w all inclusive (kryty basen z hydromasażami sauny ) 15euro za 2h wiec zrezygnowałam i wolałam popływać w basenie na zewnątrz
Druga połowa sierpnia 2016. W skrócie pobyt w hotelu średnio udany. Miało być super, było mocno nijako i frustrująco momentami. Hotel ogromny, a co za tym idzie wypełniony głownie młodymi brytyjczykami typu \"Janusz\". Walenie drzwiami w nocy, przybasenowe leżaki i miejsca zajęte już o 7 rano itp itd. Choć same baseny nawet spore, czyste. Z 3 stron otaczają hotel ruchliwe, śmierdzące i hałaśliwe ulice. Z drugiej strony dzięki temu łatwo wszędzie dojechać. Widać już upływ lat w całym obiekcie, choć nigdzie nic nie wali się z sufitu. Na pewno przydałoby się odnowienie. WIFI to magia. W jednym miejscu w pokoju ledwo działa, pół metra dalej już nie. Hotel organizuje różnego zajęcia dla wszystkich, ale nie braliśmy w nich udziału. Obsługa. Ta od strony kelnerów w restauracji/stołówce i sprzątaczek bardzo w porządku mimo problemów z językiem angielskim. Recepcja to zupełnie inny temat. Powitał nas zmęczony życiem i turystami facet mający wszystko gdzieś, choć on akurat był w stanie coś powiedzieć po angielsku. Podobne do niego podejście mają inni pracownicy recepcji, nie są skorzy do pomocy. Opłaty dodatkowe. Zgubiony papierek z hasłem do WIFI? 5 euro. Depozyt za pilota do klimatyzacji? 30 euro. Wykonanie telefonu alarmowego ( problem z transferem na lotnisko)? 1-5 euro. Przedłużenie pobytu w pokoju w dniu wyjazdu o parę godzin? 30 euro. Małe, lokalne piwo w restauracji? 2 euro. Jedzenie. Mieliśmy HB, więc o ALL się nie wypowiem, ale widziałem przy basenie jako przekąski jakąś pizzę, kanapki czy tosty. Co do stołówki, jedzenie ok, kolacje bardziej zróżnicowane od śniadań. Samo jedzenie często bez smaku ( wędliny, mięso), jeszcze częściej ledwo ciepłe pomimo podgrzewaczy. Pokoje. Ogólnie bez większych zastrzeżeń, ale świeżością nie powalają. Całkiem przestronne, z wygodnymi łóżkami. Na minus na pewno łazienka. Akurat to pomieszczenie powinno być w lepszym stanie. Na wyposażeniu: płatne TV, minichłodziarka, klimatyzacja, suszarka do włosów, telefon stacjonarny.
- w miarę czysto jak na taką ilość gości, - baseny, - dobra komunikacja z resztą miasta/wyspy, - animacje.
- obsługa recepcji niekompetentna, nieuprzejma, często nie potrafiąca porozumieć się po angielsku, - hotel skupiający hołotę wielonarodową, - często ciepłe posiłki ledwo ciepłe, - głośno w okolicy jak i w samym hotelu, - poniżej 4 piętra brak widoku na cokolwiek, - widać już upływ lat całego obiektu, - absurdalne opłaty za dodatkowe usługi, - marne WIFI.
HOTEL SOL TENERIFE nie było żadnych robaków, ani szczurów. Idealne położenie. Super widoki. Pyszne jedzenie. Dużo polaków.
HOTEL SOL TENERIFE + BLISKO OCEANU + PYSZNE JEDZENIE + MIŁA OBSŁUGA
+ POKOJE PRZEZNACZONE DO REMONTU, JEDNAK CZYSTO
Osobiście uważam iż hotel nie spełnia oczekiwań normalnego człowieka. Głosno od pijanych Anglików, brud syf w pokojach, wogóle nie sprzataja.Gdy dostaliśmy pokój do wszystkiego w nim mozna było sie przykleić.Na tarasie pełno śladów od gaszenia papierosów.Słaba wentylacja -gdy przygotowują posiłki w kuchni smród roznosi sie na cały hotel. Nie polecam tego hotelu i wszystkich stanowczo odradzam. Natomiast okolica przepiekna polecam wycieczki na własną reke najlepiej wypożyczyć auto.
bylam nie milo zaskoczona- w basenie nie bylo sprzatane po nocnych imprezach byly szkla jedego dnia lowiono szklo bo jedna dziewczyna wbila sobie je w noge... pokoje byly czyste chociaz posciel zmienili nam 2 razy w ciagu tygodnia na nowa a codziennie ja tylko ukladano zeby wygladala jak nowa i swieza, strasznie glosno nocami nie szlo spac - halas byl pijanych ludzi i muzyka glosna z dola z imprezy:/ w obsludze polski w resauracji co bylo mile zaskoczenie dla nas :) Teneryfa sliczne miejsce ale polecalabym mniejsze hotele ..
Hotelowi goście (zwłaszcza Anglicy) bardzo głośni. Trudno spać do samego rana. Polecany raczej dla młodych ludzi żądnych nocnego życia i przygód.
Powrót kiepski, bo o opóźnieniu samolotu o ok. 6 godz. nie wiedziała nasza operatorka i musieliśmy czekać z dziećmi na lotnisku przez całą noc od 12.00 do 7.00 rano.
wycieczke do tego hotelu eygrałem w radiu eska.To był mój pierwszy wyjazd za granice i byłem bardzo zawascynowany wszystkim co zobaczyłem.Ale sam hotel ogólnie nie jest zły.Jedyna wada tego hotelu to okropne i bardzo duże karaluchy których jest pełno wszędzie,nawet w pokojach.o stołówce nie wspomne-bo tam to spacerowały normalnie po podłodze.W okolicy basenu tez jest ich pełno.Basen który jest pomiedzy dwoma budynkami hotelu jest do niczego,woda bardzo zimna.w hotelu jest bardzo głośno ponieważ wiekszość klientów to angole i niemcy oraz irlandczycy wiec idac po klatce schodowej bardzo hałasują.W pobliżu hotelu wiele dyskotek a o tym co tam jest wyprawiane nawet nie wspomnebo myślałem że ludzie w moim wieku bawią się inaczej.wszedzie pełno gei i transwestytów.Narkotyki i temu podobne otrzymuje sie za darmo przed wejsciem na dykoteke(tak namawiają aby wejść)Plaże to poprostu jedno skupisko kamieni w dodatku czarnych,plaze zaniedbane i brudne.JEDNYM SŁOWEM SZKODA KASY LEPIEJ POJECHAC DO CONAJMNIEJ 4 GWIAZDKOWEGO HOTELU.(OLUMBUS = SSS YYY FFF )
Hotel jest w samym centrum miasta. Idealny dla osób chcących dużo imprezować. Jeśli ktoś w nocy chciałby się po prostu wyspać, to małe ma na to szanse (krzyki pijanych Anglików trwają zwykle do 4 rano). Pokoje są średniej jakości, ale ujdą w tłoku. Czystość ok. Jest nawet spory basen, tyle że ulokowany prawie cały czas w cieniu i przez to woda jest w nim zimniejsza niż ta w oceanie.
Ogólnie można polecić dla niezbyt wymagających i szukających wrażeń. Jeśli ktoś chciałby cichego i kameralnego miejsca, to w Americas będzie pewnie o to trudno.
Columbus to dość duży hotel z dwoma basenami - jeden ogromny pomiędzy dwoma budynkami (strasznie zimny, przez to że pada prawie ciągle na niego cień) oraz mały w tyle (ciepły, idealny dla dzieci). Nie dla rodzin z dziećmi - jedyna dla nich rozrywka to kąpiel w basenie i ogólnie nie jest zbyt dobrze dla nich przystosowany. Posiłki bardzo smaczne, bardzo rzadko powtarzały się potrawy i było w czym wybierać (np. pizza, ryba). W nocy bardzo często były hałasy Brytyjczyjków a także Niemców. Ogólnie hotel nienajgorszy, ale wg mnie tylko dla niewymagających.
Hotel przyjemy lecz dosyć głośny. 95% Anglików reszta Holendrzy my Polacy byliśmy jedyną rodziną!!!także zdani sami na siebie. położenie 10 min od samego centrum playa. troszkę doskwierał brak klimy tym bardziej że spaliśmy przy otwartych oknach i słychać było samochody. poza tym ok. polecam!!!!!!!!! tylko uwaga na bagaże bo nam część nie doleciała!!!!
Hotel Columbus to duży obiekt usytuowany w centrum Playa de las Americas, bezpośrednio przy stadionie, na którym odbywały się przez 4 dni (a bylismy tydzień) imprezki do późnych godzin nocnych. Pokoje schludne i czyste, codziennie są sprzątane, ręczniki zmieniane. Pomiędzy blokami hotelowymi jest duży, czysty basen a za jednym z bloków znajduje się mały basen. Posiłki smaczne i dużo, każdy znajdzie coś dla siebie. Mieliśmy opcję all inclusive, więc posiłki 3 razy dziennie a w międzyczasie przekąski i napoje i właśnie z tym było gorzej. Czuliśmy się trochę jak goście drugiej kategorii bowiem bar z napojami all inc. znajdował sie na końcu hotelu, a nie w głównym barze przy basenie- pierwszy raz się spotkaliśmy z takim rozwiązaniem i nie podobało nam się to.
Hotel jest oblegany przez Brytyjczyków a ich zachowanie pozostawia wiele do życzenia, a najgorsze jest to jakie ilości śmieci pozostawiaja po sobie, co było szczególnie widać przy codziennym sprzataniu basenu przez obsługę.
Ogólne wrażenie hotelu średnie, ale to własnie z uwagi na dostępnośc napoi w all inc. i obecnośc Brytyjczyków w hotelu.
A jeżeli chodzi o samą Teneryfę to wrażenia super. Polecamy wyjazd do aquaparku (darmowy autobus w jedną stronę spod hotelu) oraz na pn wyspy do Loro Parku (wypożyczalnia samochodów w hotelu) oraz spacerki wzdłuz oceanu !!!
Wyjazd na Teneryfę bardzo polecam, pojadę tam z chęcią drugi raz ale jednak do innego hotelu.
Tripadvisor